Dlaczego?

Status
Zamknięty.

mrtorture

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
49
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Apropo biblii... jak to mówią ilu czytelników tyle interpretacji. A jeśli chcesz uwierzyć mimo słabych dowodów to i tak uwierzysz...
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Czyli nigdy nie próbowałeś w znacznej mierze interpretować pism „świętych” w sposób dosłowny? Już wiem, dlaczego wierzysz – Po prostu nie tłumaczysz na każdy możliwy sposób, a szczególnie pomijasz ten najważniejszy.
 

Pink Floyd

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2007
Posty
585
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z ciemnej strony Księżyca
Dosłownie można mało co tłumaczyć. Ja zawsze badam sens, to, co autor miał na myśli (chyba, że coś jest powiedziane dobitnie, to już raczej nie ma sensu się wgłębiać w sens).
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Nie sądzę, aby w Biblii było powiedziane cokolwiek dobitnie...
 

fingolfin

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
150
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Chorzów
Chociaż jestem ateistą to mogę zajrzeć do Pisma Świętego bo zawarte są tam pewne ponadczasowe prawdy które można wykorzystywać nie w celach religijnych. Pewne nienaganne zasady moralne, które mogłyby sprawić że świat byłby lepszy niż jest gdyby ludzie je wyznawali.

A czemu nie wierzę? Bo wiara w żadnego z bogów, że tak się wyraże trywialnie "nie trzyma się kupy". Zawsze znajdzie się jakieś "ale", zastrzeżenia a każdy dowód na istnienie Boga można zakwestionować albo wyjaśnić inaczej. Ale prawdą jest, że każdy dowód na to, że nie istnieje religijny człowiek może zakwestionować.
 

Pink Floyd

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2007
Posty
585
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z ciemnej strony Księżyca
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. (Mt 5:17-19)
Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie

J 3,16: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
To samo mogłabym powiedzieć o Biblii. Wszystko jest względne.
 

ehhohhahh

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2007
Posty
155
Punkty reakcji
0
No wiec ja mam na to zupełnie inne spojrzenie a mianowicie na 1 racjonaliste hmm...proponuje poczytać komentarze do autora na tamtej stronie na dole tekstu.Wiele wyjaśniaja a jet to równie idiotyczny artykuł co ten.... http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2709 >> na to też są odpowiedzi(choć wielu po przeczytaniu tego ma jeszcze wieksze watpliwosci) to tylko dowód jak racjonalista mało zna Pismo Święte

Na drugiego to troszke potrwa ....(cytuje bo pewnie sama bym tak dobrze tego nie ujeła a pozatym nie chce mi się pisać)
PIEKŁO
''Ani Jezus, ani żaden inny autor biblijny nie znajdował sadystycznej przyjemności w opisywaniu mąk piekielnych ! W Ewangeliach w ogóle nie za wiele się mówi na ten temat. W Ewangelii Mateusza (najbardziej „piekielnej") jest kilkanaście wzmianek na temat piekła,
Rodzi to pewien problem: bardzo mało pewnego wiemy na temat piekła.Piekło nie jest miejscem gdzie diabły będą zadawać ludziom pomysłowe katusze, piekło jest przeznaczone przede wszystkim właśnie jako kara "diabłu i jego aniołom" (Mat 25:41).

Posłanie grzeszników (nawet tych najgorszych) na wieczne męki, wydaje się karą zbyt okrutną, na którą miłosierny Bóg nie powinien się zgodzić. Jest to argument wypływający z pozytywnych emocji, w związku z czym wielu chrześcijan (np. Świadkowie Jehowy) nie wierzy w męki wieczne (wierzą, że dusza jest śmiertelna i ulegnie zniszczeniu).O wiecznych mękach potępionych wspomina się w NT dwa, trzy razy.Mateusz 25:46 mówi o "mękach wiecznych", ale cały fragment jest ''przypowieścią''

może traktować rzeczywistość duchową nieadekwatnie, podobnie jak przypowieść o bogaczu i Łazarzu (Łuk 16:19-31). Najtwardsza groźba pochodzi z Apokalipsy 14:9-11, groźba ta jest skierowana do czcicieli Bestii czyli Antychrysta!!!!!! (raczej nie zaliczają się do tej grupy wszyscy potępieni), ich katusze są opisane jako wieczne i nieustanne. Z kolei Apokalipsa 19:20-21 i 20:9-10 wieczne męki przeznacza tylko Bestii i jej Prorokowi, a jej wiernym zagładę ("zostali zabici mieczem", "ogień pochłoną ich"). Jeszcze jeden dość mocny fragment to 2 List do Tesaloniczan 1:8-9, gdzie jest mowa o „wiecznej zagładzie". Może więc to być zniszczenie ze skutkiem wiecznym (nieodwracalne). Najczęściej tylko sam ogień piekielny określany jest jako wieczny (Mat 18:8, 25:41, List Judy 7), albo „nieugaszony" (greckie: asbestos, Marek 9:43).

Ogień w symbolice biblijnej oznacza zagładę, ale także oczyszczenie

Co do reszty też jest wyjaśnienie tylko za dlugo by pisać ale ten artykuł jest prześmieszny wg mnie.No to chyba tyle.
 

Pink Floyd

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2007
Posty
585
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z ciemnej strony Księżyca
Ale jednocześnie Jezus mówi o "płaczu i zgrzytaniu zębów", więc wielu teologów, nawet przeważająca liczba twierdzi, że w piekle nie będzie cierpień fizycznych, lecz psychiczne, a raczej wielki smutek z powodu zrozumienia swych błędów z życia na Ziemi oraz z powodu niemożliwości przejścia do Nieba.
 
