Dlaczego on kłamie ?

kasiuniia

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2007
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Tam gdzie odnalazłam miłość :*
Z moim chłopakiem, jestem 1 rok i 5 miesięcy. Przez ten czas bycia ze sobą dużo się między wydarzyło. Ostatnio między nami się źle układa. :( Jestem załamana, z jakis tydzień temu dostałam smsy że on mnie zdaradza (smsy z gadu gadu nie podpisane). Nie odpisałam, na nie ale sie zmartwiłam, w prawdzie ufam mu ale po co by mial ktoś wysyłać takie smsy do żartów. Powiedziałam mu o wszystkim pokazałam smsy, a on sie zaczął ze mnie śmiać, że jak w ogole mogę w to wierzyć.. Jeszcze był na mnie dwa dni obrażony że ja w to uwierzyłam. Później pogodziliśmy sie i nawet już o tym zapomniałam, on przekonał mnie ze nawet z tą dziewczyną nie pisze smsów że nie ma jej numeru.. Kiedy następnym razem się spotkaliśmy on wyszedł na chwilę i zostawił telefon na stoliku, pokusił mnie ten telefon i wiedziałam, że nie mam dużo czasu bo on zaraz wróci więc szybko zobaczyłam skrzynkę odbiorczą. A tam były smsy od tej dziewczyny i od jeszcze jednej. Smsy typu "nie mogę teraz pisać ale jutro napewno napiszę", a od tej drugiej "przyjedz sobie zobaczyć mój nowy kolczyk".... Więcej nie przeczytałam, powiedziałam mu o wszystkim i jeszcze był zły że nie potrzebnie czegoś szukam w jego telefonie a potem płacze. Zaraz po tym rozmawiałam z moim przyjacielem który jest jego sąsiadem i też sie z nim koleguje. I jeszcze bardziej mnie to załamało, powiedział mi że mam go bardziej pilnować bo on jeździ w nocy z kolegami autem nawet raz z nim był a mi mówił że idzie spać.. Mi mówił, że pracuje dziennie do wieczora i że nie możemy się zobaczyć, a tak naprawde jeździł nad jezioro z kolegami dziennie. Rozmawiałam z nim, powiedziałam mu że wiem ze mnie okłamal, a on mi powiedział, tylko że zapomniał mi powiedzieć, że tak naprawdę nic się nie stało.. No i przeprosił póżniej chciał żebyśmy sie pogodzili że już nie bedzie mnie kłamał :(... Wybaczyłam mu, ale nie umiem o tym zapomnieć on już kiedyś zburzył swoje zaufanie u mnie teraz zrobil to drugi raz.. Nie mam już siły, ale nie umiem bez niego żyć, ja mam tyle planów na przyszłość wszystko sie burzy poradzcie mi coś co mam robić ? ;(
 

Byczek1988

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2008
Posty
71
Punkty reakcji
0
Ciezki problem, zapewne weszliscie w dorosle zycie, on dostal niedawno prawko i jak to sie mowi ,,wozi sie po miescie". Podobnie postepowalem, ze jak dostalem prawko to szpan itp itd. Mimo 20 lat, wyroslem z tego. A co Twojego problemu, porozmawiaj z nim tak szczerze i nie pozwol aby to on dyktowal warunki, narzucal Ci ze robisz niepotrzebnie problem. Wlasnie zwiazek polega na tym aby móc wspolnie rozwiazywac problem, nie bagatelizowac drugiej strony. Tutaj pomoze jedynie szczera, prawdziwa rozmowa i wyjasnienie kim są te dziewczyny. Moze dla niego jestes juz przyzwyczajeniem, szuka czegos innego, nowego? Jesli chce sie wyszalec, zapomnij o nim od razu, bo pozniej bedzie sie to ciagnac w nieskonczonosc. Tobie bedzie jeszcze gorzej, a on bedzie sie bawil w najlepsze. To sie nazywa zaburzenie emocjonalne i szukanie nowych wyzwan. Napisz jak sie sprawy ukladaja, my - Forumowicze - pomożemy:) Pozdrawiam
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Zastanów sie nad senem tego związku.
Skoro już raz podwazył twoje zachowanie i teraz robi to ponownie to za pare miesięcy może być tak samo.
Nie ma zadnej pewności że cie zdradził, aczkolwiek te sms od dziewczyny. No i wiadomości które ty dostałaś- a w każdej plotce jest ziarenko prawdy.
Nie wiem co mam ci poradzić.
Sama musisz zdecydowac czy chcesz ciągle żyć w niepewności że znów jestes oszukiwana.
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Niby tak.
Tylko co by znaczyły smsy w jego telefonie i to że ją okłamuje?
 

