Doświadczony facet

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
A nie miałabyś w sobie tyle samozaparcia, żeby zagrać z nim na zwłokę? Obserwuj go, ale tak, żeby on o tym wiedział, jeśli mu zależy to to dostrzeżesz po jakimś czasie. A jeśli da spokój i zobaczysz go za tydzień z inną to on będzie na straconej pozycji a Ty wyjdziesz z tego obronną ręką.

Kolego, masz sporo racji. Mozesz tak Tigrunia sprobowac, ale podejrzewam, ze i tak zaraz bedzie z inna. skoro jeszcze niedawno tak robil, to raczej to nie ulegnie zmianie. Dlatego sadze, ze najlepiuej dac sobie spokoj, bo watpie, zeby cos sie zmienilo z jego strony tak predko.Niestety tak jak Greeg nie wierze w jego dobre intencje. Niestety podobno 18 - 19 latkowie maja najwieksze libido, niby tak lgupio kierowac sie badaniami, ale pewnie traktuje Cie jak kolejna zdobycz, bo sama tez niejako z dosiwadczenia wiem, ze chlopaki w tym wieku rzadko mysla o stabilnych zwiazkach .
 

peh

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2010
Posty
94
Punkty reakcji
7
Niestety podobno 18 - 19 latkowie maja najwieksze libido, niby tak lgupio kierowac sie badaniami, ale pewnie traktuje Cie jak kolejna zdobycz, bo sama tez niejako z dosiwadczenia wiem, ze chlopaki w tym wieku rzadko mysla o stabilnych zwiazkach .
Zgadza się, to jest jakby wierzchołek górki, a potem jest już "z górki"
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Zgadza się, to jest jakby wierzchołek górki, a potem jest już "z górki"

Nio dokladnie, chociaz moj chlopak ma 23 lata i nie narzekam ;) ale tak powaznie, to bardziej chodzi o to ze tacy mlodzicy rzadko szukaja powaznego zwiazku, wola czesto miec panny na jedna noc.
 

Tigrunia

Anastazja
Dołączył
1 Czerwiec 2006
Posty
923
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Myślę, że zagram z nim na zwłokę :) jeżeli będziesz chciał czegoś poważniejszego to poczeka, jeżeli nie to po paru tyg. da sobie spokój :)
Chociaż boję się żebym przez moją "grę" to ja mogę wpaść w kłopot i się nim zauroczyć, albo co gorsza zakochać.
 

Szymonix

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2007
Posty
472
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Miasto
terrarium
Bądź sobą i rób wszystko spokojnie, każdy krok opisuj nam na forum (oczywiście jeśli sama tego chcesz) i bądź pewna, że on tego nie czyta. Zawsze to inaczej i w kilka osób coś wymyślimy mądrego.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Myślę, że zagram z nim na zwłokę :) jeżeli będziesz chciał czegoś poważniejszego to poczeka, jeżeli nie to po paru tyg. da sobie spokój :)
Chociaż boję się żebym przez moją "grę" to ja mogę wpaść w kłopot i się nim zauroczyć, albo co gorsza zakochać.

Gra na zwloke, - zawsze cos. A jak nie ten, to znajdziesz innego :)
powodzenia.
 
C

Crockett

Guest
Z tego co się orientuję to za takimi podrywaczami, którzy zazwyczaj nawet jeśli do końca nie są tacy ładni jak myślą, ogląda się wiele lasek. Komentują ich ale to wszystko. Tak naprawdę żadna z takim nie chce być ani nawet gadać, a w towarzystwie tylko zwracają się do tych "normalnych.
 

