Harcerze... A Co To Jest... Wymarły Gatunek?

yoowki

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2006
Posty
5
Punkty reakcji
0
po pierwsze do wszystkich którzy mowią "byłem kiedys harcerze" . Ludzie harcerzem jest się do końca życia. Harcerstwo to sposób na życie. Nie wązne czy jesteś w drużynie czy nie. ja od 4 lat nie jestem w żadnej drużynie harcerskiej (choc nieoficjalnie to w jednej jestem przybocznym:)). A nie jestem tylko dlatego że nie mam czasu:( wybralem sobie szkole poza moim miastem (wlasnie ją skończylem:)) i w domu bywalem tylko na weekendy a do tego jescze nauka:/ ale niegdy nie zrezygnowalem z harcerstwa. Zawsze gdy potrzebna była pomoc to niosłem ją innym i można było na mnie liczyc . Harcerstwo nauczylo mnie życia i jest częscią mnie mam z nim doczynienia od 14 lat (w sumie jakby sie uparł to od 20) Działając czynnie w harcerstwie przeżylem wiele przygód i nikt mi tego nie zabierze, poznalem wielu ludzi, zobaczylem wiele miejsc, i pokochalem wiele rzeczy. nauczylem się bardzo dużo. I śmiać mi się chce jak sobie przypomnę ludzi którzy w szkole gnoili mnie za to tylko że jestem harcerzem:) bo wyobraźcie sobie minę kolesia, który nie ma pojęcia o harcerstwie i mowi że to lamy i buraki, kiedy nagle widzi moją 5osobową drużynę która odwiedza mnie w internacie powiedzmy z wielką pompą;) (mały pokaz czarnej taktyki- poprostu jak nie moglem z nimi jechac na szkolenie to przyjechali po mnie i mnie "zaaresztowali" z internatu <lol> (do dzis myslą w interku że to byli goście od narkotyków i że musialem dilowac :mruga: . Harcerstwo to nie jest ruch to są ludzie którzy go tworzą a że w większosci przypadków do dzis wygląda to tak ze idziesz do harcerstwa bo pani od polskiego robi zbiorke i chcesz miec lepsza ocene i wlasnie taki wizerunek tworza ci ludzie a to bardzo skrzywia obraz prawdziwego harcerstwa. A co do picia i owszem piliśmy ale zawsze zumiarem i zawsze na nieoficjalnych spotkaniach:) harcerz tez człowiek. Ale nigdy żaden z nas nie zc\hańbił munduru tym ,że był pijany i w nim śmigal lub cos takliego. Życze powodzenia wszystkim harcerzom i harcerkom tym którzxy już są w harcerstwie i tym którzy będą:)
 

Gipson

....nałogowiec....
Dołączył
18 Lipiec 2005
Posty
685
Punkty reakcji
0
Miasto
CE KA CK KIELCE
zupełnie:) a Ty jesteś harcerka ?? To ze Twoja kolezanka sie zmieniła to moze nie jest wina harcerstwa ? Chociaz wszedzie, w kazdym Hufcu znajda sie przychlasty, ktore maja negatywny wpływ na reszte. :/

Wydaje mi sie, ze osoba, ktora patrzy na Harcerstwo z boku ma własnie takie zdanie jak zupełnie.
Osoba, ktora nigdy nie była na biwaku nie moze wiedzieć jak jest na nim fajnie :D
Chociaz, tak jak napisałam, kazdy biwak moze zostać popsuty a ludzie zmienic sie na gorsze.
Normalne :]

No i nasz hufiec aby zmienić poglądy o harc. i połączyć to w wielki nabór. Robi akcję na całe miasto. Rozwieszają plakaty rozdaja ulotki. I robimy takąą Meeega zbiórkę połączoną z biegiem.:]


nie jestem harcerką...ale kiedyś...miałam całkiem inne zdanie na ten temat..."gorsze"...więc raz poszlam na jakąś zbiorke...zeby zobaczyc jak tam jest na serio...i mi sie nawet spodobalo...choc wszystko bylo takie same...tacy sami ludzie...i mysle, ze wlasnie harcerstwo strasznie zmiania ludzi...i ich wciąga...ostatnio moja kolezanka sama mi przyznala "nie umiem juz bez tego zyc, to mnie uzaleznilo, ale mi sie takie wciągniecie podoba"...no tak...podoba sie...ale patrzac na to z zewnatrz...to nie jest to takie super...oni są do siebie tacy podobni, sluchają tej samej muzyki, tak samo sie ubierają...juz nawet po woli mi sie wydaje, ze wszyscy mają te same poglądy...a co do biwakow...chyba ich maja nawet spoko...bo duzo o nich slyszalam...i dziejia sie tak spoko i fajne rzeczy...ale ja tak bym chciala...gdyby oni byli takimi jakimi sa naprawde...a nie podobnymi do innych...

