Czy Wróci Jesli Powiedziała Ze Nic Nie Czuje?

Załamany:(

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2006
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
WItam!!

Zastanawiam sie czy ktos slyszal o takim przypadku, ze dziewczyna powiedziala chlopakowi, ze juz nic do niego nie czuje, ze to nie jest to i potem do niego wrocila? Bop jestem wlasnie w tej niewdziecznej sytuacji, ze mi moja ukochana to wyznala po 11 miesiacach spedzonych razem.. po 10 pieknych i jednym gorszym miesiącu... Czy ona wroci do mnie?? :( dziekuje za odpowiedzi z gory..
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
Jeśli kocha to wróci....
Może tak jedynie powiedziała, bo była już zmęczona tymi kłótniami i aby Wam obojgu było lżej skłamała...
Albo jej to wszystko minęło...:/
Trudno powiedziec...
 

Paulincia

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2005
Posty
209
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Bielska_Białej
Jeżeli powiedziała ci, że nic do Ciebie nie czuje to są nikłe szanse, ze wróci do Ciebie. Nie rób sobie nadziei. Wiem, że to niejest proste, ale dam ci jedną radę nie pisz jej ani jej nie mów, że nadal ją kochasz, że chciałbyś z nią dalej być bo wtedy ona bedzie z Tobą z litości, a nie z miłości a to jest jeszcze gorsze niż niebyć z nią. Możesz poczekać jakiś czas może zmieni zdanie, alebo chciała cie tym wystawić na próbę. Jak do jakiś 2 miesięcy się nic nie zmieni poszukaj sobie innej dziewczyny. Pozdrawiam :papa:
 

Carmen

Nawiedzona narzeczona
Dołączył
19 Wrzesień 2005
Posty
2 901
Punkty reakcji
4
Wiek
42
Miasto
Gdańsk
Kinga on nic nie napisał, że były jakieś kłotnie - tylko gorszy miesiąc a to może oznaczać wszystko :p
Wg mnie jak ktoś komus mówi, że nic nie czuje, to powinna być to wiadomość bardzo przemyślana, bo niesie ze soba duzo bólu.
Być może będziesz musiał się pogodzić z nową sytuacją.
 

Damian86

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2006
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Bydgoszcz
Hmm.... czy wruci... to jest problem odpowiedziec na to..... to zalezy moze od tego jaki byle ten jeden zly miesiac moze to zawazylo na tym co powiedziala i juz moze nie wrucic do Ciebie.... :/
 

Załamany:(

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2006
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Tzn, gorszy miesiac czyli miesiac w ktorym co drugie spotkanie mielismy jakies sprzeczki, klotnie itp... Klocilismy sie o to, ze ona nie miala dla mnie czasu, a konkretnie o to, ze ona uwazala, ze poswieca mi go wystarczajaco duzo choc ja uwazalem, ze malo spedzamy go ze soba... Od zawsze wiedzielismy, ze sie bardzo roznimy pod tym wzgledem - tzn ja sobie rozkladalem czas tak by miec go jak najwiecej dla niej, a ona nie robila wszystkiego 'pode mnie'..ona chciala zyc dobrze ze wszystkimi i swoim znajomym tez sporo czasu poswiecac, nawet kosztem tego, ze ja i ona bysmy sie nie spotkali. Poza tym nasze zerwanie wisialo niejako w powietrzu juz w Sylwestra.. niby bylismy razem, bawilismy sie z innymi, ale nie pogadalismy ani razu na osobnosci... czuc bylo, ze cos jest nie tak.. no i 4 stycznia ona do nie przyszla i mi oznajmila ze musi pobyc sama,bo do mnie nic nie czuje...ze jej z tym zle, ale bedac ze mna tez by jej bylo zle.

