Fobia

kubaw696

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
A więc mam fobie społeczną i sobie z nią nie radzę
Mam 18 lat, zawsze byłem nieśmiały, ale odkąd poszedłem do liceum zaczęła się masakra. Poprostu boję się kontaktu z ludźmi, siedzę prawie cały czas w domu, koledzy już chyba zapomnieli, że istnieje.
Po pierwszym półroczu w szkole średniej przestałem chodzić do szkoły bo zwyczajnie się bałem, przez rok siedziałem i praktycznie nic nie robiłem dopiero od niedawna mam indywidualne nauczanie.
Jak już wyjdę z domu to zaczyna mi walić serce i robi mi się niedobrze, kiedy z kimś rozmawiam to tak się stresuję, że mam pustkę w głowie i wychodzę na idiote bo odpowiadam krótkimi zdaniami aby szybciej zakończyć rozmowę. W towarzystwie siedzę cicho i się w ogóle nie odzywam, boję się, że jak coś powiem to mnie wyśmieją. Przez to od 2 lat siedzę w domu większość czasu i użalam się nad sobą. Na nic nie mam ochoty, a jak już się za coś wezmę i mi nie wychodzi to się odrazu poddaję i wpadam w depresję, a w konsekwencji nie robię praktycznie nic. Dopiero od niedawna zdaża mi się wyjść z kumplem pojeździć na desce. Jakoś wtedy mogę się wyluzować i nie mysleć o tym, ale jak bym miał wyjść gdzieś żeby pogadać czy na jakąś imprezę to już nie ma takiej opcji.
Byłem u psyhiatry i dostałem jakieś leki, które mają mnie uspokajać, właściwie trochę uspokajają, ale się wstydzę wszystkich oprócz swojej najbliższej rodziny i dalej siedzę w domu.
Pomyślałem, że może wy doradzicie mi co zrobić, żeby jakoś się odblokować, a może ktoś z was był w podobnej sytuacji i wie jak sobie z tym poradzić?
Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Poszukaj odludzia i tam zamieszkaj albo przełam się i wyjdź do ludzi.
Ale to dość głupie rady.
Trudna sprawa, nie wiem jak dobrze nawet doradzić.
Bez szkoły dobrej pracy nie znajdziesz, bez innych ludzi nie poradzisz sobie z życiem. Tu chodzi głównie o strach do innych ludzi. Poszukaj specialisty.
 

omen1989

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2006
Posty
531
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Rzymsko
faktycznie widze ze sytuacja jest nieciekawa. no ale skoro chodzisz na wizyty do psychiatry to moze on ci naprawde jest w stanie pomoc.
wg mnie ciezko ci bedzie sie teraz otworzyc na tych ludzi ktorych znasz. mam cholerne wrazenie ze mimo iz twoja sytuacja tak naprawde jest mi dosc obca to bardzo dobrze cie rozumiem. mysle ze to siedzenie w domu nie poszlo na marne. musisz troche wyluzowac, odpoczac. musisz uwierzyc w siebie i malymi kroczkami isc do przodu. tak naprawde to wcale nie wiem jak ci to dobrze wytlumaczyc. moim skromnym zdaniem teraz w ogole bedziesz sie wstydzil odezwac czy nawiazac konktakt z ludzmi ktorych znasz dlatego ze bedziesz niepewien jak zareaguja na twoje zachowanie. ciagle myslisz ze cie wysmieja itp. ze wszystko co powiesz bedzie idiotyczne, malosmieszne czy jakiekolwiek inne. musisz uwierzyc w siebie. ludzie nie gryza. nikt cie tez nie pobije za to ze sie odzywasz. jesli trafisz na dobrych ludzi pomoga ci rozwijac sie w spoleczenstwie. nie musisz od razu stawac sie aktywny, moze po prostu sprobuj spacerowac po miescie i obserwowac jak zachowuja sie inni, jak oni podchodza do swoich znajomych, o czym rozmawiaja. moze idz na impreze, ale sam- i najlepiejtam gdzie nikogo nie znasz, i na poczaku nie probuj poznawac, tylko obserwuj. zachowanie innych, niech oni cie naucza jak to sie robi, obserwuj.

