Dalsza kuzynka i ja..

niedzwiadek15

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2008
Posty
5
Punkty reakcji
0
Witam.. daje na tym forum swoj 1 post i chcialbym abyscie mi pomogli i doradzili. Jak myslicie czy to dobrze czy zle jak kocham swoją dalsza kuzynke? nie wiem dokladnie ktora to linia pokrewienstwa ale jej ojciec jest kuzynem mojej mamy.. I tak naprawde to poznalismy sie przez rodzicow i poprostu sie zakochalismy. Rodzice nic nie wiedzieli o naszej miłosci. Ja mam 15 lat a ona 17. Wszystko bylo dobrze, wiodło nam sie, lecz ostatnio wygadala sie nie chcący mamie ze mnie kocha;( oczywiscie mama odrazu chciala jej to wybic z glowy.. teraz juz sama nie wie co ma robic. 1. chce sie kierowac uczuciami a 2. mysli zeby bylo dobrze miedzy naszymi rodzicami zeby sie nie poklocili przez nas. I boi sie ze wszystko zleci na nią bo jest starsza ze dopuscila do tej milosci... ja szczerze nie pytalem sie rodzicow co o tym mysla. Tez sie boje ich reakcji:( jezeli są tu osoby ktore mialy lub mają podobny problem prosilbym o Wasze rady i doswiadczenia w tym jakby sie to moglo dalej potoczyc.. bo nie wiem czy dobrze robie. Chciałbym wiedziec czy rodzina nie bedzie sie czepiac, nie bedzie żadnych zgrzytów i nieporozumien przez nasz związek. To nie jest zauroczenie.. Ja ją naprawde kocham;(. Z góry dzięki i prosze o pomoc!
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
To nie jest taka bliska linia pokrewieństwa...jak sądze. Cóż rodzice odbierają to inaczej - rodzina to rodzina. I zasad sie trzymają. Może też gdybyście byli starsi potraktowaliby wasz związek inaczej, myśl "dorośli więc wiedzą co robią" a wy macie dopiero po naście lat...
Nie wiem jacy są twoi rodzice, ale większość rodziców nie jest zachwycona wieścią o takim związku.
 

niedzwiadek15

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2008
Posty
5
Punkty reakcji
0
Prawda wlasnie jest taka ze tak naprawde nie ma zadnego problemu tylko ze nie wiem co zrobic z jej mamą :/ bo ona sie boi reakcji moich rodzicow, a ojcu nic nie mowila ale ja mysle ze zadnych zgrzytów by nie bylo.. tylko szkoda ze jej mama sie boi co powie 2 strona.. w tym jest problem
 

Leszczyn

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2007
Posty
237
Punkty reakcji
8
...powiedz im wszystko, to co napisałeś tutaj,
ale pamiętaj: CAŁĄ prawdę,
to Ty powinieneś powiedzieć im o wszystkim,
bo inaczej zareagują na Twoją relację,
którą możesz dodatkowo nakreślić na swoją korzyść
niż miałaby to zrobić ciotka,
więc chłopaku, bądź mężczyzna i śmigaj do rodziców...
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Więc to problem raczej jej mamy a nie Twój, nie jesteś jasnowidzem ani magikiem, nie możesz też przewidzieć myśli innych ani tym bardziej nimi sterować. Przygotuj sie na najgorsze, najwyżej miło sie zdziwisz jak będzie lepiej niż myślałeś. Taka moja rada, bo co możesz w tej sytuacji zrobić? Jakieś sensowne i konkretne argumenty? Miłość...(?)...no powiedzmy, ale mogą Was wyśmiać, bo dla nich jesteście szczeniakami...wiem co mówie.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
To raczej jego problem ;)
Powiedz rodzicom i już. Bądź facetem.
 

marko200

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2007
Posty
245
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Z lasu
jejku ludziska czy wy naprawde nie macie już w czym wybierać tylko po rodzinie szukać miłości,
wiele podobnych postów już tu zostało napisane. Zapamiętajcie sobie raz na zawsze.
NIE BIERZ DZIEWCZYNY Z WŁASNEJ RODZINY
koniec kropka. :mruga:
:papa:
 

nefretari88

Nowicjusz
Dołączył
6 Październik 2008
Posty
113
Punkty reakcji
0
Wiek
36
hmm to nie ejst pokrewienstwo


tak jak np brat kuzyna mojego ojca ozenil sie z siostra matki mojego kuzyna z ktorym bylam pol roku i nie rozwalilo sie to przez rodzine, a przez pewne jeo zachowanie, myslalam, ze go znam, a tu lipa... jendak 20 lat to za malo by kogos poznac:(
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Jej ojcem jest kuzyn matki. Matka miała ciotkę (siostrę ojca lub matki własnej) która miała syna który miał córkę. Czyli jakby nie patrzeć on jest Twoim wujem a ona kuzynką. Jak można mówić, że nie występuje tu pokrewieństwo?
"Za krewnych uważa się osoby pochodzące od wspólnego przodka, niezależnie od tego, czy wynika ono ze związku małżeńskiego czy pozamałżeńskiego. Nigdy nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa krewni w linii prostej (ojciec z córką lub z wnuczka). W linii bocznej pokrewieństwo stanowi przeszkodę do czwartego stopnia. Praktycznie wyklucza ona małżeństwo pomiędzy: bratem i siostrą, stryjem i bratanicą (wujkiem i siostrzenicą), ciotką i siostrzeńcem lub bratankiem, rodzeństwem stryjecznym lub ciotecznym, mężczyzną i wnuczką jego brata lub siostry, kobietą i wnukiem jej brata lub siostry. Nie udziela się dyspensy od pokrewieństwa w linii prostej, a w linii bocznej w drugim stopniu (rodzeństwo)."


