"eko-technologie" to oszustwo

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Nie wiem, jak inni ale ja ostatnio zauważyłem modę na ekologię. Widać to w reklamach, a nawet w głupich wymogach UE.
Wizerunek ekologa jako zarośniętego gościa używającego tylko scyzoryka odszedł do lamusa.
Ostatnio media prezentują nam dziwne twory zwane "eko-technologiami". Postanowiłem się przyjrzeć tym wszystkim wynalazkom.

1. Elektrownie wiatrowe - niby dają czystą energię, a to nie prawda. Obroty turbin w wiatrakach zaburzają cyrkulację powietrza do takiego stopnia, że atmosfera jest podgrzewana jeszcze bardziej niż z powodu tradycyjnych elektrowni węglowych. Elektrownie wiatrowe są jeszcze bardziej szkodliwe dla środowiska i dużo bardziej mogą spowodować globalne ocieplenie, niż zwykłe węglowe. Poza tym ktoś, kto mieszka w pobliżu takich wiatraków, podobno może z tego powodu dostać różnych chorób, łącznie z psychiczną. Tu chodzi tylko o forsę, więc najlepiej pozostać przy węglowych.

2. Żarówki energo-oszczędne - co z tego, że zużywają trochę mniej prądu, skoro w takiej żarówce jest cała tablica Mendelejewa. Nie ma też tego jak utylizować, ludzie to wyrzucają po zużyciu, a wtedy jest to bomba ekologiczna.
Dla porównania zwykła żarówka ma w środku tylko drucik. Po za tym energo-oszczędne zużywają dużo więcej prądu na zapalenie, więc zużycie energii wychodzi mniej więcej po równo. A jaka jest różnica w cenach ? Zwykła kosztuje parę złotych, energo-oszczędna dwadzieścia parę. Dlatego lepiej kupować zwykłe żarówki. Poza tym głupia Unia Europejska już wycofała żarówki 100 W, a chodzi w tym tylko o biznes, nic więcej. Kupujcie 99 W, jeśli są w sklepach !

3. Samochody elektryczne - co z tego, że nie emitują spalin z CO2, skoro pobierają prąd z elektrowni, które emitują CO2 ? Według pewnych badań, na przejechanie danej odległości samochód elektryczny potrzebuje pobrać tyle prądu, że spowoduje to większe wydzielenie CO2 z elektrowni, niż wydzieliłby samochód spalinowy po przejechaniu tej samej odległości. Więc samochody elektryczne szkodzą środowisku dużo bardziej, niż spalinowe, więc chrzanić to.
I lepiej pozostać przy spalinowych. Poza tym tak z przymrużeniem oka, te nowe autka są moim zdaniem jakieś takie nijakie i bez jaj... Stare samochody np. taki Mustang z lat 60-tych, warczący jak stado wściekłych lwów i dużo palący, były "z duszą" i z jajami. A te dzisiejsze jajowate "eko-autka" przeładowane elektroniką są dobre dla pedziów (bez obrazy).

4. Panele słoneczne - tu największą wadą jest fakt, że są one w tworzyw sztucznych, a po wyrzuceniu są groźne dla środowiska i nie ma tego jak utylizować.

5. Płaskie monitory i telewizory - nie wiem czy zauważyliście, ale one też są czasem reklamowane jako "ekologiczne", tylko dlatego, że zużywają trochę mniej prądu. Sytuacja jest taka, jak z żarówkami - monitory i telewizory płaskie mają ekrany w których jest pół układu okresowego, podczas gdy zwykłe kineskopowe mają ekrany z normalnego szkła.
Po zużyciu i wyżuceniu są mniej przyjazne dla środowiska, poza tym zwykły telewizor czy monitor ma w środku metalowy kineskop, a taki płaski ma pełno elektroniki.

6. Gotowanie - moim zdaniem dużo mniej szkodliwe dla środowiska są zwykłe kuchenki gazowe i gotowanie na nich jest lepsze dla środowiska, niż (jak niektórzy zalecają) na elektrycznych, które zużywają prąd i powodują większe wydzielenie CO2. Tyle, że z elektrowni, ale jaka to różnica ?

