Dylemat

[Spazma]

Witam.
Jestem w 3-ej klasie liceum. Planuje studia na Politechnice Poznańskiej, kierunek architektura. Uczęszczam na kurs rysunku oraz na korepetycje z matematyki ponieważ realizowałem matematykę podstawową a chciałbym zdawać rozszerzoną. Mimo rysunku i korków z matmy nie jestem pewien, czy podołam. Mam możliwość wyjazdu za granicę, w celach zarobkowych. Czy warto poświęcić jeszcze jeden rok, zarabiając trochę grosza i lepiej przygotować się z matematyki i rysunku, a w tym roku zdawać podstawowe? Zastanawiam się, czy ktoś miał wcześniej taki dylemat i jak zdecydował.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź.

 

[samotnawsieci93]

Ja na Twoim miejscu bym tak czy inaczej próbowała szczęścia i w tym roku napisała maturę z matematyki rozszerzonej. A nuż się poszczęści i uda się dostać na wymarzoną uczelnię, a jak nie to tragedii nie będzie masz plan awaryjny.

SzklanaDama

 

[Einherjar]

Możesz zdawać rozszerzenie. Podstawę i tak będziesz musiał zdawać i to, czy zaliczysz maturę będzie zależało od podstawy, nie rozszerzenia. To drugie możesz oblać i nic się nie stanie. Osobiście byłem na profilu, gdzie geografia była podstawowa, a zdawałem rozszerzoną i uzbierałem 30%, więc zdałem. Miałem też zdawać niemiecki podstawowy, ale wziąłem pod uwagę fakt, że moja obecność na lekcjach z tego przedmiotu była w trzeciej klasie bliska sporadyczności, więc sobie odpuściłem, czego też trochę żałuję (że nie zdawałem).

Jeśli jednak planujesz zrobić sobie jednoroczną przerwę, to też nic nie stoi na przeszkodzie - studiować możesz kiedy chcesz.

 

[Skropek]

Zgadzam się z koleżanką wyżej.
Spróbuj zdać, a potem dopiero wyjedź. Chyba że terminy nakładają się na siebie. W takiej kolei rzeczy, na twoim miejscu bym spróbował. Nie warto tracić marzeń.

 

[samotnawsieci93]

Możesz zdawać rozszerzenie. Podstawę i tak będziesz musiał zdawać i to, czy zaliczysz maturę będzie zależało od podstawy, nie rozszerzenia. To drugie możesz oblać i nic się nie stanie.

Nie wiem czy do końca dobrze zrozumiałam to co chciałeś ująć, ale sprostuję, że od tego roku chcąc pisać rozszerzenie z jakiegoś przedmiotu ma się jeden egzamin pisemny(nie tak jak wcześniej czyli najpierw podstawa, później rozszerzenie).

SzklanaDama

 

[Einherjar]

A to tego już nie wiedziałem. Od tych zmian a szkolnictwie może się człowiekowi jeszcze bardziej poprzestawiać w głowie.

 

[Spazma]

Nie wiem czy do końca dobrze zrozumiałam to co chciałeś ująć, ale sprostuję, że od tego roku chcąc pisać rozszerzenie z jakiegoś przedmiotu ma się jeden egzamin pisemny(nie tak jak wcześniej czyli najpierw podstawa, później rozszerzenie).

SzklanaDama

Jak mniemam, z każdego przedmiotu tak jest - oprócz obowiązkowych. Z matematyki, polskiego i języka wciąż trzeba pisać oba poziomy. Jeden po drugim jednego dnia.
Domyślam się, że odpowiadają studenci. Załóżmy więc, że się dostałem na dzienne. Jakie są w związku z tym koszty życia studenckiego? Nie mam pewności, czy rodzice zdołają mnie utrzymać. Wyjeżdżając za granicę, miałbym pewną swoją sumę tracąc jednak rok.

 

[samotnawsieci93]

Jakie są w związku z tym koszty życia studenckiego?

To zależy.. od miasta, gdzie będziesz mieszkał(stancja, akademik,mieszkanie?).
Na pewno jest to powyżej 1000zł. Mieszkanie 300-600zł, a miejsce w akademiku 300-400zł, ale wiadomo, że mogą Cię tam spotkać pewne niedogodności. Książki - na początek semestru z 300 zł. Potem jeszcze z kilkadziesiąt złotych na ksera w ciągu semestru. Na życie - jedzenie i przyjemności z 500 zł spokojnie. Jak duże miasto, to sobie bilet miesięczny musisz doliczyć. Jak nie zdasz egzaminu, to warunek ok. 200 zł (na stacjonarnych - na niestacjonarnych nawet ponad 1000zł). Czasami będziesz chciał też wrócić do domu, więc dochodzi do tego koszt biletów.

 

[Spazma]

Nie, tak jest z każdego przedmiotu. Z obowiązkowych i dodatkowych. Możesz poczytać o tym na stronie CKE, ale możesz mi wierzyć, bo jestem na bieżąco jeśli chodzi o maturę...

To zależy.. od miasta, gdzie będziesz mieszkał(stancja, akademik,mieszkanie?).
Na pewno jest to powyżej 1000zł. Mieszkanie 300-600zł, a miejsce w akademiku 300-400zł, ale wiadomo, że mogą Cię tam spotkać pewne niedogodności. Książki - na początek semestru z 300 zł. Potem jeszcze z kilkadziesiąt złotych na ksera w ciągu semestru. Na życie - jedzenie i przyjemności z 500 zł spokojnie. Jak duże miasto, to sobie bilet miesięczny musisz doliczyć. Jak nie zdasz egzaminu, to warunek ok. 200 zł (na stacjonarnych - na niestacjonarnych nawet ponad 1000zł). Czasami będziesz chciał też wrócić do domu, więc dochodzi do tego koszt biletów.

Czyli decydując się na rozszerzoną matematykę, automatycznie rezygnuję z podstawowej? Jako tegoroczny maturzysta, aż wstyd się przyznać ale tego nie wiedziałem.

 

[samotnawsieci93]

.

 

[pralinka91]

SzklanaDamo, nie mam pojęcia kiedy zdawałaś maturę, ale udzielając tak stanowczych informacji warto najpierw zorientować się w temacie. Od roku 2010 każdy maturzysta ma obowiązek zdawać 3 przedmioty podstawowe: język polski, matematykę i język obcy. Od zdania tych 3-ech przedmiotow zależy zdanie matury. Oprócz nich każdy maturzysta ma możliwość wyboru przedmiotów dodatkowych na dowolnym poziomie. I przedmioty dodatkowe nie wpływają na zdanie matury.
Więc: chcąc zdawać matematykę na poziomie rozszerzonym będziesz musiał, jednego dnia zapewne, pisać ją i na poziomie podstawowym (rano) i rozszerzonym (ok. 14), o ile harmonogram matur się nie zmieni w przyszłym roku.
Jestem pierwszym rocznikiem, który pisał "nową- nową maturę" w 2010 roku i również zdawałam matematykę na poziomie rozszerzonym

 

[NowSaw]

http://future-life-prospects.blog.onet.pl/ przeczytaj, artykuł na samej górze. łatwiej ci bedzie się zdecydować, pozdrawiam!;D