Dance 4 life?!?!

Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
Ekhem..

Dziiwnee..

Od pewnego czasu jestem w pewnej grupie tanecznej.. I chodzi o to ze troszke czasu mi to zajmuje..
I chodzi o to ze mojemu chlopakowi troszke sie to nie podoba ze tyle czasu mi to zabiera..
Juz troszke ze sobą jestesmy mamy do siebie nawzajem zaufanie itepe..
Uwielbiam tanczyc ale rowniez Kocham Jego i nie wiem za bardzo co mam zrobic i czy moze powinnam zrezygnowac z tanca..?
Zalezy mi na Nim ale..
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Jeżeli taniec jest Twoją pasją, nie rezygnuj z niego!! Postaraj się wytłumaczyć chłopakowi jakie to dla Ciebie ważne. Jeżeli jesteście ze sobą długo, a on zobaczy, że to nie jest kaprys tylko coś więcej na pewno to zrozumie. ;)
 

Fanz

...
Dołączył
8 Marzec 2007
Posty
1 196
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Starachowice
Chyba twój chłopak przesadza. Widzi że taniec sprawia Ci przyjemność a jednak chce abyś to porzuciła. Trochę to głupie, odbierać radość z robienia czegoś, co daje satysfakcję....
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
tak tylko ze mu sie wydaje ze to zabiera nam niewiadomo jak duzo czasu..
moze dlatego ze przed tym kiedy zaczelam tanczyc spotykalismy sie dosyc czesto..
probowalam mu to wytlumaczyc ale On uwaza ze nie wiem przestalo mi na Nim zalezec.. :|
moze to wsyztsko po wpsolnych przejsciach i ze w niedawnej przeszlosci za barwnie nie było i jakims małym cudem jestesmy dalej ze soba..
nie wiem.. nie rozumiem tego..
 

Ćpun

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2007
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
KrK
"Nie wiem co będę robić za dwadzieścia lat, kiedy przestane tańczyć. Pewnie umrę. Nie myślę o tym. Póki tańczę - żyje..."

po co Ci chłopak, który nie pozwala Ci żyć?
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
skoro on uważa, że przestało Ci zależeć to mu udowodnij, że tak nie jest ^_^
a dokładniej ile Ci zajmuje ten taniec, bo chyba nie ćwiczysz codziennie...
 

Fanz

...
Dołączył
8 Marzec 2007
Posty
1 196
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Starachowice
No to może namów go, żeby on też tańczył, albo przynajmiej zaproś go na te zajęcia i pokaż, jak dużo Ci to sprawia przyjemności. Może wtedy zmieni zdanie...
 

MałaMi17

Nowicjusz
Dołączył
3 Kwiecień 2007
Posty
1 383
Punkty reakcji
0
Wiek
17
Uważam, że nie powinnaś rezygnować z tego co lubisz, dlatego, że twemu chłopcu się to nie podoba. Musi zrozumieć, że poza nim masz jeszcze naukę, czy tam pracę i inne przyjemności, na które w pełni zasługujesz. Wytłumacz mu to tak, jak nam, na pewno cię wysłucha i przemyśli to. Porozmawiajcie o tym :)
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
skoro on uważa, że przestało Ci zależeć to mu udowodnij, że tak nie jest ^_^
a dokładniej ile Ci zajmuje ten taniec, bo chyba nie ćwiczysz codziennie...


no nie.. ale przynajmniej 3 razy w tygodniu..

czasem wydaje mi sie ze to przez to wsytzsko co dzialo sie miedzy nami ze On po prostu boi sie ze bedzie tak jak było chcoiaz mówi ze mi ufa.. dziwne zagranie

No to może namów go, żeby on też tańczył, albo przynajmiej zaproś go na te zajęcia i pokaż, jak dużo Ci to sprawia przyjemności. Może wtedy zmieni zdanie...


to grupa tanca dyskotekowego :D i sa tam same dziewczyny :p ale ze zdjeciami dobry pomysl :)

Uważam, że nie powinnaś rezygnować z tego co lubisz, dlatego, że twemu chłopcu się to nie podoba. Musi zrozumieć, że poza nim masz jeszcze naukę, czy tam pracę i inne przyjemności, na które w pełni zasługujesz. Wytłumacz mu to tak, jak nam, na pewno cię wysłucha i przemyśli to. Porozmawiajcie o tym :)



no w sumie racja..
ehhh
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Może skoro, było już między wami źle, może bać się, że to może wrócić. Trzy razy w tygodniu to nie tak dużo, skoro on twierdzi, że jest zaniedbywany postaraj się poświęcić mu więcej uwagi. Jeśli nawet nie możesz się z nim spotkać, to napisz mu jakiegoś Sms-a po treningu (czy jak to się tam w tańcu nazywa), na 100% to doceni :D
 