Hmmm. czy ja wiem. czy każdy jest taki sam. U mnie w drużynie kazdy jest inny. Jak i w szczepie. Każdego coś wyróżnia od innych. Kazdy ma w sobie coś ciekawego, innego niż inni. Jak i w ubiorze jak i w zachowaniu :]
 

Jagoda1

Power of flower :)
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
614
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
uuuuu daleko :P
Ortem ładnie napisane o byciu harcerzem.

Gipson a myslisz ze to cos da? Ze ludzie beda inaczej patrzec na harcerzy ?

Kurcze ile razy spotkałam sie z opinia ze harcerze to śmieciuchy i ze jezdza na te swoje "kampingi" zeby sie narabać :/ Akurat bysmy jezdzili na popijawe z malymi dziecmi <bo takie tez mamy w druzynie> :/
Normalnie żal sciska wiadomo co.
 

Jagoda1

Power of flower :)
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
614
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
uuuuu daleko :P
No własnie, u mnie tez pewnie by przyszło pare osob.
Bo ludzie maja to do siebie, ze powielaja utarte schematy, ktos cos powie a reszta powtarza :]

Trza robic swoje, a nie patrzec na reszte B) ;)
 

Karolina

Nowicjusz
Dołączył
4 Maj 2005
Posty
2 878
Punkty reakcji
0
Wiek
35
ostatnio moja kolezanka sama mi przyznala "nie umiem juz bez tego zyc, to mnie uzaleznilo, ale mi sie takie wciągniecie podoba"...no tak...podoba sie...ale patrzac na to z zewnatrz...to nie jest to takie super...oni są do siebie tacy podobni, sluchają tej samej muzyki, tak samo sie ubierają...juz nawet po woli mi sie wydaje, ze wszyscy mają te same poglądy...
Tak...wlasnie dlatego mnie tam nie zaakceptowali taka jaka bylam...bylam inna niz oni wszyscy, chcialam sie bawic inaczej, sluchac innej muzy, ubrac sie nie tak skromnie jak oni...
To prawda. Wciaga naprawde, kiedys nie wyobrazalam sobie bez tego zycia, teraz...jest juz tylko lepiej :) Myslalam "dobrze ze tam trafilam, bo nie wiadomo co bym teraz robila innego" patrzac na moich rowiesnikow jak sie staczaja i schodza na dno...

po pierwsze do wszystkich którzy mowią "byłem kiedys harcerze" . Ludzie harcerzem jest się do końca życia
Nie...ja napewno nie bede ! Moj terazniejszy sposob na zycie nie pasuje do zycia i postepowania harcerskiego...

I śmiać mi się chce jak sobie przypomnę ludzi którzy w szkole gnoili mnie za to tylko że jestem harcerzem:) bo wyobraźcie sobie minę kolesia, który nie ma pojęcia o harcerstwie i mowi że to lamy i buraki
Ja mam pojecie o harcerstwie, wiem co sie tam robi i tez uwarzam ze sa to "lamy i buraki"

Moze i sie powtarzam, ale nie zaluje ze stamtad odeszlam po 3 latach. Tak samo jak nie zaluje ze tam bylam...Mozna powiedziec ze z tego wyroslam. Nie zapomne tez tego co zrobili tzn probowali ze mnie zrobic Ci ludzie...Wmawiajac mi ich poglady na zycie...
 

Jagoda1

Power of flower :)
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
614
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
uuuuu daleko :P
Tak...wlasnie dlatego mnie tam nie zaakceptowali taka jaka bylam...bylam inna niz oni wszyscy, chcialam sie bawic inaczej, sluchac innej muzy, ubrac sie nie tak skromnie jak oni...
To prawda. Wciaga naprawde, kiedys nie wyobrazalam sobie bez tego zycia, teraz...jest juz tylko lepiej :) Myslalam "dobrze ze tam trafilam, bo nie wiadomo co bym teraz robila innego" patrzac na moich rowiesnikow jak sie staczaja i schodza na dno...
Nie...ja napewno nie bede ! Moj terazniejszy sposob na zycie nie pasuje do zycia i postepowania harcerskiego...
Ja mam pojecie o harcerstwie, wiem co sie tam robi i tez uwarzam ze sa to "lamy i buraki"

Moze i sie powtarzam, ale nie zaluje ze stamtad odeszlam po 3 latach. Tak samo jak nie zaluje ze tam bylam...Mozna powiedziec ze z tego wyroslam. Nie zapomne tez tego co zrobili tzn probowali ze mnie zrobic Ci ludzie...Wmawiajac mi ich poglady na zycie...

