No więc, moje zdanie jest takie, że to cholernie wpływa na ich psychike. Przez tyle lat ukształtowało sie coś takiego, że mężczyzna musi oglądać pornosy. Ja uważam że tak nie jest i u mnie w domu mój syn nie będzie czegoś takiego posiadał. (-kategorycznie-)
Mężczyźni po kilkuletnim oglądaniu każdą rzecz jaką robią podczas seksu czynią tylko dlatego, że tak widział na porno i w tedy np. dziewczynie było miło, jęczała czy coś tam jeszcze innego i tak robi potem swojej. Wydaje im sie że kobiety są takie "łatwe" jak te z filmów, że są takie "idealne" gładkie, śliczne, "delikatne" ciało, wygolona cipka bez jakich kolwiek krostek czy jakiś innych wypatrzeń, dla mnie ogólnie chore...
Niektóre dziewczyny to tolerują, ja uważam, że w filmach porno są kobiety które zwykłymi nie są i nigdy nie będą. Potem kolesiom sie wydaje, że dziewczyny powinny robić takie rzeczy jak na filmach, no bo skoro ona może to czemu Ty nie?!
(-wiem, że troche chaotycznie napisałam, ale takie tematy tak mnie bulwersują, że na samą myśl mam ochote spalić wszystkie PORNO-)
Dlaczego to kobiety nie otwierają wytwórni takich produkcji...nie tworzą stron internetowych...
W ogóle to po co komu te filmy? Jak już ma sobie walić to nie może robić tego normalnie tylko musi sobie popatrzeć na gołe *piiiiii* ? Ponoć to nie chodzi o przyjemność tylko o "wyrzucenie" tego z siebie... Więc why?!
Nic innego go nie podnieca jak tylko ostre *piiiiii* ?!
Już kończe...
Dziękuje :bag:
Spokojnie i bez nerwów
Wcale się nie zgodzę, że facet musi oglądać pornole. To się doskonale wpisuje w stereotyp brzuchatego, nieogolonego typa w podkoszulce, który w brudnym fotelu ogląda mecz z browarem w garści, a żona na kolanach pracuje ścierą
Wyobraź sobie eleganckiego, przystojnego mężczyznę, w dobrze dobranej koszuli i estetycznych perfumach, człowieka na poziomie... Czy on nie ogląda pornoli? (wyjaśnienie za chwilę)
Osobiście uważam, że w oglądaniu pornoli nie ma nic złego, jeśli zachowa się pewne granice.
Dlaczego faceci oglądają pornole? Przede wszystkim, powód numer 1: bo ich to podnieca. (A nie dlatego, że tam przedstawione kobiety są: ładniejsze/doskonalsze/z większym biustem/itd. niepotrzebne skreślić). Wydaje mi się, że normalny facet czasem sprawia sobie przyjemność samodzielnie, więc dlaczego nie rozładować napięcia seksualnego w przyjemniejszy sposób? Jeśli kogoś podnieca masturbacja pod prysznicem, dlaczego miałby tego nie robić? Zatem, jeśli facet potrzebuje zaspokoić swój popęd we własnym zakresie, sięga po filmy porno, bo to ułatwia sprawę. Nie oszukujmy się, faceci oglądają porno dla przyjemności (przecież nie z konieczności...).
Zgodzę się w części ze stwierdzeniem, że pewne pomysły na seks biorą się z pornoli. Jeśli masz udane życie erotyczne, nowe pomysły - zastanów się, na ile z nich (które lubisz) wpadłabyś bez podpowiedzi z filmów porno?
Natomiast, jeśli facet co tylko zobaczy, natychmiast chce wypróbować za wszelką cenę, i argumentuje "skoro ona może to czemu Ty nie?! " to coś jest nie w porządku. Porównywanie partnerki z aktorkami porno jest żenujące... Można zawsze odbić piłeczkę: "zobacz jaki on ma wytrysk! skoro on może, to czemu ty nie?"
Podobnie jak przenoszenie do łóżka innych pomysłów z argumentem "inni tak robią, my też powinniśmy" jest raczej płytkie i mało inteligentne. Zresztą, bezmyślne naśladowanie innych jest mało inteligentne w ogóle, nie tylko w łóżku. A facet żyjący wyobrażeniem, że seks wygląda jak w filmie porno, i że normalne kobiety zachowują się i wyglądają jak te z filmów, jest ograniczony
I jeszcze coś ode mnie: w pornolach kobiety i mężczyźni są uprzedmiotowieni. Ja osobiście nie zastanawiam się, czy określona aktorka jest ładna/sympatyczna/prowadzi interesujące życie
/itd. Ważne jest tylko to, czy w danej akcji jest podniecająca czy nie. Łącznie z tym, że np. gdyby była ubrana, nie zwróciłbym na nią uwagi i nie podnieciłaby mnie. Jeśli jest umiarkowanie brzydka, ale ma fajne ciało - OK, nadaje się. I nigdy nie porównywałem mojej partnerki do aktorek porno. Co najwyżej byłem zaskoczony, że seks z nią jest bardziej widowiskowy niż w wykonaniu profesjonalistów. Ma szalenie atrakcyjne ciało, ale na szczęście nie idealne i nie tuningowane! Profesjonalistki inwestują w swoje biusty, pośladki, stosują makijaż okolic intymnych - bo to jest ich narzędzie pracy. Jeśli ktoś zarabia na życie przy pomocy komputera, chce mieć lepszy sprzęt niż konkurencja. A jeśli ktoś zarabia na życie pokazując cipkę, chce mieć atrakcyjniejszą niż konkurencja
to wszystko. Przekładanie na normalne życie postaci (aktorek) z filmów porno jest mniej więcej jak szukanie Smurfów - w naturze nie występują, są sztuczne i wykreowane na potrzeby rozrywki.
Ode mnie 2: nie "wypatrzenia", tylko "wypaczenia". Proszę
Myślę że jeśli ktoś dużo tego ogląda to raczej ma to negatywny wpływ. I to nie tylko na sprawy łóżkowe.
Jeśli ktoś robi w nadmiarze jakąkolwiek rzecz, to również będzie ona miała na niego negatywny wpływ. Najważniejsze jest zachowanie umiaru. Uważam, że nie oglądania pornoli w ogóle może mieć negatywny wpływ dokładnie tak samo jak oglądanie ich w nadmiarze.
Ema !!!!!!!!!!
Mam do was takie pytanko:
Otóż, zastanawia mnie czy oglądanie pornoli laseruje ludziom mózgi i sprawia, że np później faceci sa pod względem sexu brutalni bardziej wymagający i wogóle są inni uczuciowo ? Nie wiem może to głupie pytanie ale mnie to zastanawia... kurde :/ Wy jak myślicie czy to normalne czy jednak zmienia to coś ludziom w mózgach, są gorsi ?? Czy to tylko takie moje dziwne myslenie ?? :mruga:
pi.es. Tylko beż żadnych żartów tutaj.. to jest poważna sprawa dla mnie..
W mojej opinii to nie jest szkodliwe, o ile nie przekracza się pewnych granic. Faceci nie stają się od tego bardziej dzicy/brutalni/wymagający/gorsi. Co najwyżej umieją kontrolować podniecenie i przedłużać stosunek (pomaga w tym masturbacja)
Jeśli mężczyzna jest normalny, nie jest maniakiem seksu, pornole nie powinny wpłynąć na jego sferę uczuciową. Pierwsze obejrzenie filmu porno to pewien szok, ale tak jak do seksu, tak i do tego człowiek może się przyzwyczaić, i może to sprawiać zdrową przyjemność. Nie masz się czym martwić!