czy wystarczy niedzielna msza by nazywać się katolikiem?

matejanka

Nowicjusz
Dołączył
18 Sierpień 2007
Posty
923
Punkty reakcji
0
A ja mam pytanie...
Gdy się zabija człowieka, to zabija się tylko ciało?
A jeśli tak, to czy zabicie kogoś nie jest wyzwoleniem?

Jeżeli dusza jest nieśmiertelna, to jaką wartość ma życie (ciała)?
Czy z tego punktu widzenia patrząc nie można dojść do wniosku, że wojna nie jest wcale zła?
Czy to samo nie można powiedzieć o aborcji?
A czy Bóg dał komukolwiek zezwolenie na uwalnianie dusz?
I czy sądzisz , że Bog stworzył człowieka bez żadnego celu?
Chcesz się mieszać do wyroków Pana?

Powiedziane jest w Dekalogu
nie zabijaj
i o czym tu dyskutować?
pozdrawiam
 

Megumi178

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2008
Posty
248
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
częstochowa
Nikt nie ma prawa nikomu odbierac zycia bo mu go nie dal... co wiecej nawet swojego zycia nie ma prawa odebrac bo tez nie jest jego... czlowiek nie zyje dla siebie zyje dla Boga
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
A czy Bóg dał komukolwiek zezwolenie na uwalnianie dusz?
I czy sądzisz , że Bog stworzył człowieka bez żadnego celu?
Chcesz się mieszać do wyroków Pana?

Powiedziane jest w Dekalogu
nie zabijaj
i o czym tu dyskutować?
pozdrawiam
Chciałem zwrócić tylko uwagę, że pojęcie duszy nieśmiertelnej rodzi wiele pytań.
Ewentualne jej istnienie sprawia, że wiele rzeczy traci sens.
 

vivere

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2007
Posty
1 891
Punkty reakcji
7
Chciałem zwrócić tylko uwagę, że pojęcie duszy nieśmiertelnej rodzi wiele pytań.
Ewentualne jej istnienie sprawia, że wiele rzeczy traci sens.
Wiara w istnienie duszy nieśmiertelnej,którą każdy musi zbawić,nadaje dopiero sens naszemu życiu.Głoszenie w jaki sposób trzeba ja zbawić, jest ważniejsze od głoszenia np.imienia Jehowy.

Zbawienie duszy,a więc uwolnienie jej od naszych grzechów z pomocą obecnego w nas Chrystusa jako naszego Pana i Osobistego Zbawiciela,jest celem naszego życia.
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
1Tm 6:16 "jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen."
Dla człowieka jest tylko w Bogu życie wieczne.I jest ono warunkowe.uzależnione od
J 3:15 "Wówczas każdy, kto w Niego wierzy, będzie miał życie wieczne."

J 3:16 "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna jednorodzonego wydał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne."

J 3:36 "Każdy, kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy w Syna, tego czeka nie życie, lecz gniew Boży."

J 6:40 "Chce bowiem Ojciec mój, aby każdy, kto patrzy na Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym."

J 11:26"Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nigdy nie umrze. Czy wierzysz w to?"

J 12:46 "Ja przyszedłem na świat jako światłość, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności."

Dz 10:43 "A wszyscy prorocy również zapewniają, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów."

Dz 13:39 "Każdy, kto uwierzy, będzie przez Niego uwolniony od wszystkich [grzechów], z których wy nie mogliście być usprawiedliwieni przez Prawo Mojżeszowe."
A karą za grzech jest śmierć.Czy ta ziemska pierwsza?nie ponieważ przyjmujemy JCH i jednak umieramy więc albo totalne klamstwo albo..
Czy są wątpliwośći?ja nie mam żadnych.Mowa jest ,że życie będzie mial każdy kto uwierzy w JCH (ze wszystkimi konsekwencjami tego)Życie jest dla nich zarezerwowane bo życie jest tylko w Bogu i z nim.Jak odetniesz się od dopływu tlenu też tracisz życie choćby inne składnki były.
Pokój
 

Jagiel

Nowicjusz
Dołączył
7 Lipiec 2008
Posty
1 690
Punkty reakcji
7
Kod:
A ja nie twierdzę że spotykanie się na łamaniu chleba jest złym dodatkiem do świętowania dnia Pańskiego!
Nie zrozumiałaś mnie matejanko - 'Łamanie chleba' nie jest dodatkiem do Świętowania Dnia Pańskiego, ale jest jego centrum.

