annawes
Bywalec
- Dołączył
- 21 Lipiec 2012
- Posty
- 2 810
- Punkty reakcji
- 101
Wydaje się,że przesądy to coś w co wierzyły nasze babki,jednak gdy głebiej zastanawiam się nad tematem to dochodzę do wniosku,że nadal jesteśmy strasznie przesądni.Przesądy od wieków towarzyszyły nam w życiu.Wiara w nie ostrzegała ludzi przed złymi wydarzeniami,lub przepowiadała dobre rzeczy.
Kto z nas nie pomyśli sobie życzenia,gdy widzi spadającą gwiazdę?Jak reagujemy na widok czarnego kota?Podobno trzeba splunąć przez ramię,lub cofnąć się kilka kroków-inaczej nieszczęście murowane.Rozbite lustro-7 lat nieszczęścia,a kominiarz przyniesie szczęście ,jeśli złapiemy się za guzik.
Wiecie dlaczego mówimy-na zdrowie ,gdy ktoś kicha?Podobno w średniowiecznej Europie wierzono,iż wyrzucamy w ten sposób z siebie zło.Mówienie na zdrowie było rodzajem zaklęcia,aby przeciwdziałać temu złu.Dziś jest to zwyczaj,ale nie miałam pojęcia skąd się wziął.
Fajne są też przesądy ślubne.W kościele panna młoda może zarzucić suknię na buty pana młodego-zostanie wtedy pantoflarzem.
Jest też przesąd miłosny-do kawy należy zawsze najpierw dodawać cukier ,dopiero potem mleko-jeśli zrobimy odwrotnie wróży to kłopoty w miłości.
Co sądzicie na temat przesądów,wierzycie w nie- czy raczej podchodzicie do nich z przymróżeniem oka?Ja osobiście stosuję się do niektórych raczej z przyzwyczajenia i dla zabawy.Znam jednak osoby bardzo przesądne-uciekające na widok czarnego kota-jak jest z Wami?
Kto z nas nie pomyśli sobie życzenia,gdy widzi spadającą gwiazdę?Jak reagujemy na widok czarnego kota?Podobno trzeba splunąć przez ramię,lub cofnąć się kilka kroków-inaczej nieszczęście murowane.Rozbite lustro-7 lat nieszczęścia,a kominiarz przyniesie szczęście ,jeśli złapiemy się za guzik.
Wiecie dlaczego mówimy-na zdrowie ,gdy ktoś kicha?Podobno w średniowiecznej Europie wierzono,iż wyrzucamy w ten sposób z siebie zło.Mówienie na zdrowie było rodzajem zaklęcia,aby przeciwdziałać temu złu.Dziś jest to zwyczaj,ale nie miałam pojęcia skąd się wziął.
Fajne są też przesądy ślubne.W kościele panna młoda może zarzucić suknię na buty pana młodego-zostanie wtedy pantoflarzem.
Jest też przesąd miłosny-do kawy należy zawsze najpierw dodawać cukier ,dopiero potem mleko-jeśli zrobimy odwrotnie wróży to kłopoty w miłości.
Co sądzicie na temat przesądów,wierzycie w nie- czy raczej podchodzicie do nich z przymróżeniem oka?Ja osobiście stosuję się do niektórych raczej z przyzwyczajenia i dla zabawy.Znam jednak osoby bardzo przesądne-uciekające na widok czarnego kota-jak jest z Wami?