Edukacja

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Jak oceniacie polską edukację, i trendy na świecie ???

Z tego co kojarzę to o publiczna edukację walczyli socjaliści by dzięki wiedzy (i mądrości) zdobytej w szkołach proletariat i chłopstwo się bogaciło... A zamiast tego po wielu latach nauki mamy zapieprzanie za 1000 zł na w sklepach, fabrykach, na budowach... I czy nie byłoby lepiej gdyby od powiedzmy liceum fizyczna obecność na lekcjach nie była obowiązkowa ??? To nieduża zmiana ale po nitce do kłębka...
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Poziom wiedzy w społeczeństwie byłby (co prawie niemożliwe) jeszcze niższy.
Raczej powinniśmy się zastanowić CZEGO mamy się uczyć jako wiedzy ogólnej.
 

Iwoneczka001

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2008
Posty
82
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
okolice Lublina
moim zdaniem system edukacji w Polsce jest nie najgorszy, ale mógłby ulec reformie. na lekcje na ogół trzeba chodzić, bo jak nauczysz się matematyki w domu ? i czy będzie ci się chciało uczyć w domu , skoro nikt od ciebie nie bedzie tego wymagał ?
 

skoczek478

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2010
Posty
91
Punkty reakcji
7
Miasto
Zachodniopomorskie
Z edukacją wcale nie jest tak żle, gorzej z edukowanymi!Zbyt wielu uczy się by zdobyć "papier" ,a nie wiedzę.Jakby umieli wykorzystywać swoją wiedzę, a tej się nie zdobywa bez fizycznej obecności,to nie szukali by pracy,a ona ich.Dziś nie jest sztuką coś zrobić, sztuką jest sprzedać.Swoją wiedzę albo sami wykorzystujemy, albo jeśli coś warta, to sprzedajemy.Tylko w PRL-u "nam się należało",teraz dyplomy można schować do szuflady, jak za nimi nie idą umiejętności.Sukces leży pod nogami,ale trzeba mieć wiedzę jak go podnieść.Tej nauki trochę brakuje na wszystkich szczeblach edukacji!
 

skoczek478

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2010
Posty
91
Punkty reakcji
7
Miasto
Zachodniopomorskie
Z edukacją wcale nie jest tak żle, gorzej z edukowanymi!Zbyt wielu uczy się by zdobyć "papier" ,a nie wiedzę.Jakby umieli wykorzystywać swoją wiedzę, a tej się nie zdobywa bez fizycznej obecności,to nie szukali by pracy,a ona ich.Dziś nie jest sztuką coś zrobić, sztuką jest sprzedać.Swoją wiedzę albo sami wykorzystujemy, albo jeśli coś warta, to sprzedajemy.Tylko w PRL-u "nam się należało",teraz dyplomy można schować do szuflady, jak za nimi nie idą umiejętności.Sukces leży pod nogami,ale trzeba mieć wiedzę jak go podnieść.Tej nauki trochę brakuje na wszystkich szczeblach edukacji!
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Jaka wiedza ??? Taka którą się zapomina po góra paru latach ??? Skoczku, nauka jest, była, i będzie dla papieru, dla wiedzy uczą się nieliczni, zawsze tak było - to indywidua, często mający problemy w szkole tworzą epokowe odkrycia a nie szarzy ludzi którzy oglądają pierdoły w telewizji. Aby być kimś w szeroko pojętym (nawet bardzo szeroko) świecie nauki trzeba się wysilić, i to nie poprzez obecność w szkole w latach młodzieńczych. Newton nie wkładał sobie patyka czy czego tam do oka by badać światło ze względu na nauczycieli, ale ze względu na swój charakter, który miał mały związek z instytucja szkoły zapewne, co najwyżej to z żywym nauczycielem który był dla niego wzorem lub kimś takim...

