Czysty Hip Hop

KaSSi

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2011
Posty
6
Punkty reakcji
7
Wiek
29
Ref
Tylko jedno życie , jeden dźwięk , jedno natchnienie
wielu ludzi wiele pomysłów i jedno zrozumienie
to moja zajawka , to moje otoczenie
To jest wszystko moje , ja tego nie zmienię


Ejj no nie ziomie chce pożerać życie
mam swoje natchnienie i panuje nad bitem
chce to tworzyć rymy mnożyć , radzić sobie z presją
chce dawać wam szczęście tak jak jedno z moich westchnień
To moje natchnienie , zwątpienie w życie
każdne spojrzenie w lustro , i moje odbicie
Nie chce być jedną z tych , którzy tak szybko się poddają
Nie chce wątpić w nich , i cieszyć się przegraną walką
Nikt nie będzie patrzył na ciebie nie ważne jak byś głośno krzyczał
nie przejmuj się tym który ci każdy kęs wyliczał
Bo nie chce być jedną z tych
Bo nie chce już wątpić w nich ( nigdy)
Autorka swoich błędów, nie chce patrzeć w przeszłość już
każdą chwilą będę się cieszyć , choćby pokrył ją kuż
Słyszysz tylko wyzwiska , wytykają ci każdy błąd
ucieczka nie jest wyjściem , po prostu dalej bądź
spełniam swoją wolę , w deszczu dalej stoje
nie chce mieć nic więcej , nadaje obieg i spełniam rolę
 

Rangarok

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2009
Posty
58
Punkty reakcji
9
Wiek
33
Miasto
Bydgoszcz
Jak każdy z nas swe marzenia dobrze znasz
I wiesz na co uważać bo przejechałeś się nie raz
Na fałszywej przyjaźni i gó*no wartych słowach
Na obłudnej miłości której byłeś w okowach
Ciosy poniżej pasa z autopsji znasz doskonale
Dziś światem rządzi kasa i zawyżone morale
Coraz lepiej coraz więcej wiem bo sam do tego zmierzam
Cały czas na boku kręcą chcą mieć rangę wyższą od papieża
Ja idę swoją drogą lecz nie po trupach do celu
Nie każdy zasługuję by mu mówić przyjacielu
Ku*wy wolą własną korzyść niż do biedniejszego wyciągnąć dłoń
Dla was będę miał zawsze grób i strzał prosto w skroń
Rasa panów była zawsze moim naturalnym wrogiem
Nie zdają sobie sprawy ,że śmierć czai się za rogiem
Przeciw kure*stwu z zimną szablą w dłoni i płomieniem w sercu
Pamiętaj brat ,że życie i śmierć wędrują po wspólnym kobiercu!
 

Rangarok

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2009
Posty
58
Punkty reakcji
9
Wiek
33
Miasto
Bydgoszcz
Nie marzę o super furze wystarczy mi mój karawan
Po nocach nie śni mi się sława sr*m na wasze brawa
W tych czasach na tapecie jest jedna ważna sprawa
Pamiętaj brat aby nigdy w życiu się nie poddawać
Nie przejmować gdy za nic ma Cię jakiś zarobiony gnój
Bo tak naprawdę jego herbem jest w d*pę wbity ch*j
Rządowi krawaciarze winni są wszystkich wojen
Gdyby żyli w przed naszą erą pierwsi by zajęli Troję
Ich celem niszczyć i zabijać w imię papierowych króli
Nie chcę mówić co masz myśleć chcę tylko Cię uczulić
Księża nie są lepsi biednemu prędzej nasrają w talerz
Nie zasługuję na miano świętych prędzej na diabelską karę
Podnoszą swe morale żyjąc z tacy bez podatku
Bezkarni nawet będąc sprawcą śmiertelnego wypadku
Ludzie nie modlą się do boga lecz do gipsowej figury
Nieświadomi tego ,że już dawno zostali skreśleni u góry!
 

