Dziewczyny uważajcie na kłamcow i maminsynkow

domi88

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2007
Posty
328
Punkty reakcji
0
jesli mam byc szczera to boje sie jak moj maz ma daleki kurs autem a co dopiero gdyby mial jechac pociagiem sam poprostu sie martwie, masa wandali nimi jezdzi, nie widze niczego dziwnego w trosce o wlasne dziecko to normalne ze matki boja sie o swoje dzieci moj znajomy byl podwozony do dziewczyny przez swoja mame po tym jak go napadli i poturbowali w pociagu, rozne zeczy sie zdarzaja.A zapraszalas chociaz jego tate na kawe jak go podwiozl, bo kultura tego wymaga, podwozi ci faceta pod nos a ty masz pretesje o to? dziwaczne.jak masz poparcie znajomych i rodziny to czego tu szukasz?Chlopak sie znudzil i juz Tobie zalezalo ale moze i lepiej ze sie rozeszliscie w czym problem?
Czy zapraszałam?My szykowalismy sie na wesele,a jego tatus bezczelnie siedzial dopoki nie wyszlismy.Ja rozumiem na godzine jak sie jeszcze nie jest zajetym a my sie szykowlaismy.To samo bylo w imieniny mojej mamy przyjechali po P siedzieli w gosciach z innymi i nawet zyczen nie zlozyli.To jest chamstwo
 

Tusia188

ex uzytkownik
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
616
Punkty reakcji
1
skoro to chamy to chyba dobrze ze sie rozstaliscie, po co sie przejmowac trzeba sie cieszyc. :D
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Tak bylo dopoki mu tego nie wygarnelam.Jego mamusia mowila ze boi sie zeby sam jeździl pociągami.Wy go nie znacie wiec nic o nim nie wiecie.Ale moja rodzina i znajomi na podstawie tego jak sie zachowywal maja to samo zdanie i ciesza sie ze dalam sobie z nim spokoj
No to tylko sie cieszyc - bardzo mozliwe, ze schemat byl taki: matka kazala ojcu podwiezc syna, aby ten mogl sie spotkac z dziewczyna :D Dosc pokretne :D

Choc z drugiej strony to wydaje mi sie, ze zbyt duza wage przykladasz do tego co mowi jego matka. Nie wiem ile lat macie, ale faceci rzadko kiedy spowiadaja sie przed swoja matka - z reguly informacje matek sa mocno nieaktualne :p A to, ze sie martwi ? Jej swiete prawo - w dzisiejszym porabanym swiecie gdzie dzieciaki sa chowane samopas bo rodzice robia pozal sie boze "kariery" to faktycznie ewenement - matka martwiaca sie.

Nie wiem, po prostu troche ciezko mi sobie wyobrazic sytuacje, w ktorej ojciec jedzie (odleglosc miedzy tymi miastami to chyba 60 km ?) 2x 60 km, po to aby zawiezc syna na randke. JA bym widzial tu jakis inny powod. Moze sa przezorni bo juz np. zalapal sie na wstrzasy ? To jedyne co mi w sumie przychodzi do glowy. Ty tez bys inaczej z dusza na ramieniu jezdzila takim pociagiem, gdybys np. miala jakas tam nieprzyjemna sytuacje. Cala ta sytuacja jest jak dla mnie mega dziwna.

Poza tym troche dziwne, ze jego matka rozmawia z twoja, a twoja Ci to wszystko powtarza (przynajmniej tak to zrozumialem) i na tej bazie wyrabiasz sobie opinie... Ja bym wolal wyrabiac sobie opinie na bazie moich doswiadczen, a nie na bazie tego co mi powiedziala mama (choc w wieku ponizej 10 lat przydaje sie ta wiedza - inaczej moglbym nie dotrwac do tego wieku, w ktorym jestem :D)
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
zgadzam sie z poprzednikiem, wcale nie musi to być objaw "maminsynkowania" ze go ojciec odwozi itp, ja akurat jak jadę pociągiem to siadam do 1 klasy, wolę dopłacić niż z bandytami siedzieć;] ale i tu mogą tacy frajerzy mocni w 10 wejść, więc zawsze jak jestem sam zasłaniam zasłony i kładę nogę na klamce że nie da się otworzyć drzwi, tzn odsunąć:D i sam siedzę spokojnie do końca podróży. ALe to tak off top
Też zauważyłem jak poprzednik ze strasznie bazujesz na "opowiadaniach" jego matki, co właśnie mogą być nie aktualne. Chłopak zwierzający się mamie z spraw z kim się spotyka kiedy itp??? to jest przypadek raz na milion, jeśli nawet taki by się znalazł.
ALe może błędnie rozumiem bo nie wszystko napisałaś wić jak coś się nie złość.
 

domi88

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2007
Posty
328
Punkty reakcji
0
Coś wam powiem.Jak sie z nim umawialam na spotkanie to zawsze z wyprzedzeniem.Bylismy umowieni na czerwiec.Miał do mnie przyjechac na 3 dni.Dzień przed powiedzial ze musi sie mamusi spytac i okazalo sie ze nie przyjechal bo mamusia powiedziala nie.On ma 22 lata.Bez przesady.Chłopcy jeżdża dalej do dziewczyn i sie nie pytaja o zgode.Jadą i juz
 
Do góry