Fajka (nie papierosy tylko prawdziwa fajka)

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Są tu jacyś fajczarze ? Nie dawno kupiłem sobie fajkę z gruszy i tytoń "Poniatowski" z aromatem wanilii. Pali się zaj.ebiś.cie, jest fajny aromat, itp. Poza tym wbrew pozorom, jest to bardzo wygodne, bo po nabiciu fajki i ubiciu tytoniu, tak nabitą fajkę można spokojnie schować do kieszeni i nic się nie wysypie. Po spaleniu całej porcji, wystarczy wysypać z fajki popiół i wszystko.
Co prawda jest to najstarszy sposób palenia tytoniu, dosyć archaiczny. Podobno było to znane już w starożytności, ale tesz częściowo przejęte od indian.
Teraz raczej lepiej palić w domu, ale jak będzie wiosna, to zaje.biście będzie pójść na łąkę, wypić parę piw i zajarać fajkę pokoju (-:
Pozostanie mi tylko spróbować różnych tytoni, albo fajkowych ziół, bo w fajce można palić nie tylko tytoń. Można tesz zajarać np. marychę.
A jest tu ktoś, kto tesz pali, lub palił coś w fajce ?
 

YoMan

Narcyz :)
Dołączył
24 Styczeń 2007
Posty
4 475
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Włoszczowa
w akadmiku jak spiewalismy to gosc przynosil wlasnie fajke z marihuana i chyba tytoniem :)
fajnie jak w kolo puścił :p Mnie ominelo :p bo ja nawet nie probuje
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Próbowałam.
Fajka lepiej mi smakuje od tradycyjnego papierosa, ale teraz jest raczej rzadko używana.
Nawet nie pamiętam jaki miałam tytoń, w sumie to już nabitą dostałam :)
 

omen1989

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2006
Posty
531
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Rzymsko
wytlumacz mi badyl skad bierze sie ta roznica??
Bo jakos nie moge do tego dojsc...
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Bo jak palisz papierosa, to zaciągasz się głęboko do płuc, a gdy palisz fajkę, albo np. cygaro, to zaciągasz się szybko i płytko, do ust, lub gardła, więc niektórym się wydaje, że niby od tego można dostać raka krtani, gardła, czy ust...... Ale przede wszystkim, porcja, jaką pali się w fajce, to mniej więcej tyle, ile jest w jednym szlugu. A pali się to znacznie dłużej, więc pali się mniej (najwyżej 2, 3 porcje dziennie) i to na prawdę mało szkodzi, a za to doskonale relaksuje. Dzisiaj rano, od razu po śniadaniu, nabiłem sobie faję i zapaliłem. To jest nawet mniej szkodliwe, niż cygara. Wystarczy tylko zachować umiar. Nigdy nie słyszałem, żeby np. indianie umierali na jakiegoś raka, a przecież oni palili tytoń w fajkach, jako element ich obrzędowości.
 

Chaosek

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2007
Posty
226
Punkty reakcji
1
Wiek
80
Miasto
;0
Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy papierosem a fajką, czy np, cygarem. I to jest nie zdrowe i to :/ Osobiście nie palę ale mój wujek, mógłby chyba z pół roku z fajką w ustach chodzić ;>
 

elizkas

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2007
Posty
10
Punkty reakcji
0
i tak tytoń, i tak. ale rzeczywiście fajka ma przyjemny aromat. mój chłopak ją paili od czasu do czasu (papierosy na szczęście rzucił, po fajce przynajmniej nie śmierdzi). ale na dłuższą metę nie polecam..
 
K

kfiatushekk

Guest
hm.. fajka niezła sprawa.. niestety sama nie posiadam, ale z czasem może sobie kupię:p tymczasem muszę sie zadowolić zwykłymi papierosami:p
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Nigdy nie słyszałem, żeby np. indianie umierali na jakiegoś raka, a przecież oni palili tytoń w fajkach, jako element ich obrzędowości.
Tylko bierz poprawkę na to, że to, co palili Indianie, to tylko w części tytoń - reszta to całkiem inne ingrediencje. Natomiast wcale jej tak rzadko nie palili. I głęboko się zaciągali. Skoro już jesteśmy przy Indianach - oni też wymyślili cygara, tyle, że palili je przez nos (zatykając jedną dziurkę). ;)

Fajkę zdarzało mi się zapalić, tytoń Poniatowski kojarzę, ale szczerze mówiąc jakoś nie zapamiętałam go najlepiej... Tak ani źle, ani dobrze. Jak znajdę opakowanie, to podrzucę nazwę tytoniu, który mi smakował.