McTaumi

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
Zabrze
Mówią że życie jest bajką , chyba pod pryzmatem
Nie zauważasz świata w którym brat staje się katem
Katują innych batem , a ty po prostu masz wszystko
nie boisz się niczego , oni upadają w nicość
Ile jeszcze czasu zostało nam do nieustającego końca
Dla nas życie to jeden wielki spontan
nie jeden ludzki osobnik upadł przez to na dno
Zadając sobie w myslach pytanie " boże za co"
Niedowartościowanie , zaprowadzi do kłamstwa
Przecież w virtualu może być twoja stacja
kryjesz swoją twarz za kurtyną prostych słów
zapoznałaś w końcu dużo ważnych głów
Masz korone na głowie jeździsz najnowszym BMW
codziennie zapoznajesz nowych chłopaków rój
nie musisz mówić kim jesteś żyjesz tam marzeniami
a te wszystkie nieprzyjemności pozostały wspomnieniami
 

PePe1994

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
Siema wszystkim napisałem krótki kawałek co mnie w życiu spotkało
Prosze o ocene z góry dzieki


Krutki kawałek o tym co mnie w życiu spotkało
Pisze pare linijek zaraz nawine je śmiało
O tym co już przezylem a co mnie jeszcze czeka
Napewno wiele ludzi po wie ze ten tekst to beka
Od małego jak pamietam w domu sie nie układało
Czasami an kawałek chleba brakowało
Ale cóż zrobic mam takie życie mnie spotkalo
Zeby patrzec jak ma matka sciera łzy gdy wstaje rano
Chciałbym to zmienic i ukrucic jej cierpienie
Bo widze że swe żale wszystkie skrywa w swoim ciele
Nie moge na to patrzec serce peka mi z bólu
Jak widze ze ma mama cierpi ze jest pełno długów
Nie moge się doczekac kiedy ukoncze szkole
By pomuc mej rodzinie bysmy zyli juz w spokoju
Ten czas sie ciągnie jak pier**lona odchłań
Bo zeby to przezyc musisz temu zyciu sprostac

Siema wszystkim napisałem krótki kawałek co mnie w życiu spotkało
Prosze o ocene z góry dzieki


Krótki kawałek o tym co mnie w życiu spotkało
Pisze pare linijek zaraz nawine je śmiało
O tym co już przezylem a co mnie jeszcze czeka
Napewno wiele ludzi po wie ze ten tekst to beka
Od małego jak pamietam w domu sie nie układało
Czasami an kawałek chleba brakowało
Ale cóż zrobic mam takie życie mnie spotkalo
Zeby patrzec jak ma matka sciera łzy gdy wstaje rano
Chciałbym to zmienic i ukrucic jej cierpienie
Bo widze że swe żale wszystkie skrywa w swoim ciele
Nie moge na to patrzec serce peka mi z bólu
Jak widze ze ma mama cierpi ze jest pełno długów
Nie moge się doczekac kiedy ukoncze szkole
By pomuc mej rodzinie bysmy zyli juz w spokoju
Ten czas sie ciągnie jak pier**lona odchłań
Bo zeby to przeżyć musisz temu zyciu sprostac
 

JaGi

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
1.
Czas ucieka przez palce,
wciąż w nieustannej walce,
I choć nadzieje mam w kartce,
Marnując czasem godziny i lata,
W sercu nadal początkowa data,
Wejścia do tego świata,
I dziękuje, chyląc czoło,
Że było tutaj wesoło,
I było uznanie,
Teraz nagrywanie ,
to tylko przewijanie,
I powtarzanie słów,
Tyle głów do nakarmienia,
Bo dużo było :cenzura:enia,
Na temat drugiego albumu nielegalu,
A ja wciąż po mału układam wyrazy,
Skonfigurowane z głównej bazy,
Tyle skazy w sieci i w mediach,
W życiowych komediach tyle tragedi,
Tyle bredni na życiowej drodze,
Może kiedyś swą trasę oswobodzę,
I ukaże ci na fali słowo,
Że jest "wyborowo"


2.
Znów na nowo po dwóch latach,
W tym tematach gości moja mowa,
I choć zdrowa już głowa,
To nadal skażone serce,
Sam nie wiem gdzie me miejsce,
Podejście to samo jak co rano,
Uśmiechnąc kilka twarzy,
I obdarzyć mądrością człowieka
Który czeka na podpowiedzenie,
Jak dusza w czyscu na wybawienie,
I jak prawdopodobnie moje czyny,
Bedą kiedyś ułożone, policzone,
Choć wielu ludziom pomogłem,
To i wielu zniszczyłem,
bo marzyłem tylko o swej sprawie,
Teraz w takim toku nie zabawie,
Bo w tej sytuacji sobie uświadomiłem,
Że rozbiłem tyle dusz,
A ty szatanie wciąż kusz,
Duś mą osobę,
Tym sposobem zdobyłeś wielu zwolenników,
Lecz na pewno ja cię nie wysłucham,
Bo chucham na zimne wraz z wiekiem,
Jestem zwykłym człowiekiem,
Więc uznaj moje zdanie,
A nie kłóć się baranie,
 