Lewicowe pajace na siłę umądrzają ludzi za ich pieniądze... Żałosne...
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
myślę że skoczek poruszył kluczową sprawę, teraz edukacja jest dla papierka, a nie wiedzy..
 

skoczek478

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2010
Posty
91
Punkty reakcji
7
Miasto
Zachodniopomorskie
Piecia-w takim rozumowaniu jest pies pogrzebany!Faktem jest, że część wiedzy tzw."niestosowanej" zbiegiem lat wyparowuje,ale dobry fachowiec uczy się całe życie i wcale nie mówię tu o naukowca.Budowlańcy, konstruktorzy,piloci,a nawet kierowcy nie zapominają tylko doskonalą swoje umiejętności.Żeby trafić na swoją ścieżkę, najpierw trzeba poznać i nauczyć się wielu rzeczy.Potem balast sam odpada, a pozostaje to co jest potrzebne.Trochę przeżyłem i przyznam się, że np.geometria czy fizyka przydały mi się w najmniej spodziewanym momencie mojego życia.Można by powiedzieć,że skórę mi uratowały.Dlatego powtórzę, za mało uczy się o stosowaniu wiedzy, a za dużo suchych regułek.
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Zawsze goniono za czymś, a w obecnych czasach biurokracji papierek edukacyjny to jedyny cel, gdyz to jest środek w zdobyciu kasy itp..

Z edukacją wcale nie jest tak żle, gorzej z edukowanymi!

Więc jest raczej odwrotnie (choć edukowani świeci też nie są)...


I właśnie dlatego edukacja publiczna leży i kwiczy, bo socjaliści chcąc dać ludziom "kwalifikacje" do bycia bogatszymi (odnośnikiem są czasy "krwiożerczego, dzikiego kapitalizmu") nic na lepsze nie zmieniała. Co do tego że wiedza jest potrzebna, i to właśnie wśród ogółu nauki ludzie znajdują interesujące ich dziedziny to prawda skoczku... Pytanie zasadnicze jest takie: czy powinno to być państwowe ??? Gdy to właśnie państwowa biurokracja kieruje szkolnictwo na drogę "karierowiczctwa"...
 

skoczek478

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2010
Posty
91
Punkty reakcji
7
Miasto
Zachodniopomorskie
Na dziś "powinno to być państwowe" a jutro nie wiem!Znam temat od podszewki,dziś pracodawcy jeszcze wybierają tych z "państwowym dyplomem", obawiając się , że prywatny jest kupiony.Niestety jeszcze prywatne uczelnie nie dorobiły się "marki" w rankingu.Tymczasem walczą one o przetrwanie ekonomiczne i bardziej dbają o ilość, niż jakość.Jak będzie w przyszłości można się domyślać, ale pewności nie ma.Jedno jest pewne ,jak sobie sam nie pomożesz,to raczej nikt ci nie pomoże,chyba ,że filantrop!To jest kapitalizm.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
problem edukowania młodych to nie tylko problem Polski, ale wielu państw, istnieje olbrzymia nierównowaga między prywatnym szkolnictwem a prywatnym, tak jak w zasadzie nie ma wątpliwości porównanie szkół podstawowych, czy średnich, w tych rankingach szkoły prywatne dominują, to w przypadku szkolnictwa wyższego sytuacja jest odmienna, większość szkół wyższych państwowych "jedzie" na opinii, część utrzymuje wysoki poziom, a szkoły prywatne gonią systematycznie, co więcej powstała masa "śmieciowych" "Państwowych Szkół Wyższych", o jakości edukacji tamże mam informacje z pierwszej ręki...
wracając do poprzedniej myśli, obserwuję co sie dzieje na rynku pracy, informatyk nie posiadający odpowiedniego papierka nie ma szans zatrudnienia, i szukając pracy w końcu trafia do firmy prywatnej, gdzie zwraca się uwagę na umiejętności (nie wszędzie) i tak jest z wieloma zawodami, a przyznam mam brata informatyka, któremu do profesjonalizmu, lecz ma dyplom szkoły państwowej i pracuje państwowo, a jak sam twierdzi ma nadzieję, że kiedyś osiągnie mój poziom wiedzy, gdy ja skończyłem prawo, a kwestiami informatycznymi bawiłem się hobbistycznie, on po ukończeniu szkoły nie posiadał żadnych umiejętności praktycznych, to co potrafił, było efektem samoedukacyjnych poczynań, a nie wiedzą zdobyta w szkole (btw sam go wiele nauczyłem), poziom merytoryczny zajęć jakie odbywał był po prostu skandalicznie niski..
 
