Hazard

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Sorry że nie edytuję, ale to celowo

Polecam wszystkim dzisiaj tj.9.05 film "Hazardzistka" - na kanale nfilm2 - jeśli ktoś ma telewizję N (godź 20.00)
O ile pamiętam film oparty na faktach....pouczająca sprawa.
Pozdrawiam
 
M

marcel_kk

Guest
A temat maszyn jest Wam znany???
Ja pogrywam ostro, przegrywam, padam, podnosze sie, odgrywam
i tak życie płynie.
Cos dla Was z dzisiejszych zmagań:
fabh2s.jpg
20z8cna.jpg
 

Andrea55

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2011
Posty
177
Punkty reakcji
0
Czasami gram na maszynie ale nie notorycznie wiec chyba nic ma nie grozi:)
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
spoko chłopaki...nic Wam nie grozi - jak w rosyjskiej ruletce tylko że zamiast 1 do sześciu, macie szanse może 1 do dziesięciu na uzależnienie.
Ale kto by się tym martwił co nie? póki młodzi jesteśmy to co tam....

hello......... obudźcie się, igracie z własnym życiem. AUTOMATY TO MOCNO UZLEŻNIAJĄCY HAZARD. jak złapiecie wirusa to macie przes.rane do końca życia - czy warto?!?!?!?!?

Marcel, dopiero co polecałem film hazardzistka - zamiast wydać na maszynę wypożycz wideo i obejrzyj.
 
M

marcel_kk

Guest
Jacek869, chba za póżno, jade ostro, właśnie wróciłem z nocnych zmagań,
1200 zł na plus.
2333wg.jpg
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Marcel kk

Jesteś 1200 na plusie ? za dwa dni będziesz 800 w plecy , a za miesiąc 3000 w plecy - wtedy się odezwij i powiedz jak się z tym czujesz.

Chłopie - masz widzę interek wiec wejdź na stronkę hazardziści forum i poczytaj - kim się możesz stać już wkrótce.

A tymczasem pozdrawiam i radzę odpuść
 
M

marcel_kk

Guest
Jacek869, nic tak nie podnosi cisnienia jak bet max 200 ( czytaj: stawka max 20 zł)
Adrenalina na maxa, a co do strat to stać mnie na to.
Pozdro.
 

przemiana1

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2008
Posty
38
Punkty reakcji
0
Mechanizm uzależnienia sie od hazardu jest identyczny jak od alkoholu. Najsmutniejsze jest to, że dno hazardzistów po osiągnięciu którego zaczynają terapię oznacza najczęściej finansową ruinę całej rodziny.
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
przemiana1

masz całkowitą rację, tylko dlaczego jedni to rozumieja a inni nie? oto jest pytanie...

marcel kk

stać Cię na to? nie żartuj sobie, nie ma takiej kwoty której hazardzista nie przegra. Poświęć kilka minut i wejdź na stronę hazardziści forum - poczytaj kilka postów - mnóstwo ludzi uzależnionych od automatów - myśl i ratuj się póki nie jest za późno.
Widziałem Twoje rady dla martacan - dobre rady, przyjmij więc też radę od kogoś. Chyba że jesteś juz zabrnięty w tym temacie i wiesz lepiej...wtedy szkoda. Pozdrawiam
 

27StudioPL

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2011
Posty
416
Punkty reakcji
11
Wiek
32
Miasto
Wlkp
Jacek869, nic tak nie podnosi cisnienia jak bet max 200 ( czytaj: stawka max 20 zł)
Adrenalina na maxa, a co do strat to stać mnie na to.
Pozdro.
Adrenalina jest dopiero przy stawce 500 :sexy: ale nie ma to jak stare owocówki. Dobrze szło na nich wypłacić, a teraz te nowe maszyny z dotykiem wprowadzili, to jest dopiero lipa. Teraz góra 20 zł wrzucę w maszynę i z 60 zł wypłacę. zawsze coś:)))

ps. najlepsze 3 bębny(owocówki z barami i "kosami"
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Marcek kk

"Adrenalina na maxa, a co do strat to stać mnie na to."