Triss02

Nowicjusz
Dołączył
29 Wrzesień 2010
Posty
11
Punkty reakcji
1
Wiek
30
Tak jak tu Crockett mówi, wydaje mi się, że już superlaski na faceta nie lecą i szuka w innych kategoriach. Nie zrozum mnie źle, chodzi mi np. o nieimprezowiczki, dziewczyny nie tak mega popularne i potencjalnie takie, które dadzą się złapać w udawane sidła miłości. Możliwe także, że to jakis głupi zakład. Chłopcy w tym wieku bardzo ulegają wpływom kumpli, niestety.
Mówisz o grze na zwłokę. Sprawdź czy za Twoimi plecami nie flirtuje z innymi albo czy poświęci weekendowa imprezę, żeby wybrać się z Tobą do kina i spędzić miły wieczór we dwoje. Jeśli tak - ryzyk, fizyk.. Generalnie nie pakowałabym sie w związek, w którym facet zmieniał dziewczyny jak skarpetki. I jeszcze jedno, absolutnie nie można przyrównać tego zachowania do SZANOWANIA kobiet. To troche antagonistczyne.
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Ma coś sprawdzać? :mruga:

:D

Jak podejmuje grę na zwłokę to ona niestety jest obojętna, zgrywa bardziej nieśmiałą niż jest.

Ja jednak proponowałabym zająć się nauką, naturą, albo studiami, a nie rozkminiać co on planuje, bo rzeczywiście 'wpadniesz' we własne sidła. Po prostu, dystans. On jest tylko kolegą... a to jaki jest dowiesz się kiedyś od kogoś.

Playboy i przemiana w wiernego partnera? Przypadek jeden na milion...
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
crockett ale ty :cenzura:

jak ktos moze byc kobieciarzem jak by kobiety sie nim nie interesowaly??? no badz szczery zawsze od poczatku zazdrosciles takim ludziom ze oni sie obracaja w takim towarzystwie w twoim miemaniu pieknymi kobietami

ah zal

po
1- to ze ktos chodzi co tydzien na imprezy nie oznacza ze ma na kazdze imprezie inna dziewczyne, mozna sie dobrze bawic bez nich
2- gra na dystans???? na zwloke??? to mozecie w sobie kit wcis bo zaden facet nie bedzie latal za dziewczyna ktora mu nie pokaze ze jak sie postara to cos z tego bedzie, jesli facet chocby tego nie ma zapewnionego to oleje ja tak jak stoi
3- mozesz z nim grac na dystans ale rob to umiejetnie a nie rob tak jak ci inni proponuja rob jak ty chcesz, podoba ci sie spotykaj sie, obserwuj go, jak ci bedzie gadal o imprezie to powiedz mu ze chetnie z nim sie wybierze, jesli to bedzie mu na reke to spoko jesli sie zmiesza to lepiej kolesia olej
4- to nie jest doswiadczony facet co z tego ze umie poderwac kobiety w klubach czy co? wazne zeby utrzymac dobre relacje i je poglebiac a to nie kazdy potrafii i nie z kazda to pujdzie trzeba patrzec na charakterki
5- spotykaj sie z nim, baw sie, nie musisz sie od razu calosciowo angazowac
6- zgrywanie jakis gierek nie ma sensu- badz soba tylko z ta roznica ze potraktuj go jako kolegi a nie jak swego mena
7- dziwne rozumowanie macie, myslicie ze taki co ma powodzenie i potrafii kobiety podrywac to przedstawiacie go w swietle zepsutych facetow ktorzy nie maja uczuc, a wlasnie ze maja, i tacy faceci szukaja konkretnych kobiet, ale zgodze sie wiek 19 lat to nie jest wiek zeby tez myslec bardziej powazniej o tych sprawach, bo znam wielu facetow ktorzy mieli sporo kobiet i teraz sa w zwiazku malzeskim i tak sa zapantoflowani ze szkoda gadac a wiec kobieta potrafi faceta usidlic, tylko musi dobrze to rozegrac.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
crockett ale ty :cenzura:

jak ktos moze byc kobieciarzem jak by kobiety sie nim nie interesowaly??? no badz szczery zawsze od poczatku zazdrosciles takim ludziom ze oni sie obracaja w takim towarzystwie w twoim miemaniu pieknymi kobietami