kasiuniia

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2007
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Tam gdzie odnalazłam miłość :*
Jeszcze wczoraj jak pisałam, ten post byłam pełna nadzieji a dzisiaj juz tej nadzieji we mnie nie ma..
Dowiedziałam się o wszystkim, on spotyka sie z nią już od 4 jak nie wiecej miesięcy, wczoraj do niego zadzwoniłam, myślałam że mi powie że przyjedzie do mnie ale on jak zwykle powiedział że musi pracować i nie wie czy w tym tygodniu sie w ogole zobaczymy... A wieczorem już wiedziałam, że wczoraj pojechał do niej. Ten jego sąsiad był po południu z nim i gadał mu że wieczorem jedzie do niej.. :( Teraz już wiem, że to koniec.. Nie mogę być z nim.. :(
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Niby tak.
Tylko co by znaczyły smsy w jego telefonie i to że ją okłamuje?
To by znaczyło,że mu zależy - ale wcale nie bardzo...
To by znaczyło,że <może> ją zdradza .
Szkoda,że przeczytałaś tak mało , bo po texcie "chodż to zobaczysz mój nowy kolczyk" nie można wywnioskować czy to jakaś bliższa osoba,niż tylko koleżanka. To,że kłamie... Nie chce sie z Tobą spotykać. Mówi ,że idzie spać - a nie idzie. Mówi ,że pracuje - szlaja sie z kumplami. O czym to świadczy? Nie chce sie z Tobą spotykać, jesteś dla niego kimś...trzecio,czwartożędnym...
Możesz być z kimś kto Cie okłamuje? Z kimś komu nie ufasz? Na czym wtedy polega taki związek, wieczne podejrzenia,kłótnie... Można oszaleć.
Na Twoim miejscu zerwałabym.
 

Natrina

Inżynierka minionych spraw.
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 940
Punkty reakcji
2
Miasto
Kraina idealnie nieidealnych.
Bardzo mi Ciebie żal, ale jeszcze bardziej faceta.
Jeśli tak postępuje z jedną to nie jest wart żadnej kobiety.
Ty nie waż się rozpaczać, bo nie warto.
Nie zasługuje na ani jedną Twoją myśl.
Trzymaj się, nie rozmawiaj z nim, a już tym bardziej nie próbuj się mścić na niej.
Sądzę, że zdajesz sobie sprawę, że to nie tylko jej wina.
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Jeszcze wczoraj jak pisałam, ten post byłam pełna nadzieji a dzisiaj juz tej nadzieji we mnie nie ma..
Dowiedziałam się o wszystkim, on spotyka sie z nią już od 4 jak nie wiecej miesięcy, wczoraj do niego zadzwoniłam, myślałam że mi powie że przyjedzie do mnie ale on jak zwykle powiedział że musi pracować i nie wie czy w tym tygodniu sie w ogole zobaczymy... A wieczorem już wiedziałam, że wczoraj pojechał do niej. Ten jego sąsiad był po południu z nim i gadał mu że wieczorem jedzie do niej.. :( Teraz już wiem, że to koniec.. Nie mogę być z nim.. :(
Miał inną na boku przez ponad 4 miesiące a ty niczego nie zauważyłas wczesniej?
 

