Dziewiczy problem

kometa 21

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
Mam 21 i nadal jestem dziewicą,nie byłabym nią gdyby nie mój chłopak.Jesteśmy razem 4 lata,po roku związku byłam gotowa na seks.Niestety krótko przed tym miał wypadek(jest sparaliżowany od pasa w dół)Nie może więc uprawiać seksu.Kocham go,ale coraz częściej myślę o zdradzie,coraz trudniej się powstrzymać.Chciałabym wreszcie poczuć spełnienie w tej sferze życia,ale z nim to niemożliwe,co robić?Coraz bardziej mi to ciąży.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
problem można uśpić na czas jakiś, o ile jeszcze tego nie zrobiliście, tzn, może Cię zaspokajać inaczej, ale na dłuższą metę, jedno z Was ma przerąbane. Tzn, on ma na pewno, ale zobaczymy jak bardzo. O ile nie zwiejesz z forum.
 

kometa 21

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
problem można uśpić na czas jakiś, o ile jeszcze tego nie zrobiliście, tzn, może Cię zaspokajać inaczej, ale na dłuższą metę, jedno z Was ma przerąbane. Tzn, on ma na pewno, ale zobaczymy jak bardzo. O ile nie zwiejesz z forum.
Chodzę sama na imprezy itd i poznaję innych chłopaków,całkiem fajnych,ale jakoś nie umiem być niewierna.W pewnym sensie mnie zaspakaja,ale to nie to co bym chciała:(Jednak jestem u kresu wytrzymałości,nie jestem jakaś nienormalna,po prostu potrzebuję takiej bliskości jak każdy człowiek.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Chodzę sama na imprezy itd i poznaję innych chłopaków,całkiem fajnych,ale jakoś nie umiem być niewierna.W pewnym sensie mnie zaspakaja,ale to nie to co bym chciała:(Jednak jestem u kresu wytrzymałości,nie jestem jakaś nienormalna,po prostu potrzebuję takiej bliskości jak każdy człowiek.
gdybym był na jego miejscu wolałbym, żebyś mnie zostawiła, niż zdradziła. (Uważam, że lepiej gorzka prawda i smutek niż słodkie kłamstwo i pseudoszczęście)
 

O.N!

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2009
Posty
263
Punkty reakcji
2
Zgadzam się, na jego miejscu wręcz kazałbym dziewczynie pójść i ułożyć sobie życie, ten koślawy związek nie ma przyszłości.
 

Nat.

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2006
Posty
4 641
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Również popieram. Jednak szczerość i zaufanie, to podstawa. Pomyśl co byś sama zrobiła na jego miejscu.. Co byś czuła, gdyby role się odwróciły?
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Morion - 100% się z tobą zgadzam. To byłoby najlepsze rozwiązanie. Przykro tak pisać, ale niestety, chyba widzi że jesteś młoda, pasuje tu też określenie 'pdeudoszczęście'. Ze związku powinny czerpać pełnymi garściami obie strony, nie jedna. A tu? Nie namawiam nikogo do zdrady, jeśli naprawdę bardzo go kochasz to nie umiesz go zostawić. Na to pytanie musisz sobie odpowiedzieć sama.
 

kometa 21

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
Morion - 100% się z tobą zgadzam. To byłoby najlepsze rozwiązanie. Przykro tak pisać, ale niestety, chyba widzi że jesteś młoda, pasuje tu też określenie 'pdeudoszczęście'. Ze związku powinny czerpać pełnymi garściami obie strony, nie jedna. A tu? Nie namawiam nikogo do zdrady, jeśli naprawdę bardzo go kochasz to nie umiesz go zostawić. Na to pytanie musisz sobie odpowiedzieć sama.
Kocham go i najlepsztm dowodem na to jest fakt,że w takim zawieszeniu żyję już 3 lata.Czasem chciałam odejść,ale on zawsze mówi,że beze mnie jego życie nie ma sensu,że coś sobie zrobi.Zdaje sobie sprawę,że to szantaż emocjonalny:((Wszyscy mi mówią żebym odeszła,rodzice są na mnie wręcz wściekli,bo wiadomo,ze np dzieci on mi nie da,a ja chciałabym żyć normalnie,ale boję się tego.
 

Nat.

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2006
Posty
4 641
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Może pogadaj z nim na spokojnie i bez nerwów. Wytłumacz mu wszystko, opowiedz o tym co i jak się czujesz..
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Może pogadaj z nim na spokojnie i bez nerwów. Wytłumacz mu wszystko, opowiedz o tym co i jak się czujesz..
on powie, bez ciebie moje zycie nie ma sensu... skoczyłbym z okna, ale skakać nie mogę. tonący, co na dno chce zabrać ze sobą skarb.
 

kometa 21

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
on powie, bez ciebie moje zycie nie ma sensu... skoczyłbym z okna, ale skakać nie mogę. tonący, co na dno chce zabrać ze sobą skarb.
Chyba nie pozostaje mi nic innego jak szczerze z nim porozmawiać,choć to będzie mega trudne.Interesowali się mną też inni,ale zawsze każdego odtrącałam,jak czułam,że mogłabym z nim zdradzić swojego chłopaka urywałam znajomość.Trochę się też boję co będzie potem,czy kolejny chłopak będzie cierpliwy tzn da mi czas na zapomnienie o tamtym i poukładaniu sobie tego.A przede wszystkim jak zareaguje na ma to,że nie mam doświadczenia w seksie.Faceci wolą chyba bardziej wyzwolone i doświadczona,tak mi się wydaje.
 

