Facet wp...rza się do mojego związku

Status
Zamknięty.

Sholek

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
23
Punkty reakcji
0
Cześć wszystkim :) bardzo bym prosił o przeczytanie dokładnie tego wszystkiego i poradzenie :)

Jestem z dziewczyną 1,7 roku, uważam, że jesteśmy fajną parą, wiadomo jakieś tam kłótnie się zdarzają, ale szybko dochodzimy do konsensusu.

2 miesiące temu dziewczyna była na praktykach i wiadomo jak to fajna laska, była podrywana przez dwóch pracowników. Ja nie jestem typem zazdrośnika, dużo razy moja M..mówiła mi, że naprawdę podziwia mnie za taką wyrozumiałość. Ten jeden z pracowników jej się spodobał, mówiła, że przystojny facet itp. Traktowałem to normalnie, przecież wiadomo, że o ludziach wypowiadamy się czy ta, czy ten jest ładna/przystojny.

Dobra myślicie gdzie jest problem, już mówie- wszystko zaczęło się, gdy on pisał do niej na facebooku i ja zauważyłem tę rozmowę. Ten cały ,,Pan" jest od nas o 10 lat starszy, ma dziecko, jest z całkiem z inną kobietą. Widać w rozmowie było, że ten ,,Pan'' strasznie leci na moją dziewczynę, mnie za bolało, to to, że moja dziewczyna napisała mu, że on jej zawrócił w głowie.

Oczywiście powiedziałem jej o tym, ona mówiła, że on się jej tylko podoba i tyle i chiałaby z nim utrzymywać kontakt bo go lubi i zawsze jej w czymś może pomóc na studiach, bo też był na takim samym kierunku, pracuje w swoim zawodzie i ma trochę już doświadczenia.

Zapytałem wtedy, czy jeżeli ja bym miał taką ,, koleżankę" to czy by nie była zła na mnie. Odpowiedziała, że wiadomo, że by była i uważa, że za bardzo schizuję.

Kontakt się urwał i wszystko było ok, gdy znowu kilka dni temu do Niej napisał, kiedy rozstał się ze swoją dziewczyną. Sama mi o tym powiedziała, pytał się jej czy jest szcześliwa ze mną itp Mówiła mi, że on chce się z Nią zaprzyjaźnić, Moja M mu powiedziała, że tylko przyjaźń i nic więcej, a On, że tego nie wie.

Moja M powiedziała, że On chcę ją zaprosić na kawę do siebie, albo gdzieś na mieście, a Ona mi mówi, że niedaleko od Jej szkoły mieszka i mogła by w przerwie wpaść do Niego. Oczywiście się nie zgodziłem i powiedziałem jej, że nie chcę, aby już z nim pisała, a tym bardziej, żeby się z nim spotkała. Ona mówi, że nie mogę jej zabronić kontaktu z nikim, mówiłem jej, że wiem o tym, ale widzę jaki ten facet jest, a moja M żartowała sobie ze mnie, że boję się rywalizacji.

Nie jestem, żadnym gówniarzem, aby z kimś rywalizować, co mam robić? Pogadać wprost z tym gościem i powiedzieć mu aby s........ł? Tylko boję się, czy Moja M nie będzie miała przez to problemów z zaliczyniem praktyk, które będzie miała w tym samym miejscy w lutym, a co za tym idzie skończeniu studiów.
Chcę jeszcze raz z moją M o tym wszystkim pogadać, tylko co mam mówić? Znów w kółko to samo?
CO mam robić, czekam na Wasze odpowiedzi z pomocą.

Pozdrawiam :)
 

spajlar

Nowicjusz
Dołączył
21 Listopad 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Hmm. Bardzo ciężka sytuacja, ponieważ jak z nim porozmawiasz to myślę, że bardzo rozzłościsz tym swoją dziewczynę. Z drugiej jednak strony nie możesz siedzieć bezczynnie, ponieważ facet ewidentnie do niej podbija.

Może jak będziecie mieli chwilę wolnego to wyjedźcie gdzieś razem na kilka dni, żeby ona zrozumiała, że Ty jesteś jej chłopakiem a nie ten facet.
 