Hmm, w sumie to dobrze ze masz swoje zdanie.

Ja np. nie uwazam sie ani za buraka ani za lamusa, mysle ze Gipson tez nie :D

To poprostu chodzi o to, ze trafia sie na naprawde rozne osoby. I wydaje mi sie ze jesli tak jak mowisz nie akceptowali Cie za to jaka byłas to dobrze zrobiłas ze odeszlas. Nie mozna sie zmieniac dla ludzi, jak juz cos to dla samego siebie :)
 

Adusia

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Stalowa Wola
Tak... Ja nalerze do ZHP i szczeże to się bardzo cieszę że tam jestem. Poznałam przyjaciułkę (pozdro Afka), mam świetną drórzynową i zastępową (czuwaj Ula i Gośka!) czuję że tam się spełniam. Nigdy wcześniej tak się ne było więc namawiam wszystkich do uczęszczania na zbiórki Związku Harcerstwa Polskiego!
musze lecieć, Czuwaj!
 

Gipson

....nałogowiec....
Dołączył
18 Lipiec 2005
Posty
685
Punkty reakcji
0
Miasto
CE KA CK KIELCE
Nie no ja tam lamą czy czymś w tym stylu to jakoś... nawet nie wyglądam...

A co do akceptacjii.. To zalerzy od środowiska. U mnie są sk8'ci ludzie którzy techno słuchają... goci... I wiele innych. To tylko i wyłącznie zalerzy od tego jakich ma się liudzi u siebie
 

sivc

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2005
Posty
65
Punkty reakcji
0
Miasto
ale co??
nie jestem harcerką...ale kiedyś...miałam całkiem inne zdanie na ten temat..."gorsze"...więc raz poszlam na jakąś zbiorke...zeby zobaczyc jak tam jest na serio...i mi sie nawet spodobalo...choc wszystko bylo takie same...tacy sami ludzie...i mysle, ze wlasnie harcerstwo strasznie zmiania ludzi...i ich wciąga...ostatnio moja kolezanka sama mi przyznala "nie umiem juz bez tego zyc, to mnie uzaleznilo, ale mi sie takie wciągniecie podoba"...no tak...podoba sie...ale patrzac na to z zewnatrz...to nie jest to takie super...oni są do siebie tacy podobni, sluchają tej samej muzyki, tak samo sie ubierają...juz nawet po woli mi sie wydaje, ze wszyscy mają te same poglądy...a co do biwakow...chyba ich maja nawet spoko...bo duzo o nich slyszalam...i dziejia sie tak spoko i fajne rzeczy...ale ja tak bym chciala...gdyby oni byli takimi jakimi sa naprawde...a nie podobnymi do innych...
Mania wielokropków? Burzy spójność tekstu, wielokropek w każdym zdani "brzydko wygląda" :]
Tacy sami? No wybacz, ale wszystkimi swymi kończynami zaprzeczam. O nie! Bynajmniej. Nawet w tak małej grupce jak moja drużyna znajdą się zupełnie różni ludzie. My nawet nie słuchamy tej samej muzyki. Są tacy, co lubią metal, rocka, czy "alternatywne" a i znajdziesz fanów bitów czy takich, co za najlepsze uznają techno.
Jedni lubią różowy, inni styl "wojskowy", jeszcze inni a'la rasta, czy hippie. Tacy sami? No chyba, że kiedy ubiorą mundury, wyglądają podobnie. Taka zazwyczaj rola munduru m.in.
Ale ludzie zupełnie różni.
Ja np. nie uwazam sie ani za buraka ani za lamusa, mysle ze Gipson tez nie
No dobra, burakiem też nie jestem :D. Ale mamy w drużynie Selera (Selerenkę) :D Nada się? :eek:czko:
ubrac sie nie tak skromnie jak oni...
Aj, znów powiem, są różni ludzie, różni harcerze :p
 

sivc

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2005
Posty
65
Punkty reakcji
0
Miasto
ale co??
"Harcerzowi nie wypada chodzic z odkrytym brzuchem i w mini"
O ile mi wiadomo, a raczej wiadomo dobrze, bo PH znam, to takiego prawa nie ma.
Gdzie jest napisane, że nie wolno?
A powiem, że w drużynie niejedna dziewczyna u mnie lubi założyć mini. Na zbiórki nie, bo do munduru (wodnego akurat) się nie nosi. Ale prywatnie? Jak najbardziej.
I nikt na nie źle za to nie patrzy, więc znów zaprzeczam! :]
 

Karolina

Nowicjusz
Dołączył
4 Maj 2005
Posty
2 878
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Ale na mnie sie zle patrzyli jak tak chodzilam :mruga: i mi nie kazali przychodzic tak ubrana do harcowki. Powtarzam to bylo latem ! Bylo goraco.
 