moim zdaniem jesi chcesz doprowadzic jakies znajomosci do rozkwitu to powinny to byc zupelnie nowe znajomosci, powinienes jakos wkrecis sie w srodowisko ktorego do tej pory wcale nie znales i ktore tez nie znalo ciebie. To moze dac ci dodatkowa pewnosc siebie, bo bedziesz mial swiadomosc ze oni nie wiedza ze kiedys tam byles aspoleczny. Będziesz miał pole do popisu i bedziesz mogl wyrobic o sobie lepsze "pierwsze wrazenie". Bo pierwsze wrazenie to tak naprawde podstawa i wg tego wlasnie cie beda oceniac, taka prawda i nie ma sie co oszukiwac. nie patrz na drobne potknieca ale na caloksztalt. jesli masz problem ze zmiana srodwisko powinienes powaznie sie zastanowic np. nad zmiana szkoly. jesli miekszasz w malej miejscowosci moze to byc dodatkowym problemem. jesli masz jako takie kontakty chociaz z rodzicami to powaznie porozmawiaj z nimi (w ostatecznosci) o przeprowadzce. moze to ci pomoze, moze zmiana srodowiska zupelna cos da.
no nie wiem nie jestem psychiatra. ale skoro mowisz ze sie u niego leczyc (masz wizyty) to on nie potrafi ci pomoc? moze to jakis idiota, moze go zmien? leki na lepsze samopoczucie to nie wszystko, tu chodzi o podstawe, czyli o zachowanie, jego zmiane i te fobie. jestem pewien ze to nie koniec swiata i widze przed toba lepsza przyszosc chlopie:) powodzenia
 

kubaw696

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
@omen1989

Widzę, że rozumiesz z czym mam problem i masz racje najgorszej jest mi nawiązać kontakt ze znajomymi, ale mieszkam w malutkim miasteczku i tu praktycznie każdy każdego zna więc nie zabardzo mam jak zmienić środowisko, a o przeprowadzce to już w ogóle nie ma mowy ze względów finansowych. Chociaż najchętniej bym wyjechał na drugi koniec Polski albo i jeszcze dalej.
A co do psyhiatry to pomógł mi i to sporo bo wcześniej nawet stojąc w kolejce w sklepie zaczynałem panikować, serce zaczynało walić i robiło mi się niedobrze, a teraz rzadziej tak mam i łatwiej jest mi się uspokoić, ale wstyd i niepokój, że zrobię czy powiem coś głupiego pozostał.
 

Safari

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2008
Posty
776
Punkty reakcji
1
Pamiętaj życie jest tylko jedno , zastanów się nad sobą , pomyśl czego tak naprawdę się boisz , za bardzo zależy ci na opinii innych ludzi ,to musisz właśnie przełamać , boisz się że coś głupiego powiesz ?? to co z tego każdemu może się zdarzyć , ale to wcale nie musi być coś głupiego , tylko tobie się tak wydaje . Zmień swój pogląd , co cię obchodzi co inni o tobie myślą , a zastanów się co w takim razie mogą myśleć o tobie jeśli siedzisz w domu i się nie pokazujesz na świat. Mówisz że jeździsz na desce , to jest sposób na przełamanie twojego lenku , robisz to co lubisz , wiesz że potrafisz to robić ( jeździć na desce ) i jesteś w tym dobry , dlatego się nie boisz . Jeśli chcesz siedzieć w domu i się panicznie się bać nadlatującej muchy , to siedź . Wiem co to jest za uczucie , też tak mam kiedy się czegoś boje , ale mimo to robię to . Jak by wyglądał świat gdyby wszyscy ludzie uciekali przed problemami , przed strachem , liczy się odwaga ( to coś takiego jeśli się czegoś boisz robisz to mimo wszystko ) i nie masz kierować się strachem tylko rozumem . Zacznij robić coś co cie interesuje co podbuduje twoją samoocenę , wszędzie już to pisze moim sposobem jest ćwiczenie ,uważam że powinno pomóc , żebyś się poczuł pewniejszy w tym świecie i za każdym razem nie uciekaj . Nie warto uciekać przed życiem , jeśli nic nie będziesz z tym robił to w najbliższym czasie wylądujesz u czubków , wszystko siedzi w twojej głowie i tylko ty możesz to zmienić nikt inny nie może ci pomóc , więc siądź spokojnie i zastanów się nad swoim życiem . Aha i kup sobie magnez 1 tabletka dziennie powinno trochę pomóc w opanowaniu tego panicznego lęku .
 