LovelyCreature

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2012
Posty
37
Punkty reakcji
0
Twoja M to ma chyba problem z samą sobą... Jasne, że ograniczanie drugiej osoby, zabranianie jej kontaktów z kimś tam, itp. nie powinno mieć miejsca, ale... Ten facet ma otwarte zamiary, a i Twoja M nie jest w stosunku do niego obojętna. Prawdopodobnie czaruje ją fakt, że jest adorowana, że facet o tyle starszy, że nie wiadomo co. Jej pasuje taki "romans" i czy zostanie on skonsumowany czy nie, jest to nieuczciwa wobec Ciebie postawa. A jeśli w ten sposób chce wzbudzić Twoją zazdrość to reprezentuje mentalość 15-latki. I tak źle i tak niedobrze. Moim zdaniem, gdyby naprawdę Cię kochała i by jej zależało to olałaby starego dziada.
 

Sholek

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
23
Punkty reakcji
0
Twoja M to ma chyba problem z samą sobą... Jasne, że ograniczanie drugiej osoby, zabranianie jej kontaktów z kimś tam, itp. nie powinno mieć miejsca, ale... Ten facet ma otwarte zamiary, a i Twoja M nie jest w stosunku do niego obojętna. Prawdopodobnie czaruje ją fakt, że jest adorowana, że facet o tyle starszy, że nie wiadomo co. Jej pasuje taki "romans" i czy zostanie on skonsumowany czy nie, jest to nieuczciwa wobec Ciebie postawa. A jeśli w ten sposób chce wzbudzić Twoją zazdrość to reprezentuje mentalość 15-latki. I tak źle i tak niedobrze. Moim zdaniem, gdyby naprawdę Cię kochała i by jej zależało to olałaby starego dziada.
tak samo myślę niestety.... :( Jak mam z nią porozmawiać? Powiedzieć jej wprost, że nie mam zamiaru z nikim rywalizować i powiedzieć, aby zdecydowała kto i co jest dla niej ważniejsze? Tym bardziej, że już była w takim związku, gdzie jej facet miał dziecko i ma tragiczne wspomnienia.
Już mam straszny mętlik przez to wszystko, co mam robić bo czuję, że jestem w ciemnej d....
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ciężka sprawa. Szczerze mówiąc jak jej zabronisz spotkać się z nim to ... zapewne sie spotka, choćby po to, aby zrobić na złośc i zasygnalizować, że jest samodzielną jednostką, której niczego nie możesz zabronić.

Wiem, że to ciężkie ze strony faceta, sam chyba bym się wściekł ;) bo zamiary tamtego faceta są oczywiste. Paradoksalnie czasem taka kontrolowana awantura to też przynosi rezultaty - jak wyjdziesz z hukiem i trzaśniesz drzwiami to dostarczysz jej sporo emocji i tematów do przemyśleń - choć ja ten "manewr" bym sobie zostawił gdy się zakończą "cywilizowane" sposoby :) Najpierw spróbowałbym z nią na spokojnie porozmawiać i powiedzieć jej, że tamten facet ewidentnie na nią leci, chce ją wykorzystać, i zainteresowanie jakie twoja dziewczyna okazuje tamtemu facetowi rani Ciebie. Ja bym w delikatnych słowach, rozmowie zarzucił jej, że jej nielojalność wobec Ciebie zwyczajnie Ciebie boli i rani i że jesteś zawiedziony jej postępowaniem. Powinna być z tobą, a nie przeciwko tobie. Jeśli jesteś typem gościa, wokół którego jest sporo kobiet to możesz jej także zasygnalizować, że ciekawe jak ona by się czuła , gdybyś sobie z nimi na kawkę chodził i gdyby to ona musiała rywalizować z nimi. Jeśli natomiast nie jesteś takim gościem to ona na taki argument może się zaśmiać i zażartować sobie w stylu : "która by Ciebie chciała". To w sumie też będzie wiele mówiło, m.in. to, że zwyczajnie zbyt pewnie się czuje.