KruG

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2013
Posty
29
Punkty reakcji
2
1 Jesteśmy stad ziom dla naszych podwórek
Gramy to bo dają nam szacunek
Nawet po prąd razem jesteśmy murem
Nie przebijesz nas więc nie wiem po co prubujesz
 

MWMC

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2009
Posty
102
Punkty reakcji
15
Wiek
30
Miasto
BBK
Panowie wstawię jakiś mój ostatni kawałek tutaj :D i was r.o.z.j.e.b.i.e:D XD
a więc:

"Ciemna Strona Nocy"

nie potrzebuję snu, znów nie idę spać
szary kosmos bezsenności pozostawia ślad
ciemne strony nocy,dają się we znaki
zamykam swe powieki tworząc prywatny azyl
i vis a vis ze swymi skrajnościami
kiedy północ pokazują te wszystkie zegary
wśród agoni i objęciach martwej ciszy
kiedy ludzka psychika rozbujana na granicy
sen na jawie miesza się z rzeczywistością
kiedy mary wyobraźni próbuje cię dotknąć
a ty masz świadomość, że nie uciekniesz już stąd
próbujesz się bronić chowając się pod łóżko
nie masz broni, ale zawsze masz nadzieję
że ktoś cię obroni przed niechcianymi gośćmi

Pozdrawiam!
 

JaGiKuba

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
Myślę całe noce,
O tej notce,
Co w głębi duszy siedzi,
Lecz cicho bredzi,
I nie słychać jej głosu,
Same przeciwieństwa losu,
Kiedy nastanie koniec rozgłosu?
- Nie w tym życiu,
Wciąż pędząc ku wybiciu,
By potem ochłonąć,
A nie wciąż stresem płonąć,
Jak tu nie utonąć?
Jeżeli tyle tych problemów,
Jak się nie nabawić depresji?
Kiedy znów zaczynasz od początkowej wersji,
Gdy cały album poszedł wraz z dyskiem,
Wszystko uczynione jednym przyciskiem,
Może to da większą motywacje?
By poprawić sytuacje,
Poszerzyć frakcje,
Po wszelkie kąty,
Jeżeli masz jakieś wąty,
Uderz w tym temacie,
Jestem pewny, że odpadniesz bracie,
Tuż przy starcie,
Takim manewrem wszyscy wrogowie bywajcie,
I nigdy mi nie stójcie na mym gruncie,
Bo spadniecie po samo dno,
No i nikt wam nie pomoże,
Bo to co tworze,
"Jest złowrogim smokiem w krainie"
Na niego też s:cenzura:y*ynie zwalisz winę?
Tutaj popadnij rozkminę,
A gdy dojdziesz do sedna,
Będzie rozwiązana nawijka choć jedna...



Kolejna wrzutka Nie mam ochoty,
Do żadnej roboty,
Chyba że koty,
Popadną w kłopoty,
I powiedzą to ty,
Możesz uratować nasze loty,
Wszelkie nagrania i noty,
Ukazują wspomnień foty,
Które oglądam, jak statki wpływające do floty,
A te upadki i wzloty,
Sprawiają, że mam co do joty,
Co ty i w pełni tęsknoty
Przypominam sobie powroty,
Tej kwoty co niwelują skutki biedoty,
A ten kto ma zaloty,
Do tej wspólnoty,
Niech ćwiczy i wylewa wszelkie poty,
Dla mnie są ważne trzy przedmioty,
Mikrofon, długopis i zeszyt, co dają obroty,
Pełne wokół własnej osi i odloty,
Do innego świata gdzie istoty,
Pomagają sobie na globie,
A nie męczą nawet przy grobie,
I doceniają to co ja robię,
Sobie i tobie,
A obie osoby,
Uznają te sposoby
Na polepszenie świata,
Miną lata a mi nadal będzie pamiętna ta data!
 