Fanz

...
Dołączył
8 Marzec 2007
Posty
1 196
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Starachowice
yyy... chodziło mi o żebyś zaprosiła go na zajęcia tego tańca i żeby zobaczył, że sprawia Ci to przyjemność, ale możesz mu oczywiście pokazać zdjęcia ;)
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
Może skoro, było już między wami źle, może bać się, że to może wrócić. Trzy razy w tygodniu to nie tak dużo, skoro on twierdzi, że jest zaniedbywany postaraj się poświęcić mu więcej uwagi. Jeśli nawet nie możesz się z nim spotkać, to napisz mu jakiegoś Sms-a po treningu (czy jak to się tam w tańcu nazywa), na 100% to doceni :D


zawsze mu pisze staram sie o Nim pamietac.. tez wlasnie mysle ze On moze tak myslec (ta maslo maslane xD ) tylko jak moge mu udowodnic ze to co bylo to BYŁO i napewno nie wroci?? :(
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Zależy co było ;) bo z tego co napisałaś, mało wynika, ale jeśli chodzi o normalny kryzys a nie o coś gorszego to zwyczajnie poświęć mu więcej czasu (jakieś wyjście czy coś w tym stylu), musisz postarać się żeby był "dopieszczony" i nie myślał o głupotach i przeszłości :)
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
yyy... chodziło mi o żebyś zaprosiła go na zajęcia tego tańca i żeby zobaczył, że sprawia Ci to przyjemność, ale możesz mu oczywiście pokazać zdjęcia ;)


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
oh zmeczona jestem i placza mi sie literki :p


hmmm

Zależy co było ;) bo z tego co napisałaś, mało wynika, ale jeśli chodzi o normalny kryzys a nie o coś gorszego to zwyczajnie poświęć mu więcej czasu (jakieś wyjście czy coś w tym stylu), musisz postarać się żeby był "dopieszczony" i nie myślał o głupotach i przeszłości :)


Hm.. jak by to..
w sumie chodizlo o kogos trzeciego.. ktos kto "był" pomiedzy nami dosc długi okres czasu..
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Hm.. jak by to..
w sumie chodizlo o kogos trzeciego.. ktos kto "był" pomiedzy nami dosc długi okres czasu..

To gorzej :mruga:, nie dziwię się, że może być nieufny w takiej sytuacji. Może myśli, że poświęcasz tyle czasu na taniec, bo nie masz ochoty z nim przebywać. Wytłumacz mu, że jest inaczej. Szczera rozmowa to najlepsze co można wymyślić, bez niej nie dojdziecie do porozumienia i będzie tylko gorzej.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
To gorzej :mruga:, nie dziwię się, że może być nieufny w takiej sytuacji. Może myśli, że poświęcasz tyle czasu na taniec, bo nie masz ochoty z nim przebywać. Wytłumacz mu, że jest inaczej. Szczera rozmowa to najlepsze co można wymyślić, bez niej nie dojdziecie do porozumienia i będzie tylko gorzej.


probowalam mowilam mu ze to wcale nie jest tak ze nie mam ochoty z Nim przebywac.. Ale On ciagle ma jakies watpliwosci..

probowalam mowilam mu ze to wcale nie jest tak ze nie mam ochoty z Nim przebywac.. Ale On ciagle ma jakies watpliwosci..


dlatego tez mysle zeby na pewien czas z tego zrezygnowac.. tyle ze nie chce sie poddawac ehh nie wiem zupelnie co robic..
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Rzeczywiście,jeśli tłumaczenie do niego nie dociera może chwilowo ogranicz taniec np. nie możesz chodzić tam raz lub dwa? Jak wam się poukłada i sobie na nowo wszystko wyjaśnicie, wróć do zwykłego trybu zajęć (po rozmowie z nim). I powinno być git.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
Rzeczywiście,jeśli tłumaczenie do niego nie dociera może chwilowo ogranicz taniec np. nie możesz chodzić tam raz lub dwa? Jak wam się poukłada i sobie na nowo wszystko wyjaśnicie, wróć do zwykłego trybu zajęć (po rozmowie z nim). I powinno być git.


moze..
tylko boje sie ze mnie wywalą :p
Bo niedługo mamy konkursik i chcialabym tam zatanczyc ohhhhh dlaczego to wszystko jest takie trudne :|
ale coz w sumie zalezy mi na tym zeby było dobrze bo boli mnie to ze On ciagle mysli o tym co było.. :(
mysle ze to dluga kwestia czasu tylko pytanie czy bedzie mnie na nią stac?? eh
 

hassu

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2007
Posty
303
Punkty reakcji
0
Wiek
33
No to może namów go, żeby on też tańczył, albo przynajmiej zaproś go na te zajęcia i pokaż, jak dużo Ci to sprawia przyjemności. Może wtedy zmieni zdanie...

Z tym się zgadzam i uważam, że właśnie tak powinnaś postąpić. To go powinno przekonać :D
 
Do góry