Doświadczony facet

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
oj ludzie normalnie szok

oni maja dopiero po 19-20 lat malo kto w tym wieku mysli powaznie no sorry ja w tym wieku tez nie myslalem powaznie i jak spotykam sie z taka laska i robi to samo co ja w jej wieku to ja to rozumiem

wiem ze czesc tych osob powazniej bedzie do tego podchodzic ale wiekszosc woli sie bawic,

ja to widze tak
1- czesc kobiet sa z obecnymi partnerami tylko dlatego zeby go miec a moze sie zakocha na zaboj albo sie pojawi sie ktos lepszy
2- czesc kobiet sama podrywa facetow jaki sie podoba. ale takich jest bardzo malo
3- wiekszosc sobie siedzi bezczynnie i mysli co by zrobic zeby on zwrocil na mnie uwage
4- to ze facet jest przystojny nie oznacza ze tylko zalicza panienki moze tez szuka tej powazniejszej ale trafia na same puste
5- crocket ja cie skrytykowalem bo udzielasz w czym nie masz doswiadczenia, ja w podrywie mam ale juz w powazniejszych zwiazkach nie mam wiec w tym sie nie udzielam
6- tak tak niech wszyscy sluchaja bab w tym zakresie a kazdy bedzie pizdowaty, kobiety nie wiedza dlaczego ten a ten facet im sie podoba bo to on je podrywa a nie one kobiet wiec ich wiedza sie do niczego nie przyda
7- tak tak mam wsrod znajomych facetow co sa juz kilka lat w malzestwie, maja po 2-3 dzieci i ciezko ich wyciagnac na piwo, maja prace dbaja oa swoje rodziny wiec co? co z tego ze przedtem mial wiele kobiet? co innego jak tylko je zaliczal i :cenzura:l a co innego jak z nimi byl ale cos sie zle ulozylo i zerwali. najelpsze jest to ze zadna jego bylych nie ma zal do nich- co ciekawe maja swoje rodziny i czasem razem sie spotykaja wiec?
8- przedstawiacie ze przystojniak to plytki facet nie warty zainteresowania zrobimy w druga strone piekna kobieta tez moze byc tak uznawa co gorsza wiekszosc mysli ze nie ma szans u niej lub jest zajeta - wasze steryotypowe myslenie nic wiecej
9- to dziaja tak taki typ faceta co ma gadane ale nie mysli powaznie jest sie fajnie pokazac kolezankom itp ale zeby cos myslec powaznie to lepiej wziac tego przecietnego bo wieksza szanse ze zadna mi go nie uwiedzie i bedzie przy nas prawda? to samo kobiety ladna ale pusta fajnie sie pokazac w klubie czy na zjezdzie z kolegami ale jako zona moze sie nie nadawac dlatego biora tych gorszych w ich mniemaniu bo ta nie zdradzi bedzie lepiej dbac o rodzine. takie steryotypowe myslenie
10- najleszpe jest to ze kazdy chce miec partnera intelignetnego/seksownego/na poziomie/dobra aparycja/czy cos innego/ i mimo ze takie osoby tez chca miec cos trwalego to im jest trudniej bo wiekszosc sie wlacza taki steryotypowy obraz. za duzo ogladacie filmow.
11- na roku jest wiele ladnych kobiet ktore sa wolne, i mimo to tez sa wsrod nich takie co mysla a sa takie co mysla tylko o dobrej zabawie wiec?
12- ja nie mam nic przeciwko takim ludziom niech robia co chca ich sprawa
13- ja tez jestem przystojny wiem ze sie kobiety za mna ogladaja i wiem jak trudno poznac jakas fajna konkretna dziewczyny ktora nie bedzie tak jak wy myslec.
14-
Mogę jeszcze sądzić, że wytknąłeś mi obracanie się w towarzystwie pasztetów i stąd moja zazdrość. Ale w ten sposób zrobiłbyś z siebie idiotę - w końcu znasz mnie i moje życie? To się zastanów co mówisz.
tak wlasnie mowie bo skad taka zadrosc sie u ciebie bierze? ja nie znam twego bo i tak mi to nic nie da, ty nie znasz mojego wiec tez siedz cicho
15- autorka zrobi co zechce, jesli jej sie podoba to czemu ma nie dac szansy? niech mu da tylko niech robi to stopniowo a nie od razu cala sie niech angazuje bo ja nie lubie jak druga strona sie od razu sie mocno angazuje wole powoli.

ah wy i te stereotypy jeszcze kilka razy sie na nich przejedziecie
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Crockett, chodzi o to, że jedziesz takimi stereotypami, że to się robi naprawdę nudne bo tak jak mówi Uzzo, niewiele w tym temacie wiesz. W kółko jęczysz o tych klubach, a pewnie w swoim życiu byłeś w jednym, dwóch, albo dyskotece gdzie lecą hity radia eska. Ja jak o czymś nie mam pojęcia to się po prostu nie wypowiadam, za to ty pierd*lisz takie farmazony, że ciężko się to czyta bo sprawiasz wrażenie jakbyś naprawdę był z jakiejś dziury zabitej dechami...