MWMC

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2009
Posty
102
Punkty reakcji
15
Wiek
30
Miasto
BBK
nie bierze mnie twój rap, ale spoko:D masz coś nagrane?
 

czeski86

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
na zasadzie moralych zasad wybrałeś
to co było za plecami zostaw
starasz sie żeby sie wszystko ułożyło
w nowy rozdział wkraczasz
nowych smaków chcesz ciągle doświadczać
czujesz sie spokojniejszy
otwierasz oczy świat cie zaskoczył
w tle tyle przemocy i te kłopoty
pycha ludzka nie do ogarnięcia
ich chęć do siebie czyimś kosztem zagarnięcia
codziennych kłopotów sznur nie do ominięcia
szybkie decyzje nie zawsze trafne
myślisz jakoś to sobie wszystko ogarniesz
kroczysz przed siebie swa własna draga
bywa ze jesteś jednoosobowa załoga
świat wydaje ci sie dziwny
szuje sie w oku mnożą
kiedy tylko mogą nogę podłoża dołek wykopią
pytasz co z ta ludzkością
co z moralnością do bliźniego miłością pomocą bezinteresowna
ludzie pazerni garna ile tylko mogą
na pomoc liczyć nie możesz
komuś pomożesz bezinteresownie
na podziękowania gest nie licz nie bądź śmieszny
zero litości góry pazerności
szara strefa nie zliczona
życia karty bezlitośnie ułożone
jak sie nie postarasz metę masz na starcie
nawet nie myśl o farcie
czekasz uparcie na lepsze czasy i po co
znajdź motywacje ruszaj do pracy
ziarno zasadzisz plony odbierzesz
plony odebrałeś serce uradowane
w garach nagotowane
to życie bezlitosne
jak sie nie obudzisz zrobi ci chłostę
fakty murem stanęły
chcesz żyć godnie mieć na wydatki
cos zarobiłeś co z tego zawiną to podatki
nadpłaty dopłaty sen z oczu spędzony
życie zbiera krwawe plony
czujesz niemoc jesteś upokorzony w:cenzura:iony
i tak jeden :cenzura: polityk zadowolony najedzony z twoim chajsem w kieszeni odłożonym
klapki z oczu spadły
zobaczyłeś naród zgnębiony zmęczony
mówisz czas na rewolucje koniec niewoli













Własną drogą kroczę liryczny poeta
Nieoszlifowany pracuje nad sobą
Moje kłopoty takie same jak i wielu przyjacielu
Najważniejsze krocze swoją ścieżką
Staram się nie zbłądzić ale to ciężka przeprawa
Codziennie wstaje kminie coś tam oszamie
Lecę do pracy i już wieczór dzień zleciał
Moje oczy widziały już biedę nędze i głód
wk***ia mnie taki smród co pier**li o swojej niedoli
Z Brzuchem najedzonym lata
Jego problemy to śmieszna sprawa
Myślę o tych co do gara nie mają co włożyć
Te smutne miny gdy patrzą na swoje rodziny
Wielu z dnia na dzień traci wszystko lądują na ulicy
Weź się postawna jego miejscu
Postawiłeś się teraz stękaj leszczu
Masz co jeść i gdzie spać to skącz :cenzura: narzekać
Dziękuj bogu że omijasz ten smutny los
Co się dzieje z ludźmi
Żyjemy jak w jakimś buszu
Zazdrość zżera wielu Mało daje każdy a chce wziąć jak najwięcej
Patrzą na ręce oceniąj
He ciekawe czego na swoje nie spoglądają
Ciała zaharowane umysły zahartowane
Pasa zaciskanie
Ciągłe dorabianie
Same dramaty widzą ci najbiedniejsi
Przecież oni tylko chcą żyć
Normalnie mieć na wydatki te banalne
Każdy chce mieć co jeść i gdzie spać
Wstać bez stresu nie myśląc co dziecku dać jeść
Jeden zarabia legalnie
są i tacy co zarabiają na adrenalinie nie myśląc że znajdą się na minie
Tylko o swojej rodzinie
Kiedy ten czas przeminie
Kiedy słonce będzie świeciło radośnie dla każdego tak samo
Smutne miny założone plany te co się nie udały
Widać jak łza się ludziom w oku kręci
Zaczynają się schody
Spod ziemi wyrastają przeszkody
Zamiast jakoś je omijać
Wola uciekać czoła schylać
no i się zaczyna wóda prochy i co się tylko da
Żeby tylko stłumić problemy bieżącego dnia
Widząc te wszystkie problemy
Czekam na ten dzień
Dzień sądu może będzie lepiej
Jak naszą rasę zagłada dosięgnie może tak lepiej będzie
wkońcu ta żałosna ziemia
istnieć nie będzie
 