Powiedziala mi, ze ona nad tym dlugo myslala.. nie powiedziala konkretnie jak dlugo, ale mysle ze nie wiecej jak jakies 2 tygodnie, a to moze i duzo czasu i tez, niestety, mysle, ze to juz na prawde koniec :(

POstanowilem, ze sie w ogole nie bede odzywal przez .. powiedzmy jakis tydzien ( o ile ona sie nie odezwie).. dzis mija piaty dzien od naszego rozstania i ona nawet strzalki nie puscila.. ja co prawda tez, ale chyba nie powienienem sie narzucac skoro wyraznie mi powiedziala, ze juz nic do mnie nie czuje :( ??

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, czekam na dalsza dyskusje:)...
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
WALCZ O NIĄ!!!!
Nie pozwól, aby wasz związek się rozpadł...
Ja tak myślałam że chodzi o kłotnie...
Moim zdaniem weż sprawe w swoje ręce...
Jak zobaczy Twoje starania to szybko powróci te uczucie, które między Wami było...
Zycze powodzenia :)
 

Załamany:(

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2006
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
WALCZ O NIĄ!!!!
Nie pozwól, aby wasz związek się rozpadł...
Ja tak myślałam że chodzi o kłotnie...
Moim zdaniem weż sprawe w swoje ręce...
Jak zobaczy Twoje starania to szybko powróci te uczucie, które między Wami było...
Zycze powodzenia :)

No ale co mam zrobic jak ona definitywnie mi powiedziala, ze jej ze mna juz nie jest dobrze... powiedziala, ze nie chce mnie oszukiwac ze jest dobrze.. Ja po dwoch dniach dzwonienia i 20 SMS-ach bez odpowiedzi sie doprosilem spotkania i ja probowalem przekonac, wrecz ja prosilem... powiedzialem, ze wszystko mozna naprawic.. nawet ze ja sie moge zmienic... ale ona trzyma sie tego, ze skoro ona juz nic do mnie nie czuje, to to juz koniec... przynajmniej na jakis czas. Dlatego uwazam, ze musze tez jakas godnosc zachowac i nie prosic jej wiecej o litosc...
 
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
1 992
Punkty reakcji
0
Wiek
116
Aha w takim wypadku to masz rację...
Walczyłes o nią... Ona nic... :/
No trudno...
To teraz pozostaje Ci tylko czekac...
 

ulapo

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2005
Posty
72
Punkty reakcji
0
Miasto
Podkarpacie
Jeśli powiedziała, że nic nie czuje, to po co w ogóle to pytanie? Nie wróci. Po co? Zresztą tak powinno być dla Ciebie lepiej. Przynajmniej wiesz na czym stoisz.
Rozglądnij się za nową dziewczyną i nie rozpaczaj :)
 

gwiazdeczka

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2005
Posty
853
Punkty reakcji
0
Wiek
35
moze dopiero po fakcie dowiedziała sie co straciła... jeśli Cie kocha, to nie bedzie chciała kolejny raz Cie zranić... ale moze to byc jakiegoś rodzaju gra... hmmm nie wiem...spróbowac zawsze mozna... Zrób tak jak Ci serce podpowiada!
 

Ich

Nowicjusz
Dołączył
5 Grudzień 2005
Posty
293
Punkty reakcji
0
Ja bym na twoim miejscu nie narzucała jej sie...jak nic do Ciebie nie czuje to znaczy ze do Ciebie nie wroci...nie zaracaj sobie nia glowy
 

Kerio

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
7 525
Punkty reakcji
14
to jusz jest koniec niema juz nic jesteśmy wolni......
 

Załamany:(

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2006
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
'To juz jest koniec nie ma juz nic, jetstesmy wolni mozemy isc...'


