Gdzie Jest Koniec Wszechświata ?

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Że ja sobie grabie? No co Ty mi powiesz, a kto wczoraj siłą umysłu zmusił mnie do OT ? No no :p
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
Wiedziałam, że wszystko będzie na mnie :p
Berialsie drogi, proszę nie rób mi tego ;( Będę zmuszona niestety chyba odpiąć kabelek.. Sprowadzasz mnie na złą drogę :D

Już wiem gdzie jest koniec wszechświata.. w internecie :D
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
ale internet jest na ziemii, wiec chyba ten koniec jest znacznie dalej ??
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Dobra teraz pytanie za 100pkt - Gdzie jest koniec offtopu?
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
Słit gerl, nie wiedziałaś, że żyjemy w Matrixie :D ?!

W domu vito corleone :D
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
No w zasadzie przyjmując ze świat to matrix, to to smao można powiedizec o naszym zyzciu, zatem, konca chyba nie ma... :D
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
A może koniec jest po prostu w tym miejscu w ktorym jesteśmy ?? Ponoc zawsze najtrudnej dostrzec to co jest w zasiegu naszego wzroku ??
 

Elune

trąbka?
Dołączył
30 Marzec 2006
Posty
1 107
Punkty reakcji
0
Wiek
34
to gdzie jest początek? ^-^
No i skoro unas jest koniec...nieee... głupa walisz :D
Ale jakoś nie słyszałęm wiadomości :
Paweł K. utopił się w "końcu" ^^ śme9isznie brzmi :D zaginął w końcu :p
Unas raczej go nie ma...końca ni ma i tyle... Wszystko ma swój koniec ale zawsze są wyjątki...
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
Ci drudzy całkiem niedawno obliczyli, że koniec wszechświata jest mniej więcej jakieś 78 miliardów lat świetnych od jego środka, ale za rok czy dwa pewnie stwierdzą coś innego :] Poza tym wszechświat się cały czas rozszerza.
Z tym rozszerzaniem to i ja o tym słyszałam. To teoria bodajze Sir Arthura Stanley'a Eddingtona. Teraz wszechświat jest w fazie rozszerzania się, co w końcu sprawi, że wszystko będzie od siebie dalej. I z resztą już jest xP

Już wiem gdzie jest koniec wszechświata.. w internecie :D
Phii skoro Chuck Norris może zgrać internet na dyskietkę... Nawet ten rozszerzony. A podobno wszechświat się rozszerza bo ucieka przed Chuckiem xP

A może koniec jest po prostu w tym miejscu w ktorym jesteśmy ?? Ponoc zawsze najtrudnej dostrzec to co jest w zasiegu naszego wzroku ??
To ja sugeruję, że każdy ma swój koniec wszechświata na czole i nikt go nie zobaczy oprócz nas. I nie można używać lustra... A do tego zawsze jest tam gdzie my. No i dostrzec będzie go trudno. :mruga: Wszystko się zgadza



A wg. mnie wszechświat nie ma końca. Jak sama nazwa wskazuje. Bo wszechświat to nie kij... Nie zawsze ma 2 końce. Chociaż w sumie... Może i ten koniec ma. Tylko jak to do cholery miałoby wyglądać?! Takie nic? To byłoby marnowanie przestrzeni... Ale przecież skoro wszechświat się rozszerza to musi wypełniać jakąś "powerzchnię" czyli coś gdzie nie ma nic... A może to rozszerzanie polega na oddalaniu się od siebie planet i gwiazd i calej reszty od siebie w miejsca gdzie nic nie ma? Nosz i tak to jest, że tego się nie da pojać. jest, ale nie ma?! :mruga:
 

kmikos168

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2006
Posty
153
Punkty reakcji
0
Wiek
39
planety od gwiazd to nie wiem czy sie oddalaja bo wtedy musialy by wolniej krazyc zeby nie "odleciec" czyli rok mielibysmy dluzszy chyba i zimniej by sie robilo.
O koncu wszechswiata jakies teori slyszalem, moze on wygladac jak jajo lub byc plaski ale do konca i tak nikt nigdy nie dotrze, a za nim to juz jest chyba nicosc.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Proponuje wybrac sie w podroz do nikad, wziasc sprzet, nakrecic wiarygodny material, wrocic i zaprezentowac na forum, ajjj :p
Pojecia nie mam... moze ciagnie sie w nieskonczonosc, moze na koncu jest sciana nie do przebicia a moze sklepik z lodami :p
Nic tu nie jest namacalne, wiec...
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
Taa albo ktoś z nas sobie robi "Truman Show"... I tak se wymyślił, że nam się nie uda polecieć w kosmos na koniec świata to nawet nie próbujemy... xP Bo się nie da. A na końcu świata to jest ziemia i TV w których nas oglądają... <poprawia sobie włosy> :p
 

kmikos168

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2006
Posty
153
Punkty reakcji
0
Wiek
39
pewnie ze sobie mozna poleciec na koniec swiata, rozpedzic sie do predkosci swiatla wtedy czas w rakiecie sie zatrzyma i bedziemy leciec sobie kilka miliardow lat tylko ciekawe czy sie nam wszystko nie rozpadnie wczesniej lub w cos nie walniemy :D
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Widze ze temat utknął w martwym punkcie i dalej nie wiemy gdzie ejst ten koniec :)
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Wszechświat nie może mieć końca, bo jak Wam wiadomo ze szkoły podstawowej on ucieka od Chucka Norrisa :D
A tak na serio to mnóstwo lat temu nastąpił Wielki Wybuch - pewnie od jakichś reakcji jądrowym czy atomowych jakiejś substancji - no i ta energia emanuje nadal i się rozszera, więc anwet jeśli dotarłabyś jakimś cudem do "końca" Wszechświata, to byś musiała cały czas lecieć dalej, bo jak już mówiłam, Wszechświat ucieka od Chucka Norrisa.
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
pewnie ze sobie mozna poleciec na koniec swiata, rozpedzic sie do predkosci swiatla wtedy czas w rakiecie sie zatrzyma i bedziemy leciec sobie kilka miliardow lat tylko ciekawe czy sie nam wszystko nie rozpadnie wczesniej lub w cos nie walniemy
wszystko fajnie.. ale przy takiej predkosci pomijajac fakt, że sie by zaraz rakieta roztopila to po co leciec skoro za oknem nie bedzie mozna widoków podziwiac xP. No i do tej predkosci swiaytla tez moze byc problem zeby sie rozpedzic... No chyba ze chuckowi zaleziemy za skórę :p
 

xionc

Zbanowany
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
1 192
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
ja dostałem?
A po co dociekać gdzie jest koniec, skoro i tak się nam to nie uda.

Zagrajcie sobie w jakieś Elite (Frontier Elite: First Encounters - najlepiej to). Gra z 1995 roku, ale jeszcze nie dościgniona. Można sobie uzmysłowić wielkość galaktyki, albo układów planetarnych.
 

kmikos168

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2006
Posty
153
Punkty reakcji
0
Wiek
39
wszystko fajnie.. ale przy takiej predkosci pomijajac fakt, że sie by zaraz rakieta roztopila to po co leciec skoro za oknem nie bedzie mozna widoków podziwiac xP. No i do tej predkosci swiaytla tez moze byc problem zeby sie rozpedzic... No chyba ze chuckowi zaleziemy za skórę :p
w kosmosie jest troche inaczej niz na ziemi, tam nie ma atmosfery wiec rakieta by sie moze nie roztopila, nie ma takich oporow wiec przy stalej sile rakieta by caly czas przyspieszala, tak mi sie wydaje :)
 
Do góry