Tyle, nie kocha się w ten sposób osób z własnej rodziny.
Wasze dzieci mogłyby być kalekie, a związek miałby trudności z byciem usankcjonowanym.
 

Rusałka08

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
101
Punkty reakcji
1
Rotek córka kuzyna matki to już jest dalszy niż czwarty stopień pokrewieństwa, w linii bocznej, pytałam księdza, nie byłoby problemu z uznaniem takiego związku przez Kościół Katolicki i wzięciem ślubu.

Zakazane by było gdyby to była jego kuzynka, czyli córka brata lub siostry mamy/taty. Ale to jest córka kuzyna mamy/taty czyli taka trochę siódma woda po kisielu.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Rotek córka kuzyna matki to już jest dalszy niż czwarty stopień pokrewieństwa, w linii bocznej, pytałam księdza, nie byłoby problemu z uznaniem takiego związku przez Kościół Katolicki i wzięciem ślubu.

Zakazane by było gdyby to była jego kuzynka, czyli córka brata lub siostry mamy/taty. Ale to jest córka kuzyna mamy/taty czyli taka trochę siódma woda po kisielu.

No chyba, ze tak :) honor zwrócić mogę skoro ksiądz tak powiedział - spierać się z nim nie mam zamiaru.
Tyle, że tego kwiatu jest pół światu.. dlaczego rodzina?
Wiem wiem serce nie sługa - no ale jednak czasem można by się powstrzymać.
 

toranaga87

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Katowice/Ustka
No chyba, ze tak :) honor zwrócić mogę skoro ksiądz tak powiedział - spierać się z nim nie mam zamiaru.
Tyle, że tego kwiatu jest pół światu.. dlaczego rodzina?
Wiem wiem serce nie sługa - no ale jednak czasem można by się powstrzymać.


powinniscie porozmawiac wspolnie wraz z rodzicami o waszym uczuciu, moze zrozumieja

ale na spokojnie nic pochopnie
 

lolita16

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2007
Posty
272
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
my lovely land ;]
Klasyczny przypadek Romea i Julii, chociaz oni nie byli ze soba spokrewnieni. Jak juz wczesniej powiedziano pokrewienstwo nie jest bliskie, wiec wg mnie nie ma problemu, co do zawarcia zwiazku, jedyna przeszkode stanowia rodzice i rodzina. Sadze, ze gdyby wszyscy sie o tym dowiedzieli, to raczej nie poparliby waszego zwiazku, chociaz nie wiem, czy to zwiazkiem mozna nazwac... moze to tylko zauroczenie... zastanow sie... masz 15 lat, ona 17, jestescie mlodzi, o wielkiej milosci nie ma, co w tym przypadku mowic, to jest na pewno takie chwilowe, przejdzie wam.
 

niedzwiadek15

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2008
Posty
5
Punkty reakcji
0
Chcesz zebym sie w niej odkochal? moze i nie jestesmy jeszcze dorosli ale to nie ma nic wspolnego.. wiem ze to dalekie pokrewienstwo ale chcialbym sie dowiedziec od kogos kto juz mial taki problem i jak sobie z nim poradzil
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Chcesz zebym sie w niej odkochal? moze i nie jestesmy jeszcze dorosli ale to nie ma nic wspolnego.. wiem ze to dalekie pokrewienstwo ale chcialbym sie dowiedziec od kogos kto juz mial taki problem i jak sobie z nim poradzil

Jak mógł odpowiedź prosta
a)powiedz o wszystkim rodzinie i przejdź na porządek dzienny
b)zostaw ją

co więcej można w tym temacie?

no jeszcze c) ukrywajcie to - ale tego na pewno nie polecam.
 

michal25a

Nowicjusz
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1
Punkty reakcji
0
to ja może tutaj napisze ....
po pierwsze witam wszystkich a po drugie mam pytanie i potrochu wam opisze sytuacje.
a wiec tak
mój wuja ożenił się z wdową która miała córke, i sie zakochalismy w sobie i teraz nie wiem, czy my jestesmy kuzynami a jak tak to jakie jest pokrewienstwo bo wedlug mnie żadne.
czy są jakieś przeszkody
 

rebeliant

permanentnie niewyspany
Dołączył
12 Lipiec 2008
Posty
702
Punkty reakcji
6
Miasto
ja to znam?
to ja może tutaj napisze ....
po pierwsze witam wszystkich a po drugie mam pytanie i potrochu wam opisze sytuacje.
a wiec tak
mój wuja ożenił się z wdową która miała córke, i sie zakochalismy w sobie i teraz nie wiem, czy my jestesmy kuzynami a jak tak to jakie jest pokrewienstwo bo wedlug mnie żadne.
czy są jakieś przeszkody

jeśli ta wdowa nie była z twojej rodziny to w czym problem?
czy są przeszkody? z biologicznego punktu widzenia nie, ale to twoja przyrodnia siostra cioteczna (czy jakoś tak :) )
 

girll115

Nowicjusz
Dołączył
7 Lipiec 2007
Posty
195
Punkty reakcji
2
Miasto
Bydgoszcz
to ja może tutaj napisze ....
po pierwsze witam wszystkich a po drugie mam pytanie i potrochu wam opisze sytuacje.
a wiec tak
mój wuja ożenił się z wdową która miała córke, i sie zakochalismy w sobie i teraz nie wiem, czy my jestesmy kuzynami a jak tak to jakie jest pokrewienstwo bo wedlug mnie żadne.
czy są jakieś przeszkody


Wnioskuję, że ta wdowa nie jest spokrewniona z Tobą w żaden sposób. Tak więc problemu żadnego na związek z jej córką nie widzę.
 
Do góry