Ogólnie łatwiej się doradza niż robi samemu bo prawda jest taka, że to co facet czuje to przede wszystkim wścieklośc więc sam nie wiem czy dałbym radę :)
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Typowe 'krzywe ruchy' ze strony twojej laski. Rozumiem, ze juz chwile ze soba jestescie, ze ci zalezy, ze chcesz walczyc - ale tu nie ma o co. Panna nie umie mu odmowic, szuka z nim kontaktu wiec predzej czy pozniej sprobuje. Sceny zazdrosci czy placz jak to ona cie rani nic tu nie da. Miej honor i nie daj robic sie w chvja. That's all.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Zrób to samo co ona-idż sobie z jakąś koleżanką na kawę-może ona musi poczuć zazdrość,jest ciebie zbyt pewna.Ja wiem jak mój facet by to załatwił-po męsku -jak to mówią z tamtym delikwentem,ale nie będę propagować przemocy.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
mnie za bolało, to to, że moja dziewczyna napisała mu, że on jej zawrócił w głowie.
O to to... ^^
A może faktycznie tak jest, tylko Ty dostałeś oficjalną wersję, żebyś się nie czepiał.
Możesz z nią porozmawiać, możesz zrobić jej scenę zazdrości.
Wykazać jest to, że jest nielojna wobec Ciebie.
Może być to spowodowane tym, że jesteście trochę ze sobą, przyzwyczailiście się i taki nowy skaczący wokół niej kwiatuszek może być pociągający.
Co nie zmienia faktu, że powinna użyć mózgu i w tej sytuacji tego faceta trzymać na duży dystans, jeśli zależy jej na Tobie.
 

Thisisgame

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2012
Posty
281
Punkty reakcji
11
Wiek
30
Ja bym powiedział ,krótko zwięźle i na temat

Jak pójdziesz do niego do mnie możesz nie wracać... krótka piłka ,albo jest z Tobą albo idzie do niego.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Dziewczyne ciagnie do niego a nie do Ciebie. Jak nie z nim to pojdzie z innym. Nie masz wysokich notowan u niej albo lubi rozmaitosci. Jestes przegrany. Zacznij szukac innej panienki.

pozdrawiam,
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Zapytałem wtedy, czy jeżeli ja bym miał taką ,, koleżankę" to czy by nie była zła na mnie. Odpowiedziała, że wiadomo, że by była i uważa, że za bardzo schizuję.
Jak dla mnie - brak sensu.

Mam nadzieję, że jednak dogadacie się. Mimo wszystko i ona zda sobie sprawę, że trochę przesadza.

Jeśli jednak owa M. postanowi dalej utrzymywać kontakt z tamtym (tak bliski kontakt) to później może być za późno z jej strony, by coś ratować.
I niestety prawda jest taka - że my nikogo nie zatrzymamy siłą, jeśli ktoś będzie chciał i tak odejdzie.
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
A ja się zastanawiam dlaczego większości facetom brakuje jaj aby w takich sytuacjach stworzyć sobie klarowne warunki. Jak dla mnie - krótka piłka. Albo Ty albo on i przed takim wyborem powinieneś postawić swoją M. Chyba, że chcesz dalej robić za frajera. Ta Wasza "miłość" wcale nie jest aż tak silna jak Ci się wydaje, skoro doszło do tej sytuacji.
 

Thisisgame

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2012
Posty
281
Punkty reakcji
11
Wiek
30
Zwłaszcza ,że ona chce iść do niego do domu - i jak myślisz ,że co będą robić? Wyciągną kostki,rozłożą plansze i będą grać w warcaby?
Jeśli cokolwiek będzie rozłożone w tym momencie to jej nogi i Twój związek :) -bo nie spodziewam się ,że gość ,który ewidentnie leci na Twoją M a ona na niego będą rozmawiać przy herbacie jaka to jest z Tobą szczęśliwa.

Wybacz ,że brutalnie to przedstawiłem,ale może to pozwoli Ci otrzeźwieć w końcu i przejżeć na oczy.

Uważam,że lepiej odejść z godnością niż zostać wydymany... o wiele trudniej będzie Ci się podnieść po takim ciosie więc lepiej już to teraz wyjaśnić,nim będzie za późno.

Pozdrawiam i życze powodzenia :)
 
0

03092010

Guest
Zwłaszcza ,że ona chce iść do niego do domu - i jak myślisz ,że co będą robić? Wyciągną kostki,rozłożą plansze i będą grać w warcaby?
pamietam kiedys czytalam artykul o tym, ze nastoletnie dziewcze poznalo dwoch mlodych mezczyzn w klubie. po imprezie ona poszla z nimi do domu jednego z nich. kiedy nie chciala zgodzic sie na seks, zgwalcili ja i zabili. pamietam matka lamentowala, bo jak to matka, ale jakos nie bylo mi szczegolnie szkoda tej dziewczyniny bo..sama sobie to zrobila. nie mogla przewidziec swojej smierci, ale skoro nie chciala uprawiac z nimi seksu to po co poszla do nich nocna pora? ciekawe co ona miala w glowie......
to samo widze tutaj. oczywiscie nie z tak drastycznym finalem. co oni moga robic we dwoje? bedac sam na sam.

