Ford Scorpio

zysio

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
306
Punkty reakcji
0
Jestem ciekaw Waszych opinii na temat tego auta. Miał ktoś z nim do czynienia?
 

yeti

Aлкoгoлик...
Dołączył
27 Luty 2006
Posty
544
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Я нe знaю...
tak, ja mialem...kiedys musialem pomagac Twojemu ojcu go z za bloku wypychac w zimie:D
a moja opinia na jego temat temat brzmi: ciezki strasznie i moglby miec blache podgrzewana bo mi strasznie lapy wtedy zmarzly:p
 

zysio

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
306
Punkty reakcji
0
no tak, szpery się nie dorobiwszy jeszcze ;) trza było za tylną szybę wypychać, jest podgrzewana :p Qrde swoją drogą mi się pod garażem nie udało ugrząść jeszcze... ;) A że ciężki - zajefajna sprawa, nie rzuca przynajmniej na wszystkie strony przy bocznym wietrze :]

P.S. Nie do końca takie "do czynienia" miałem na myśli :lol:
 

NieMaLekko

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2006
Posty
173
Punkty reakcji
0
Wiek
18
Miasto
biorą się dzieci?
no tak, szpery się nie dorobiwszy jeszcze ;) trza było za tylną szybę wypychać, jest podgrzewana :p Qrde swoją drogą mi się pod garażem nie udało ugrząść jeszcze... ;) A że ciężki - zajefajna sprawa, nie rzuca przynajmniej na wszystkie strony przy bocznym wietrze :]

P.S. Nie do końca takie "do czynienia" miałem na myśli :lol:

Ej no szpere to miał cosworth tylko :D.
Moje wrażenia - duże, fajne, wygodne auto aczkolwiek awaryjne. Ceny części - jak byś kupował wodę (chyba że padnie coś wyjątkowo upierdliwego w znalezieniu). Kupować tylko >2.0, 2.9 bardziej niż przyjemny. Dobrze utrzymany nie żłopie jak smok. Automat strasznie ospały i szarpiący (nie zaświadcze czy był do końca sprawny czy nie bo objawy wskazywały by że nie a właściciel twierdził że tak)
 

zysio

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
306
Punkty reakcji
0
seryjnie owszem, ale miała szpery także wersja z napędem na 4 łapy ;)

szpera była nawet przy 2,0 DOHC w opcji przy tzw. pakiecie zimowym (grzana szyba przód, grzane spryskiwacze, szpera właśnie i coś tam jeszcze). To chyba od 1992 takie coś było, paznokci sobie nie dam obciąć.

2,9 śmiga fajnie, dźwięk przy przyspieszaniu miły dla ucha - nie powiem ;)

Ceny części - jak byś kupował wodę (chyba że padnie coś wyjątkowo upierdliwego w znalezieniu).
Prawda, ale nie dla Coswortha :D Do tego to tylko w ASO większość rzeczy dostępnych i oczywiście po cenach ASO ;)

Automat strasznie ospały i szarpiący

Akurat wczoraj miałem okazję jechać dwoma wielorybami (2,3 i 2,9 12V) z automatami i żaden nie szarpał. Ospały - fakt, jest. Do tego jedna rzecz - awaryjność automatów głównie tych po 1995 roku (sterowanych elektronicznie).
Jedyne szarpnięcie - przy kickdownie, ale wtedy ma prawo :D

Auto awaryjne - hmmm... Powiem tak. Jeśli trafisz na zadbany i dobrze utrzymany egzemplarz to raczej bezproblemowe auto. Jeśli coś się krzaczy to tylko drobne pierdoły, ale nie takie rzeczy które zatrzymałyby auto w trasie. No chyba że kupisz "paścia" - ale to wtedy jakby awaryjność jest ponad podziałem na marki i modele :D Aha - i niestety zawiecha klęka przy naszych "drogach" :/
 

yeti

Aлкoгoлик...
Dołączył
27 Luty 2006
Posty
544
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Я нe знaю...
srednio mi sie podoba, jednak bardziej pod oko mi podchodzi "wieloryb". Jesli chodzi o mechanike szeroko pojeta...FORD, czyli mieszane uczucia, sam mam mondeo i wcale nie jestem zadowolony z niego:)
 

zysio

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
306
Punkty reakcji
0
wieloryb - owszem ale po 11/97 :) genialne dymione przednie lampy, przeprojektowany przedni zderzak, nieco inny grill i inne tylne lampy zdecydowanie poprawiły wygląd.
Tyle że z drugiej strony - ceny części do oczatego = ceny części do mk1/mk2 przemnożone przez 2 :p
 

Rysiob

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2006
Posty
8
Punkty reakcji
0
Scorpio szokował stylistyką tylnej części nadwozia, może dlatego nie odniósł znaczącego sukcesu. Do dziś nie ma jego następcy, więc Mondeo musi pełnić rolę limuzyny naczelnej Forda....

A do samego auta nic nie mam, to dość cieżki i masywny pojazd, dobrze wykonany, silnik też niczego sobie. Choć awaryjny też jest :(
 

Łukasz789

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2005
Posty
439
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Tak , mailem do czynienia i powiem tak nigdy więcej Sierry i Scorpia. Mój dzidek miał Forda Scorpio, i pojeździl nim cztery lata i padł silnik a do tego rozlecial wal napędowy przyprzebiegu 108 tys, a dbal o niego bardzo .Szybko musiał się go pozbywać. Także to autko to się nadaje na zlom a nie do a jazdy. Znajomy mial sierre i tak samo 3 silniki przerabial wciagu 6 lat ( na szczęsie nie były takie drogie).
 

Beatles

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2006
Posty
28
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Szczecin
Mój tata bujał się trzema scorpiakami (od 91 do 93) trzy silniki (2.0, 2.9, 2.9 Cosworth) ale to było 13 lat temu jak je miał więc z opowieści w tamtych czasach sie jeździło OK
 

fst

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2006
Posty
236
Punkty reakcji
0
Mój dzidek miał Forda Scorpio, i pojeździl nim cztery lata i padł silnik a do tego rozlecial wal napędowy przyprzebiegu 108 tys, a dbal o niego bardzo .Szybko musiał się go pozbywać.

Może coś więcej? Rocznik? silnik?

Z twojej wypowiedzi stawiam albo na uszczeleczki pod głowicą/pęknięte głowice w 2,0 DOHC albo rozrządzik w tymże samym silniku
 
Do góry