aniulka019

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2007
Posty
2 924
Punkty reakcji
0
Miasto
Łódź
Jakie leki bierzesz? Na ich dzialanie czasem tzreba sporo czekac, poza tym chodzisz do psychologa? Musisz dać sobie pomoc ;)
 

aswert

Nowicjusz
Dołączył
26 Czerwiec 2009
Posty
29
Punkty reakcji
0
kolego: zacznij chodzic na klasowe imprezy i zacznij na nich chlać, będzie lepiej
 
W

wroneczki4

Guest
No więc ja już znalazłem pomoc dla Ciebie i nawet długo się nie zastanawiałem.
Zapisz się do psychologa, który pomoże Ci rozwiązać Twój problem.
My na forum nie potrafimy Ci pomóc w takiej sprawie ponieważ nawet jeżeli jest tu ktoś po studiach psychologicznych on nie widzi Twoich reakcji.

Jak coś nie masz co się psychologa bać. Teraz bardzo dużo ludzi do niego uczęszcza i są zadowoleni.
Jeszcze zapomniałbym... sam sobie raczej z tym też nie pomożesz więc bierz telefon i rejestruj się do psychologa( chyba, że Twoi rodzice mają kasę to prywatnie leć).

kolego: zacznij chodzic na klasowe imprezy i zacznij na nich chlać, będzie lepiej
Chyba nie zrozumiałeś jego problemu. On nie może się przemóc żeby iść na do szkoły, a co dopiero na imprezę.
A alkohol nie jest żadnym wyjściem!

no widze ze inni sie bardzo duzo wypowiadaja w stosunku do mnie;p
Więc Ty napisałeś najdłuższego posta w danym temacie, ale ja streściłem co musi zrobić w dużo mniejszej ilości. Mogłem napisać to w 1 słowie: "Psycholog" i byłoby najkrótsze, a zarazem bardzo pomocne. ;)
 

omen1989

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2006
Posty
531
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Rzymsko
Więc Ty napisałeś najdłuższego posta w danym temacie, ale ja streściłem co musi zrobić w dużo mniejszej ilości. Mogłem napisać to w 1 słowie: "Psycholog" i byłoby najkrótsze, a zarazem bardzo pomocne. ;)
ale to by bylo pojscie na latwizne;p
bez wiekszego wglebienia sie w temat...
na mnie to nie patrzcie, bo ja to mam zapedy psychologiczne i czasami przesadzam;p
 
W

wroneczki4

Guest
ale to by bylo pojscie na latwizne;p
bez wiekszego wglebienia sie w temat...
na mnie to nie patrzcie, bo ja to mam zapedy psychologiczne i czasami przesadzam;p
Ja też lubię pofilozofować i rozpisać się na temat tego nie wymagający, ale w tym temacie nie miałem zbytnio co pisać.
Pójście na łatwiznę to zbytnio nie jest, bo powiedzmy sobie szczerze, że forum mu nie pomoże. Musi iść do psychologa z tym problemem, bo sam sobie z nim nie radzi i nie ma mu kto pomóc :(
 

g0ldenflower

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2009
Posty
23
Punkty reakcji
1
Powinienes udac sie do psychologa i podjac sie psychoterapii leki Ci tutaj nie pomoga gdyz tylko stlumia Cie. Wogole sie dziwie ze najpierw poszedles do psychiatry?!
 

