Gdy swiat sie wali...

hysteria

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2007
Posty
71
Punkty reakcji
0
nie wiem czy mam dobre wrażenie, ale wydaje mi się, że ona potrzebuje pomocy, tylko nie chce się przyznać do tego nawet przed samą sobą.. wybrała picie, bo tak jest łatwiej, ale z drugiej strony skoro tak cię olewa to ciężko powiedzieć, że cię potrzebuje.. albo wręcz odwrotnie, dobrze jej z tym, że ci zależy i widzi, że im bardziej cię olwa, tym bardziej stajesz się od niej zależny? spróbuj ją trochę olać, zając się sobą, nie odzywać się W OGÓLE przez jakiś czas i dopiero później napisać neutralnego smsa typu 'co tam, jak tam?'

a w ogóle to podziwiam cię, że chciałeś jej pomóc, tylko własnie nie wiem czy nie wbrew jej, lub nie za szybko..
 

hamann666

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Tak zgadzam sie za szybko moze i zbyt prosto chcialem jej pomoc, na poczatku i przez caly zwiazek mi dziekowala ze jej pomagalem, ale jak odemnie odchodzila to mi wypomniala czemu ja chcialem ja zmienic, ze ona tak naprawde sie niechciala zmienic.
Staralem sie tak robic ale ona na to nic, poprostu nie zwraca na to uwagi, jest jej z tym ok, czy zwracam na nia uwage czy nie ona ma to w...
Nawet jak jej powiedzialem (klamalem) ze bylem z kolezanka na spacerze to ona zareagowala jakby nigdy nic.
 

hysteria

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2007
Posty
71
Punkty reakcji
0
w takim razie chyba zostaje ci wziąć głęboki oddech i iść dalej.. nie zmusisz jej do niczego..
 

hamann666

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Gdyby to sie tak dalo... Ale sie nieda:( Kocham ja i niepotrafie sobie z tym poradzic.
 

*czarna_owca*

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
163
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Cholera. Nie wiem co Ci napisać, że współczuje? Wspólczuje owszem i to bardzo, ale nie to chcesz usłyszeć. Jakąś wskazówkę? Ale jaka? Dziewczyny są skomplikowane. Pamiętaj o tym. Nie wiesz co czuje. Może faktycznie taka jest bezwzględna, bezuczuć. Nie wiem. W sumie wątpie czy grała przed tobą. Jeśli chciala, zebyś ją zatrzymał to napewno bez powodu. Miała nadzieje, że z nią przez to przebrniesz? Nie wiem naprawde nie wiem... Moze po prostu tak jej łatwiej? Tak naprawde nie wiesz i nie dowiesz się co ona tak naprawde czuje.

PS Do tych wszystkich, który piszą "Olej ja". Dajcie spokój jeśli się kogos kocha nie można tak ot po prostu olać kogoś i o nim zapomnieć.
 

hamann666

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Tak to prawda jest jej latwiej, wybrala latwiejsza droge, tak to prawda niezrozumie jej (sama mowi ze siebie nierozumie), tak to prawda niewiem co ona teraz czuje, ale mysle ze jest jej z tym dobrze ze niema mnie przy niej. Hmmm niewiem co mam robic, nieda sie zapomniec, nieda sie myslec o innych dziewczynach, trzeba zyc dalej :(
 

Crisálida

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2008
Posty
27
Punkty reakcji
0
Miasto
Tam...
Jakby Cię kochała to zostawiłaby swoich znajomych. Zrobiłaby wszystko dla Ciebie. Z tego, co czytałam próbowałeś jej pomóc, próbowałeś ją z tego wyciągnąć, ale ona najwidoczniej nie chciała. Dla niej całe życie to oni – Ci, z którymi się zadawała, paliła, piła... Ty chciałeś dobrze, a ona no cóż... Nie wyszło Wam, więc musisz zapomnieć. Bo to nie ma sensu takie wracanie i opuszczanie. Choć wiem, że to dla Ciebie nie będzie łatwe musisz zapomnieć.
 

hamann666

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Jakby Cię kochała to zostawiłaby swoich znajomych. Zrobiłaby wszystko dla Ciebie. Z tego, co czytałam próbowałeś jej pomóc, próbowałeś ją z tego wyciągnąć, ale ona najwidoczniej nie chciała. Dla niej całe życie to oni – Ci, z którymi się zadawała, paliła, piła... Ty chciałeś dobrze, a ona no cóż... Nie wyszło Wam, więc musisz zapomnieć. Bo to nie ma sensu takie wracanie i opuszczanie. Choć wiem, że to dla Ciebie nie będzie łatwe musisz zapomnieć.

