Przeciez pisano juz o tym nie raz.To niech ktos mi powie, w jaki konkretny sposob koedukacyjne toalety szkodza.
Wiesz to jest jak z piwem. Prawie robi wielka roznice.
Zawsze ktos do kogos musi sie dostosowac. Jestem zwolennikiem jak najszerszej wolnosci ale nie bez ograniczen.Niech nikt sie nie musi do nikogo dostosowywac, tylko niech kazdy sobie moze zyc po swojemu.
Dlatego trzeba wyeliminowac najpierw ryzyko.
W tym przypadku jest to toaleta na uniwersytecie, i wydaje mi sie, ze na uniwersytecie jest odpowiednia ochrona, zeby takie rzeczy sie nie zdarzaly.Byl argument, ze w toalecie koedukacyjnej jest bardziej niebezpiecznie. Dlatego trzeba najpierw wyeliminowac niebezpieczenstwa.
Nie zawsze. Po prostu nikt nie moze narzucac niczego innym, niezaleznie czy jest w mniejszosci czy w wiekszosci.
Chyba tak. Ale przeciez nie kazda choroba to zboczenie.
No ale moze skoro te niebezpieczenstwa ciagle sa to lepiej zostawic te toalety tak ja sa?
Chyba nie postawisz ochroniarza na całą dobę w takiej toalecie by pilnował porządku, tak samo nie zainstalujesz kamer by nie było podejrzenie o naruszenie prywatności. Bo nie realne jest by ktoś napadnięty wołał ochroniarza gdy dzieje się z nim coś złego, najwyżej już po będzie prosić o pomoc.
Czemu uwazasz, ze jest zboczeniem?Nie chyba, ale na pewno...
Mozliwe ze tam, gdzie to zrobiono, nie ma takich niebezpieczenstw.
za propagowanie zboczenia. od wieków zboczeńców tępiono. palono, wieszano, torturowano, kaleczyło, więziło, tylko w ostatnich latach się przywala na takie zachowanie.Za stwierdzenie faktu?
Czyli wsrod osob tej samej plci nie zdarzaja sie pobicia?
To niech ktos mi powie, w jaki konkretny sposob koedukacyjne toalety szkodza.
Nie jest to kwiestia rzadkiej choroby? Przeciez transseksualizm jest rzadki, i jest zaburzeniem, czyli czyms w rodzaju choroby.
Niech nikt sie nie musi do nikogo dostosowywac, tylko niech kazdy sobie moze zyc po swojemu.
To, ze cos robiono od wiekow, nie znaczy ze bylo dobre. W tym przypadku nie, bo krzywdzenie innych jest czyms zlym. Szczerze mowiac, tylko psychopata moze mowic o takich rzeczach jakby to bylo dobre.
Mozliwe tzn co? Widac ze sam nie masz pewnosci co do tego.
No ok czyli ostatecznie pozwalasz na ograniczenia.
Pozwalam wtedy, gdy sluza do tego, by kogos chronic przed niebezpieczenstwem. Inaczej to by nie mialo sensu. Nie popierajac ograniczen w tym przypadku bym popieral np. mordercow.
Czyli rozumiem ze zmieniasz zdanie na temat ze nikogo nigdy nie mozna ograniczac? lol
Wiec caly czas popieram to stwierdzenie w 100%, lacznie z ograniczeniem, jakie ono w sobie zawiera.
Niby tak ale w tym momencie czepiasz sie slowek. Jesli odniesc sie do doslownego rozumienia tego co pisales to zaprzeczasz sam sobie.Nie, bo stwierdzenie ze "ze nikogo nigdy nie mozna ograniczac" juz samo w sobie jest pewnym ograniczeniem.
Zgadzam sie, ze calkowicie doslownie to stwierdzenie jest wewnetrznie sprzeczne. Tylko ze ja nie mialem na mysli tego w 100% doslownie...
Ok ale to dawaj nastepnym razem znac kiedy nie nalezy cie rozumiec doslownie.
