Dlaczego się zdradza?

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Sąsiedni temat mnie zainspirował - pewnie już taki był, ale ja go nie znalazłam. Jeśli tak, to przepraszam i proszę o połączenie obu wątków.

Osobiście uważam, że zdrada w związku, w którym jest chęć porozumienia i zaufanie jest totalnie bezsensowna. Nie przychodzi mi do głowy żaden logiczny powód, żeby chcieć oszukać partnera. Natomiast kiedy brak zaufania i chęci porozumienia, to dla mnie żaden prawdziwy związek.

Jak Wy sądzicie - dlaczego ludzie w ogóle zdradzają?
 

jojo84

Nowicjusz
Dołączył
8 Sierpień 2006
Posty
645
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
New York znowu
uwazam, ze moglas zadac to pytanie w tamtym temacie, po prostu rozwinelabys dyskusje...
ja nie zdradzam i podtrzymuje moje zdanie, ze nie kazdy zdradza...
i nie mam pojecia dlaczego ludzie zdradzaja...
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
uwazam, ze moglas zadac to pytanie w tamtym temacie, po prostu rozwinelabys dyskusje...
Cóż, na tym forum jestem krótko, takich niuansów jeszcze nie wychwyciłam, tamten temat był o tym, czy wszyscy faceci zdradzają, czy nie, ten - dlaczego w ogóle ktokolwiek zdradza... Ale jasne, ja tam nie mam problemów z tym, żeby je połączyć. ;)
 

michalmike

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2008
Posty
471
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
z tamtąd
Dlaczego zdradzamy??? :niepewny:
Myślę że przeważnie do zdrady dochodzi gdy partner/partnerka zaczyna się nudzić
w związku i poszukuje nowych doznań.
Może tu mieć też inne podłoże, otóż partner/partnerka przestaje być atrakcyjny/a
i zaczyna się poszukiwanie nowej osoby do związku.
 

anula30

.....(^_^).....
Dołączył
13 Czerwiec 2007
Posty
1 774
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
~zach-pom~
powody zdrady moga byc rozne:
-znudzenie
- gdy jest sie w zwiaku np: ze wzgledu na dziecko
- gdy partner(ka) zneca sie na drugim psychicznie lub fizycznie
- kryzys w zwiaku
- chorobliwa zadrosc tez popycha nieraz do zdrady
 
J

J.B

Guest
Powód jest banalny... bo pojawia się ktoś "lepszy"...

Mówię to ja z perspektywy mężczyzny.

Beam Me Up, Scotty!
 

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
wydaje mi się, że zdrada może często wynikać z powodu tego, że któryś z partnerów czuje się odrzucony, zaniedbany, odsunięty przez drugiego. Tęskni wtedy za bliskością i zainteresowaniem i jest wtedy podatny na nowe znajomości
 
J

J.B

Guest
wydaje mi się, że zdrada może często wynikać z powodu tego, że któryś z partnerów czuje się odrzucony, zaniedbany, odsunięty przez drugiego. Tęskni wtedy za bliskością i zainteresowaniem i jest wtedy podatny na nowe znajomości

Hehe... podatny na nowe znajomości to ja jestem zawsze... :) Czyli co, na zasadzie, nie chcesz mnie to biorę innego cichaczem?

Beam Me Up, Scotty!
 

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
no, nie chcę Cię :p

jeżeli w związku nie ma pozytywnych emocji, partner nie odczuwa więzi i bliskości i spotka kogoś, kto mu okaże zainteresowanie, poświęci swój czas, to jest to idealna sytuacja (tak myślę) na skok w bok cichaczem :] Wydaje mi się, że trudno jest się takiej osobie oprzeć, bronić przed tą sytuacją.
 

igor_cool

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2008
Posty
57
Punkty reakcji
0
powody zdrady moga byc rozne:
-znudzenie
- gdy jest sie w zwiaku np: ze wzgledu na dziecko
- gdy partner(ka) zneca sie na drugim psychicznie lub fizycznie
- kryzys w zwiaku
- chorobliwa zadrosc tez popycha nieraz do zdrady

A czym to wszystko jest spowodowane? Brakiem dojrzałości, ponieważ:

Ad1. znudzenie - jeśli się pojawia, to się powinno spróbować coś zrobić, żeby ten związek na nowo ożył, jak nie da rady, to się go kończy i tyle, jeśli jest to aż taka przeszkoda.

Ad2. związek ze względu na dziecko - jak się nie kocha, to po co w ogóle w taki związek wchodzić? Typowy objaw braku logicznego myślenia, można być dobrym i ojcem i matką, nawet jeśil się w związku nie jest.

Ad. 3 - znęcanie fizyczne i psychiczne - tutaj od razu się nasuwa samo z siebie, aby taki związek zakończyć, co nam da zdrada, jeśli dalej w tym tkwimy?

itd..

Ogółem, zdrada jest objawem tego, że ludzie nie potrafią podjąć racjonalnych decyzji, i tak jest po prostu najłatwiej.

I faktem jest, że jak się coś psuje, to jest się podatnym na nowe znajomości, osoby nowo poznane wydają się takie dobre, nie mające wad itd... wtedy należy sobie przypomnieć, że na początku związku w którym się jest obecnie też tak było..

