facet na studniówke.

aoii

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2006
Posty
138
Punkty reakcji
0
witam.
w tym roku czeka mnie studniówka (co prawda to dopiero w styczniu ale ja już sie martwie XD )
problem mam taki, że mam na oku kolesia, z którym kiedyś chodziłam do podstawówki, ale mimo, że jakby znowu poznała nas nasza wspólna koleżanka, on nie raczy nawet powiedzieć 'cześć' .
dowiedziałam sie, że ma 'awaryjną' dziewczyne na tą impreze, ale tak to jest otwarty na propozycje. a że ja planuje iść sama ( tak przy okazji: to duży obciach iść samą jak same idą jeszcze 4 koleżanki?) to pomyślałam, że może zaproponuje mu, nie pójcie razem na studiówke, ale żeby zatańczył ze mną poloneza. żeby nie było to takie zobowiązujące - on ma swoich znajomych z klasy, ja swoich.
i teraz pytanie do was: czy to dobry pomysł? podejśc do niego i zapytac czy zatańczy? bo raczej dziecinnym zachowaniem byłoby napisać smsa albo napisać na gadu prawda?

BURZA MÓZGÓW. słucham was, prosze o pytanie dodatkowe i dziękuje, bo ratujecie życie :)
 

Leszczyn

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2007
Posty
237
Punkty reakcji
8
...myślę, iż studniówkę zaliczysz do udanych imprez,
w końcu to studniówka, więc i przeżycia są wielkie,
nawet jeśli pójdziemy tam samotnie
daję obciąć sobie włoska na ręce, że z chłopakiem:
-będziesz bawić się jeszcze lepiej
-wzbudzisz zazdrość samotnych koleżanek

..."jakiego ona ma chłopaka, łaał"
"szkoda, że ja z nikim nie przyszłam"
"uhh jak ona się świetnie z nim bawi, a ja? "...

tylko nie odpisuj "to nie ma dla mnie znaczenia"
kobiety ;>

nic nie stracisz a jedynie możesz zyskać,
atakuj!...
 

aoii

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2006
Posty
138
Punkty reakcji
0
nie powiem, że to nie ma znaczenia ;)

ale raczej wątpie w to wzbudzanie podziwu w moim wykonaniu, bo chłopaka wszyscy znają, a przynajmniej kojarzą ;p

wstydze się XDD licze na to, ze jak już sie zdobęde na podejście do niego to nie będzie miał odwagi mi odmówić ;))
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Czego nie zrobisz to i tak bedzie ok. Wbijaj w to :) Tam sie powinnas bawic przede wszystkim z przyjaciółmi - przynajmniej ja mam takie do tego podejscie. W tym dniu liczy sie to, ze z nimi bedziesz imprezowac - to tak naprawde ostatnia impreza w szerszym gronie przyjaciol. Tak to niestety na swiecie bywa, ze po maturze wiele znajomosci, przyjazni sie urywa - warto o tym pamietac i skoncentrowac sie na tym co najwazniejsze. Partner(ka) tez powinien byc w tym wzgledzie wyrozumialy.

Ja tam nie zapomne mojej studniowki mimo, ze to juz pare latek temu, a poziom alkoholu jaki mialem pozwala raczej tylko na zapamietanie pewnych obrazow ;) Swietnie sie bawilem z kumplami (to ze dotrwalismy razem do etapu studniowki to byl zarabisty sukces, bo wiekszosc orlami nie byla, ale przynajmniej bylismy mocno zgrani) - 99 % populacji w klasie to byli faceci wiec wiekszosc przyszla ze swoimi 'partnerkami' przyszywanymi. Chyba wiekszosc z nich nie dotrwala do konca, zreszta w polowie studniowki poszlismy do lokalu na dyskoteke obok, wynajelismy loze i tam dopelnil sie obraz pijanstwa i swawoli. Wrocilismy nad ranem, wzielismy ze stolow to co zostalo i do domu :) Nie zapomne fotografii skadrowanych tak, ze np. bardziej widac pojemnik z lodem niz siedzacych za nim 'glownych bohaterow' dnia - no ale co, "fotograf" tez czlowiek :p. ehh fajnie powspominac :)

