Drogie prezenty

[katarzyna.22]

Tak sobie ostatnio myślę, że dawanie komuś drogiego prezentu nie jest niczym fajnym. Zazwyczaj osoba obdarowywana waha się przed przyjęciem takiego prezentu, poza tym, myślę, że nie czuje się dobrze, jeżeli istnieje duża różnica cenowa pomiędzy wymienianymi prezentami.
Podobno osoba, które daje bardzo drogi prezent nieświadomie narzuca tej drugiej stronie posłuszeństwo, przez podkreślanie swojego statusu...

Co o tym sądzicie?
Dajecie drogie prezenty?
A może macie problem z ich przyjmowaniem?

 

[ahaps]

Z reguły orientuję się, za jaką kwotę mogę kupić poszczególnym osobom prezenty. Przeważnie nie są to droższe podarunki niż do 150 zł. Jednak jest coś w tym, że drogie prezenty do czegoś zobowiązują, przynajmniej tak to może odczuć osoba obdarowywana.

 

[nigerka]

Ja zawsze dostaję drogie prezenty od mojego chłopaka i jest to taka sytuacja dla mnie niezręczna bo wiem że przy moich zarobkach nie mogę się "zrewanżować". Wiem że dla niego obadowywanie mnie takimi prezentami to przyjemność ale czuję się z tym poprostu źle. Ja zawsze kupuję coś niekoniecznie drogiego ale oryginalnego (nie w sensie że jakiegoś firmowego tylko po prosru wyjątkowego)...

 

[hela1101]

ja osobiscie nie lubie dostawac drogich prezentow bo glupio sie z ym czuje. oboje z moim chlopakiem jeszcze sie uczymy i nie pracujemy, wiec drogie prezenty sa zbyteczne, jakis czas temu dostalam bardzo drogi pierscionek dotej pory jest mi glupio bo nie mam jak sie zrewanzowac

 

[tweetasek]

Zależy co masz na myśli "drogie prezenty", bo dla każdego może to co innego oznaczać. Nie czuję się głupio jak dostanę prezent "wartościowszy" niż ten, którym ja obdarowuje. A jeśli sama mam kasę to nie żałuję sobie. Nie dlatego że uważam, że droższe znaczy lepsze (choć czasem rzeczywiście tak jest), ale dlatego że lubię robić prezenty na święta bliskim i nie ma dla mnie znaczenia czy wydam 50 zl czy 300.

 

[rebela]

To prawda, mi też jest dosyć niezręcznie gdy dostaję coś, co już na pierwszy rzut ok wygląda na rzecz drogą.

Pomijając już koszty prezentów, popieram tutaj zdanie nigerki - powinny być wyjątkowe. Dzisiaj kupiłam chłopakowi portfel pod choinkę. Nie żal mi było pieniędzy, chciałam żeby był porządny i długo mu służył. Cieszę się z tego powodu, że mialam za co kupić bliskim prezenty.

 

[nigerka]

Ja jak kupuje prezent to nie kieruję się ceną (choć przyznam że mam niestety ograniczenia finansowe) tylko specyfiką danego prezentu i osoby dla której go kupuję. Ostatnio mój chłopak dostał ode mnie koszulkę taką dość faną z Pumy, nie była znowu taka droga a wiedziałam że będzie się mu podobać... Teraz mam delikatny problem z prezentem na gwiazdke bo też niestety mam dość duże ograniczenia finansowe tym razem, ale napewno coś wymyślę...

 

[rebela]

Ja szczerze mówiąc mam wiecznie problemy finansowe, ale to normalka jeszcze się uczę, trochę dorabiam więc wielkich pieniędzy znowu nie posiadam. W każdym razie - zawsze lepsze to COŚ niż NIC. Dlatego też grudniowa moja wypłata poszła na prezenty. I jestem z tego powodu zadowolona.
Pamiętam lata wstecz, jakie to było głupie uczucie gdy nie miałam na prezent dla rodziców czy dla chłopaka ...
Wiadomo, zawsze idzie się do taty - po kasę na prezent dla mamy i odwrotnie ;-)

Tym razem chciałam zarobić i kupić za swoje. Tak też mi się udało zrobić.

 

[smerfetka1986]

Swego czasu dostawałam dość drogie prezenty i nie ukrywam było mi najzwyczajniej głupio.
Po pierwsze mnie nie było stać na prezent w tej samej granicy cenowej...
Po drugie zawsze słyszałam, że ja nie muszę nic kupować, a nawet więcej,że jeśli coś kupię to będzie złość bo nie oczekuję prezentów ode mnie.
Myślę, że w prezentach chodzi o pomysł, o obdarowanie czymś oryginalnym, niezwykłym, sentymentalnym chociażby ale nie zawyżonym cenowo.

 

[nigerka]

Ja w sumie pracuję ale studiuję zaocznie i te studia pochałaniają prawie całe moje marne wypłaty, a teraz jeszcze co gorsza nie mam pomysłu na prezent gwiazdkowy. Ostatnio kiedy mój chłopak skończył sobie robić remonty kupiłam mu super obraz, efekt na prawdę fajny a cena nie była znowu taka wygórwana. Teraz tylko mam problem z tym gwiazdkowym prezentem...

 

[rebela]

smerfetka1986 ma rację.

Mi strasznie podobają się prezenty typu - wywołane zdjęcie umieszczone w zwyczajnej antyramie bądź jakiejś tam ramce, pomysłów nie brak
Uwielbiam zdjęcia, zawsze można powiesić na ścianie w każdej chwili zerknąć, powspominać ...

Wywołanie drogie nie jest, zalezy od formatu, można zaszaleć jeśli chodzi o ramkę no i prezent gotowy

nigerka, z obrazu się ucieszył, to może wykombinujesz coś z jakimś z Waszych wspólnych zdjęć ?

 

[nigerka]

Nie nie takie zdjęcia to nie w naszym stylu, chyba już nie te lata heheheh

 

[rebela]

Nie nie takie zdjęcia to nie w naszym stylu, chyba już nie te lata heheheh

Hmmm ...
Według mnie ze zdjęć się nigdy nie wyrasta

 

[nigerka]

Nie chodzi o to że się wyrasta lub też nie ale wiem że wieszanie zdjęć na ścianach czy układanie ich oprawionych w ramki gdzies na półkach czy coś nie jest w jego stylu...

Ale może lepiej nie róbmy tu OT

 

[rebela]

No chyba, że tak

k:

 

[chocolate898]

nie lubię drogich prezentów. ani przyjmować (bo czuję się niezręcznie) ani dawać (bo zazwyczaj zmienia się nastawienie ludzi do nas,myślą na zasadzie "ten to ma kasy"). lubię prezenty prosto od serca, cieszę się już z tego powodu, że w ogóle pamiętał.
nie liczy się wartość.

 

[Bardock247]

Jeśli już daje prezenty, to nie byle jakie, ale też nie takie, co są drogie. Prezent ma być prezentem, a nie nie wiadomo czym.

 

[rebela]

Tak właśnie - liczy się pamięć i gest.

Teraz naprawdę można kupić bardzo fajny prezent nie wydając przy tym dużej ilości pieniędzy.