Bede sie musial z tym chyba pogodzic... nie mozna chyba zyc caly czas sama nadzieja..:(
 

Jeida

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2006
Posty
72
Punkty reakcji
0
Miasto
Erytrea
Mi się wydaje, ze ona nie wróci i cokolwiek zrobisz i tak nie wywrze na niej to żadnego wrażenia. Mnie zostawił ktoś, kto mnie kochał i komu zależało na mnie. Dlaczego to zrobił? Bo nie spodobałam się jego mamie. Nie pomogły moje prośby, tłumaczenia, groźby. Był nieprzebłagany. Po dwóch latach nauczyłam się z tym żyć. Spotykałam się później z innymi, ale żaden z nich nie był Rafałem. Był dla innych niedoścignionym ideałem. Mniej więcej w tych dniach obchodzilibyśmy naszą rocznicę...
Powiem Ci, że warto pamiętać o przeszłości, ale nie warto jej rozpamiętywać.
I nie martw się, po deszczowych dniach znów zaświeci słońce i zobaczysz, ze świat potrafi być naprawdę piękny.
Jestem z Tobą i mocno Cię przytulam :przytul:
 

qbson

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2005
Posty
150
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
z nienacka ;)
nie mozna chyba zyc caly czas sama nadzieja..:(
ja przezylem dlugo na nadzieji... ale czlowieku jesli naprawde cos do niej czujesz to sie nie poddawaj! WALCZ O NIA! Tylko wiesz... ona sama moze do Ciebie nie wrocic... musisz troche pomoc tej nadzieji... Jesli tak to zostawisz to bedziesz sobie plul w brode przed dluuugi czas! Co Ci szkodzi sprobowac? A jesli akurat Ci sie uda cos zrobic i ona wroci do Ciebie bo sobie pomysli ze to moze miec przyszlosc? A jesli Ci sie nie uda... to proboj jeszcze raz! I tak az do znudzenia... po jakims czasie albo do Ciebie wroci bo zauwazy ze sie starasz albo zostawi to tak jak jest... wiec co masz do starenia? Godnosc, honor, dume? Pier :cenzura: lić to wszystko! Uczucie jest wazniejsze! Ale przed tym wszystkim zastanow sie czy ona napewno jest tego warta! ...
POWODZENIA!
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Dla mnie zachowanie tej dziewczyny nie jest do końca zrozumiałe.Napisałeś,że byliście razem 10 miesięcy,które były wspaniałe.To jest sporo czasu.Nie jest to więc na zasadzie,że dziewczynie po misiącu związku coś się nagle odwidziało i stwierdziła,że nic do Ciebie nie czuje.Jesli jest się z kimś 10 miesięcy,to naprawdę trzeba coś czuć do tej osoby.I nawet jeśli przez miesiąc bylo źle,dla mnie osobiście jest trochę niezrozumiałe jak tak po prostu można definitywnie powiedzieć,że już nic się nie czuje.Kłótnie i złe okresy w związkach,nieporozumienia to chleb powszedni.Ja dziwię się dlaczego skoro przez tyle czasu było Wam razem dobrze i pomimo tego,że tłumaczyleś Jej,że wszystko można naprawić i że spróbujesz się zmienić,Ona nie chce dać Ci szansy.Nie chce Wam dać jeszcze jednej szansy.Trochę to dziwne.

[Dlatego uwazam, ze musze tez jakas godnosc zachowac i nie prosic jej wiecej o litosc... ]

Zgadzam się z Tobą całkowicie.Zrobiłeś co mogłeś.Próbowałeś Ją zatrzymać,prosileś,tłumaczyłeś...Jeżeli nie po tym w dalszym ciągu upiera się przy swoim,turdno.Nic na to nie poradzisz.Zachowałeś się tak,jak powinieneś.Pokazałeś,że Ci zależy i reszta teraz już zależy od Niej.Może zrozumie,że jednak coś do Ciebie czuje i przyzna,że się pospieszyła z tą decyzją,albo to już koniec.Tak czy inaczej nie możesz ciągle za Nią biegać.
 