Śmieszą mnie te twoje teksty i np. koleżanki, które na gościa mówią "ciacho" i na tej postawie wyciągasz jakieś kosmiczne wnioski.

Po pierwsze, skąd wiesz co im siedzi w głowie ? One mogą wzajemnie w towarzystwie się nakręcać, żartować. Młode mężatki uwielbiają w pracy prowokować i udawać otwarte nawet będąc w związkach (no chyba, że to taka prawa gdzie cały dzień jest się niemalże robotem, wtedy nie ma czasu). Po prostu wiele z nich w dalszym ciągu potrzebuje czuć się pięknymi i atrakcyjnymi, nie tylko dla swojego jedynego faceta, bo to im zwyczajnie podnosi samoocenę. Potrafią sypać podtekstami, specjalnie się nachylać i w ogólę prezentować całą plejadę zabaw. A są przykładnymi żonami.
Czasem specjalnie mówią "ale ciacho" tak głośno, abyś usłyszał i sprawdzają twoją reakcję. Czy są tobą zainteresowane ? Zapewne nie, ale wyciąganie na podstawie tego jakichś daleko idących wniosków jest przesadą bo tak naprawdę nie wiesz co by zrobiły gdyby takie "ciacho" w jakiś błyskotliwy sposób by zadziałało. Pewnie każda by zachichotała, ale co w głebi ducha czuje nie wiesz - gdyby takim ciachem był (każdy ma jakąś własną definicję) Brad Pitt i gdyby odpowiedział na taką zaczepkę to każda z tych twoich koleżanek miałaby mokro. Ale oczywiście dalej między sobą by się zapierały...

Ty nigdy nie zaczepiałes kobiet, dziewczyn ? Nie zawsze ma się poważne intencje. Czasem chce się zwyczajnie poflirtować, pośmiać się i pójść dalej w swoją stronę zadowolony, że dzis jest fajniejszy dzień.

Już nawet nie wspominam o tym, że ciężko odróżnić faceta głupka i podrywacza (u Ciebie te dwie cechy są nierozłączne - jak ktoś podrywacz, atrakcyjny, to znaczy, że głupek - właśnie dlatego tutaj mi się wydaje, że zwyczajnie jesteś typem zazdrośnika) od kogoś przystojnego, atrakcyjnego. Ciężko bez jakiejś rozmowy. Jasne, może o tym częściowo powiedzieć fryzura, ubiór, ale dopóki nie zagadasz to się nie dowiesz więc dla mnie twoje argumenty się zwyczajnie nie trzymają kupy. Jak chodziłem do liceum to sobie przesiadywaliśmy na środku deptaka i zaczepialiśmy ładniejsze dziewczyny (w łagodny sposób :) ). Czy zamiast "ale ciacho", mówiliśmy "ale laska". I co ? Ano nic bo sobie żartowaliśmy, i sprawdzaliśmy jak reagują dziewczyny. Jak się ładnie śmiały to sami mieliśmy super ubaw, ale jak się trafiały ambitniejsze i mówiły np. "to chodź" no to szczęki opadały.

Wyciąganie wniosków na podstawie takich zabaw jest mylne - tym bardziej, że mówimy tutaj o 19-20 latkach. Ja w tym wieku raczej chciałem się bawić, żyć, poznawać świat, łaziłem po klubach, piliśmy, paliliśmy różne rzeczy i co ? Ano nic - nie ma to jakiegoś wielkiego przełożenia na życie bo dziś tworzę m.in. aplikacje dla banków, na których ty jako osoba pracująca w banku zapewne pracujesz (no może nie do końca bo my raczej rynki zagraniczne obsługujemy bo tam najczęściej są centrale). To tak odnośnie tego, że do klubów chodzą pustaki only. pustaki robiące systemy dla "twoich" banków :) To jest po prostu inny styl życia - jeden pracuje od 8-16, przychodzi do domu i siada przed telewizor, drugi od 10-18 i nic nie robi, trzeci po pracy idzie do drugiej roboty, a czwarty po calym tygodniu idzie do klubu. Każdy odpoczywa tak jak lubi i nie mnie oceniać czy siedzenie przed telewizorem, komputerem jest lepsze od spania, łażenia po klubach, siedzenia w pubach, kinach itd. itp.

