hmm nie wiem czy można to nazwać sexem ale w ostatnie wakacje była imprezka u mnie ( rodzice na urlopie daleeeeko w Hiszpani więc nie wrócą tak od razu ^^ ) ... tańczymy sobie z miśkiem no i zapytał sie czy pójdziemy do mojej sypialni ale czy mogę zaprosić jakąś swoją koleżankę...wszyscy byli po paru drinkach no więc luz jakaś moja kumpelka się zgodziła bez oporów. No i on się rozebrał pierwszy, położył na łóżku i powiedział żebyśmy sie za niego zabrały a przy okazji sobie zrobiły nawzajem 'dobrze' . No spoko, też byłam ciekawa jak to jest z dziewczyną no i się nawzajem rozebrałysmy zaczelysmy się lizać i te sprawy, dotykać,paluszki itd... no i w końcu zaczeło mi się już to nudzić i zaczelysmy się zajmowac miskiem
jedyne moje tego typu przezycie z kobietą
ale nie powiem bo było całkiem miło..tak jakoś delikatniej ;]