ah zal
Hehe, jak tak czytam jego posty czasem to mam dokładnie to samo wrażenie. Zawsze te same bzdety. Crockett zazdrości bo nie mogl liczyc na takie chwile i pewnie musial mocno zejsc z tonu, aby wreszcie znalezc kobiete wiec teraz ma juz nieuleczalną skazę...
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Uzzo, mowisz, ze jak ona bedzie chcial, to moze go usidlic. A ja Ci powiem tak, jezeli on chce , zeby byla kolejna zabawka w jego rekach, to zadne jej starania nic nie dadza, on i tak ja rzuci jak juz sie nia pobawi. Lepiej, zeby znalazla kogos, kto nie bawi sie kobietami i powazniej mysli o zyciu, bo jakos rzadko sie zdarza, zeby np jakis chlopka mial 20 panienek, kazda na krotko, a potem nagle ta jedna, jedyna i oddany jej.
Takie rzeczy to chyba tylko w bajkach .
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
7- dziwne rozumowanie macie, myslicie ze taki co ma powodzenie i potrafii kobiety podrywac to przedstawiacie go w swietle zepsutych facetow ktorzy nie maja uczuc, a wlasnie ze maja, i tacy faceci szukaja konkretnych kobiet, ale zgodze sie wiek 19 lat to nie jest wiek zeby tez myslec bardziej powazniej o tych sprawach, bo znam wielu facetow ktorzy mieli sporo kobiet i teraz sa w zwiazku malzeskim i tak sa zapantoflowani ze szkoda gadac a wiec kobieta potrafi faceta usidlic, tylko musi dobrze to rozegrac.

Wiele kobiet, czas przeszły. Zapantoflowani, teraźniejszość? :mruga:

:D

Miłość i związek to nie jest żadna rozgrywka. Jeśli Ci 'faceci' są wierni i na 'każde skinienie palca' żony to tylko i wyłącznie dlatego, że im taki stan rzeczy odpowiada. Są w takim układzie szczęśliwi. A odpowiedź na ten oto dylemat jest prosta: miłość zmienia człowieka na lepszego, nigdy nie robi nić co mogłoby sprawić ból i przykrość małżonkowi, coś co sprawiłoby rozpad ich symbiozy.

___________________________________________________________________________________________
Dziś jadąc autobusem słyszałam rozmowę 18-20 latków.
- Wiesz z kim dziś umówiłem się?
- Z Becią, albo Iwoną
- Becie mam na okrągło w klasie. Z Iwoną. Puknę ją i niech spier....





jakis chlopka mial 20 panienek, kazda na krotko, a potem nagle ta jedna, jedyna i oddany jej.
Takie rzeczy to chyba tylko w bajkach .

Mylisz się! Tak może zdarzyć się jeśli chłopak zakocha się i w końcu dojdzie do wniosku, że chciałby czegoś więcej jak przelotnego flirtu i seksu.
No i wtedy może się tak zdarzyć, że ulokuje swoje 'uczucia' w tej prostej, nieśmiałej i skromnej dziewczynie.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Mylisz się! Tak może zdarzyć się jeśli chłopak zakocha się i w końcu dojdzie do wniosku, że chciałby czegoś więcej jak przelotnego flirtu i seksu.
No i wtedy może się tak zdarzyć, że ulokuje swoje 'uczucia' w tej prostej, nieśmiałej i skromnej dziewczynie.

Tak, zgadzam sie calkowicie :) Tylko, po prostu nie podalam tego jako przykladu. Powiedzialam, tylko ,ze takie rzaeczy tylko w bajkach i pewnie nadal bedzie rwal panienki, bo jakby nie patrzec male jest prawdopodobienstwo, ze zakochal sie w autorce, ale przyznaje jest. A male dlatego, ze jest bardzo wiele kobiet na swiecie... autorka moze liczyc na to, ze on ja kocha i jest dla niego ta jedyna.. i rzeczywiscie moze bedzie tak, ze sie w niej zakocha i beda happy.. ale moze byc jednak tak, ze bedzie udawal , stosowal gierki a na koncu okaze sie ze wcale jej nie kochal. Dlatego nie ma pewnosci. Ryzykowny grunt, dlatego odradzam .
 