Jak tam gra, kolego ? nadal na plusie? nadal Cię stać na grę? pochwal się.
Pzdr
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Marcek kk

"Adrenalina na maxa, a co do strat to stać mnie na to."

Jak tam gra, kolego ? nadal na plusie? nadal Cię stać na grę? pochwal się.
Pzdr


Któryś zły moderator go zbanował za spam i chamstwo, więc zyskał trochę czasu na swój hazard :p


Tak przy okazji: widzę sam po sobie, że uzależnienie od hazardu przeważnie w pełni (zresztą podobnie jak inne nałogi) można zrozumieć, kiedy dotyka bliską osobę. Sam parę lat temu jakoś nie mogłem tego zrozumieć i było to raczej coś od czego można słabo się uzależnić, jak się okazało myliłem się i to bardzo...
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Można się uzaleznić bo hazard to adrenalinka. Pamiętam jak studiowałem to nie miałem dochodów, a w skali miesiąca potrafiłem zawrzeć około ... tysiąca zakładów. Czy byłem uzależniony ? Nie, ale sprawiało mi to przyjemność. To była taka miła świadomość, że coś się ciągnie dzieje w życiu. Wstajesz rano, jesz śniadanie i sprawdzasz jak tam wyniki bejsbola, o którym nie masz zielonego pojęcia i który obstawiłeś tylko dlatego, że oni grają gdy u nas jest noc więc już od samego rana można się emocjonować tym czy się trafilo, czy nie. I właściwie nie ma tutaj wpływu stawka za jaką się gra. Można grać po 3 zł i emocje, adrenalinka są porównywalne.

Na 100 % można się uzależnić i to potężnie. Ja jak poszedłem do "poważnej" pracy to przestałem grać. Dlaczego ? Hmm granie bardzo dużej ilości zakładów mialo duży plus - bardzo szybko się nauczyłem, że hazardowi (no, akurat u mnie chodzilo o bukmacherkę), aby był dochodowy trzeba poświęcać bardzo dużo czasu i wtedy jest to niemalże jak praca. Także dość szybko pozbyłem się iluzji, że tutaj można się łatwo dorobić. 90 % osób grających przegrywa. Dzięki nim żyje pozostałe 10 % + bukmacher. Gdyby relacja była inna to już dawno bukmacherzy poszliby z torbami.

Mimo wszystko sporo sie w bukmacherce nauczyłem i w sumie postrzegam to jako cenne doświadczenie, gdzie w sumie też człowiek samego siebie poznaje, ale mimo wszystko jest w tym sporo niebezpieczeństwa.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
No na pewno trzeba powiedzieć, że jeżeli puszcza się te parę zakładów czy wrzuca "piątaka" do maszyny raz na jakiś czas, bez nadziei na jakiś zarobek, to można nawet się w ten sposób trochę zabawić. Czasami zdarzają mi się takie "zabawy", ale nie za często, bo wolę już wydawać pieniądze na jakieś trunki. Problem pojawia się, gdy ktoś nastawia się na zarabianie po przez hazard, a jednocześnie puszczają mu hamulce.
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Tiaaa....mądre rzeczy gadacie chłopaki. Od siebie dodam (może już to mówiłem) że narkoman-hazardzista za swoje ostatnie pieniadze zagra zamiast kupić działkę (opinia eksperta), tak więc jaka to jest moc....dlatego wrzucać 5zł do maszyny i traktować to jako zabawę, nieświadomie możemy sobie zrobić spore kuku w życiu (jak np maszyna wyda 165 zł i zachęci tym do dalszej "zabawy").
Moja rada: nie wrzucać ani 1 zł, omijać, pluć na widok maszyny. Mówię poważnie :)