Jeida

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2006
Posty
72
Punkty reakcji
0
Miasto
Erytrea
Nie chcę jej usprawiedliwiać, ale wydaje mi się, ze na początku czuła coś do Ciebie. Zależało jej, ale po pewnym czasie to zaczęło znikać. Może przez jakiś czas próbowała wrócić do tego co było, ale się nie udało. Może dlatego ostatni miesiąc to były kłótnie i nieporozumienia. Aż w końcu powiedziała jak jest naprawdę. Co czuje, a raczej czego nie.

I nie proś o litość. Tak jak napisął mój poprzednik. Bo jeśli ona nic nie czuje, to miłości w niej nie wzbudzisz. Choćbyś niewiadomo co zrobił. A błaganie, poniżanie się jest chyba bez sensu. O co jak o co, ale o uczucia się nie prosi. Je się dostaje. No chyba, ze się zawiniło. A z tego co piszesz Ty zachowałeś się wporządku. Próbowałeś ratować wasz związek, ale z pustego i Salomon nie naleje.
Uwierz mi na świecie jest wiele kobiet, a wśród nich jest na pewno ta jedna, kóra czeka aż ją odnajdziesz, bo:

"Miłość to nie staw, w którym można zawsze znaleźć swoje
odbicie. Miłość ma przypływy i odpływy. Ma też swoje
rozbite okręty, zatopione miasta, ośmiornice
i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą bardzo głęboko."​

Powodzenia
 

Załamany:(

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2006
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Dla mnie zachowanie tej dziewczyny nie jest do końca zrozumiałe.Napisałeś,że byliście razem 10 miesięcy,które były wspaniałe.To jest sporo czasu.Nie jest to więc na zasadzie,że dziewczynie po misiącu związku coś się nagle odwidziało i stwierdziła,że nic do Ciebie nie czuje.Jesli jest się z kimś 10 miesięcy,to naprawdę trzeba coś czuć do tej osoby.I nawet jeśli przez miesiąc bylo źle,dla mnie osobiście jest trochę niezrozumiałe jak tak po prostu można definitywnie powiedzieć,że już nic się nie czuje.Kłótnie i złe okresy w związkach,nieporozumienia to chleb powszedni.Ja dziwię się dlaczego skoro przez tyle czasu było Wam razem dobrze i pomimo tego,że tłumaczyleś Jej,że wszystko można naprawić i że spróbujesz się zmienić,Ona nie chce dać Ci szansy.Nie chce Wam dać jeszcze jednej szansy.Trochę to dziwne.

[Dlatego uwazam, ze musze tez jakas godnosc zachowac i nie prosic jej wiecej o litosc... ]

Zgadzam się z Tobą całkowicie.Zrobiłeś co mogłeś.Próbowałeś Ją zatrzymać,prosileś,tłumaczyłeś...Jeżeli nie po tym w dalszym ciągu upiera się przy swoim,turdno.Nic na to nie poradzisz.Zachowałeś się tak,jak powinieneś.Pokazałeś,że Ci zależy i reszta teraz już zależy od Niej.Może zrozumie,że jednak coś do Ciebie czuje i przyzna,że się pospieszyła z tą decyzją,albo to już koniec.Tak czy inaczej nie możesz ciągle za Nią biegać.

Dzieki, ze utwierdziles mnie w tym, ze ja jednak zrobilem wszystko co moglem... Na dniach byly moje urodziny i ciekaw bylem czy ona mi chociaz zyczenia zlozy - na szczescie napisala mi sms-a z zyczeniami. Dla mnie to juz wielkie cos, choc wiem, ze to tylko zyczenia, ktore mi zlozyla poprzez grzecznosc. Zastanawialem sie czy jej odpisac cos, wyznac jeszcze cos.. ale napisalem po prostu 'dziekuje'. Mialem wielka chec porposic chociazby o spotkanie, ale stwierdzilem, ze to i tak nie ma sensu...



Wszystkim dziekuje za cenne odpowiedzi:)
 
Do góry