Nie rozumiem takich osób, które się zdrady dopuszczają i tyle.
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Główną przyzcyną zdrady jest brak miłości w związku, a jedynie przywiązanie, przyzwyczajenie...
Jeśli dwoje ludzi się kocha, ufa sobie nawzajem itp to w takich relacjach nie ma miejsca na zdrade!
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
A czym to wszystko jest spowodowane? Brakiem dojrzałości, ponieważ:

Ad1. znudzenie - jeśli się pojawia, to się powinno spróbować coś zrobić, żeby ten związek na nowo ożył, jak nie da rady, to się go kończy i tyle, jeśli jest to aż taka przeszkoda.

Ad2. związek ze względu na dziecko - jak się nie kocha, to po co w ogóle w taki związek wchodzić? Typowy objaw braku logicznego myślenia, można być dobrym i ojcem i matką, nawet jeśil się w związku nie jest.

Ad. 3 - znęcanie fizyczne i psychiczne - tutaj od razu się nasuwa samo z siebie, aby taki związek zakończyć, co nam da zdrada, jeśli dalej w tym tkwimy?

itd..

Ogółem, zdrada jest objawem tego, że ludzie nie potrafią podjąć racjonalnych decyzji, i tak jest po prostu najłatwiej.

I faktem jest, że jak się coś psuje, to jest się podatnym na nowe znajomości, osoby nowo poznane wydają się takie dobre, nie mające wad itd... wtedy należy sobie przypomnieć, że na początku związku w którym się jest obecnie też tak było..

Nie rozumiem takich osób, które się zdrady dopuszczają i tyle.

Dokładnie.

Problemy w związku? Te należy rozwiązać albo zakończyć związek.
Związek toksyczny - zakończyć.
Związek bez uczuć, z rozsądku - zakończyć (dobro dzieci to zwykle jedynie wymówka dla strachu).

Nie widzę żadnego rozsądnego powodu do zdrady.


Przy czym, żeby była jasność - przez zdradę nie uważam seksu z kimś innym, a okłamywanie, nieszczerość wobec partnera.
 

anula30

.....(^_^).....
Dołączył
13 Czerwiec 2007
Posty
1 774
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
~zach-pom~
Dokładnie.

Problemy w związku? Te należy rozwiązać albo zakończyć związek.
Związek toksyczny - zakończyć.
Związek bez uczuć, z rozsądku - zakończyć (dobro dzieci to zwykle jedynie wymówka dla strachu).

Nie widzę żadnego rozsądnego powodu do zdrady.
Przy czym, żeby była jasność - przez zdradę nie uważam seksu z kimś innym, a okłamywanie, nieszczerość wobec partnera.
ja natomiast za zdrade uwazam tez wlasnie sex z inna osoba oraz takze pozostale rzeczy wyzej wymienione

po za tym chyba nigdy nie ma rozsadnego powodu do zdrady takie rzeczy poprostu sie dzieja ja podalam przyklady , ktore znam z zycia i wiem ze tak bywa , i jakby w zyciu bylo wszystko tak proste jak piszecie to pewnie nie bylo by ani zdrady ani klamstwa ani innych jeszcze rzeczy
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Nawet jeśli partner o tym wie..? Czyli np. trójkąt jest dla Ciebie zdradą? Ona zdradza jego, a on ją z kimś trzecim?

Ja tak nie uważam.
Wg mnie to też nie jest zdrada tylko wolny 'związek'...chociaż hmm ja bym to raczej nazwała układem niż związekiem...
Jeśli wszystkim z tego trójkącika odpowiada taka sytuacja to ok, już ich sprawa, ale jak dla mnie osobiście to jest chore i nie do przyjęcia.
 

anula30

.....(^_^).....
Dołączył
13 Czerwiec 2007
Posty
1 774
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
~zach-pom~
no jesli partner wie o tym to nie - chyba to normalne ze nie jest zdrada - tylko zboczenie

ja np. nie lubie sie dzielic , ale kazdego sprawa
 

FusSion=*

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2007
Posty
124
Punkty reakcji
0
Miasto
Zamość
Kiedyś moja nauczycielka od religii niedawno powiedziała był jakiś temat nie pamiętam jaki i powiedziała ,że znała takie małżeństwo co po 4 miesiącach się rozpadło mąż wyjechał za granice i napisał w liście żonie ,że już nie musi na niego czekać bo on tam sobie ułożył już życie.

Mimo ,że jeszcze nie miałam partnera życiowe czy nie wiem jak to nazwać.

Moim zdaniem zdradzają ale nie myślą o tym ,że inna osobo będzie przez to cierpieć i później prosi o przebaczenie to jest totalny bezsens .
Chyba wiadome ,że jakby mnie facet np. zdradził z jakąś łatwą panienką albo lepiej z moją najlepszą przyjaciółką to bym mu tego na amen nie wybaczyła.
 

moromu

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
śląsk
Chyba wiadome ,że jakby mnie facet np. zdradził z jakąś łatwą panienką albo lepiej z moją najlepszą przyjaciółką to bym mu tego na amen nie wybaczyła.


też kiedyś myślałam że to takie proste, mówie Ci że życie jest troszku inne.....
teraz wydaje ci sie to takie oczywiste ale nie mów chop do do poóki nie przeskoczysz....
 
Do góry