Lonnger

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2005
Posty
204
Punkty reakcji
0
Hmmm... a może spróbować nowych metod... Ostatnio oglądałem program medyczny w którym ukazywano pewnego rodzaju pompki które pomagają gdy człowiek nie ma już wzwodu. jedną część wszczepia się do penisa, wystaje rureczka którą się pompuje... niestety nie wiem jak to sie nazywa. Zawsze jest jakieś wyjście...
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Chyba nie pozostaje mi nic innego jak szczerze z nim porozmawiać,choć to będzie mega trudne.Interesowali się mną też inni,ale zawsze każdego odtrącałam,jak czułam,że mogłabym z nim zdradzić swojego chłopaka urywałam znajomość.Trochę się też boję co będzie potem,czy kolejny chłopak będzie cierpliwy tzn da mi czas na zapomnienie o tamtym i poukładaniu sobie tego.A przede wszystkim jak zareaguje na ma to,że nie mam doświadczenia w seksie.Faceci wolą chyba bardziej wyzwolone i doświadczona,tak mi się wydaje.
nie musisz od razy nowego związku nawiązywać
a co do braku doświadczenia Cukiereczku, to Ty perełka jesteś, smakowity kąsek, taka kobieta to marzenie
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Hmmm... a może spróbować nowych metod... Ostatnio oglądałem program medyczny w którym ukazywano pewnego rodzaju pompki które pomagają gdy człowiek nie ma już wzwodu. jedną część wszczepia się do penisa, wystaje rureczka którą się pompuje... niestety nie wiem jak to sie nazywa. Zawsze jest jakieś wyjście...

Koleś, przeciez to nie o to chodzi. Facet nie ma tam już czucia, więc to tak, jakby uprawiała seks z manekinem (sorry za porównanie).

Facet powinien mieć godność i dać Ci wolną rękę.
 

Lonnger

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2005
Posty
204
Punkty reakcji
0
Koleś, przeciez to nie o to chodzi. Facet nie ma tam już czucia, więc to tak, jakby uprawiała seks z manekinem (sorry za porównanie).

Facet powinien mieć godność i dać Ci wolną rękę.

Ja daję pewną możliwość... z manekinem? może, ale uprawiałaby seks z nim. Wiec albo taka metoda, albo lepiej by się rozstali. Zdrada to najgorsze wyjście:/
 

kometa 21

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
Ja daję pewną możliwość... z manekinem? może, ale uprawiałaby seks z nim. Wiec albo taka metoda, albo lepiej by się rozstali. Zdrada to najgorsze wyjście:/
[Też gdzieś o tym czytałam,ale tak jak ktoś z was powiedział to trochę tak jak z manekinem.Poza tym to bardzo kosztowne.Ja bym chciała,żeby mojemu facetowi też było dobrze,żebym mogła patrzeć na jego spełnienie.A tak to nawet w oralu nie mogę się odwdzięczyć.Zbieram się na odwagę,by szczerze pogadać z nim.Nie idzie mo o wózek,akceptuję to,ale w tym związku nie czuję się w pełni kobietą.:(((
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
kochasz go? to zostań z nim, a uprawiaj seks z innym - jak dla mnie to nie będzie zdrada - on musi zdawać sobie sprawę, że nie chcesz być jego przyjaciółką, a jego kobietą.. a ze swoimi kobietami nie tylko się rozmawia - spełnia się ich potrzeby też w innych sferach - musi zrozumieć albo ma problem.
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Naprawdę trudna sytuacja :/. Praktycznie nie ma idealnego wyjścia. Każde z was będzie cierpieć cokolwiek byś nie zrobiła. I tak jak już napisali wcześniej poważna rozmowa to najlepsze wyjście. Ustalicie razem co i jak. Może pójdziecie na jakieś ustępstwa. Jednak nasuwa mi się pytanie. Czy ta "zdrada" byłaby po prostu zaspokojeniem seksualnym, którego nie masz czy czymś więcej?
 

volki199

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2009
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Jeśli Twój chłopak rzeczywiście darzyłby Cię szczerym i prawdziwym uczuciem już dawno chciałby się z Toba rozstać i pozwoliłby Ci odejść. Myślę, że każdy z nas by tak postąpił, jeśli chciałby szczęścia ukochanej osoby. Z czasem może być tylko coraz trudniej. Musisz sama się zastanowić i odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś gotowa na życie z niepełnosprawnym człowiekiem.
 

kometa 21

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
Zgodnie z waszymi radami pogadałam z nim,zerwaliśmy.Błaga mnie bym wróciłą,boję sie,że się złamię i wrocę.Czuję się świnią,jakbym wybrała seks zamiast człowieka którego kocham.Żle mi z tą myślą,nie wiem czy dobrze zrobiłam.
 
Do góry