Do klubów chodzą pustaki, na stadiony kibole, a każdy facet ubrany w różową koszulkę to gej... Stereotypami wieje tu na kilometr.
 
C

Crockett

Guest
Greeg

Znowu nie chcę na pół strony się rozpisać ale nie wiem ile wyjdzie...

Wiem niewiele w jakich kwestiach? Podrywu? Dla mnie nie istniały nigdy jakieś szeroko rozumiane tematy podrywu bo do czego mi to jest potrzebne? O czym mowa? Jak umiem się odezwać i się spodobam to nie potrzebuje jakiegoś doświadczenia i obeznania w czymś, co dla mnie nie istnieje. Prosta sprawa - dwoje osób się sobie podoba, jedna zagaduje i koniec. Wy z tego robicie encyklopedię i mi gadacie, że się nie znam. Nieźle...
Powiedz czemu Ty mnie wkręcasz w jakieś sytuacje gdzie laski coś mówią celową przedemną w nadziei na reakcje? Co Ty bredzisz? O jakim zainteresowaniu mną mówisz? Nie wiem gdzie Ty zaszedłeś bo się w połowie drogi zgubiłem. Co Ty wymyślasz? Chcesz jakoś podważać moje słowa, mówiąc, że jako facet w damskim towarzystwie widzę nieprawdziwe reakcje, celowe, wymierzone we mnie?
Każdy chce się zawsze podobać i tu nie ma o czym gadać. Ty już idziesz o krok dalej mówiąc o jakimś prowokowaniu i celowych dwuznacznych zachowaniach. Każdy mówi za siebie. To są Twoje obserwacje,w które a mogę z kolei nie uwierzyć.
Co by miały zrobić jakby "ciacho" się pojawiło i zaczęło umiejętnie działać? Zaraz ci mogę powiedzieć, że jedna mogła by się zachować jak dziwka a druga strzeliła by tak w pysk, ze koleś płakał by tydzień.
Zaczepianie, flirtowanie? Ok, ale w temacie mamy o facecie, który podobno ma co chwilę inną.
Poprzedni post jak widać pominąłeś skoro nadal mi wypominasz myślenie ładny, podrywacz - pusty, głupi. Dawno już to sprostowałem i tak nie myślę.
Co jeszcze? To, że się ma 19-20 lat to nie jest "paszport" do "ruchania się". "Bo jest się młodym". Zabawa laską, która zazwyczaj i tak chce czegoś więcej i usprawiedliwianie wszystkich świństw wiekiem, który taki jest to nie wyjście. Nic takie nie jest. Zasady trzeba mieć i wiedzieć gdzie jest granica.
Ja też nie mówię, że dana forma spędzania czasu jest ok a inna nie. Bez przesady. Ale mimo to jak chcesz trafić na te "gorsze" towarzystwo to w klubie znajdziesz je najwcześniej.
A w koszulach to ja uwielbiam chodzić a jednym z najgorszych stereotypów jest ten o różowej.
Niestety - tak wychodzi, że jestem obrzydliwie stereotypowy po pierwszych wypowiedziach. Po prawdzie jestem im tak samo przeciwny. Wolę jednak rzucić się na głęboką wodę niż po brzegu chodzić i mówić - niech będzie, niech robi co chce, nie moja sprawa, może, co mi do tego. Jak już gadam to tak, żeby było wyraziście, przewidując te gorsze scenariusze jak sytuacja, tak jak ta z tematu jest na grząskim gruncie.

A do jakich Ty klubów chodzisz? Nie wiesz jak to teraz jest z muzyką? Nie słuchasz Radia Eska to jesteś staromodny... Tutaj nie ukrywam, że jeśli chodzi o gusta muzyczne to nie znam raczej nikogo rozgarniętego i tolerancyjnego.

Uzzo

Ale to Ty sobie tu zazdrość wymyśliłeś. Krytyka, negatywna ocena = zazdrość?

A jeśli chodzi o stereotypy to myślę, że już je sprostowałem do tego momentu. Ty znowu w odpowiedzi się cofnąłeś do samego początku. Mogę jedynie powiedzieć, że wcale tak nie uważam jak wyżej to jest w punktach.
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Jak rozróżnić podrywacza od normalnego 'porządnego' chłopaka, który umie zauroczyć sobą dziewczynę?
Pierwszy będzie dążył do seksu, drugi do poznania dziewczyny.