7. Jeszcze kilka słów o globalnym ociepleniu, powiem tylko tyle, że to jest BZDURA. Nie ma żadnego globalnego ocieplenia, klimat się trochę zmienia, ale to jest spowodowane naturalnie, tak jak np. epoka lodowcowa. Człowiek nie przyłożył do tego ręki.
Gdy ktoś publicznie powie, że globalne ocieplenie to bzdura, to jest uznawany za heretyka i często nie jest dalej dopuszczany do głosu. Tu też chodzi o forsę. Bojkotujcie mit globalnego ocieplenia.

Także ta cała propaganda ekologiczna to pic na wodę. Jak zawsze chodzi tu o pieniądze. Myślicie, że producenci tych wszystkich chorych wynalazków interesują się dobrem środowiska ? Mają to w du.pie, chcą zarobić i tyle.
Kiedyś nie było takiego trendu na ekologię a środowisko było mniej zanieczyszczone, niż jest teraz.
Nie ma takiego czegoś jak "eko-technologie".
Jeśli chcecie jak najmniej szkodzić środowisku, to po prostu nie rzucajcie śmieci na ziemię, czy do rzeki, starajcie się używać naturalnych środków do mycia, czy zmywania bo to wszystko płynie do rzek.
A co do technologii, to najlepiej pozostać przy starych i sprawdzonych. Jeżdżę zwykłym spalinowym samochodem bez żadnych pierdół ani elektroniki, kupuję zwykłe żarówki, najmocniejsze jakie są w sklepach i chrzanię te wszystkie wiatrowe elektrownie i "czystą energię" wolę zwykłe węglowe. Poza tym prądu też nie nadużywam. Palę w piecu węglem, gotuję sobie na zwykłej gazowej kuchence itp.
Po prostu podchodzę do tego wszystkiego z dystansem.
I bojkotuję Unię, bo Unia wprowadza te wszystkie głupawe wymogi np. przy produkcji nowych samochodów, czy wycofuje żarówki 100 W. Na pohybel im i tyle.
A środowisko szanuję. Dużo bardziej niż ci wszyscy biznesmeni. Czasem nawet zrobię na własną rękę akcję "sprzątanie świata", gdy wkurzy mnie widok lasów zawalonych śmieciami rzuconymi przez jakichś brudasów i śmieciarzy.
Nie bojkotuję też polowań bo wiem, że to jest naturalne, człowiek to drapieżnik i musi polować, żeby utrzymać porządek w populacjach. Nie można człowieka wykluczyć w łańcucha pokarmowego. Od zarania dziejów ludzie polowali a ze skór robili ubrania. Jem dużo mięsa i noszę skórzane ubrania ze skóry naturalnej, na co dzień.
Myśliwi odwalają dobrą robotę, nie tylko polują, ale też zwalczają kłusownictwo i uwalniają zwierzęta pod ochroną z wnyk. Kodeks łowiecki pilnuje żeby polować na te gatunki, których jest więcej, tak żeby był porządek i ład.
Dawniej kodeks nie był potrzebny, bo plemiona polowały tyle, żeby wyżyć, teraz kłusownicy często polują dla pieniędzy. Największy szacunek mam jednak nie do bogatych myśliwych polujących dla trofeum, tylko dla tych, którzy polują żeby wyżywić rodzinę. Bo i tacy są.
Ubolewam też nad zakazem polowania za pomocą łuku w Polsce. Po trafieniu strzałą z łuku zwierzę cierpi dużo mniej, niż po trafieniu z broni palnej. Widziałem to kiedyś na własne oczy. Po trafieniu z łuku zwierzę zachowuje się spokojnie, normalnie chodzi itp. a po kilku sekundach spokojnie upada. Podczas gdy po strzale z broni palnej zwierzę doznaje szoku, a rana szarpana zadaje spory ból. Broń palna zabija bardziej boleśnie i brutalniej.
Polowanie z łukiem uczy też szacunku do natury. Trzeba umieć się po cichu skradać, żeby podejść wystarczająco blisko, trzeba też umieć zwabić zwierzynę. Nie wolno używać przed polowaniem wonnych perfumów itp.