C

Crockett

Guest
Hehe, jak tak czytam jego posty czasem to mam dokładnie to samo wrażenie. Zawsze te same bzdety. Crockett zazdrości bo nie mogl liczyc na takie chwile i pewnie musial mocno zejsc z tonu, aby wreszcie znalezc kobiete wiec teraz ma juz nieuleczalną skazę...

Może przyhamuj bo stajesz się za mądry... Ciebie za idioty nie mam ale stajesz się tak wredny jak Cajun czy Drad, którzy od początku budzili we mnie niesmak i antypatię. Nie widzę sensu by się zniżać do ich poziomu. Ja natomiast nie umiem już czytać jeśli chodzi o Twoje wypowiedzi w co drugim temacie o tym, jak kolejny pier*olisz o tym, że wszyscy są ze sobą z braku laku, byle by z kimś być. Masz rację - dresiarz i blachara to taki układ - nikt inny ich nie chce więc wzajemnie muszą się "wspierać". Wszyscy inni normalni ludzie są ze sobą z konkretnych powodów. A na resztę odpisałem poniżej.

crockett ale ty :cenzura:

jak ktos moze byc kobieciarzem jak by kobiety sie nim nie interesowaly??? no badz szczery zawsze od poczatku zazdrosciles takim ludziom ze oni sie obracaja w takim towarzystwie w twoim miemaniu pieknymi kobietami

ah zal

Czytałeś dziesięć postów na krzyż z ośmiuset moich dotychczasowych także nie będę i Tobie się tłumaczył ze swojego życia. Jesteś następnym, który widzi zazdrość w krytyce i innych poglądach... Jakaś plaga? Jakbyś mnie znał, choćby z treści postów, to wiedziałbyś czy taka osoba jak ja zazdrości podrywaczowi... Jak nie wiesz to ci powiem, że tacy wywołują u mnie szyderczy uśmiech bo zabawianie się w podrywy i mówienie jakim się jest doświadczonym przez to w relacjach z kobietami to istny cyrk. Tak patrzę na ten post i myślę o co ci chodzi? Jakie towarzystwo? Latający ciągle za laskami, mający wygórowane mniemanie o sobie lalusie? No bo w przypadku tego tematu mamy 19 letniego podrywacza. To musi być kicz dopiero... Już go sobie wyobrażam :lol: To nie moja bajka wiesz. Prowadziłem zawsze życie podzielone na zrównoważone etapy jeśli chodzi o kobiety i stosunki z nimi, krok po kroku. A nie raz ta, raz ta, jak się da, ile się da, jak nie ta to następna, byle zaliczyć... Już nie będę mówił więcej co o tym sądzę... Mogę jeszcze sądzić, że wytknąłeś mi obracanie się w towarzystwie pasztetów i stąd moja zazdrość. Ale w ten sposób zrobiłbyś z siebie idiotę - w końcu znasz mnie i moje życie? To się zastanów co mówisz.

Po prostu mnie nie zrozumieliście. Jak zwykle... Nie znacie kobiecych haseł "Ale ciacho, ale soczek?" Ja znam i byłem ich świadkiem. Natomiast każda co tak mówiła na kolesia, który wyglądał na wielkiego podrywacza ma zupełnie innego partnera a jak przychodzi pogadać na poziomie to nie idą do "ciacha" tylko do normalnego, zwykłego faceta. O to chodziło. Wszystkie się zachwycają ale żadna nie traktuje podrywacza ani jakiegoś ciacha, który nasuwa różne skojarzenia, nie zawsze pozytywne, jako kandydata na partnera ani osobę, godną szczerzej rozmowy. Tutaj widać dojrzałość kobiet i to, jak ja oceniam i kobiety takich kolesi - jako niedojrzałych dzieciaków, ganiających za laskami jak za piłką, którzy myślą sobie nie wiadomo co z powodu swego powodzenia. A tacy podrywacze to mogą mieć powodzenie w klubach z tamtejszymi samotnymi laskami, które na takich czekają. Ależ mi doświadczenie życiowe. Oh, ah.

