misioor
hardcore negotiator
Ale szansa,że jednostka ta będzie np. szaleńcem też jest większa.Weż pod uwagę,że przy dziedzicznym tronie król może byc kompletnym idiotą,ale legitymację do władzy ma i będzie rządził choćby 30 lat.Wieksza szansa, że jednostka będzie mądra niż milionowty tłum. Poza tym królowie słuchają głosu doradców, bez których nie mogą się obejść. Mnożą się przykłady, gdzie de facto za króla idiotę rządził kanclerz, rada starszych, itd. Więc jest ten wentyl bezpieczeństwa.
Demokratyczni władcy także mają doradców.
No patrzę i co widzę?Państwo które się rozwija,choć nieco ociężale,ale za to stabilnie.Nie trzeba szaleńców, żeby zauważyć wady demokracji. Spójrz na Polskę.
Z tą wyrozumiałością to różnie może być,chyba zgodzisz się,że cecha jednej osoby to marna gwarancja jakiejkolwiek wolności<zwłaszcza do krytykowania tej osoby>.Co do regulacji dziedzin życia to masz,rację,gdyby władca nie zajmowal się np. gospodarką to nikt by go za nią nie krytykowal,ale już np. za wypowiedzenie wojny jak najbardziej.Co do wystąpienia z tubą pod sejem to jest to chyba na porządku dziennym,nikt się represji nie obawia.Tak, oczywiście. Jeśli tylko trafiło się na wyrozumiałego króla. Czasem gospodarz był surowy. Musisz pamiętać, że kiedyś rządzenie nie polegało na regulowaniu i kontrolowaniu wszytskich dziedzin życia prywatnego, gospodarczego i społecznego. Więc nie było wiele kwestii, w których potrzebna była jakaś krytyka, bo po prostu istniała wieksza wolność. Ogólnie tepiono tych, którzy krytykowali cały system, atakowali majestat i autorytet króla, na którym jak wiadomo, wszytsko się opierało. Czyli porównując nie widzę w tej sprawie różnic między dawnymi monarchiami a dzisiejszymi demorkacjami. Wyjdż gdzieś z tubą koło sejmu i zacznij śpiewać o obaleniu ustroju politycznego. Jeśli Cię nie zamkną to na pewno zaczną śledzić, kontrolować.
Oby to zrozumieli.Jeśli piszę chłop, robotnik, prawnik, matka, uczeń gimnazjum, polityk itd., to mam na mysli grupę społeczną. Jeśli piszę o cechach takiej grupy, to mam na mysli cechy większości (lub zdecydowanej większości). Nie wykluczam, bo byłoby to nielogiczne, że są jednostki lub mniejszość w grupie, które mają inne cechy.
Z imienia i nazwiska nikogo nie obrażam.
Trudno powiedzieć czy w państwie wyznaniowym będzie więcej kapłanów niż prawników,lekarzy itd,ja myślę,że tak.No to się mylisz. Przy najwiekszej kasie są gangsterzy, przedsiębiorcy, finansiści, lekarze, prawnicy itd.- to jest niezmienne na całym świecie. Immamów i ajatollahów nie jest tak duzo, żeby ich głosy wpłyneły na wybory. Populizm fundamentalistów najbardziej wpływa na głupich i niewykształconych, czyli najczęściej na biednych.