nie można mówić, że to przede wszystkim wina rodziców. owszem Oni maja największy wpływ na kształtowanie naszej osobowości, naszego poglądu na świat itd. ale dużo zależy od Nas samych, od tego czego oczekujemy od życia, jakie wartości są dla Nas najważniejsze.
posłużę sie przykładem mego kolegi : Porządna rodzina, Ojciec jest batiuszką, mają 3 swoich dzieci i 2 adoptowanych. A najstarszy syn pije, brał narkotyki, ukradł samochód, w gimnazjum to normalnie do nauczycielki która zwróciła mu uwagę (przy mnie) powiedział "a co Ty mi :cenzura
możesz zrobić?" :mruga: i faktycznie nic nie mogła, kuratorium nie pomogło. Rodzice sa bezsilni. Porządna rodzina, reszta dzieci jest wspaniała, znam ich osobiście wiec mogę to powiedzieć, więc dlaczego najstarszy tak się zachowuje?
ręce opadają jak patrzy sie na dzisiejsza młodzież :/ sama znam dziewczyny, które na dyskotekę idą tylko po to żeby się "zabawić", nastolatki, które piją, palą. I nie wiem co o tym myśleć. Ale czy da sie z tym coś zrobić? W dzisiejszych czasach brak pozytywnych wzorców. Teraz dziewczęta chcą być jak Doda albo laski z Big Brothera a nie jak np Pani Beata Tyszkiewicz czy inne kobiety, które były idolkami Naszych Mam.
Ja osobiście jestem wdzięczna mojej Mamie, za to, że mnie tak bardzo pilnowała. Kiedy miałam te 12 - 16 lat strasznie sie buntowałam, że nie mogę na dyskoteki, że o godzinie 20 miałam być w domu, byłam za to na rodziców strasznie zła ale teraz wiem, że dobrze robili. Gdyby dali mi wolną rękę i nie pilnowali mnie tak pewnie byłabym jak dziewczyny z mojego osiedla co sie puszczały. heh a teraz co druga ma dziecko.
Nie można położyć całej winy po jednej ze stron.
tak jak ktoś wcześniej napisał o nauczycielach, oni również powinni być autorytetem jednak ten autorytet się im zabiera! Chyba słyszeliście o tym, że ma nie być obowiązkowych prac domowych.. no jak tak można?? wtedy to dzieciaki na pewno będą sie uczyć.
ale też kolejną sprawą jest to, że starsi ludzie wrzucają Nas do ogółu. Że to wszyscy młodzi ludzie to przestępcy, że wszyscy są źli. Często przypinają etykietę komuś kto na nią na prawdę nie zasłużył.