Q

quid pro quo

Guest
dla wiedzy uczą się nieliczni

I przeważnie nie w szkołach wyższych, bo szkoda im wydawać kasę na akademik, czesne itd., skoro tą samą wiedzę może uzyskać w publicznej bibliotece. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że mistrzem ortografii (nie pamiętam w jakim roku) został elektryk czy mechanik, a i w wielu programach typu "1 z 10" wygrywają osoby bez wyższego wykształcenia.
Gdzie więc ci "wyedukowani"?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
wiesz przyznam się, że jako 12 latek wygralem eliminacje do Wielkiej Gry z 2 tematów, niestety problemy w pracy matki (byłem niepełnoletni) spowodowały, że nie wystartowałem w głownym konkursie, a wiedzę zdobyłem oczywiście poza szkołą...
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Jak ktoś wie jak publiczna edukacja przyczynia się do bogacenia się proletariuszy i chłopów to niech napisze, bo bez tego to ta edukacja jest w zasadzie bez żadniuśkiego sensu...
 

19mart85

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2010
Posty
43
Punkty reakcji
3
Jesli moje dzieci maja sie uczyc na lekcjach histori, ze 11.09.2001 zamachow dokonali terorysci z al-qaidy to dziekuje za taka edukacje
 

19mart85

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2010
Posty
43
Punkty reakcji
3
rzad usa dokonal tego, majac pretekst zaatakowali afganistan potem irak i zobaczymy co bedzie z iranem po za tym zostala ograniczona swoboda obywatelska, moga kazdego podsluchiwac,sledzic,aresztowac,znecac sie nad ludzmi ktorzy sa podejrzani i to wszysko pod pretekstem terroryzmu i latwiej kontroluje sie spoleczenstwo. Jest mnostwo roznych przykladow ze to byl spisek. Nie wieze w oficjalna wersje z 11.09. I jestem przeciw by w szkolach wmawiali ze jacys ludzie z gor ktorych dzieli ogromna przepasc w uzbrojeniu,technice mogli zaatakowac takie mega mocarstwo jak usa.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
wybacz, ale to co przytaczasz to mitologia, nie poparta faktami
to że władza chciała jeszcze więcej władzy i wykorzystała okazję do budowy czegoś na kształt państwa policyjnego i ograniczania swobód to już zupełnie inna para kaloszy,
temat w wielu wariantach spiskowych był wałkowany na forum, odświerz temat, poczytaj...
 

