Gdzie udało wam się spędzic wakację

betint

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2007
Posty
54
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Miasto Anioła ;) :*
Widze ze większość z obecnych tu wyjeżdza gdzies za granice.
Ja tak dobrze nie mam chociaz nie moge narzekac bo w tym roku pierwszy raz od prawie 16 lat mialam takie prawdziwe wakacje bez rodziców :D

Otóż byłam na obozie :D bylo super, oczywiście wiadomo kto to organizował mój przyjaciel ksiądz :D To sie nazywalo jakos tak wakacje z Chrystusem .
codziennie rano pobudka o dziwo dop o 7:30 chyba ze ktos mial dyzur w kuchni to musial wstac wczesniej :D o 8 mielismy modlitwe po modlitwie śniadanie, potem jakies rozmowy z księciami typowo religijne heh. i tak najlepsze w tym wszystkim bylo to ze codziennie nawet po kilka razy bachaliśmy się heh dla nie wtajemniczonych kąpanie w jeziorze, wieczorem przed kolacja mielismy msze na łonie natury wiadomo. potem jakas siatkówka czy coś znowu bachanie oh to bylo najlepsze najgorzej jak atakowal rekin czyli jeden z księży a konkretnie mój przyajciel hihi wtedy to bylo dopiero podtapianie :D, a podchody to dopiero byla zabawa.
Warunki byly ciężkie nie bylo zadnych pryszniców jak ktos sie chciał wykąpać umyc głowe itp to w jeziorze... troche takie glupie zanieszyszczanie no ale cóz. chyba ze jak jakas dziewczyna miala niedyspozycje to wtedy mogla w domku pod prysznicem się wykąpać. Toalety byly to takie wychodki 3 dla dziewczyn i 3 dla chlopaków.
Zaznaczam wszyscy spali pod namiotami w sumie bylo 25 osób w tym 2 księciów i pani od religii. Byliśmy podzieleni na kilka grupek tzn grupka kuchenna, liturgiczna, porządkowa i tam jeszcze jakies :D
Teraz jak bylismy to jeden księciu byl z jakiejs tam miejscowosci i stwierdzil ze z nami bawil sie lepiej niz z innymi grupkami. i ze przyszle wakacje chce spędzic także z nami :D
Na poczatku bylo tak troche drętwo ale po jednym dniu zaczelismy gadac a potem bylo juz coraz lepiej, a jak odjezdzalismy to wiekszosc wiary sie poryczalo. Ja też ;)
Za rok tez jedziemy juz mamy termin zamówiony bo jak teraz bylismy w lipcu to od razu zamowili termin na przyszly rok.
Bardzo się ciesze ze mogłam tam pojechać poznalam tylu nowych ludzi a tych których znalam tylko z widzenia poznalam jeszcze lepiej.

Najbardziej sie ciesze z tego iż po tym obozie i po tych wszystkich rozmowach ktore tam byly i wogole dzięki tym ludziom ktorych tam poznalam zmienilam sie troche.
wszyscy utrzymujemy ze soba kontakt albo gg albo komórki wiec jest spoko.

Nie dlugo nasze spotkanie ale bedzie sie dzialo. juz to widze hihi

Troche sie rozpisalam ale i tak podejrzewam ze o czyms zapomnialam tu napisac :D

Pozdrowienia dla Was
 
Do góry