Ale czy ktoś tu jeszcze przyjmuje dobre rady ?
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Jacku nie demonizuj już tak. Tak jak powiedziałem wszystko zależy w jaki sposób podchodzi się do tej sprawy, jeżeli raz na ruski rok przy okazji wrzucasz parę złotych wyłącznie dla zabawy to nie ma mowy o uzależnieniu. Ale jeżeli zaczynasz grać, bo można w łatwy sposób zarobić to już zmienia postać rzeczy. Wielu znajomych lubi czasami sobie obstawić jakieś mecze/puścić totka/zagrać na maszynie co jakiś czas wyłącznie dla zabawy, czasami coś wygrywają, ale nie zauważyłem, aby byli uzależnieni, albo żeby to ich wciągało.
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Wloocibor

Masz rację że ja demonizuję. Ale też jest bezpieczny od hazardu tylko ten kto nie gra.
I myślę że trzeba to powtarzać w kółko.
W kasynie wygrałem kiedyś 1000,-PLN , ale wtedy pojęcie hazard było dla mnie niezbyt jasne - znałem słowo, ale nie znałem powagi słów "uzależnienie od hazardu" - jeden lubi pograć w karty, inny w ruletkę, ktos inny na automatach. Nie zdawałem sobie sprawy że uzależniając się od hazardu można sobie wywrócić życie do góry nogami. (z Twojego postu wnioskuję że znasz kogoś z "branży hazardowej")
Teraz to wiem i dlatego nigdy więcej w życiu nie zagram, nie wejdę do kasyna, nie obstawię żadnego zakładu - po co mam kusić los?
Pozdrawiam
 

przemiana1

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2008
Posty
38
Punkty reakcji
0
przemiana1

masz całkowitą rację, tylko dlaczego jedni to rozumieja a inni nie?

Akurat w przypadku osób grających działa tzw. system iluzji i zaprzeczeń. Alkoholik przecież też pije "czasami" "trochę" i "jak wszyscy" (to ostatnie zresztą w tym stadium alkoholizmu gdy towarzystwo alkoholika stanowią już tylko wyłącznie alkoholicy paradoksalnie staje się prawdą).
 

eltroniks

Nowicjusz
Dołączył
24 Kwiecień 2011
Posty
78
Punkty reakcji
4
Jak mówiłem wcześniej od wszystkiego co przyjemne można się uzależnić.
Nie można tego porównywać do alkoholizmu, ponieważ pijąc wódkę, z czasem uzależniamy się również fizycznie.
Trudno żebyśmy się talią kart uzależnili fizycznie.
Fajne jest to że można wygrać i poprawić sobie życie. Smutne jest to że można przegrać i zniszczyć sobie swoje istnienie.
Dlatego wychodzi złota zasada. Wszystko jest dla ludzi, lecz z umiarem. Trzeba po prostu potrafić nad tym zapanować.
Przydaje się też często racjonalistyczne i logiczne myślenie.
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Eltronics

mówisz: "Dlatego wychodzi złota zasada. Wszystko jest dla ludzi, lecz z umiarem. Trzeba po prostu potrafić nad tym zapanować.
Przydaje się też często racjonalistyczne i logiczne myślenie."

Bardzo fajnie to brzmi i można pomyśleć że rozsądnie, ale......nie chcę po raz kolejny się rozwodzić na tym że tysiące uzależnionych hazardzistów, dziesiątki tysiecy uzaleznionych od narkotyków oraz setki tysięcy uzależnionych od alkoholu.....pewnie myślało tak samo i było o tym głęboko przekonanych - że wszystko jest dla ludzi.

Jeśli myślisz że uzależnienie psychiczne jest bezpieczniejsze niż fizyczne to się mylisz.

Ja twierdze że hazard nie jest dla ludzi tylko żeby ludzi okraść a ci co mówią że to dla ludzi to właściciele maszyn, kasyn, loterii itp. A ponieważ mają kiepełe to mówią to z przekonaniem i niektórzy ludkowie im wierzą i próbują wygrać dla siebie szczęście....najczęściej topiąc się w goownie hazardu.

To samo myślę o narkotykach tylko do grona namawiaczy zaliczam także tych co biorą ale jeszcze nie odczuli na swojej doopie ciemnej strony mocy.

Pozdrawiam
 
Do góry