Nie dosyć, że nie mają często całej potrzebnej aparatury np. do ratowania życia noworodków, to jeszcze słono każą sobie płacić np. 100 za każdą wizytę, niektóre badania 300-400 zł.
Chce sobie zrobić zabieg na przegrodę nosową (taki zabieg powinno sobie zrobic jakieś 30-40% ludzi, jak np. chrapie) - jest baaaardzo prosty, wrecz banalny dla chirurgów-laryngolowów a mimo to u prywaciarzy ceny wachają sie od 2000 do 3000 tyś...
W takiej sytuacji dziękuje losowi ze w Polsce jednak mogę to zrobić PRAWIE ZA DARMO :] Trzeba tylko usprawnić ten system, zeby pieniadze nie byly marnotrawione
I co na to koliberałowie? Daje tu wam fakty z zycia wzięte!
Jak wyjasnicie to ze pomimo konkurencji prywatne szpitale i przychodnie są BARDZO ale to BARDZO drogie?
Poza tym zauwazylem ze strasznie tam naciągają ludzi a czasem obsluga jest nawet gorsza niz w "darmowych" (czyt. supertanich dla Kowalskiego) placówkach.
W wiekszosci wypadków jest oczywiscie milsza i lepsza (rejestracja itp) ale lekarze są tak samo różni jak w państwówkach...
Chce sobie zrobić zabieg na przegrodę nosową (taki zabieg powinno sobie zrobic jakieś 30-40% ludzi, jak np. chrapie) - jest baaaardzo prosty, wrecz banalny dla chirurgów-laryngolowów a mimo to u prywaciarzy ceny wachają sie od 2000 do 3000 tyś...
W takiej sytuacji dziękuje losowi ze w Polsce jednak mogę to zrobić PRAWIE ZA DARMO :] Trzeba tylko usprawnić ten system, zeby pieniadze nie byly marnotrawione
I co na to koliberałowie? Daje tu wam fakty z zycia wzięte!
Jak wyjasnicie to ze pomimo konkurencji prywatne szpitale i przychodnie są BARDZO ale to BARDZO drogie?
Poza tym zauwazylem ze strasznie tam naciągają ludzi a czasem obsluga jest nawet gorsza niz w "darmowych" (czyt. supertanich dla Kowalskiego) placówkach.
W wiekszosci wypadków jest oczywiscie milsza i lepsza (rejestracja itp) ale lekarze są tak samo różni jak w państwówkach...