Masz racje. Wlasnie ja jej to zawsze mowilem ze jak by mnie kochala to dla niej niebylo by to problemem, ona mi mowila ze ona ma inny poglad na milosc ze ja ja musze pokochac taka jaka jest i nic w niej nie zmieniac musze zaakceptowac to co robi.
Zawsze sie mi dziwila ze ja potrafilbym dla niej wszystko zrobic, rzucic szkole czy prace, zrezygnowac z marzen itp. zawsze mowila "Ja tak nie pojmuje milosci".

PS juz minelo troche czasu a mi jest coraz gorzej, coraz bardziej mnie to przytlacza i boli, ostatnio jeszcze dala na nasza klase zjecia ze swiomi bylymi chlopakami, kur... nieduzo brakowalo a przez to niebylo by mnie na tym swiecie.
 

Crisálida

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2008
Posty
27
Punkty reakcji
0
Miasto
Tam...
Widocznie ona już taka jest... Pewnie jeszcze nie raz będzie z jakimś chłopakiem a później go zostawi. Ale Ty nie możesz teraz przez nią cierpieć! Musisz wstać i iść dalej. Na pewno znajdziesz dziewczynę, z którą będziesz SZCZĘŚLIWY. I mam nadzieje, że Ci się uda. Teraz musisz o niej jak najmniej myśleć i tak powoli zapominać. Wiem, że ta rana, ten ból w sercu zostanie, ale po prostu takie już jest życie. Nigdy nie będzie łatwo i kolorowo. Pozdrawiam.
 

hamann666

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Mozne napisze cos po dluzszej przerwie. Sytuacja prawie sie nie zminila przez ten czas, az do dzisiejszego dnia kiedy zaczela w szkole sie do mnie przytulac itp.
nagle podkoniec dnia zaczela mi mowic ze ja juz jej nie kocham, ja odpowiedzialem ze kocham i ze teraz wole juz ukrywac swoje uczucia. Pozniej kiedy weszla na gg, zaczela mnie zezac ze stracila juz nadzieje ze bedzie dobrze, zaczela pisac caly czas ze ona miala nadzieje ale juz niema i ze zegna sie ze mna na zawsze.
Sprowadzila mnie do takiego miejsca ze to ja z nia zerwalem, hmmm... po pierwsze zle odebrala te slowa, jak sama przynala, ale napisala takze ze slowa sa slowami i ze musi mnie wyrzucic z serca. Ludzie ja jej w najmniejszym milimetrze nie pojmuje moze mi ktos jej zachowanie wytlumaczyc???

PS Jak jej napisalem o zdjeciach, to mi odpowiedziala ze to tylko zdjecia, nie powinny mnie ranic.
 

silvka

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2006
Posty
188
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
stamtąd
Ciężka sprawa.
Ja myślę, że ona Cię zwodziła cały czas. Wydaje mi się, że wcale jej na Tobie nie zależało. Gdyby naprawdę chciała z Tobą być zrobiłaby wszystko by zwerwać stare znajomości.

Postaraj się o niej zapomnieć. Oboje jesteście dorośli i na pewno do niczego jej nie zmusisz. Przykro mi, że ona po prostu Cię wykorzystała...

:*
 

hamann666

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
183
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Nie, ja mysle ze mnie nie zwodzila, tylko ze ona juz poprostu byla tak zepsuta ze i potrafila innaczej, taka juz jest i nigdy sie niezmieni. Ja wiem ze juz nigdy z nia nie bede, zaczelem sie ostatnio zastanawiac czy Bog tego specjanie nie zrobil, by tak naprawde mnie zmienic. Bo ostatni duzo sie we mnie zmienilo, duzo lepsza osoba sie stalem.
 

różyczka28

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2008
Posty
5
Punkty reakcji
0
Jesteś podobny do mnie.Zraniła Cię osoba którą tak kochałeś,kochasz lecz po mimo cierpienia jakiego doznałeś ty jej nie przestałeś. Teraz kiedy jesteś lepszym człowiekim powinieneś choć wiem ,że to trudne poszukać tej drugiej połówki, która będzie warta twojej miłości, bo ta dziewczyna chyba nie była...To przykre, że ludzie tak postępują,że ranią tych którzy ich naprawde kochają. Wierze, że znajdziesz tą właściwą,tylko czsem to wymaga dłuższego czasu oczekiwania, szukania, a nawet bólu który uczy nas być lepszymi i kochać mocniej w przyszłości
 
Do góry