Adres gry -
http://erepublik.com
Polskie forum -
http://erepublik.com.pl
Polski kanał IRC:
serwer: irc.quakenet.org
kanał: #erepublik.pl
Poradnik początkującego -
http://www.erepublik.com.pl/poradnik.pdf
Ile gier MMO pozwala nam na wcielenie się w obywatela wirtualnego państwa i tym samym prowadzenie aktywnego w nim życia? Zero? No właśnie. Zaś Erepublik, choć nie jest "wielką" grą, a jedynie przeglądarkową, skutecznie zapełnia tę lukę.
Gry przeglądarkowe zazwyczaj są mdłe. Jest to oczywiście tylko moja opinia, ale ani Ogame, ani Travia nie wciągnęły mnie na tyle, abym dobrze je wspominał. Były po prostu zbyt... proste. Zapewne, tak jak to zwykle w MMO bywa, gdybym dołączył do sojuszu rozgrywka byłaby o wiele ciekawsza, ale nadal byłaby to tylko zwykła imitacja "wielkich" gier. A gdy do obrazu tego rodzaju gier dorzucimy spamowe produkcje pokroju Bitefight, to od razu odechciewa mi się myśleć o nich.
eŚwiat
Idea Erepublik jest niezwykle prosta. Świat dzisiejszy jest szczelnie podzielony między państwa. Np. nasza Polska znajduje się w środkowej Europie i graniczy m.in. z Niemcami, Ukrainą, Białorusią itp. Polskę zamieszkują w większości Polacy. Ich (Nasza) ilość i aktywność determinuje w dużej mierze naszą sytuację. Jeśli jesteśmy pracowici - PKB rośnie, jeśli codziennie trenujemy strzelanie i masowo chodzimy na pobór, wojsko rośnie w siłę. Możemy wybierać władze. Obraz co prawda się komplikuje jak dodamy do tego czynniki zewnętrzne i inne, ale bardzo generalne podstawy są jasne.
I teraz te podstawy podstaw przenosimy do świata wirtualnego. Jak? Tworząc ePolskę, ePolaków, eEkonomie ePolski, eWojsko itp. Krótko mówiąc wszystko. Jako eObywatel swojego ePaństwa możesz być pracownikiem lub przedsiębiorcom, wojskowym, dziennikarzem lub politykiem. Twoja działalność może albo być jedynie małą cegiełką do budowy ogólnego dobrobytu, albo kłaść fundamenty pod przyszłe szczęście, albo wręcz przeciwnie, przez swoje dywersje zrujnować swój region i kraj.
eEuropa
Choć gra, jak inne przeglądarkowe gry, w swojej mechanice nie oferuje niesamowitych możliwości, to przez swoje osadzenie w świecie realnym i niczym nieskrępowane możliwości interakcji między graczami stwarza wręcz niesamowite pole do popisu inwencji użytkowników. Tego co prawda nie widać na pierwszy rzut oka w samej grze, ale wystarczy chociażby wejść na polskie forum Erepublik.com.pl, by ujrzeć to drugie dno rozgrywki. Pasjonujące dno, jakkolwiek by to nie brzmiało.
eMasy
Liczebność bowiem jest w tej grze niezwykle ważna. To właśnie ilość graczy w dużej mierze determinuje siłę narodu, choć nie zawsze. Dobrze zorganizowana mniejszość jest w stanie się skutecznie obronić przed nieskoordynowanymi masami. Stąd też już teraz pojawił się pomysł wirtualnego Wojska Polskiego, by ePolska była bezpieczna od samego początku, by nie powtórzyły się dawne okropieństwa.
Aby propagować ideę wśród eMasy zakłada się partie, dzienniki a w końcu dyskutuje się na forach internetowych. Te ostatnie są zresztą niezwykle ważną platformą komunikacji między rządzącymi a rządzonymi. To na nich m.in. głosują projekty ustaw wybrani kongresmeni. Od polityków zależą też pakty międzynarodowe. O tym, że gracze skwapliwie wykorzystują te możliwości może świadczyć fakt powstania, po wielu przeobrażeniach, dwóch wielkich sojuszy, PEACE i ATLANTIS, które już stoczyły pierwszą wojnę światową
eZaciąg
Erepublik może nie jest grą wyróżniająca się mechaniką, ale na pewno wyróżniającą się społecznością. Tym drugim dnem, czyli sferą gdzie to inwencja użytkowników jest najważniejsza. Stąd też ta gra jest bardzo dobrą alternatywą wobec tych "wielkich" i "małych", przeglądarkowych. Warto spróbować, nawet jeśli początkowa rozgrywka będzie się ograniczała do dwóch klików, to zagłębianie się w smaczki i niuanse sytuacji międzynarodowej jest niesamowitą frajdą.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, to niech poda swój mail - zaproszę. Można również bez zaproszenia, ale wtedy nie dostanę 5 golda (sama rejestracja nie wystarczy, trzeba osiągnąć 6lvl). Pięć golda więcej na rynku ePolski = polepszenie gospodarki.