Guano Apes

[kisiel9500]

Zespół wywodzi się z Niemiec, ale na szczęście śpiewają po angielsku
Bardzo podoba mi się żeński woka Sandry Nasic, z początku myślałem, że to facet..
Grupa rozpadła się o ile pamiętam w 2005 roku, lecz Sandra jakiś czas temu wydała solową płytkę.
Moje ulubione kawałki to Lord of The Boards, Open Your Eyes, Big In Japan oraz Kumba Yo.

Ktoś z Was o nich słyszał?

 

[Bardock247]

Bardock słyszał.

Nie znam ich utworów za dobrze, ale kiedyś, swego czasu, lubiłem jakieś losowe kawałki zapodać sobie na necie. Wokal Sandry mi odpowiada, jest mocny, ale kiedy trzeba - łagodny. Ogółem - dość oryginalny zespół.

 

[LaggeR]

Nie no troche pochopnie nazwales GA rapcorem, moze jest tam czesc utworow ktore podlatuja rapcorem ale wg mnie to raczej mieszanka rapcore,alternatywy i klasycznego rocka

a co do samego zespolu to bardzo lubie, co prawda zespol sie rozpadl ale wokalistka Sandra Nasic nadal spiewa i nagrala ostatnio solowy album

 

[jacobbs]

Jedną czy dwie piosenki Guano Apes słyszałem i w życiu nie nazwałbym tego rapcorem. Chyba na jakieś felerne trafiłem.

 

[kisiel9500]

No może czysty rapcore to nie jest, mea culpa, ale po części na pewno. Już zmieniam

 

[Caleb]

Nuta prosta, szybko się znudzi. Ale z drugiej strony ma energię i nieco potrafi pobudzić do życia. Także na parę minut można coś zapuścić. Teraz tego nie słucham, ale zapamiętałem kawałki Break The Line i Open Your Eyes.

 

[Luphis]

Kawałki z wyjątkową dawką energii. W domu rzadko zdarzało mi się słuchać, za to na treningi różnego rodzaju trudno znaleźć coś lepszego Na snowboard chyba nie ma nic bardziej pasującego, niż "Lord of the boards"

 

[FL8]

Ja też słyszałem. Bardzo ich lubiłe...szczególnie wokalistkę. Ale ostatnio o nich słyszałem bodaj w 2004r. Ulubione? Zdecydowanie "Lord of the boards" ale i "Open your eyes"...

 

[Sunray]

Znam tylko 'Open your eyes', dobry kawałek z soundtracku Matrix'a.

 

[LaggeR]

Ja też słyszałem. Bardzo ich lubiłe...szczególnie wokalistkę. Ale ostatnio o nich słyszałem bodaj w 2004r. Ulubione? Zdecydowanie "Lord of the boards" ale i "Open your eyes"...

no bo zespol od 2004 nie istnieje :]

 

[porost]

No i tu niespodzianka, macie niepowtarzalną szansę załapać się na jakiś koncert na żywo w wykonaniu GA. Na lato postanowili się reaktywować i ruszyć w trasę koncertową. Zawitają też do Polski na Woodstock, za darmola nie można tego przegapić.

 

[LaggeR]

jedyny normalny zespol na woodstocku.......

 

[jacobbs]

Imho jeden z mniej ciekawych. Ale kiedyś trzeba mieć czas, żeby między koncertami pójść na piwo

 

[LukC]

Guano Apes w Polsce i w dodatku za darmochę, więc przegapić tego nie wypada, szczególnie że prezentują dobrą formę na koncertach

 

[t85]

No co do Guano mam do nich wielki szacunek bo bardzo mi się ten zespół podoba a szczególnie ten niepowtarzalny głos Sandry Nasic . Najlepsze numery dla mnie to Lords of the bords i Kumba yo . Ale również numer wydany z raperem Icem -T który to ukazał się na płycie Dj Tomkka

 

[Lillka16]

To oni chyba wieczorem w Niedziele na Woodstocku grali x]

 

[bartekt]

Pierwsza płyta jest bardzo dobra, ale trzeba dać jej czas. Sam chyba podchodziłem do niej ze 4 razy. Druga też dobra, ale słabsza. Trzeciej jeszcze nie osłuchałem, prócz tych najbardziej rozpoznawalnych kawałków. Teraz szykują czwartą. Na Woodstocku dali świetny koncert, oddałem na nich głos na Złotego Bączka. Czekam też na ewentualną trasę promocyjną po wydaniu płyty.

 

[s!d]

na woodstocku grali :cenzura:iszczo

 

[gzem]

Tym zespołem zaraził mnie kumpel, ale to raczej trudne nie było. Nigdy nie wsłuchiwałem się w całą dyskografie ale znam sporo kawałków na tyle, że na woodstocku mogłem podrzeć japę i był to wg. mnie magiczny koncert, w momencie gdy już ostro padało a Sandra powiedziała "I wanna see you naked" (no może nie dokładnie tak, cytuje z pamieci) i cała chmara ludzi zdjęła koszulki i zaczęła nimi machać, czułem się wtedy szczęśliwy ;]

 

[bartekt]

Nigdy nie wsłuchiwałem się w całą dyskografie ale znam sporo kawałków na tyle, że na woodstocku mogłem podrzeć japę

Jak większość i właśnie to mnie dziwi. Naprawdę, warto przysiąść dłużej nad Proud Like a God, bo to bardzo mocna płyta w całości. Po pierwszej części "hitowej" - "Open your eyes", "Lords of the boards", "Rain" czeka wiele rzeczy do odkrycia. Jak dla mnie to ta płyta nie ma słabych punktów. Jak pisałem już, na początku może odrzucać, ale w końcu składa się w jakąś całość. Z każdym przesłuchaniem zyskuje. A "Get Busy" bije chyba wszystko. I mikser, czy jak to tam zwą, i delikatny rap Sandry - wszystko pięknie się komponuje. Nawet ten murzyn w tle.