No i chyba to by było na tyle. Czekam na opinię, czy waszym zdaniem napisałem prawdę, czy też dopuściłem się bezczelnej prowokacji.
 

Jeffin

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
181
Punkty reakcji
15
Myślę, że z ekologią jest jak ze wszystkim. Najpierw ktoś naprawdę chciał dobrze, miał szczere intencje, podchwycili to jacyś biznesmeni i zrobili na tym interes. Chory świat.
 

aumgn

Nowicjusz
Dołączył
15 Sierpień 2010
Posty
107
Punkty reakcji
5
1. Elektrownie wiatrowe - niby dają czystą energię, a to nie prawda. Obroty turbin w wiatrakach zaburzają cyrkulację powietrza do takiego stopnia, że atmosfera jest podgrzewana jeszcze bardziej niż z powodu tradycyjnych elektrowni węglowych. Elektrownie wiatrowe są jeszcze bardziej szkodliwe dla środowiska i dużo bardziej mogą spowodować globalne ocieplenie, niż zwykłe węglowe. Poza tym ktoś, kto mieszka w pobliżu takich wiatraków, podobno może z tego powodu dostać różnych chorób, łącznie z psychiczną. Tu chodzi tylko o forsę, więc najlepiej pozostać przy węglowych.
Hm ciekawe
To o podgrzewaniu atmosfery skąd wziałeś?kto to zbadal?
Co do uciazliwosci, zdarzalo się i pewnie wciąż się zdarza że wiatrak emituje fale o czestotliwosciach wplywających na czlowieka ale to można wyeliminować.

2. Żarówki energo-oszczędne - co z tego, że zużywają trochę mniej prądu, skoro w takiej żarówce jest cała tablica Mendelejewa. Nie ma też tego jak utylizować, ludzie to wyrzucają po zużyciu, a wtedy jest to bomba ekologiczna.
Dla porównania zwykła żarówka ma w środku tylko drucik. Po za tym energo-oszczędne zużywają dużo więcej prądu na zapalenie, więc zużycie energii wychodzi mniej więcej po równo. A jaka jest różnica w cenach ? Zwykła kosztuje parę złotych, energo-oszczędna dwadzieścia parę. Dlatego lepiej kupować zwykłe żarówki. Poza tym głupia Unia Europejska już wycofała żarówki 100 W, a chodzi w tym tylko o biznes, nic więcej. Kupujcie 99 W, jeśli są w sklepach !
Wymiana zarówek jednak zmiejsza i to o sporo żuzycie energi, pisze z doświadczenia.
Żeby to zuzycie energii wyszlo po rowno to chyba musialbys co 5 min wlaczac i wyłączac żarówke.

3. Samochody elektryczne - co z tego, że nie emitują spalin z CO2, skoro pobierają prąd z elektrowni, które emitują CO2 ? Według pewnych badań, na przejechanie danej odległości samochód elektryczny potrzebuje pobrać tyle prądu, że spowoduje to większe wydzielenie CO2 z elektrowni, niż wydzieliłby samochód spalinowy po przejechaniu tej samej odległości. Więc samochody elektryczne szkodzą środowisku dużo bardziej, niż spalinowe, więc chrzanić to.
I lepiej pozostać przy spalinowych. Poza tym tak z przymrużeniem oka, te nowe autka są moim zdaniem jakieś takie nijakie i bez jaj... Stare samochody np. taki Mustang z lat 60-tych, warczący jak stado wściekłych lwów i dużo palący, były "z duszą" i z jajami. A te dzisiejsze jajowate "eko-autka" przeładowane elektroniką są dobre dla pedziów (bez obrazy).
Według jakich badań?Mi sie na logike wydaje że mniejszą emisje CO2 bedzię miała elektrowania ze swoimi dużo bardziej zaawansowanymi filtrami.
Ja tam wolalbym zgrabne ekoautko od jakiegoś kilkudziesięcioletniego złomu ktory pali jak czołg.Kwestia gustu

4. Panele słoneczne - tu największą wadą jest fakt, że są one w tworzyw sztucznych, a po wyrzuceniu są groźne dla środowiska i nie ma tego jak utylizować.
Czy to aż taka wada w porownianiu do zalet?


