Tak tak wiem. Pewnie pomyślicie że jakiś dureń znowu zaśmieca forum, ale zastanówcie się przez chwile i pomyślcie. Na pierwszy rzut oka to oczywiste się wydaje niemal czujemy jakbyśmy mieli na końcu języka odpowiedź a jednak jej nie ma. Przynajmniej ja tak mam wydaje mi sie to banalną rzeczą i czuje że to wiem ale jednak nic z tego wysilam swój mózg i nie mogę tego pojąć! Czemu ciemno? Myślałem z początku że to przez brak super dużej gwiazdy go oświetlającej poźniej uświadomiłem sobie że przestrzeni "pustej" pomiędzy galatkykami jest więcej niż materii, ale to nie to! Wkońcu dochodze do wniosku że coś jest super odległe wręcz nieskończenie daleko i chyba odpowiedź na jedno pytanie mi to daje. Wszechświat nie ma końca ale chodzi mi o to że sie ani nie rozszerza ani nie skurcza. Gdyby gdzieś nawet 9999999999999mldlat świetlnych dalej byłoby coś potężnego co kończy wszechświat to światło wszystkich gwiazd by w jakiś sposób minimalny dawało odbicie które powodowałoby że w kosmosie nie byłoby "czarno" między planetami gwiazdami i galaktykami. A ponieważ jest "czarno" (tak wiem ze w tej czarnosci gdyby sie przyjzec jest miliardy galaktyk) wychodzi na to że ciągnie się ten wszechświat bez końca. Wiem że to wyda wam sie śmieszne bo każdy pewnie sam od siebie wie że wszechświat sie nie kończy ale denerwuje mnie że naukowcy ani eksperci nawet nie myślą o tym a co dopiero myśleć o zbadaniu tej "ciemności".
A może "nasz kosmos" jest przykryty przykrywką jakąś(żart przecież wtedy odbicie kosmos by dawał i nie było by "czarno" ale ale! przecież kto powiedział że to nie wokół wszechświata jest jakaś super czarna dziura w której nasz kosmos jest!? to by wytłumaczało czemu jest ciemno! ponieważ czarne dziury pochłaniają światło! ale to tylko przypuszczenie, pozostaje jeszcze opcja próżni ale to najedno wychodzi bo oba te "typy" wchłaniają światło, być może próżnia otacza cały wszechświat i jest jakgdyby obszarem pustym nie wykorzystanym niczym jak w jakiej grze strategicznej a cały wszechświat to bóg sobie tak buduje przy "kompie" teraz na nieograniczonej przestrzeni hę? nie wiem poprostu nie wiem)? Co o tym sądzicie?
A może "nasz kosmos" jest przykryty przykrywką jakąś(żart przecież wtedy odbicie kosmos by dawał i nie było by "czarno" ale ale! przecież kto powiedział że to nie wokół wszechświata jest jakaś super czarna dziura w której nasz kosmos jest!? to by wytłumaczało czemu jest ciemno! ponieważ czarne dziury pochłaniają światło! ale to tylko przypuszczenie, pozostaje jeszcze opcja próżni ale to najedno wychodzi bo oba te "typy" wchłaniają światło, być może próżnia otacza cały wszechświat i jest jakgdyby obszarem pustym nie wykorzystanym niczym jak w jakiej grze strategicznej a cały wszechświat to bóg sobie tak buduje przy "kompie" teraz na nieograniczonej przestrzeni hę? nie wiem poprostu nie wiem)? Co o tym sądzicie?