Witam.
Polecam postępować z nią tak, jak zwykle.
Jeżeli nie ma okresu, a coś ją zaboli, to przecież też staracie się jakoś pomóc,
zatem nie zmieniajcie swojego zachowania jakoś szczególnie, bo łatwo o przegięcie w drugą stronę i potraktowanie kobietki, jako kalekiego jajka
Rozmowa dobra na wszystko. Nie musi być to konkretnie temat krwawienia, ale prośba, aby sygnalizowała Ci swoje potrzeby.
Czasem rzeczywiście wściekła macica daje się mocno we znaki i trzeba odpuścić ze wzmożoną aktywnością, ale przecież to nie łoże śmierci i z czasem nabędziesz wprawy, co możesz, kiedy możesz, jak mówić i jak się zachowywać.
A jeśli chodzi o dolegliwości, to ile kobiet, to tyle wersji.
Czasami jest spokój, a czasami bóle uniemożliwiają wstanie, chodzenie. Nawet ból o niewielkim natężeniu, ale stały może spowodować, że ciężko będzie się jej skupić, albo może być drażliwa.
Wierz mi - wszystko z czasem
Pozdrawiam