Gra: Jaka to książka

a3z4

Grandmaster
Dołączył
18 Lipiec 2008
Posty
1 605
Punkty reakcji
451
Miasto
Środek świata
Jako że trochę mi się nudzi, postanowiłem założyć taki temat :D .

Otóż gra polega na zgadywaniu jaka to książka. Jedna osoba podaje cytat z książki (min. 2 zdania), a druga zgaduje jej tytuł i autora. Jeśli odgadnie zadaje kolejną zgadkę itd.

Ja zaczynam, bardzo łatwą zagadką:

"...Podczas przerwy pozwolono im zostać w zamku, bo na zewnątrz lało jak z cebra. Znaleźli sobie miejsca w pełnej hałasu i zatłoczonej klasie na pierwszym piętrze, gdzie pod żyrandolem snuł się leniwie Irytek, który od czasu do czasu wydmuchiwał przez rurkę unurzane w atramencie kulki papieru, trafiając kogoś w głowę."
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
"– Co chcesz przez to powiedzieć? – spytał. – Czy życzysz mi dobrego dnia, czy oznajmiasz, że dzień jest dobry, niezależnie od tego, co ja o nim myślę; czy sam dobrze się tego ranka czujesz, czy może uważasz, że dzisiaj należy być dobrym?
– Wszystko naraz – rzekł ***. – A na dodatek, że w taki piękny dzień dobrze jest wypalić fajkę na świeżym powietrzu. "
 

MrBluesky

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2010
Posty
113
Punkty reakcji
7
"Oprócz zupełnie oczywistych hieroglifów, była tam też figura niewątpliwie obrazkowa w
zamierzeniu, choć jej impresjonistyczne wykonanie uniemożliwiało odczytanie jakiejkolwiek
koncepcji. Zdawała się być jakimś potworem albo symbolem przedstawiającym potwora, o
kształcie, który tylko schorzała wyobraźnia mogła wymyślić. Jeżeli powiem, że moja cokolwiek
ekstrawagancka wyobraźnia podsuwała mi jednocześnie obrazy ośmiornicy, smoka i
karykatury człowieka, nie będę niewierny duchowi tej płaskorzeźby. Gąbczasta, zakończona
mackami głowa wieńczyła groteskową i pokrytą łuskami figurkę ze szczątkami skrzydeł; ale
najbardziej szokujący i przerażający był jej ogólny zarys. Tło tej figurki przypominało
cyklopową architekturę."

Mam nadzieję, że nie za trudne. :)
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
– Na moim sihillu – warknął x, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie.
– Ha – zaciekawił się x, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis?
– „Na pohybel skur.wysynom!”
 

bartekt

Made in China
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
1 288
Punkty reakcji
5
Wiek
29
Miasto
*********
- X... Wreszcie do ciebie przyszedłem... Proszę...
Oczywiście. Wcześniej zawsze trzeba zaprosić je do domu. Wiedział o tym z pism o potworach, z tych samych, co do których matka miała takie wątpliwości, czy przypadkiem nie
wpłyną niekorzystnie na umysłowy rozwój jej syna. Wstał z łóżka i omal nie upadł na podłogę. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że słowo "strach" zupełnie nie oddawało tego, co czuł. Nie było to także przerażenie. Biała twarz za oknem usiłowała się uśmiechnąć, lecz zbyt długo przebywała w ciemności, żeby pamiętać, jak to się robi. Udało się jej uzyskać jedynie kurczowy grymas - krwawą, tragiczną maskę
 

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
- Tumor, rubor, calor, dolor! Per ipsum, et cum ipso, et in ipso! Jobsa, hopsa, et vos omnes! Et cum spiritu tuo! Melach, Halach, Molach!
Zaraz będą nas bić, pomyślał gorączkowo, a może na¬wet i kopać. Zaraz, za małą, za tycią chwilę. Nie ma rady.
Trzeba iść na całość. Na arabski. Stój przy mnie, Averroesie. Ratuj, Avicenno.
- Kullu-al-szaitanu-al-radżim! - wrzasnął. - Fa-ana-sahum Tarisz! Qasura al-Zoba! Al-Ahmar, Baraqan al-Abayad! Al-szaitan! Khar-al-Sus! Al ouar! Mochefi al relil! El feurdż! El feurdż!
Ostatnie słowo, jak niejasno pamiętał, znaczyło po arabsku „:cenzura:” i mało miało wspólnego z egzorcyzmowaniem. Świadom był, jak wielkie głupstwo popełnia. Tym mocniej zadziwił go efekt.
Powodzenia :)
 
Do góry