sivc

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2005
Posty
65
Punkty reakcji
0
Miasto
ale co??
Wiesz, zakładając, że zbiórki były w mundurach,to się tak bardzo nie dziwię, istnieje coś takiego jak "regulamin umundurowania", z tego, co wiem, mini nie zakłada :]
 

Karolina

Nowicjusz
Dołączył
4 Maj 2005
Posty
2 878
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Ehhh ale ja nie zakladalam mini do munduru :/ Heh dziwnie by to chyba wygladalo z reszta. Przychodzilam tak ooo do harcowki zeby zobaczyc sie ze znajomymi.
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Kiedyś chciałam wstąpić do ZHP ale stwierdziłam, że nie będzie mi sie chciało chodzić na zbiórki :p Ogólnie uważam osobiście, że harcerski sposób na życie jest jakby... za mało zdystansowany, wczuwanie się w te wszystkie reguły, to środowisko, to całe harcerskie podejście do życia jakoś tak średnio mi się widzi ;> jakbym była to lałabym na to wszystko i na pewno bym nie płakała, jeśli zostałabym drużynową albo jeśli ognisko rocznicowe by sie nie rozpaliło :p może mam tak stąd, że znam takich przewrażliwionych harcerzy ;) dla mnie byłaby to tylko zabawa ;)
 

Jagoda1

Power of flower :)
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
614
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
uuuuu daleko :P
Ehhh ale ja nie zakladalam mini do munduru :/ Heh dziwnie by to chyba wygladalo z reszta. Przychodzilam tak ooo do harcowki zeby zobaczyc sie ze znajomymi.

Dżizus to jakies psychole musiały być.
Skoro nie do munduru to co ich to obchodzi <_<
U mnie w druzynie to by sie nawet jeszcze ucieszyli ze tak przyszłas ;)
 

adin

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2006
Posty
112
Punkty reakcji
0
po pierwsze do wszystkich którzy mowią "byłem kiedys harcerze" . Ludzie harcerzem jest się do końca życia. Harcerstwo to sposób na życie. Nie wązne czy jesteś w drużynie czy nie. ja od 4 lat nie jestem w żadnej drużynie harcerskiej (choc nieoficjalnie to w jednej jestem przybocznym:)). A nie jestem tylko dlatego że nie mam czasu:( wybralem sobie szkole poza moim miastem (wlasnie ją skończylem:)) i w domu bywalem tylko na weekendy a do tego jescze nauka:/ ale niegdy nie zrezygnowalem z harcerstwa. Zawsze gdy potrzebna była pomoc to niosłem ją innym i można było na mnie liczyc . Harcerstwo nauczylo mnie życia i jest częscią mnie mam z nim doczynienia od 14 lat (w sumie jakby sie uparł to od 20) Działając czynnie w harcerstwie przeżylem wiele przygód i nikt mi tego nie zabierze, poznalem wielu ludzi, zobaczylem wiele miejsc, i pokochalem wiele rzeczy. nauczylem się bardzo dużo. I śmiać mi się chce jak sobie przypomnę ludzi którzy w szkole gnoili mnie za to tylko że jestem harcerzem:) bo wyobraźcie sobie minę kolesia, który nie ma pojęcia o harcerstwie i mowi że to lamy i buraki, kiedy nagle widzi moją 5osobową drużynę która odwiedza mnie w internacie powiedzmy z wielką pompą;) (mały pokaz czarnej taktyki- poprostu jak nie moglem z nimi jechac na szkolenie to przyjechali po mnie i mnie "zaaresztowali" z internatu <lol> (do dzis myslą w interku że to byli goście od narkotyków i że musialem dilowac :mruga: . Harcerstwo to nie jest ruch to są ludzie którzy go tworzą a że w większosci przypadków do dzis wygląda to tak ze idziesz do harcerstwa bo pani od polskiego robi zbiorke i chcesz miec lepsza ocene i wlasnie taki wizerunek tworza ci ludzie a to bardzo skrzywia obraz prawdziwego harcerstwa. A co do picia i owszem piliśmy ale zawsze zumiarem i zawsze na nieoficjalnych spotkaniach:) harcerz tez człowiek. Ale nigdy żaden z nas nie zc\hańbił munduru tym ,że był pijany i w nim śmigal lub cos takliego. Życze powodzenia wszystkim harcerzom i harcerkom tym którzxy już są w harcerstwie i tym którzy będą:)


100% racja harcerstwo jest dla ludzi,którzy tego chcą nie z przymusu jesteś nim na całe życie albo wogóle nim nie jesteś:)
 
Do góry