Ja w to nie wieże jedyne co mi pozostało to zrobienie sobie nowej sznyty i połknięcie pigułki nasennej na dobranoc. I pewnie tak zakończy się muj kolejny nieudany dzień.Nienawidze siebie!
Rozejrzyj się wokól i zobacz jaki świat jest piękny Jesteś jeszcze młoda i na pewno spotka Cię jeszcze wiele radości. Nie można się załamywać. W życiu tak jest - raz gorzej raz lepiej
ja nie rozumiem tego całego świata. wogole jestem introwertykiem strasznie zamkniętym na otaczający mnie świat czasem myślę że żyje tylko we własnych marzeniach. też często myślę o śmierci ale to byłaby najgorsza rzecz jaką bym zrobił. Często nie rozumieją mnie inni a ja czuje że nawet ich nie potrzebuje.
Wiesz co ja bym Ci proponowała abyś obejrzała film: "Między niebem, a piekłem"
Ja też mam czasami takie uczucie jak Ty ale ten film dał mi dużo do myślenia, bo się trochę przestraszyłam, a czego to się dowiesz jak obejrzysz, naprawdę warto, a takie myśli nie będą Ci już towarzyszyć.
Cóż raz jest gorzej, a raz lepiej ale nigdy się nie poddawaj.
Będzie dobrze
Do tematu.
Każdy z Nas miał takie chwile. Jak sobie radziliśmy? Każdy ma swój złoty środek.
Mimo,że to nie jest rozwiązaniem zrób to co pomoże zapomnieć Ci o bólu.
Wspomóż sie tabletką nasenną, lub zrób sobie kilka sznyt. Wiem <- gówniana rada, no ale co innego mam Ci poradzić?
Mówienie typu "eee słońce gorońce, trawa zielona,życie jest piękne" itp. <- w takich momentach jest wręcz wkur...żające. I wtedy człowiek chce być sam, w ciemnym miejscu gdzie jest...wyjątkowo inaczej....tak jak to każdy lubi swój mały świat.
Ja uważam, że jesteś żałosnym tchórzem.
Nie dlatego, że Ci źle, nie dlatego, że czujesz się beznadziejna i niezrozumiana, ale dlatego, że zamiast z tym walczyć uciekasz przed wszystkimi ze sobą na czele.
Żal.
Takie emo na pokaz?? Jak mi się nie chce żyć to słucham muzyki coś jem itp. To minie, prędzej czy później. A takie zwracanie na siebie uwagi "nie chce mi się żyć" to przesada:/
Odpowiedz sobie na pytania: czemu sie tak czujesz? co było tego powodem?
Potem się zastanów nad sprawami które mołyby to zmienić. Nie podobasz się sobie? zrób coś nowego z wyglądem, przefarbowanie włosów np. Ktoś Cie zranił? podnies głowe i pokaż mu/jej że się tym nie prejmujesz.
ojj ja mam taki okres ostatnio pomalu sie z tego lecze! ... ale jak znowu mnie napada to wychodze na dach domu i podziwiam horyzont... lub wsiadam na rower lub do samochodu i jade na łono natury... w tedy wydaje mi się, że nic inne już nie istnieje.. tylko ja i natura;] troche przesadzam .. ale tak sie wlasnie czuje.. ze chocby tylko dla ogladania takich widokow czy podziwiania pieknej przyrody (nawet zimą) warto żyć... to podbudowuje mnie wewnętrznie!
pozdrawiam! Głowa do góry!!
Dziś zajaśniało słońce,jest lepiej.Mówie to z pełnym przekonaniem WARTO CZEKAC NA LEPSZE DNI.Choc bym jutro znowu wróciła do swojej codziennej szarości i pustki to warto było czekac na tą chwile w której zobaczyłam promyk nadzieji.A co będzie jutro,nie wiem ale wiem że po burzy wychodzi słońce.
Czekać to na nic nie warto.
Postarać się samemu to już inna sprawa.
Dziewczyno, jak Ty po prostu siedzisz i czekasz, że och, może jutro będzie lepiej, to nie ma się co dziwić, że Ci jest źle... Weź Ty się za siebie, a jeśli sama nie umiesz, to zgłoś się po profesjonalną pomoc.
Kriss nie znam cie ale po Twoich postach i odnosze wrażenie że masz jakieś problemy z własną osobą i nie chcesz się przyznac przed sobą samym.Albo jesteś bardzo nieszczęśliwą osobą.Pewne rzeczy zachowuj dla siebie.
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.