grzechuu1990 napisał:
Oczywiście że działają - nawet nie tylko na układ nerwowy - nerki, wątroba itp. itd. ... Podobnie jak alkohol, nikotyna i inne fajne rzeczy ...
Owszem. Z tą różnicą, że nikotyna nie otumania, a alkohol w odpowiednich ilościach np. w postaci czerwonego wina jest nawet wskazany. Palenie tytoniu i picie alkoholu, że tak brzydko napiszę wpisało się w naszą kulturę i szaleństwem by było wprowadzenie całkowitej prohibicji.
No i kolejne stereotypowe myślenie. Narkotyki z umiarem i w odpowiedniej ilości też nie szkodzą.
Morfina do 1960 była stosowana jako lek. Heroina była syropem na kaszel. Amfetamina była składnikiem niezliczonej ilości leków.
Jak ktoś ma coś z głową, to się zaćpa płynem lugola. Bo za komuny wąchali kleje, smażyli IXI na patelni.
Kaznodzieya napisał:
Stary. Ty tkwisz ciągle w starym myśleniu i jęczysz ze nie ma sposobu metody, rady tylko leczyć. Kartel robi boznes a ty chcesz zjadać g... jakie zostawia po sobie. Ja jedynie próbuję prowokować wypowiedziami.
Co by było gdyby. Kuma ?
Kierowcy karani nie za spożycie a za samo prowadzenie auta, pomimo iż wsiadł, pojechała a wypadku nie było. Czyli karany za domniemanie i stwarzanie zagrożenia. To w demokracji przechodzi ? To co to za demokracja skoro każe się za domniemanie i stwarzanie zagorzenia. Więc pytam czy ćpun, gość po narkotykach czy dopalaczach na ulicy nie jest zagrożeniem ? Czy jego nie można karać tak samo ? Czy naprawdę trudno zbudować taki system ?
No właśnie Ty nie mówisz co by było, ty tylko prowokujesz.
Każdy, kto przegina z alkoholem, czy narkotykami stwarza zagrożenie. Ale dopóki nikogo nie zabije, albo nie stworzy realnej straty nic nie można zrobić. Bo tak działa domniemanie niewinności. Chcesz podważać sens domniemania niewinności? Paru już było w historii, co się na to poważyli. Chcesz powtórki z rozrywki?
Mam takie wrażenie, sorry, ale czasem bardzo mocne, że Ty to po prostu z nudów piszesz takie kocopoły, zresztą pośrednio się do tego przyznałeś.
Dalej nie widzę sensu w tym co piszesz (poza prowokowaniem). Propozycji żadnych też nie. Kontynuuj. Zaraz mi się znudzi i sobie pójdę. Niech będzie, że Twoje będzie na wierzchu, przynajmniej w ilości postów.
Psy szczekają, karawana jedzie dalej.