Fuuuuj!

[Turba]

A więc w tym temacie każdy pisze, czego by w życiu nie dotknął lub zjadł.

Więc ja bym nigdy nie zjadła:
-zgniłego sera(bleee!!)
-zimnego hamburgera wyjętego ze śmietnika :nie:

A nie dotknęła bym:
- skarpetki którą przez miesiąc(bez przerwy) nosił jakiś grubasa Blee
- Odchodów psa :/

Teraz wy

 

[Karinka27]

Nie zjadłabym ślimaków

Nie dotknełabym węża

 

[Severusa]

nie zjadłabym podeszwy bądź też sznurówek z buta...

nie tknęłabym odchodów wszelkiego rodzaju...

 

[niribu]

mogłabym to dotkąć...ale ok...

nie zjadłabym żadnego robaka

nie dotknełabym wielkeigo pająka

 

[Idol]

nie zjadłabym zgniłych danonków ( kiedyś jak byłam mała to niechcący wzięłam du buzi i o mało się nie pożygałam ,naszczęście to wyplułam)

nie dotknęłabym odchodów!

 

[ciekawski_]

nie zjadłbym czegoś co zupełni nie nadaje się do jedzenia (Politechnika i akademik hartuje)

nie dotknął bym śliskiej sprawy (dosłownie i w przenośni

 

[esteve]

nie zjadlabym nigdy odchodow
nie dotknelabym nigdy...hm...chyba ciezko o cos takiego...
[juz chcialam dotykac roztwor NaOH ale mnie odciagnieto, mozg rozjechanego kolesia z drogi tez moglabym zbierac ]

PS.nigdy nie mow nigdy

 

[Karinka27]

Fuj!! A ja bym nie dotknęła mózgu rozjechanego kolesia!!!

 

[ziomek :]]

Nie zjadłabym surowego mięsa / owadów, odchodów, plastiku i brukselki <_<

Nie dotknełabym odchodów, cudzej krwi/ rany/ śliny, owadów, wirusów, wnętrzności

 

[h3lix]

@up:
no nie mów, że nigdy przez przypadek nie połknęłaś muchy? Ja to rocznie łykam z dziesięć, ale to chyba normalne u rowerzystów I zdziwiłabyś się z iloma wirusoma masz non-stop do czynienia


@top:
pozostaje jeszcze kwestia "za ile"...

 

[Szklista]

h3lix, zgadzam sie

ja tam nie mam ograniczeń... jakoś wszystkie wypisane przez Was rzeczy nie przemawiają do mnie
chyba za dużo już widziałam
ale jeśli coś wymyślę, to i promis - napiszę

 

[Skimer]

ej fuj najohydniejszy jest chyba...własny glut BLE dużo takich filmików na youtube jest