Na początku mam prośbe do Qon-a o wykasowanie mojego poprzedniego tematu o podatku ekologicznym. Troche tam od rzeczy napisalem, wcale nie popieram tego ustrojstwa, choć jak też tam wyłozylem - popieram NAPRAWDE ekologiczne technologie jak np. samochody na wodór czy bioetanol. Nie ze wzgledu na Co2 ale na spaliny ogólnie, rakotwórcze związki itp. Popieram tez alternatywne paliwa jak olej rzepakowy głównie ze wzgledu potrzeb uniezaleznienia sie od rynku ropy.
Ale do rzeczy. Podatek ekologiczny (który tak silnie lobbują w UE Niemcy) a w Polsce bezmyślnie politycy to podchwytują (na szczeście mała jest szansa zeby to weszło, bo ta ustawa zniszczyłaby aktualnie rządzącą partię). W Europie najwiecej samochodów produkują Niemcy oraz Francuzi. Jadąc na koniku pseudoekologii stworzyli zamordyzm w postaci podatek ekologicznego (np. płacenie ok 3 tys zł za posiadanie 10 letniego auta), który w oficjalnej wersj miał wyeliminować z dróg stare "trujące" samochody (płacisz co rok jak posiadasz stare auto) oraz dopłaty rządowe za kupno nowego auta a zezłomowanie starego (w Niemczech na złomowiskach wylądowało wiele nawet 5 letnich aut).
I teraz tak - co to ma wspólnego z ekologią? Otóż niewiele...Według oficjalnej wersji np. niemieckiego lobby motoryzacyjnego, które promuje takie rozwiazanie (a są to także "dziennikarze" np. "polskiej" gazety "auto-moto" - firma Bauer i oszołom redaktor naczelny) masowe przejscie włascicieli starych samochodów na nowe zmniejszy emisje CO2 bo nowe samochody emitują go mniej....tyle ze to nie zawsze prawda. Sa niektóre 10 letnie samochody, które emitują całkiem mało Co2, fakt ze raczej są to auta małe, ale to i tak bez znaczenia bo - wyprodukowanie nagle duzo wiekszej ilosci samochodów i tak sprawi ze do atmosfery CO2 wyemitują fabryki produkujace samochody i część !!! Poza tym składowanie na zlomowiskach tak duzej ilosci aut (to te "stare" ) tez ekologiczne nie jest bo przecież oprócz tego ze samochody wydzielają trujace gazy , to mają tez w sobie trujące płyny (np. plyn hamulcowy, elektrolit w akumulatorze, farby, freon itp).. No a co z milosnikami starych aut? Dlaczego ktoś ma być pozbawiony swojej pasji? A co z biednym studentem czy małolatem, który chce sobie kubic auto do 5 tys zl zeby tylko jezdzic? To oczywiscie ekoterrorystów (a także cwaniaczków niemieckiej i francuskiej motoryzacji) nie obchodzi.
Dopłat rządu nawet nie będe komentował - czysty idiotyzm a na warunki Polskie - niemożliwość.
Wedlug wiliczen tez, motoryzacja odpowiada tylko za 20% emitowanego co2 na swiecie !!!
Wiec o co tak naprawde chodzi i po co tak DRASTYCZNE rozwiązania? O kase dla niemieckich, francuskich i innych zainteresowanych firm motoryzacyjnych !!! Lobby paliwowe tez pośrednio na tym korzysta bo np. w nowszych dieslach raczej juz nie mozna jezdzic na oleju opałowym czy rzepakowym...chociaż...dla chcącego nic trudnego Stare diesle mogą jezdzic nawet na smalcu jakby ktoś chcial, wiec nie dziwne ze lobby paliwowe pośrednio wspiera tą inicjatywę.
No wlasnie, a przeciez juz dzis bez problemu mozna przerobic tak silniki (a nawet niektóre bez przeróbek) aby: 1. emitowaly mniej co2, 2. dodatkowo uniezaleznic sie od ropy. Nie trzeba poronionych wynalazków elektrycznych czy filtrów cząsteczek stałych.
Olej rzepakowy, opałowy czy bioester - diesle
Bioetanol - benzyniaki
Problem z głowy. Tylko oczywiscie nie zarobią na tym firmy motoryzacyjne i paliwowe - wiec do tego nie dojdzie. Pozostaje tylko solidarnośc kierowców a takze ich pomysłowość i sprzeciw wobec dosłownie antydemokratycznych zakusów Niemieckich lobby aut.
