prawastopa napisał:
Postanowiłam w tym roku pojechać ze znajomymi na Mazury( trudno uwierzyć ale nigdy tam nie bylismy). Zastanawiam się czy jest tam jakieś szczególnie miejsce, które warto odwiedzić? Myślałam o okolicach Olsztyna ale ci co tam byli odradzają mi twierdząć,że to wyjątkowo brzydkie miasto
Mogę zaproponować kilkudniowy pobyt na Mazurach dla turystów pieszych lub samochodowo pieszych,bo z turystyką wodną jestem na bakier.
Byliśmy tam przez 2 dni i naprawdę było super zwiedziliśmy bardzo wiele.
Bazę wypadową warto zrobić pod Mrągowem ,będzie blisko do wielu ciekawych miejsc.
My zamieszkaliśmy akurat w Wierzbowie 3 km od Mrągowa,ale jest wybór w okolicznej bazie agroturystycznej.
W pierwszy dzień z samego rana zameldowaliśmy się w Sw.Lipce piszę z pamięci ,ale to na pewno tylko kilkanaście km od bazy..
Tamtejsza Sanktuarium Maryjne i piękna Bazylika to coś dla oka i ducha,obowiązkowe odwiedziny dla turysty.
Stamtąd koniecznie należy pojechać do pobliskiego Reszla ,to kilka km ,ze św Lipki wiedzie doń piesza droga krzyżowa.
Reszel okazał się dla mnie zaskakująco atrakcyjny turystycznie do zwiedzania zamek ,mury obronne{tanie wejściówki},kilka ścieżek edukacyjnych
wiodących przez piękne gotyckie mosty.Łącznie ze 3-4 godziny zwiedzania.
Potem pognaliśmy do Wilczego Szańca,kwatery A.Hitlera ,niesamowita atrakcja,nie żałować na przewodnika i kilkugodzinny odjazd w kawał minionej epoki.
Na koniec dnia zdążyliśmy jeszcze odwiedzić Mamerki i tamtejszy kompleks bunkrów.,a wieczorem jeszcze spacer po niebrzydkim Mrągowie i zjazd na bazę.
Drugiego dnia pojechaliśmy do Giżycka gdzie zwiedziliśmy Twierdzę Boyen ,porty ,Wieżę Ciśnień.
Największa frajda to Boyen i tu uwaga koniecznie bierzcie przewodnika.Mieliśmy trochę problem z namówieniem turystów do zrzuty,ale trafił nam się taki pasjonat ,że przez 2 godziny nikt się nie nudził
Uważam,że samodzielne zwiedzanie tego obiektu jest bez sensu.
W Giżycku poszliśmy jeszcze na Wzgórze św.Brunona pod krzyż upamiętniający męczeńską śmierć w 1009 r owego męczennika.Tam trzeba iść z buta większy odcinek.
W Giżycku z pełnym przekonaniem rekomenduję bar Omega ,gdzie jestprawdziwe tanie,duże i pyszne jadło ,oblężony przez turystów ,jak i miejscowych
Wracając na bazę zatrzymaliśmy się w Kętrzynie,zwiedzając zamek ,a w Mrągowie zwiedziliśmy tzw. wioskę westernową ,spacer w centrum i zjazd
Z resztą nasza baza w Wierzbowie też była niczego sobie.
Warto.
Dla zmotoryzowanych i wstających przynajmniej o 6 rano w dwa dni do obskoczenia