DREADY- co wy o tym sadzicie??

[radioaktywna]

Ja Ci nie mówię, co masz robić. Tylko wyrażam swoje zdanie na dany temat, po prostu ja osobiście wolałabym poczekać. I to też właśnie czynię, wyczekuję.

 

[pinkoluux3]

a ja robię sobie jednego dreda, ale tylko jednego tak bardziej pod włosami na dole i doklejam do tego sztuczne włosy i nie będzie ona cały mój i to wtedy też :cenzura: wygląda, jak jest jeden i ja nie patrzę na to co mówią inni, bo przez tego dreda pokłóciłam się z przyjaciółką . ale to też zarąbiście wygląda jak nawinie się na niego koraliki tylko wtedy będzie trzeba znaleźć takie duże i fajne . : p

 

[Arina]

pokaż zdjęcie jak to wygląda jednego bym sobie nie zrobiła, jak już coś to 3 minimum.
Jak ściągnę warkoczyki mam zamiar zrobić sobie z tyłu głowy 5 takich długich do pasa, a swoje włoski kruciutkie

 

[Dreadman_29]

Witam.Ja nosilem dready przez 3 lata,a wlosy zapuszczalem na nie 6 lat wiec kudly mialem za lopatki.Z takich wlosow powstaly knoty o polowe krotsze ale bardzo szyblo urosly.Dready po 3 latach na glowie byly prawie po pas.Mialem bardzo zadbane loki ale poswiecalem im kazda wolna chwile czyli niemal codziennie przed tv itp.Najlepsze jest szydelko 0,55 mm.Trzeba tez uwazac bo latwo je wbic w palec-mialem kilkanascie takich sytuacji.Na poczatku jest trudno opanowac ta sztuke dziergania wlasnej glowy ale z czasem staje sie to rutyna.Oczywiscie dready sie myje.Nie polecam zadnych szarych mydel.Zwykly szampon.Mozna myc nawet codziennie ale wiaze sie to z czestszym dokrecaniem.Roznie dreadki schna-u mnie bylo tak ze po 24h jeszcze byly wilgotne(w lecie jest OK ale zima juz gorzej).Woski-uzywalem ale w sumie nic nie daja poza ladnym zapachem.Spraye-polecam z wyciagiem z drzewa herbacianego(odswiezaja super).Jest wiele specyfikow ktore mozan sobie kupic i no i wyprobowac.Jedni je calkiem odradzaja inni wrecz polecaja.Trzeba sie samemu przekonac.Polecam tak co 6-7 miesiecy wybrac sie na pozadne dokrecanie calej glowy.Dobry dreadmayker porozdziela zrastajace sie gniazda i dokreci wszystkie baciki.Samemu mozna dokrecac wszystkie dready ale przyda sie ktos kto ladnie wydzieliwlosy z tylu glowy(ciezko zrobic to samemu z ziwadomych powodow).Ogolnie co moge napisac-JEST TO FRYZURA BARDZO WYMAGAJACA i jesli bedziemy sami chcieli to beda czyste i schludne a jezeli nie to NIE.Ja swoje mylem raz na tydzien-mysle ze to wystarczajaco ale polecam wtedy sparaye bo glowa jednak sie poci i troszke jednak pojawia sie smrodek.Ja na dodatek mialem problemy z zapaleniem lojotokowym skory(m.in. dlatego je scialem.I tak wytrzymalem dlugo ale chodzilem do dermatologow ktorzy mnie podratowywali).Kolejny problem to ŁUPIEŻ ktory maja niemal wszyscy ale oczywiscie mowi sie ze nie nie to nie u mnie.Na to nie ma rady.Uroki tej fryzury.Tak jak juz mowilem jest bardzo WYMAGAJACA.Trudno cos za cos.Co jeszcze moglbym dodac hmm.Na koniec salon ktory moge polecic-AFROSTYL w Krakowie.Nie wiem jak obecnie wolaja za zdredowanie ale 7 lat temu zaplacilem 300 zl za wlosy duzo za lopatki.Licza sobie oczywiscie od dlugosci wlosow.Czas jaki mnie dredowali to 5 h we 2 osoby.Najlepiej jak robi jedna osoba bo jednak troche sie roznila moja prawa i lewa strona glowy ale i tak wszystko bylo super.Koszty dokrecania 7-5 lat temu to 50 zl.Odnosnie sztucznych "dreadow" ja jestem calkowicie na NIE.Powod-nie badzmy sztuczni w tym jakze juz sztucznym swiecie w ktorym mozna przedluzyc i powiekszyc WSZYSTKO.Ta fryzura wedlug mnie wyraza po czesci nasze wnetrze-to ze jednak jestesmy inni niz reszta szarego niedoinformowanego spoleczenstwa ale wybor nalezy do kazdego z osobna.Ja brzydze sie syntetykami ale jak to mowia wszystko jest dla ludzi.mysle ze moja wypowiedz jest dosc wyczerpujaca.Jezeli ktos ma jakies pytania to prosze pisac na maila: dreadman24@tlen.pl .POZDRAWIAM i polecam fryzure frikom.Sztuczni ludzie robia je tylko na pokaz.