meelesia

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2008
Posty
38
Punkty reakcji
0
Nie wiem czy powinnam Ci cokolwiek radzić,jak powinnaś postąpić... ale napiszę co o tym myślę :)
Jakiś czas temu miałam podobną sytuację, tylko ja byłam z tym kolesiem 3 lata... popełniłam dużo błędów wtedy, dlatego napisze to co wiem, może Ty się przed nimi uchronisz!!
Moim zdaniem powinnaś z nim zerwać, bo nic z tego na 100% nie będzie, dlatego,że:
1. zrozumie,że nie jesteś na każde jego zawołanie
2. jak wszystko minie będziesz miała satysfakcje,że to Ty jesteś górą, ( mimo,że on jest śmieciem, to jeżeli on z Tobą zerwie to będzie myślał,ze jest za:cenzura:isty)
Nie bądź na każde jego zawolanie, niech się stara jeżeli mu naprawde zależy to to zrobi,a jeżeli nie to choć będziesz na rekach stawać to i tak Cię będzie olewał i jeszcze będzie miał satysfakcje,ze jest taki za:cenzura:isty,że zadna nie moze sie mu oprzeć.
moim zdaniem IM SZYBCIEJ TY ZAKONCZYSZ TEN ZWIAZEK TYM LEPIEJ DLA CIEBIE,zobaczysz,ze za jakis czas bedziesz dumna z tego,ze tak zrobilas i nie dalas sie mu ponizyc.
wiem,ze teraz bedzie to dla ciebie trudne i to co pisze brzmi dziwnie,ale zobaczysz za jakis czas,ze mialam racje.
ja sama nie zrobilam tak jak napisalam teraz, choc wszyscy moi znajomi tak mi radzili, tylko "walczyłam" o niego i wyszło z tego tyle,ze mnie poniżył i upokorzył....
mam nadzieje,że to co napisałam pomoże Ci w podjęciu własciwej decyzji
Pozdrawiam. trzymaj sie mocno bo wiem ze to wszystkoi jest dla Ciebie bardzo trudne.
daj znac jak poszlo. :)
 

kasiuniia

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2007
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Tam gdzie odnalazłam miłość :*
Najpierw odpowiem na pytanie...
Nic nie zauważył bo my nigdy nie spotykaliśmy sie często, a po za tym wierzyłam mu że jak jedzie do pracy to jedzie do pracy a nie do tej drugiej... Dopiero to wiem od kiedy dostałam smsy i rozmawiałam z jego sąsadem.

Macie racje musze z nim zerwać, tak będzie lepiej on nie zasługuje na moją miłość, po tym wszystkim co mi zorobił.. On nawet nie wie, że ja wiem prawdę o tym że on sie z nią spotyka, że mnie kłamie nawet tego nie przypuszcza. Rano napisał mi smsa czy jestem zła bo on sie zbiera do pracy. A ja napisałam tylko nie nie jestem. A później dostałam smsa od jego sąsiada że tak z godzine temu jak sie go pytał czy jedzie sie powozić z nim autem to mu powiedział, że nie bo jedzie załatwić jedną sprawe ;( czyli nie jest w żadnej pracy dalej kłamie.. A mi powiedział że dzisiaj bedzie robił do 21 ;( Jak mam z nim zerwać ? :(
 

Byczek1988

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2008
Posty
71
Punkty reakcji
0
meelesia - z tego co pamietam to sama od:cenzura:ałaś równo i bardzo sie dziwie ze takie rzeczy wypisujesz, ze to w dodatku jego wina. Nie dziwie sie, ze Cie olał, ze nie chcial rozmawiac ani wyjasniac dosc jasnej i jednoznacznej sytuacji. Dlatego bardzo sie zdziwilem co napisalas.
Kasia - zmus go do spotkania, powiedz krotko ze to koniec i tyle, nie daj sie omamic ze to klamstwo, ze tamta dla niego nic nie znaczyla. Krotko, zwięźle i na temat: koniec z nami.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Moja propozycja - wyślij mu kwiaty z wyrazami współczucia dla jego głupoty i karteczką 'To koniec'. :p
szkoda kasy.

Wyślij mu sms-a. No wiem - przypał i wogóle ,że sms-em,tak sie nie robi. No ale co ma dziewczyna innego zrobić skoro koleś "pracuje"? To najprostszy i najtańszy sposób. On nie zasługuje na kwiaty.
 

meelesia

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2008
Posty
38
Punkty reakcji
0
RHCP to było o wczesniejszym związku a nie o tym co sie stało ostatnio. To o czym pisałam na forum to sie stalo niedawno i z Pawłem byłam kilka miesięcy.
a to o czym teraz pisze było z chłopakiem wczesniej, który tak się w stosunku do mnie zachował.
może nie powinnam udzielac rad po tym co zrobilam. wiem, nie jestem idealem.
ale chcialam tylko napisac co na ten temat mysle,jak ta sprawa moze sie skonczyc i "uchronic" choc troche Kasie od tego co sama przezywalam.
Pozdrawiam
 
Do góry