anusia273

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
346
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
Idz do psychiatry albo do psychologa, na rozmowę.
Napisałeś że masz kumpla to może zapraszaj go raz na jakiś czas do siebie, pogadaj z nim, wyluzuj się. Może wtedy się troszkę przełamiesz. Oprócz tego jest internet- nie mówię że masz gadać z ludzmi Tylko przez neta i ciągle w nim siedzieć ale tak też mozna lepiej poznac np swoją klasę itp. Pozdrawiam ; )
 

Glammaniara

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2007
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Grudziądz
Margaryn, chłopie, nie przejmuj się tak dogłębnie! Problem wcale nie jest niemożliwy do rozwiązania i właściwie większość szczegółów tego, co opisujesz, wydaje mi się wręcz normalna! Ja też jestem nieśmiała. Dokładnie tak samo mam, że wolę się nie odzywać w towarzystwie. Głównie z tego powodu, że wcześniej zawsze jak zabierałam głos w większej grupie osób, to albo mnie nikt nie słuchał i rozmawiał z innymi osobami albo znalazł się ktoś, kto wyśmiał moje zdanie. Powiem Ci, że często tak będzie. Jednak nikt nie karze Ci przecież przemawiać do wielkiej publiczności. Uwierz mi, że prawie każdy ma z tym problem. Byłam na kursie prawa jazdy, był test na osobowość i dosłownie wszyscy odpowiedzieli, że boją się wystąpień publicznych. To samo na studiach. Znikomo jest osób, które nie mają z tym problemu. Przede wszystkim, nie musisz nawiązywać kontaktu ze wszystkimi, których spotykasz. Naprawdę. Znajdź osoby, które uszanują Ciebie, wysłuchają i nie wyśmieją, bo to w ogóle głupota jak dla mnie. Ja sama do tej pory nie lubię przemawiać jakoś na forum, w grupie. Ja mam swoje pojedyncze osoby, z którymi rozmawiam, no i nieliczną grupkę bliskich znajomych i jest mi dobrze. Bardzo ważna zasada kolego teraz! Skup się, bo bez tego lipa :) Nie wstydź się tego, jaki jesteś! Zawsze mów otwarcie o sobie, o tym co lubisz, o tym jakie masz zdanie. Choćbyś miał powiedzieć, że fascynuje Cię malowanie sufitu w swoim pokoju :) Nieważne! Lubisz to i co? Ktoś ma z tym problem? A miej to gdzieś! Taki jesteś. I co z tego, że każdemu zdarza się od czasu do czasu palnąć coś głupiego. Zdarza się i tyle. Nic na to nie poradzisz. Przede wszystkim więc, bądź pewny siebie.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Przypomniał mi się pewien pokaz slajdów. O tym, co było kilkanaście lat temu.
Wtedy jakoś nikt nie miał jakieś głupiej fobii społecznej, nikt nie potrzebował psychologa, wszyscy spokojnie żyli.
Więc, autorze tematu, może zamiast się tak zamartwiać i opisywać swoją 'chorobę', weźmiesz się za siebie? kup sobie psa, wychodź z nim, chodź do sklepu, do kina, rób co tam chcesz a będziesz obcował z ludźmi. Oni nie są straszni.
 

Glammaniara

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2007
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Grudziądz
Oj Leone, problem w tym, że czasami bywają straszni :p Ale nie można się tak łatwo dać! Trzeba być trochę samolubnym :D No i nie wszyscy są źli.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Pani w warzywniaku jest straszna? Czy może kioskarz? Sąsiedzi?
Ludzie są czasem niemili, ale cóż, są ludźmi. Nikt z nas nie jest aniołkiem przez cały czas.
 

Glammaniara

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2007
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Grudziądz
Sąsiedzi są potworni, ale pani w warzywniaku całkiem sympatyczna :D Ta kwestia rozkłada się losowo :p
 
Do góry