Ja tam sie nie wgłebiałem w zagadnienie globalnego ocieplenie, nie zdziwiłbym sie jakby był to pic ktory mialby sklonic ludzi do przyjecia bardziej proekologicznych postaw.Nie mam jednak wątpliwości że zużywamy zdecydowanie za duzo zasobów i energii, jak kraje trzeciego świata zaczna doganiac zachód w konsumpcji to będzie niewesolo.Trzeba coś z tym zrobić dlatego jestem bardzo pozytywnie nastawiony do wszelkich rodzajów energii odnawialnej.Owszem obecne technologie są czesto niedoskonałe, nieopłacalne no i jak wspomnial wojownik odpady po nich zanieczyszczaja srodowisko.Ale myśle że z czasem wyeliminuje sie wiekszość wad.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Hm ciekawe
To o podgrzewaniu atmosfery skąd wziałeś?kto to zbadal?
Co do uciazliwosci, zdarzalo się i pewnie wciąż się zdarza że wiatrak emituje fale o czestotliwosciach wplywających na czlowieka ale to można wyeliminować.


Wymiana zarówek jednak zmiejsza i to o sporo żuzycie energi, pisze z doświadczenia.
Żeby to zuzycie energii wyszlo po rowno to chyba musialbys co 5 min wlaczac i wyłączac żarówke.


Według jakich badań?Mi sie na logike wydaje że mniejszą emisje CO2 bedzię miała elektrowania ze swoimi dużo bardziej zaawansowanymi filtrami.
Ja tam wolalbym zgrabne ekoautko od jakiegoś kilkudziesięcioletniego złomu ktory pali jak czołg.Kwestia gustu


Czy to aż taka wada w porownianiu do zalet?


Ja tam sie nie wgłebiałem w zagadnienie globalnego ocieplenie, nie zdziwiłbym sie jakby był to pic ktory mialby sklonic ludzi do przyjecia bardziej proekologicznych postaw.Nie mam jednak wątpliwości że zużywamy zdecydowanie za duzo zasobów i energii, jak kraje trzeciego świata zaczna doganiac zachód w konsumpcji to będzie niewesolo.Trzeba coś z tym zrobić dlatego jestem bardzo pozytywnie nastawiony do wszelkich rodzajów energii odnawialnej.Owszem obecne technologie są czesto niedoskonałe, nieopłacalne no i jak wspomnial wojownik odpady po nich zanieczyszczaja srodowisko.Ale myśle że z czasem wyeliminuje sie wiekszość wad.

O tym, że wiatrowe elektrownie, bardziej powodują podgrzanie atmosfery, a samochody na prąd powodują większe wydzielenie Co2, dowiedziałem się już spory czas temu z Newsweek'a. Dla tego czasopisma piszą różni ludzie i przedstawiają różne poglądy. Artykuł który czytałem był podparty testami, które wykazały, że te wszystkie "super technologie" są jeszcze groźniejsze dla środowiska, a przy tym dużo droższe.
Co do żarówek, to co zrobisz z taką żarówką energo-oszczędną po zużyciu ? Gdzie oddasz ? Jedyna opcja t wywalić.
Zwykła przynajmniej jest dużo prostsza i nie ma żadnej nie wiadomo jakiej chemii w środku. Wyrzucona energo-oszczędna żarówka to bomba ekologiczna.
Ci wszyscy "ekolodzy" to banda oszołomów i pijawek chcących wyciągnąć jak najwięcej forsy. Oni chcieli by, żeby ludzie myśleli tak, jak Ty.
A jakoś nikt nie zwraca uwagi na wycinanie lasów, albo choćby bezpodstawne ścinanie zdrowych drzew w mieście (co w moim mieście jest nagminne), wycina się często wielkie drzewa rosnące przy ulicy, a drzewa przy ulicy to dobry pomysł bo pochłaniają Co2. Władze miasta tłumaczą się bezpieczeństwem, a przecież jak jest zdrowe drzewo to nie ma zagrożenia, że gałąź się ułamie i spadnie na drogę. Rozumiem stare obumierające drzewo, ale zdrowe drzewa ?
Albo takie obcinanie całych koron, kaleczenie drzew, potem taki kikut zostaje.
Nikt na to uwagi nie zwraca, bo na tym ci oszuści nie mają jak zarobić. Albo na śmiecenie też nikt nie zwróci uwagi.
To nie, wolą stare proste technologie zastępować jakimiś kombinowanymi, które dużo gorzej trują środowisko.
Co do samochodów, to rzeczywiście może kwestia gustu, bo pomijając fakt, że moim zdaniem tradycyjne samochody spalinowe są mniej szkodliwe dla środowiska od tych wynalazków, to ja jestem zwolennikiem prostoty, samochód to dla mnie powinien być silnik spalinowy obity blachą z siedzeniami i kierownicą, bez żadnej elektroniki, jedyne co na prąd to światła i rozrusznik. Wolę np. dużego Fiata 125p, stary model Poloneza znany jako "Borewicz", albo Mercedes W123 tzw. "Beczka", ten ostatni to samochód, który podobno nigdy się nie psuje.
 