Jak chcesz to idz sie go zapytaj, przeciez - krotkie zapytanie i po sprawie. Swiat sie nie zawali, nawet jesli odmowi... Jakby nie wyszlo to za pare lat bedziesz sie z tego smiala :)
 

leRka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2006
Posty
1 051
Punkty reakcji
9
Wiek
34
chciałam rzec :D
Twojemu urokowi się nikt nie powinien oprzeć, więc powinnaś go zapytaać :D
albo znaleźć faktycznie kogoś do tego poloneza tylko :D

Leszczyn, nie każdy chłopak wzbudza zazdrość samotnych koleżanek i nie o każdym można powiedzieć: łaaaał!. :)
 

aoii

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2006
Posty
138
Punkty reakcji
0
Lerka znam takiego co 2 lata sie opierał i bardzo dobrze mu to wyszło ;)))

a jakbym miała urok to nie byłabym teraz w takiej desperacji w jakiej jestem ;p
 

leRka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2006
Posty
1 051
Punkty reakcji
9
Wiek
34
maaasz urok !
i się ze mną nie kłóć, bo ja wiem lepiej :D
a bo on głupi był, że się opierał :)
 

LadyGryf

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2008
Posty
103
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
czekoladowej krainy
zapytaj go ;) myśle, ze powinien sie zgodzić :)

ps iść samej to wcale nie taki obciach :p ja byłam sama i bawiłam sie bardzo dobrze, a koleżanki przyprowadziły swoich menów i sie tylko z nimi kłóciły <_<
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
ps iść samej to wcale nie taki obciach :p ja byłam sama i bawiłam sie bardzo dobrze, a koleżanki przyprowadziły swoich menów i sie tylko z nimi kłóciły <_<
Bo prawda jest taka, ze dziewczyna / chlopak jest na studniowce troche takim piatym kolem u wozu :D No chyba, ze ktos przez 4-5 lat zyl obok klasy, nie mial zadnych przyjaciol w klasie itd. - to wtedy moze i lepiej sie bawic z dziewczyna / chlopakiem. Ja tam nigdy nie zapomne studniowki bo to jedno z ostatnich wspomnien, na ktorych byli wszyscy moi kumple / kumpele z klasy - po maturze, juz nie ujrzalem nigdy wiekszosci z nich...
 

niete

Nowicjusz
Dołączył
19 Wrzesień 2008
Posty
39
Punkty reakcji
0
jak to się mowi:
"nie bierze się drewna do lasu"

wiec jeśli masz kogoś brać na siłe to lepiej nie brać :)
a zapytać zawsze możesz - to chyba nie obciach? :)
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
Lerka znam takiego co 2 lata sie opierał i bardzo dobrze mu to wyszło ;)))

a jakbym miała urok to nie byłabym teraz w takiej desperacji w jakiej jestem ;p

zaprosc mnie;-))))
tanczyc umiem nie nawale sie %%%%%

i bedziesz miec problem z glowy

pozdrawiam :sexy:
 

leRka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2006
Posty
1 051
Punkty reakcji
9
Wiek
34
tak wymyśliłaam, że powinnaś szybko się dowiedzieć co i jak :)
bo to się tylko tak wydaje, że jest jeszcze dużo czasu, a zleci.


dzięęęki wielkie, to teraz z kolei mnie "pocieszyliście" z tymi piątymi kołami u wozu i kłóceniem się ;p
zaczęłam się bać ;p
 

martyna710

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2007
Posty
16
Punkty reakcji
0
A ja Ci mówię.. IDŹ, zapytaj.
W końcu nic nie tracisz. Ba! W razie czego nawet zyskasz, a jeśli się nie uda.. to przecież nie koniec świata: Świetna zabawa jeszcze przed Tobą
Pozdrawiam i powodzenia :)
 

Paw3el

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2008
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Ja tam poradzilbym ci po prostu podejsc do niego i spytac. Jak bedziesz na luzie i pewna siebie to na pewno sie zgodzi...taka meska tajemnica: faceci lubia jak 'gerl' jest pewna siebie i przejmuje inicjatywe ;]
 
Do góry