Ja na razie jezdze na zwyklym ON , ale przymierzam sie do OR w lecie , głownie z powodów ekonomicznych ale ekologie tez biorę pod uwagę
Ps: Niemiecki naród dziś totalnie zgłupiał...
Ale do rzeczy. Podatek ekologiczny (który tak silnie lobbują w UE Niemcy) a w Polsce bezmyślnie politycy to podchwytują (na szczeście mała jest szansa zeby to weszło, bo ta ustawa zniszczyłaby aktualnie rządzącą partię). W Europie najwiecej samochodów produkują Niemcy oraz Francuzi. Jadąc na koniku pseudoekologii stworzyli zamordyzm w postaci podatek ekologicznego (np. płacenie ok 3 tys zł za posiadanie 10 letniego auta), który w oficjalnej wersj miał wyeliminować z dróg stare "trujące" samochody (płacisz co rok jak posiadasz stare auto) oraz dopłaty rządowe za kupno nowego auta a zezłomowanie starego (w Niemczech na złomowiskach wylądowało wiele nawet 5 letnich aut).
I teraz tak - co to ma wspólnego z ekologią? Otóż niewiele...Według oficjalnej wersji np. niemieckiego lobby motoryzacyjnego, które promuje takie rozwiazanie (a są to także "dziennikarze" np. "polskiej" gazety "auto-moto" - firma Bauer i oszołom redaktor naczelny) masowe przejscie włascicieli starych samochodów na nowe zmniejszy emisje CO2 bo nowe samochody emitują go mniej....tyle ze to nie zawsze prawda. Sa niektóre 10 letnie samochody, które emitują całkiem mało Co2, fakt ze raczej są to auta małe, ale to i tak bez znaczenia bo - wyprodukowanie nagle duzo wiekszej ilosci samochodów i tak sprawi ze do atmosfery CO2 wyemitują fabryki produkujace samochody i część !!! Poza tym składowanie na zlomowiskach tak duzej ilosci aut (to te "stare" ) tez ekologiczne nie jest bo przecież oprócz tego ze samochody wydzielają trujace gazy , to mają tez w sobie trujące płyny (np. plyn hamulcowy, elektrolit w akumulatorze, farby, freon itp).. No a co z milosnikami starych aut? Dlaczego ktoś ma być pozbawiony swojej pasji? A co z biednym studentem czy małolatem, który chce sobie kubic auto do 5 tys zl zeby tylko jezdzic? To oczywiscie ekoterrorystów (a także cwaniaczków niemieckiej i francuskiej motoryzacji) nie obchodzi.
Dopłat rządu nawet nie będe komentował - czysty idiotyzm a na warunki Polskie - niemożliwość.
Wedlug wiliczen tez, motoryzacja odpowiada tylko za 20% emitowanego co2 na swiecie !!!
Wiec o co tak naprawde chodzi i po co tak DRASTYCZNE rozwiązania? O kase dla niemieckich, francuskich i innych zainteresowanych firm motoryzacyjnych !!! Lobby paliwowe tez pośrednio na tym korzysta bo np. w nowszych dieslach raczej juz nie mozna jezdzic na oleju opałowym czy rzepakowym...chociaż...dla chcącego nic trudnego Stare diesle mogą jezdzic nawet na smalcu jakby ktoś chcial, wiec nie dziwne ze lobby paliwowe pośrednio wspiera tą inicjatywę.
No wlasnie, a przeciez juz dzis bez problemu mozna przerobic tak silniki (a nawet niektóre bez przeróbek) aby: 1. emitowaly mniej co2, 2. dodatkowo uniezaleznic sie od ropy. Nie trzeba poronionych wynalazków elektrycznych czy filtrów cząsteczek stałych.
Olej rzepakowy, opałowy czy bioester - diesle
Bioetanol - benzyniaki
Problem z głowy. Tylko oczywiscie nie zarobią na tym firmy motoryzacyjne i paliwowe - wiec do tego nie dojdzie. Pozostaje tylko solidarnośc kierowców a takze ich pomysłowość i sprzeciw wobec dosłownie antydemokratycznych zakusów Niemieckich lobby aut.
Ja na razie jezdze na zwyklym ON , ale przymierzam sie do OR w lecie , głownie z powodów ekonomicznych ale ekologie tez biorę pod uwagę
Ps: Niemiecki naród dziś totalnie zgłupiał...