Ryssiek

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2014
Posty
1
Punkty reakcji
0
"Tak łatwo jest upaść, dlatego w to nie ufam.
Już dziś tak jak kiedyś się nie zalewam w trupa.
Głupia, sytuacja często dla nas smutna.
Jak większość po alkoholu robi z siebie durnia.
Codzienności patologia, główny wpis w charmonogram
Pewnie się najebie jak się z kimś znów dziś spotkam.
Czasem bardzo trudno bywa, czasem nie kontrolujemy
Rzadko bierzemy się w garść, strumień szans marnujemy.
Nie unikniemy cierpienia, nie mamy takiej władzy
Manipulujemy już snem pierdoląc po drodze zakazy."





Żegnam nerwowo na pół zalaną szklankę krwi
Półmrok szepcze a w powietrzu unosi się dym.
Siarki zapach delikatnie pieści zmysł węchu
Żyć nie potrafie i żyć nie będę potrafił bez rapu dźwięku.
Pierwsza miłość przyżekam jej wierność do końca życia
Mam ją na codzień w pamięci jak i na płytach
Jeśli nie wiesz o co chodzi, to po prostu muzyka.
Sięga mi do serca a ja zapisuje to w zeszytach.
Tysiące kartek, miliony liter zapisanych
Wiele przy niej smutku i łez już dawno wylanych.



Posiadam własną granice tej wytrzymałości
Gdy ja sam przenikam inni pękają ze złości
Dorośnij
Za Ciebie życia nikt nie przeskoczy.
Tak samo Twoje, moje się inaczej toczy.
Ja na krawędzi spoglądam z góry w dół.
Milczałem gdy sypaliście na krwawiącą rane sól.
Stój
Poczekaj mam jeszcze pare rzeczy do przekazania
Że wkurwiam się kiedy oczy ktoś komuś przysłania.
Zaślepia, wciska chore kłamstwa bez grama prawdy
Wyuczeni wielcy kraju bez cienia praktyk.
Je**ć ich tych złych nad nami, tych w urzędach
Taki tylko przed hajsiwem klęka
A w naszej polsce bieda, patologia, nędza
Z roku na rok nabieramy wolniejszego tępa.
Grożą na kłótke gęba te policyjne ścierwa.
Nie ukrywam K**wa że mnie to wszystko boli
Że dupa kumpla po kątach z innym się pierdoli
Że na ulicach spokojnie palacz trawą się nie zadowoli
Nasza polska, kraj obciążony nadmierną liczbą niedorozwoji.
 

paawel93

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2014
Posty
1
Punkty reakcji
0
jo jo joł
przebyłem drogę której nie pamiętam
przekroczyłem granice cmentarne piekła
osiągnąłem cel forumowisko wymięka
jestem najlepszy co mina ci zrzendła

beat to mój hejnał słowa to agrafki
za nim to przeczytasz zapędzę cie do klatki
wszyscy ludzie martwi
czarny kruk jak wampir wysysa mozg ci z czaszki
opentana wiedźma o północy robi laski
a ty dupa klaśnij
pokaz ryj mowie ryj a nie dupe
w ten właśnie sposób zgniotłem cie jak puszkę
opróżniłem jak wydmuszkę
na łożu śmierci leżysz a twój kompan w trumnie
wypełzają mu przez oczy jakieś larwy tłuste
oblizujesz się i słusznie to jest w twoim biuście
puchniesz
cierpisz na bezguście.


Coś na początek :D :D :D
 

robinka

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2014
Posty
4
Punkty reakcji
0
wrzucajcie także nagrane utwory, chętnie posłucham :) tak samo chętnie jak czytam
 
Do góry