BE MAN.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Sewen Ej Em, zabijasz podejściem do pewnych spraw... nastolatki są naiwne i głupiutkie, niektóre aż skrajnie, więc takie sytuacje niestety się zdarzają i podejrzewam, że zawsze będą... :/

Ja autorze na twoim miejscu postawiła bym sprawę jasno. Że nie będziesz tolerował takich wybryków, że czujesz się oszukany i zdradzony i jeśli zrobi o krok za dużo nie musi się nawet tłumaczyć bo nie ma po co wracać.
Zdrada nie jest równoznaczna z pójściem do łóżka, zdradzić można też emocjonalnie...
I tutaj takiej zdrady się dopatruje...
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Nie chcę wyciągać zbyt pochopnych wniosków z tej historii, ale obawiam się że ów emocjonalna zdrada, o której piszesz, miała już miejsce. Autor jest po prostu niezdecydowany, nie potrafi przejąc inicjatywy, co jak co, ale to akurat powinno leżeć w jego własnym interesie.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Odpowiadam na ten cytata który zacytowałem

"pamietam kiedys czytalam artykul o tym, ze nastoletnie dziewcze poznalo dwoch mlodych mezczyzn w klubie. po imprezie ona poszla z nimi do domu jednego z nich. kiedy nie chciala zgodzic sie na seks, zgwalcili ja i zabili. pamietam matka lamentowala, bo jak to matka, ale jakos nie bylo mi szczegolnie szkoda tej dziewczyniny bo..sama sobie to zrobila. nie mogla przewidziec swojej smierci, ale skoro nie chciala uprawiac z nimi seksu to po co poszla do nich nocna pora? ciekawe co ona miala w glowie......
to samo widze tutaj. oczywiscie nie z tak drastycznym finalem. co oni moga robic we dwoje? bedac sam na sam.

BE MAN."


Wiesz mam nieco inną historię życiową
Mianowicie ja z kumplem odprowadzaliśmy dziewczynę całkiem narąbaną kobietę
Ja znałem dobrze ten las ona narąbana zupełnie gdzie indziej prowadziła
Dopóki nie wziąłem swoje znanie lasu we własne ręce
Zaprowadziłem ją do tego domu w którym mieszkała , razem z kumplem
Nikt z nas nie żądał od niej seksu ani nie gwałcił
Ona nieprzytomna postawiła nam kawę pomijając wino które miała
I rozeszliśmy


Usunięcie offtopicu
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Vik ocenił sprawę trzeźwo i trafnie.
Dodam, że "papierów " na M nie masz, że ona nie jest Twoją własnością i niczego jej nie możesz zabraniać.
 
0

03092010

Guest
Sewen Ej Em, zabijasz podejściem do pewnych spraw... nastolatki są naiwne i głupiutkie, niektóre aż skrajnie, więc takie sytuacje niestety się zdarzają i podejrzewam, że zawsze będą... :/
ale to moje podejscie, ty masz swoje, troche ciamciaratowate, ale masz i nic mi do tego. poza tym przynajmniej jedna z nas sie przejmuje losem tych glupich i naiwnych. mozesz byc dumna :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Autor jest po prostu niezdecydowany, nie potrafi przejąc inicjatywy, co jak co, ale to akurat powinno leżeć w jego własnym interesie.
jasne, nie ma to jak wszystko zwalić na faceta. Jeszcze z dwa trzy posty i napiszesz, że to w ogóle jego wina, i on sprowokował kobietę, tak że musiała szukać ukojenia w ramionach innego. Rewelacja...

To trochę tak jak napisać, że ofiara gwałtu jest sama sobie winna bo założyła zbyt krótką sukienkę, albo że się napiła...

Żeby być zdecydowany to musiałby mieć wcześniejsze doświadczenie z takimi jędzami - najwyraźniej nie miał. Poza tym, możliwości ma wiele. Może kopnąć ją w d*, może iść do faceta i mu przywalić, może iśc porozmawiać ze swoją dziewczyną, może iść porozmawiać z facetem, może jej zaufać, może jej zabronić , albo powiedzieć albo on, albo ja.

Tobie łatwo przychodzą takie wybory ? Takie wybory są łatwe gdy druga strona jest nam obojętna. Jeśli nie jest to wcale łatwo nie jest...
 
Status
Zamknięty.
Do góry