Stereotypy są krzywdzące!
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Tak stereotypy sa krzywdzace Julko , ja ich unikam i sie nimi nie kieruje, dlatego tez ejstem wyczulona, jezeli ktos mysli dosc stereotypowo. A najabrdziej znany to chyba taki ze lalka barki = [pusta, chociaz znalam dziewczyne ktora wygladala jak lalka barbi i tak sie odstawiala a byla calkiem mila, miala stalego partnera i miala troche oleju w glowie. Zdaje sobie sprawe, ze wszystko zalezy od czlowieka i nie oceniam po wygladzie, po pozorach etc. Najpierw poznaje, potem oceniam = proste.
 

Tigrunia

Anastazja
Dołączył
1 Czerwiec 2006
Posty
923
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Teraz sama nie wiem co mam myśleć, bo widzę że jest bardzo powolny w smwich działaniach, nic na siłę ;) nie spieszy się, ale ja nadal się boję - na razie gram obojętną, ale chyba powoli zaczynam się coraz bardziej nim interesować - a wcale tego nie chcę.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Teraz sama nie wiem co mam myśleć, bo widzę że jest bardzo powolny w smwich działaniach, nic na siłę ;) nie spieszy się, ale ja nadal się boję - na razie gram obojętną, ale chyba powoli zaczynam się coraz bardziej nim interesować - a wcale tego nie chcę.

Hehe, no coz, czyli udawanie obojetnej , gra na zwloke to chyba nie dla Ciebie :p Widocznie szybko sie angazujesz, ale rozumiem, ja podobnie ;)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Eee no Greeg to ze ktos szybko sie angazuje to nie jest nic zlego :) Przeciez jezeli widzialabym, ze z chlopakiem cos nie halo, to nawet jezeli bym cos poczula, to raczej bym sobie odpuscila. Zakochanie nie odbiera mi zdolnosci myslenia.
 

Tigrunia

Anastazja
Dołączył
1 Czerwiec 2006
Posty
923
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Może i masz rację ;) jesteśmy słabe, ale ja akurat jestem taką osobą, że jeżeli się zakocham to na długo i bardzo mocno - w moim przypadku jest to wada, bo jak dotąd kochałam tylko jednego chłopaka przez 3 lata, a on do mnie nic nie czuł. Przez ten czas dużo się wycierpiałam, ale i nauczyłam :) teraz łatwiej mi się "oprzeć" mężczyźnie, ale nie wykluczam że coś do niego poczuję - serce nie sługa nie wybiera.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Może i masz rację ;) jesteśmy słabe, ale ja akurat jestem taką osobą, że jeżeli się zakocham to na długo i bardzo mocno - w moim przypadku jest to wada, bo jak dotąd kochałam tylko jednego chłopaka przez 3 lata, a on do mnie nic nie czuł. Przez ten czas dużo się wycierpiałam, ale i nauczyłam :) teraz łatwiej mi się "oprzeć" mężczyźnie, ale nie wykluczam że coś do niego poczuję - serce nie sługa nie wybiera.

Nawet jezeli dizewczyna zle ulokuje uczucia, to moim zdaniem, to ze jej serce szybko nie zmienia obiektu westchnien to zaleta. Nie wyorbazam sobie siebie zakochujacej sie co tydzien w nowym chlopaku, poza tym wiesz... to nie jest mozliwe, zeby z dnia na dzien przestac kochac kogos kto byl dla nas wazny... moze to trwac miesiacami , a nawet latami. Ja cenie takie osoby jak Ty ktore potrafia kochac calym sercem, ja takze taka jestem. Jak sie angazuje to cala, a nie na pol gwizdka. A lepsze to niz ranienie innych i traktowanie ich jak zabawki.
Owszem, jak jest sie nastolatka to i ja bylam w bezsensownym zwiazku raczej ze zlym czlowiekiem, ale w takim wieku duzo osob jest naiwnych, po prtostu nie mamy doswiadczenia w sprach damsko meskich, stad te wszystkie pomylki.. nie mozemy sie potem iwnic, ze bylysmy z takim zlym czlowiekiem... tylko musimy wicagnac wnisoki.. ja wyciagnelam i mysle ze na dobre
mam nadzieje, ze jestes rozsadna, ale mysle, ze tak :)
 

Tigrunia

Anastazja
Dołączył
1 Czerwiec 2006
Posty
923
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Myślę, że jestem rozsądna ;)
Uważam, że na razie będę zwracać się do niego jak do kolegi, a jeżeli coś ma z tego wyjść to wyjdzie nie ważne czy dobre czy złe. Człowiek uczy się na własnych błędach :)
 
Do góry