Kod:
Ale Drogą Zyciem i Prawdą jest tylko Jezus Chrystus, a On chodził medytować i modlić się do Ojca na pustynię, lub tam gdzie mógł być sam!
A pojawiwszy się po swym zmartwychwstaniu dwu uczniom - Pisma im wyjaśniał i łamał chleb ;)
Nie poszedł z nimi medytować na łąkę... O co mi chodzi- na pewno nie oto aby zniechęcać do medytacji, ale nie jest ona centrum świętowania, jest ono czymś bardziej osobistym. Jezus nakazał wszak na swą pamiątkę spożywać Jego ciało i krew, a nie medytować.

Pozdrawiam

@EDIT

Kod:
Chciałem zwrócić tylko uwagę, że pojęcie duszy nieśmiertelnej rodzi wiele pytań.
Ewentualne jej istnienie sprawia, że wiele rzeczy traci sens.
Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie.

'agar'

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle Mt 10:28
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Po co ją zbawiać, skoro jest nieśmiertelna?

Aby nie żyła nieśmiertelnie w grzechu lub bólu świadomości własnych przewinień i wyrzutów sumienia? Może słowa wygnania z Edenu prarodziców:

"Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia."



.. miały chronić ich samych aby w takim stanie upadku nie zjedli owocu z drzewa życia a żyli by wiecznie ? Bardzij akt troski, odcięcie od drtzewa zycia i ochrony ich dusz niżli kara wygnania ?




Ja tylko tak sobie - spekuluje :)
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
Witam!
Dla mnie jednym z kluczowych argumentów przeciw duszy nieśmiertelnej był opis Edenu.Opis przed upadkiem i opis po zwycięstwie.
Rdz 2:9 "I sprawił Jahwe, że ogród wypełnił się pięknymi drzewami, rodzącymi smakowite owoce. W środku zaś ogrodu wyrosło ponadto drzewo życia oraz drzewo poznania dobra i zła."
Ap 22:2 "Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów."
Ap 22:2 "W środku ulicy Miasta, w środku rzeki, po obu jej brzegach rosło drzewo życia. Wydaje ono owoce dwanaście razy: każdy miesiąc przynosi swoje owoce. Liście tego drzewa służą do leczenia narodów." Są to opisy z czasów bezgrzeszności kiedy jeszcze problem śmierci za grzech nie dotyczył ludzi i kiedy już nie będzie dotyczył.
Więc po co to drzewo Skoro człowiek jest nieśmiertelny?

(22) Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. (23) Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. (24) Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia.
Cheruby postawił Pan by człowiek nie sięgnął i nie stał się taki właśnie.
Jagiel bez Ap Pawła można by rozumieć to dosłownie ale wtedy wykluczałoby się Słowo.Paweł rzuca światło w tym temacie śmierci ducha i śmierci ciała.A tego też tyczą słowa o grzechu przeciw Duchowi Św.O niewybaczeniu tego grzechu czyli śmierci drugiej.
Pokój
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
Dla mnie księga Genesis to nie symbolika.Muszę spojrzeć w tekst jakiego czasu to tyczy?Po co w Edenie Drzewo?Tam Cielesny był Adam?
Po co ono w Edenie potem?Tam cieleśni będziemy?
O jaką nieśmiertelność chodzilo po upadku?Cielesną wświetle tego drzewa w eDenie wątpię.
Pokój
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Dla mnie księga Genesis to nie symbolika.Muszę spojrzeć w tekst jakiego czasu to tyczy?Po co w Edenie Drzewo?Tam Cielesny był Adam?
Po co ono w Edenie potem?Tam cieleśni będziemy?
O jaką nieśmiertelność chodzilo po upadku?Cielesną wświetle tego drzewa w eDenie wątpię.
Obydwa drzewa coś symbolizowały.
Nie były symboliczne - one istniały naprawdę.
Jednak nie miały cudownych właściwości.

Drzewo poznania dobra i zła.
Oznaczało ono wyłączność Boga do określania tego, co jest dobre, a co złe.
Miał takie prawo, gdyż jest Stwórcą i Władcą wszechświata.

Jedząc z tego drzewa, Adam i Ewa próbowali to prawo przywłaszczyć sobie.
Pokazali, że zwierzchnictwo Boga uważają za nic, i że nie jest im ono potrzebne.

Bóg im pozwolił zasmakować samodzielności w podejmowaniu decyzji.
Efekty mamy.

Drzewo życia.
Było ono gwarancją tego, że ktoś, kto będzie z niego jadł, będzie żył wiecznie.
Gdyby Bóg pozwolił im jeść z tego drzewa po grzechu, musiałby dopełnić zasad tej umowy, gdyż jest Bogiem, który nie może kłamać (Tytusa 1:2)

To Bóg nadał takie znaczenie owym drzewom, chociaż swoim wyglądem i wartością odżywczą nie różniły się od innych.
Prawdopodobnie zostały one zniszczone podczas potopu.

