Predictable
Bywalec
Potrzebuje by ktos spojrzał na moja historie , z pespektywy zupelnie obcej osoby , i sprobowal postawic sie w mojej sytuacji , jaka podjalby decyzje bedac na moim miejscu . Z reguły to łatwo podejmowałam trudne decyzje, ale pierwszy raz zdarzylo mi sie być w takiej sytuacje, kompletnie nie wiem co powinnam zrobić .. bo nie chce popelnic jakiegos bledu, ktorego moglabym potem żalować , miec bezsensowne wyrzuty sumienia na własne życzenie .
Nie wiem czym powinnam sie kierowac .. rodzicami, czy wlasna intuicja ? Chyba sama tak naprawde nie wiem czego chce , z moimi zwiazkami toczylo sie roznie - dominowaly chwile szczescie , ale i niestety upadki .
Chlopak o ktorym mowa jest obecnie w wojsku , wychodzi w styczniu.. Mial zamiar pojsc na studia , obrac jakis calkiem fajny kierunek , który by go interesowal , ale tak sie stalo , ze wyjechal zagranica ale niestety bylo juz za pozno na planowanie studiow , bo musial odbyc sluzbe wojskowa. Nie utrzymywalismy ze soba kontaktu od dosc dawna .. znajomosc pokryl kurz, odezwal sie przypadkiem pare dni temu przyznam że dla mnie to bylo wielkim zaskoczeniem , esemesujemy na ile to tylko mozliwe ,staramy sie chociaz przez to nadrobic te zaleglosci, przez ten caly okres, w ktorym nie rozmawialiśmy .Chcialby mnie odwiedzic . Rozmawialam na ten temat z rodzicami , ale już na samym początku , dało sie wyczuc , że nie byli do tego pozytywnie nastawieni ..
Czy bylibyscie zdolni kosztem bycia z kims , nawet gdyby bardzo zalezalo Wam na tej osobie poswiecic sie dla niej ?
Czy warto być z kims takim, kto probuje Was manipulowac , zmieniać ?
Czy jest szansa utrzymać zwiazek na tak sporo odleglosc .. on mieszka w Rzeszowie , a ja w okolicach Krakowa ?
Gubie sie w tym wszystkim .
Nie wiem czym powinnam sie kierowac .. rodzicami, czy wlasna intuicja ? Chyba sama tak naprawde nie wiem czego chce , z moimi zwiazkami toczylo sie roznie - dominowaly chwile szczescie , ale i niestety upadki .
Chlopak o ktorym mowa jest obecnie w wojsku , wychodzi w styczniu.. Mial zamiar pojsc na studia , obrac jakis calkiem fajny kierunek , który by go interesowal , ale tak sie stalo , ze wyjechal zagranica ale niestety bylo juz za pozno na planowanie studiow , bo musial odbyc sluzbe wojskowa. Nie utrzymywalismy ze soba kontaktu od dosc dawna .. znajomosc pokryl kurz, odezwal sie przypadkiem pare dni temu przyznam że dla mnie to bylo wielkim zaskoczeniem , esemesujemy na ile to tylko mozliwe ,staramy sie chociaz przez to nadrobic te zaleglosci, przez ten caly okres, w ktorym nie rozmawialiśmy .Chcialby mnie odwiedzic . Rozmawialam na ten temat z rodzicami , ale już na samym początku , dało sie wyczuc , że nie byli do tego pozytywnie nastawieni ..
Czy bylibyscie zdolni kosztem bycia z kims , nawet gdyby bardzo zalezalo Wam na tej osobie poswiecic sie dla niej ?
Czy warto być z kims takim, kto probuje Was manipulowac , zmieniać ?
Czy jest szansa utrzymać zwiazek na tak sporo odleglosc .. on mieszka w Rzeszowie , a ja w okolicach Krakowa ?
Gubie sie w tym wszystkim .