Do usłyszenia
 

kenkos

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2010
Posty
76
Punkty reakcji
1
Po prostu mnie nie zrozumieliście. Jak zwykle... Nie znacie kobiecych haseł "Ale ciacho, ale soczek?" Ja znam i byłem ich świadkiem. Natomiast każda co tak mówiła na kolesia, który wyglądał na wielkiego podrywacza ma zupełnie innego partnera a jak przychodzi pogadać na poziomie to nie idą do "ciacha" tylko do normalnego, zwykłego faceta.


Wiec jak wg. Ciebie wyglada taki podrywacz? Co jesli podrywacz jest normalnym facetem i podrywaczem jednoczesnie? Co jesli on lepiej zrozumie kobiete, niz ten 'normalny' facet? To nie jest tak, ze kazdy podrywacz mysli tylko o zaliczaniu, niektorym sprawia przyjemnosc to, ze np. dziewczyna zainteresuje sie takim facetem. Sam moge uznac sie za podrywacza (wlasciwie jestem tak uznawany) jednak z wieksza iloscia dziewczyn utrzymuje dobre kontakty i ciagle je poglebiam. Mimo tego, ze lubie podrywac, mam dziewczyne - mysle, ze stala...

Autorko - powinnas zaryzykowac, ale ostroznie :) nie spiesz sie.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
No no, podrywacz moze byc calkiem przecietny (czasem) a zwykly facet, godny zaufania diablenie przystojny, to wiadomo ze wybierze sie druga opcje :p
A nie moze tez byc tak, ze np dziewczyna widzi przystojniaka i od razu mysli podrywacz i nie daje mu szansy.. prawda? to takie stereotypower i plytkie
no bo Crockett sugerujesz ze podrywacz takie cicacho, a nie musi tak byc i dobry, porzadny chlopak np moze byc ciachem :)
owszem, mozna byc z kims malo urodziwym i dobrym z charakteru, ale mozna tez byc z dobrym i przystojnym ... tylko nie ma co myslec stereotypowo ze przystojniak to pustak :sexy: dzieki temu ja wi9em, ze mojemu chlopakowi nic nie brakuje do tych podrywaczy bo sam mnie bardzo pociaga i przystojny .. :) nie powiedzialabym, zeby Ci podrywacze to byly lepsze ciacha , a jezeli nawet maja wolosy na zel to nie robi z nich przystojniakow automatycznie
 
C

Crockett

Guest
Nie nie - nie chodzi o sam wygląd, który zaraz ma determinować resztę. Jak spojrzycie na opis autorki tematu to rzuca się jedynie w oczy jedno: "co imprezę ma inną". To ma dla mnie negatywny wydźwięk. Od razu wiadomo, że chodzi o takiego przystojniaka, bo wiadomo, ze nie przeciętnego i brzydkiego, który po prostu odhacza listę nazwisk kobiet... A inny podrywacz też istnieje owszem - tylko, że wydaje mi się, że jego działanie jest przeciwieństwem działania tego pierwszego. Może lubić "zaczepiać" kobiety, sypać różnymi tekstami ale przecież w ten sposób może sobie partnerki szukać a nie obiektu do zaliczenia. To się wydaje pozytywne. Tamten pierwszy to raczej ma szansę tylko na imprezach i dyskotekach - czyli standard. Na ulicy przecież nie będzie wyrywać do zaliczania kogoś. Ten drugi przy każdej innej okazji może ujawnić swoje skłonności ale nie jest taki nachalny.
 
Do góry