Nie ma w znaczeniu tych drzew ukrytej myśli o duszy nieśmiertelnej.
Taka myśl natomiast przebija przez słowa Szatana.
Rodzaju 3:1-5
1 A wąż był najostrożniejszy ze wszystkich dzikich zwierząt polnych, które uczynił Jehowa Bóg. Odezwał się więc do niewiasty: „Czy Bóg rzeczywiście powiedział, iż nie z każdego drzewa ogrodu wolno wam jeść?” 2 Na to niewiasta rzekła do węża: „Z owocu drzew ogrodu jeść możemy. 3 Ale jeśli chodzi o jedzenie z owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: ‚Nie wolno wam z niego jeść ani nie wolno wam się go dotknąć, żebyście nie umarli’”. 4 Wtedy wąż rzekł do niewiasty: „Z całą pewnością nie umrzecie. 5 Gdyż Bóg wie, że w tym samym dniu, w którym z niego zjecie, wasze oczy na pewno się otworzą i na pewno staniecie się podobni do Boga, będziecie znali dobro i zło”
A wiadomo... on kłamał (Jana 8:44).
 

Jagiel

Nowicjusz
Dołączył
7 Lipiec 2008
Posty
1 690
Punkty reakcji
7
Może kurczę w jednym miejscu mówmy o tej nieśmiertelności?? bo ja już mam rozdwojenie jaźni gdzie ja co pisałem..

Agar- czekam na Twoją riposte w temacie KK.
 

Armagedon

Armi
Dołączył
6 Październik 2007
Posty
3 865
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Papież Nie ;)
A kto powiedział że będziesz się smarzyć ? ;) Nie każdy jest katolikiem ;) Jesli będziesz święcić Boga swoim życiem,to nie musisz latać do Kościoła jak idiota :)
Dziwny ksiądz,Pan Bóg będzie nas sądził z milosci a nie z chodzenia do Kościoła,etc...
Każdy kto żyje wg. Biblii ma prawo do zbawienia,nie tylko katolik:) Chrystus umarł za wszystkich a nie tylko za katolików

Bardzo mi się skarbie podoba Twoja szczera wiara i zawszę Cię będę popierać i wspierać. Masz chrześcijańskie podejście do wierzących inaczej a to cenna Twoja zaleta. Dzięki za ostrzeżenie przed tym fanatykiem który usiłował nas skłócić na PW bo drażni go nasza przyjaźń. Nie poddałaś się tej manipulacji. Jesteś wspaniałą katoliczką :588:
Ja nie będę z nim pisał bo i mnie też obrażał od najgorszych. Takich należy po prostu ignorować. Widocznie traktuje wiarę powierzchownie. Skąd my to znamy.
My głośmy Chrystusa i Jego miłość chrześcijańską ponad wyznaniami. Trzymajmy się tego co dobre a złe odrzucajmy. Tego uczą nas nasze Kościoły.
Błogosławieństwa Bożego Ci życzę moja droga Klaudio.
 

klaudiakp

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
932
Punkty reakcji
0
Armi tyko zauważ, że Klaudia jest praktykującą katoliczką!! Pamiętaj o tym, a noesyn nie jest taki zły za jakiego go uważasz!!
Jestem tolerancyjna dla innych religii o ile nie krytykują nieustannie mojej religii
Rozmawiałam z SJ , mam przyjaciela protestanta
A więc rozmawiać można ;) Noesyn nie jest zły,ale cholernie krytykuje KrK a to mi się nie podoba jak ktoś widzi tylko wady KrK..
 

noesyn19

Zbanowany
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
1 423
Punkty reakcji
0
Jestem tolerancyjna dla innych religii o ile nie krytykują nieustannie mojej religii
A więc rozmawiać można ;) Noesyn nie jest zły,ale cholernie krytykuje KrK a to mi się nie podoba jak ktoś widzi tylko wady KrK..

Nie zapominaj że to także moja religia. Jestem pełnoletni i mogę krytykować co chce jeśli widzę że jest nie tak jak być powinno. Nie jestem w tym z katolików osamotniony bo świeże myślenie ma SirCosmo, Paulinka26, Maryiuszo, imawoman. Poszukam dalszych którzy myślą podobnie i nie są zaszufladkowani. A poza tym czego człowiek w życiu nie krytykuje. Dom, rodzinkę, znajomych. To jest temat poświęcony mszy i naszemu Kościołowi a więc jesteśmy w temacie. :)
My katolicy lubimy krytykować innych, inne wiary ale nie siebie. To taka duma i pycha że my jesteśmy najlepsi i najbliżsi Boga. Fakty, historia, poważne błędy i zamieszanie dogmatyczne przeczą temu.
 
Do góry