aumgn

Nowicjusz
Dołączył
15 Sierpień 2010
Posty
107
Punkty reakcji
5
O tym, że wiatrowe elektrownie, bardziej powodują podgrzanie atmosfery, a samochody na prąd powodują większe wydzielenie Co2, dowiedziałem się już spory czas temu z Newsweek'a. Dla tego czasopisma piszą różni ludzie i przedstawiają różne poglądy. Artykuł który czytałem był podparty testami, które wykazały, że te wszystkie "super technologie" są jeszcze groźniejsze dla środowiska, a przy tym dużo droższe.
Stwierdzenie że " Elektrownie wiatrowe są jeszcze bardziej szkodliwe dla środowiska i dużo bardziej mogą spowodować globalne ocieplenie, niż zwykłe węglowe" jest dość odważne dlatego myśle że dobrze byłoby podać dokładne żrodło.Sam jestem zreszta ciekaw który pajac cos takiego wymyślił.

Co do żarówek, to co zrobisz z taką żarówką energo-oszczędną po zużyciu ? Gdzie oddasz ? Jedyna opcja t wywalić.
Zwykła przynajmniej jest dużo prostsza i nie ma żadnej nie wiadomo jakiej chemii w środku. Wyrzucona energo-oszczędna żarówka to bomba ekologiczna.
To nie wina żarówek że ludzie wyrzucają je gdzie popadnie, zamiast oddać zużyte do wyznaczonych ku temu miejsc.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
To nie wina żarówek że ludzie wyrzucają je gdzie popadnie, zamiast oddać zużyte do wyznaczonych ku temu miejsc
Po części jest, gdyż muszą funkcjonować w niedoskonałym świecie.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Mazury
Znalazłem dużo więcej szokujących wiadomości o elektrowniach wiatrowych:
http://www.stopwiatrakom.eu/
http://www.farma-wiatrowa.info/index.html

Klikajcie i czytajcie. Zachęcam też do obejrzenia, jak wiatraki zabijają ptaki (są tam filmiki). Turbiny tworzą pole, w którym krąży powietrze z taką siłą, że gdy ptak wleci w ten obszar, to krąży dookoła wiatraka i nie może się wydostać, aż w końcu dostaje śmigłem wiatraka.
Wiatraki wytwarzają też infradźwięki - dźwięki poniżej zakresu słyszalnych przez człowieka. Które w takim natężeniu powodują bezsenność i depresję.
Żeby zastąpić jedną elektrownię węglową, trzeba by wybudować setki elektrowni wiatrowych, a to jest dewastacja krajobrazu i środowiska. Poważne zagrożenie dla wielu gatunków zwierząt (zwłaszcza ptaków).
Zobaczcie też na tych stronach, jaki hałas wytwarza świst takiego wiatraka. Ponadto ludzie mieszkający w okolicach farm wiatrowych mają trudności z odebraniem fal telewizyjnych za pomocą analogowych anten naziemnych.
Już sam widok takiego wiatraka przeraża. Wiem też, że jak się mieszka blisko takiej farmy wiatrowej to można nawet zwariować.

Farmy wiatrowe to zabójstwo środowiska.
 
Do góry