Sturmovik

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2009
Posty
107
Punkty reakcji
5
Obecnie winę za część niepowodzeń edukacyjnych obarczyłbym kadrę nauczycielską, która często ma złe podejście bądź funkcję nauczyciela pełnią często osoby bez cech predysponujących ich do skutecznego wykonywania ich zawodu.
Ze zmianami w edukacji pracowałbym w tym kierunku (lepsze szkolenie pedagogów), a także zmiana systemu (likwidacja gimnazjów - moim zdaniem często 3-letniego przestoju w nauce i rozwoju..) Przydałoby się także jakieś rozsądniejsza praca z uczniami stającymi przed wyborem szkoły średniej, gdyż w obecnych czasach wytworzyło się zbyt dużo liceów o żenującym wręcz poziomie nauczania. Ideałem byłoby zwiększenie uczniów w technikach czy zawodówkach, a już najlepiej tworzenie szkół przyzakładowych, dająca uczniowi realne perspektywy zatrudnienia w wyuczonym zawodzie, nadmierna jest też liczba otwieranych kierunków na uniwersytetach...
Mam nadzieję, że nigdy nie będzie przyzwolenia społecznego na prywatyzację szkolnictwa i powrotu do średniowiecznych stosunków społecznych, ponieważ wykształcenie jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o tożsamości człowieka, jego miejscu w społeczeństwie i wpływie na rzeczywistość. Także doskonale rozumiem postulaty liberałów, którzy jak widzę dążą do dalszego ogłupienia społeczeństwa bo klient, konsument, pracownik niewykształcony jest także nieświadomy swoich praw czyli bardzo łatwo nim pomiatać i manipulować. Dlatego dostęp do edukacji jawi się jako jedno z fundamentalnych praw i dostęp do niego nie powinien być uzależniony od czynników pozamerytorycznych takich jak: zasobność portfela, status społeczny czy miejsce zamieszkania.
Tak samo mam nadzieję na przebudzenie studentów i ich aktywny i głośny sprzeciw wobec planom reform minister Kudryckiej, a także procesowi bolońskiemu wzorem swoich kolegów z Austrii, Hiszpanii, Niemiec czy Grecji chociażby.
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Obecnie winę za część niepowodzeń edukacyjnych obarczyłbym kadrę nauczycielską, która często ma złe podejście bądź funkcję nauczyciela pełnią często osoby bez cech predysponujących ich do skutecznego wykonywania ich zawodu.
Ze zmianami w edukacji pracowałbym w tym kierunku (lepsze szkolenie pedagogów)

Jakie konkretnie ??? I ZA CO ??? Za pieniądze zabierane od rodziców uczniów, czyli rodziców przyszłych podatników którzy będą się uczyć po to aby zap'erdalać za 1000 zł netto ??? Aleś Ty sprytny...
bag.gif



Przydałoby się także jakieś rozsądniejsza praca z uczniami stającymi przed wyborem szkoły średniej, gdyż w obecnych czasach wytworzyło się zbyt dużo liceów o żenującym wręcz poziomie nauczania. Ideałem byłoby zwiększenie uczniów w technikach czy zawodówkach, a już najlepiej tworzenie szkół przyzakładowych, dająca uczniowi realne perspektywy zatrudnienia w wyuczonym zawodzie, nadmierna jest też liczba otwieranych kierunków na uniwersytetach...

To jest skutek majstrowania przy rynku... A Ty dalej chcesz psuć...


Mam nadzieję, że nigdy nie będzie przyzwolenia społecznego na prywatyzację szkolnictwa i powrotu do średniowiecznych stosunków społecznych, ponieważ wykształcenie jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o tożsamości człowieka, jego miejscu w społeczeństwie i wpływie na rzeczywistość.


Największy wpływ na rzeczywistość mają indywidualności a nie kolektywnie urobieni członkowie stada baranów.


Także doskonale rozumiem postulaty liberałów, którzy jak widzę dążą do dalszego ogłupienia społeczeństwa bo klient, konsument, pracownik niewykształcony jest także nieświadomy swoich praw czyli bardzo łatwo nim pomiatać i manipulować. Dlatego dostęp do edukacji jawi się jako jedno z fundamentalnych praw i dostęp do niego nie powinien być uzależniony od czynników pozamerytorycznych takich jak: zasobność portfela, status społeczny czy miejsce zamieszkania.

G'wna a nie praw.

Zasobność portfela jest po to żeby to ona była miernikiem wartości cyjej pracy przelanej w gotowy produkt. Równie dobrze możnaby w ogóle znieść pieniądze zamiast ciągle p'eprzyć że (tu wstaw dowolny socjalistyczny wymysł) nie powinien zależeć od zasobności portfela... A w sygnaturze masz coś o gonieniu bolszewików...

Stastus społęczny ??? Wyżej pisałeś że wyksztalcenie o nim decyduje, i Ty wykształcenie (i to państwowe) popierasz...

Miejsce zamiaszkania ??? To już w ogóle kpina. Nie da się żeby wszyscy mieszkali w jednym punkcie, a wiec ktoś ma dalej do szkoły, a ktoś bliżej...


Takimi właśnie pomysłąmi jak Twoje niszczy się spoleczeństwo.
 
Do góry