J

J.B

Guest
Dlaczego?, taka religia a nie inna

Trochę śmieszne pytanie... wiadomo powszechnie, że jedyną słuszną religią jest KRK. Tak było, jest i... pewnie jeszcze długo będzie.

1) Ja wbrew swojej woli zostałem ochrzczony, cóż trudno się mówi. Choć jest to teraz niezgodne z Konstytucją RP.

2) Potem była pierwsza komunia święta (niezgodna z Konstytucją RP) - wszystko odbyło się mechanicznie, ja nie miałem bladego pojęcia co to i po co. Podstawówka.

3) Zaciąganie przez rodziców do kościoła - też wszystko zautomatyzowane. Zero zrozumienia celu modłów. Cała podstawówka.

4) Chodzenie na religię - chyba od pierwszej klasy podstawówki się zaczęło. W tak młodym wieku nie można było się zastanawiać nad religią i tą całą szopką. Cała podstawówka.

5) Spowiedzi - trzeba było zbierać podpisy od księdza spowiadającego, już wtedy zaczęło się zastanawianie po co to, jaki to ma sens? Skoro ów bóg jest "wszech". Co raz więcej pytań, co raz częściej katechata nie mógł niczego logicznie wytłumaczyć. Plątał się "w zeznaniach". Okres szkoły średniej.

6) Spowiedź - podpisy zostały zastąpione stemplami, bo co bardziej sprytni podrabiali parafki. Czy "Pan" rzeczywiście tego potrzebuje? Okres szkoły średniej

7) Miałeś "komplet" podpisów/pieczątek - mogłeś przystąpić do bierzmowania - kolejny punkt (także niezgodny z Konstytucją RP) - rozważań ciąg dalszy nad religią, mnóstwo pytań, zero sensownych odpowiedzi.

8) Bunt, a jak! Zerwanie z kościołem. Po pewnych krótkich przemyślenia doszedłem do wniosku, że ta cała szopka nie ma sensu. Lektura starego testamentu, kolejny gwóźć do trumny KRK. Dlaczego ten bóg jest taki wredny? Taki mściwy. A to kawał s_______a.

9) Okres studiów - lektura "samolubnego genu", "god delusions", dokument "root of all evil?", lektura artykułów z "ateista.pl", ciąg dalszy rozważań, efekt ateizm - akt apostazji na osłodę. Pomijam zainteresowanie fizyką, astronomią - one także miały wpływ. Kontakty z naukowcami (wszyscy ateiści) i rozmowy z ludzmi wiedzącymi więcej i żyjącymi dłużej.

To tak w dużym skrócie. Nie dodałem, że nie podoba mi się postawa katolików. Wrogość do innowierców itp. Wyprawy krzyżowe, negowanie odkryć naukowych (płaska ziemia), palenie na stosie. Ponadto "religie" uznają nie tylko szerzenie "siebie", ale także eliminacje "konkurencji" (w tym ateistów). To też mi nie pasuj do obrazu boga.

Dodam też, że to forum także jest przykładem na wrogość wyznawców KRK. Jakakolwiek krytyka roli "panującej" religii jest odbierana jako atak na nią. W najlepszym przypadku pouczanie o nie obrażaniu wyznawców.

Pan Dziwisz przyrównał ateizm i laicyzm do komunizmu (który wg. KRK jest złem wcielonym). Ale Jeśli ktoś powie "dziękuje że nie daliście się omamić głupocie, hipokryzji i religii" zawsze kończy się atakiem na taką osobę.

Pozdrawiam mocnych w wiarze.

PS: dodam jako ciekawostkę:

- chrzest cena 200-1000zł
- pierwsza komunia 500-2000zł (w tym filmy, zdjęcia wszystko kościół sprzedaje i zabrania robić swoje)
- bierzmowanie 100-500zł
- nauka religii w szkole, 13 lat nauki 3000-10000zł (płaci to podatnik, czyli nawet ci co nie wysyłają dziecka na religie)
- Msza co tydzień. Do 18 roku życia 18*365*taca 1zł = 7000-10000zł

Tyle zarabia Kościół Katolicki wtajemniczając nowego człowieka w wiarę.
Aby zostać pełnoprawnym katolikiem to trzeba zapłacić 20000-30000zł
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Błąd w obliczeniach:
- Msza co tydzień. Do 18 roku życia 18*52*taca 1zł = 936zł
oczy zaszły mgłą, czy to piana...

A wliczyłaś święta nakazane? (NMP, Wielkanoc, Boże narodzenie + Pasterka)
Przygotowanie do bierzmowania? (Przez cały miesiąc różaniec + majowe)
Majowe przez cały miesiąc? (Dzieci komunijne + w późniejszym wieku przygotowanie do bierzmowania)
Msze w intencji? (Rodzina czasem zamawia)
Już nie pamiętam czy w święta państwowe też są msze, które są obowiązkowe dla katolika...
Czasem daje się na zorganizowanie procesji, czy demonstracji (np., jak niedawna)
Przy kolędzie coś w kopertę się wsadzi.

Może to Ty o czymś zapomniałaś?
 

Pink Floyd

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2007
Posty
585
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z ciemnej strony Księżyca
Ale NIC NIE MUSICIE WSADZAć, WRZUCAć, DAWAć W RęKę ITP. TO WSZYSTKOZ AELżY OD WASZEJ WOLI. W końcu księża też muszą z czegoś żyć, i wcale nie musi być to życie ubogie. Do tego z tego, do maja z tacy, odprawiania mszy itp. ponad dwie trzecie idą do kurii, a stamtąd na administrację terenową, misje, do Watykanu itp. Już nie mówię o tym, że za prąd, gaz czy inne wyposażenie kościoła też trzeba płacić.
 
Status
Zamknięty.
Do góry