Aktualnie fajki nie palę, pewnie już nie wrócę, za to lubię sziszę. Tylko nie z owocowymi tytoniami, jakoś mi się źle kojarzą, preferuję trudniej dostępne kwiatowe - różany np.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
heh widzę wojownik że ty gustujesz w fajkach i testujesz różne aromaty, ja testuję różne aromaty tabaki :p
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
ja lubię czasem niuchnąć dla lepszego oddychania i pokichania sobie :D ale wnerwiają mnie dzieciaki które ciągną i mówią że mają jakiegoś kopa... żal mi ich i najchętniej to samemu bym ich kopnął...
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
heh widzę wojownik że ty gustujesz w fajkach i testujesz różne aromaty, ja testuję różne aromaty tabaki :p

Tabaki też lubię sobie wciągnąć. Wciągam od ok. 2,5 roku. A jeśli chodzi o fajkę, to ostatnio palę tytoń Tilbury z wiśniowym aromatem ( Cherry Tabacoo ), firmy Poshl Tabak - tej samej, która produkuję tabakę Red Bull, Gawith, Gletcher, Lowen Prise i sporo innych.
Tilbury lepiej mi smakuje, niż Poniatowski.
Może kiedyś zacznę sam uprawiać tytoń.... Podobno swojski jest najlepszy.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Ahm dobrze wiedzieć xD
Ale to chyba do dziewczyny nie pasuje ... Co nie ?

No raczej nigdy nie widziałem, żeby dziewczyna paliła fajkę. Ale to nie znaczy, że nie może.
Rzeczywiście fajka w zębach zdecydowanie bardziej pasuje do faceta.



A tak poza tym, to po długiej przerwie ostatnio zaopatrzyłem się w świeży zapas tytoniu do fajki na prawie rok.
Tym razem Tilbury z waniliowym aromatem.

Tak w ogóle, to palę tytoń w fajce zamiast papierosów (papierosa sporadycznie zapalę), bo palenie fajki o wiele mniej szkodzi, a na dodatek sprawia więcej radochy i jest dużo fajniejsze. Ma pewnego rodzaju urok.
Szkodzi dużo mniej, bo nie wdycha się dymu do samych płuc. Raka krtani,czy gardła też to nie spowoduje, ponieważ w fajce pali się tytoń w dużo mniejszych ilościach, niż w papierosie.

Dla porównania:
Jedna porcja tytoniu w fajce to trochę więcej, niż w jednym papierosie. 1 porcja tytoniu w fajce = 1,5 papierosa.
Papierosy pali się co najmniej 5,6 dziennie. Natomiast fajkę - najwyżej jedna porcja dziennie.

Zamiast palić szluga gdzieś na ulicy, wolę nabić fajkę, usiąść na tarasie, odpalić i pykać z pół godziny.
Co prawda czasem po osiedlu chodziłem z fajką w zębach, paląc, ale generalnie do palenia fajki muszą być warunki.
Najlepiej się pali właśnie, jak się usiądzie na tarasie np., przy dobrej pogodzie.

Latem praktycznie co wieczór siadam na tarasie i palę.

Należy też dodać, że tytoń fajkowy jest bardziej ekonomiczny - jedno pudełko średnio kosztuje 14-25 zł i wystarcza na około pół roku. I oczywiście tytoń fajkowy dużo lepiej smakuje, niż ten w papierosach.
 

Eternal_Cowboy

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
35
'badyl napisał:
Papieros = rak płuc
Fajka = rak krtani
Tak główna różnica, wybór należy do Ciebie biggrin.gif

A dym papierosowy nie przechodzi przez krtań? Ile osób ma raka krtani czy też wargi od papierochów...


'sada napisał:
A takie pytanko można tam wkładać tytoń jak do fajki wodnej (owocowy) ?
Pewnie że nie. Wojownik1988 co ty gadasz. Tytoń do sziszy jest mokry. Chyba że Ci wyschnie to wtedy to można wypalić w fajce ale to szkoda tytoniu bo można kupić mazidełko do tytoniu sziszowego i już jest mokry tytoń do sziszy.

'Wojownik napisał:
Szkodzi dużo mniej, bo nie wdycha się dymu do samych płuc. Raka krtani,czy gardła też to nie spowoduje, ponieważ w fajce pali się tytoń w dużo mniejszych ilościach, niż w papierosie.

To jest takie małe oszukiwanie siebie. Na każdego dym tytoniowy różnie wpływa. Niektórzy palą papierosy całe życie i nie umierają na raka płuc. To wszystko zależy od człowieka. A mówienie "będę palił fajkę bo od niej się nie dostaje raka" to jest zwykłe oszukiwanie się. Np. od śliny zmieszanej z dymem tytoniowym można dostać raka w przewodzie pokarmowym. W jamie ustnej też może syf wyrosnąć :)
 
Do góry