pauladominiak
Nowicjusz
Poznałam pewna osobę(Darek), znamy się nie długo, bo zaledwie parę miesięcy wirtualnie i półtora miesiące w realu. Wiemy o swojej przeszłości dużo, ale nie musimy sobie mówić co myślimy, bo w tej kwestii znamy się na wylot. To jest niesamowita znajomość. Po prostu znalazłam swoja bratnia dusze, w którą nigdy nie wierzyłam. Jest on z mojego miasta, ale studiuje we Wrocławiu. Nigdy na znaki nie zwracałam uwagi, nie sprawdzałam znaczenia snów, aż go nie poznałam. Ja mam 22 lata, on jest o 2 lata starszy, ale chodzi tu o to, ze różnica naszych dat urodzenia to 22 miesiące. On to pierwszy zauważył i od tego się zaczęło. Potem się okazało że mamy takie same karty życia. Nie uwierzyłabym w takie „bzdury”, gdyby nie odczucie, że czytam własne sumienie. Tego sylwestra spędziłam z nim w mieszkaniu które wynajmuje. Nr mieszkania to 22. Pierwszą noc spędziliśmy w tym mieszkaniu, drugą, czyli juz w nowym roku w mieszkaniu, którego nr jest 23, a ja rocznikowo w 2007 mam 23 lata. Noc, bo nie podobało mi się na imprezce. Wytrzymałam zaledwie 3h,ok 1 w nocy się zmyliśmy z popsutymi humorami. Ja bo się źle tam czułam (miesiąc temu rozstałam się z chłopakiem, bo stwierdziłam, ze to nie ten jedyny, a jak mi pisał smsy w noc sylwestrową, zatęskniłam za nim, ale tylko przez chwilkę), muzyka mi nie odpowiadała i z myślą, że popsułam mu sylwestra, a on ze chciał, żebym dobrze się bawiła, nie żałowałam tego wyjazdu, myślał ze mnie zawiódł. Ja tak nie myślałam. I teraz uważam, że był to mój najlepszy sylwester. Sami we dwoje w mieszkaniu, nadzy. Nikt nie wierzy, ze się nie kochaliśmy. Leżeliśmy kolo siebie nadzy, zero krępacji, całkowita swoboda. W ten noc też stwierdziliśmy, że ja to nie ta, a on to nie ten. Wracaliśmy do domu uśmiechnięci, zadowoleni, choć wiedzieliśmy ,że widzimy się ostatni raz. Wracaliśmy pociągiem. Potem odwiózł mnie do domu samochodem. Jak wsiedliśmy do auta, włączył radio i pierwsze słowa jakie usłyszeliśmy, to ” może to nie nam pisana jest taka miłość aż po życia kres”. Następnego dnia, Darek chciał sobie tą piosenkę znaleźć w portalu jak tylko będzie miał okazję, ale jak tylko następnego dnia wstał, włączył TV, program VIVA i jaka leciała piosenka? Moniki Brodki- Znam Cię na pamięć. Jak wróciłam do domku, rodzice spytali się, jak się bawiłam, a ja odp., że był to mój najlepszy sylwester, że to coś tak niesamowitego, że nikt tego nie zrozumie. Powiedzieli jak będzie gotowa, to sama nam to opowiesz. Pierwsza noc w Nowym Roku, w moim domku. Cały czas się budziłam, nie mogłam spać. Nad ranem śnił mi się głupi sen. W skrócie, chodziło o podkładanie bomb, ale najważniejszy motyw, że podłożenie bomby pod kościół. W śnie był też ex, na pewno Darka nie było. Nigdy wcześniej nie sprawdzałam znaczenia snów. Kościół oznacza poświęcenie, litość i wiem, że jak nic się nie zmieni w moim życiu, to wrócę do ex, bo wiem ze kocha mnie na zabój, jestem jego całym światem, podłożenie bomby natomiast unikniecie zła, którego nie dostrzega się. Darek dużo „przeżył”, wiem, że nie zaatakuje ,ale nie będzie stał i patrzył, jak ktoś mu robi krzywdę. Porostu będzie się bronił. Zło, to albo Darek albo to ze w końcu sobie cos zrobią ( ex dwa razy mówił mi, że Darka zabije . Przy rozstaniu umówiliśmy się, a raczej poprosił mnie Darek, żebyśmy nie pisali do siebie na gg, jedynie mail lub tak jak za dawnych czasów rozmawialiśmy na kurniku lub zostawialiśmy sobie tam wiadomości ale dopiero jak mina 3 dni.02.01 rano nie wytrzymałam i zostawiłam mu wiadomość na kurniku, nie odpisywał. Nie mogłam się odnaleźć we własnym domu, wszystko i wszyscy mnie na okrągło wkurzali. Nie byłam sobą, nie mogłam normalnie funkcjonować. W końcu nie wytrzymałam i napisałam na gg. Odpisał. Chwilkę pogadaliśmy i już się czułam dużo lepiej. Stopniowo zaczęliśmy znowu rozmawiać, wczoraj już prawie cały dzień przegadaliśmy, tak jak kiedyś (ledwo z zajęć wróciłam, od razu włączałam komputer i z nim rozmawiałam. Na początku traktowaliśmy się jak tylko dobrzy znajomi, którzy grają ze sobą w tysiąca na kurniku. Od października 2006 roku intensywność rozmów zdecydowanie zwiększyła się, w końcu stwierdziliśmy, że uzależniliśmy się od siebie). I ciągle mówimy, rozmawiamy o tym, dlaczego tak trudno nam przetrwać dzień, jak nie zamienimy ze sobą ani jednego słowa. Wczoraj Darek wysłał mi horoskop partnerski. Wyszło, że nasze nr to 8-Ósemka i Ósemka
”To związek pełen pasji, który prowadzi do życia w dostatku. Połączone siły dwóch tytanów zapewnią zdobycie każdego celu, jaki sobie wytyczą. O ile nie będą trwonić sił na walkę o władzę i mściwe posunięcia.” ,a z moim ex Ósemka i Szóstka
„Ten związek wymaga kompromisu. Szóstka będzie bronić swych ideałów i oburzać ją będzie materializm Ósemki. Natomiast praktyczna Ósemka nie zrozumie zasad, którymi kieruje się Szóstka.”
Był moment, kiedy w moim życiu wirtualnym pojawił się chłopak o imieniu Jacek, zafascynował mnie jego zawód. Jest nawigatorem statków, marynarzem, a ja kocham morze. Trzy dni i dwie noce z Jackiem przegadałam, Darek poczuł się odtrącony, nie wiedział co się ze mną dzieje. A wówczas jeszcze nie mieliśmy swoich nr gg i kom, ponieważ Darek tego nie chciał, bo byłam w związku, z którym ciężko było mi skończyć, mimo tego ,ze się w nim męczyłam. Nie chciał być przyczyna i żeby mój ex miał do niego o coś pretensje. W końcu Jackowi opowiedziałam o swoim związku i znajomości z Darkiem. Komentując Darka podejście do tego, co nasz łączy, napisał: „jak cos chcesz to trzeba to brać” Wysłałam Darkowi moja rozmowę z Jackiem. Powiedział, że jak czytał, to było mu troszkę przykro, ale stwierdził, że Jacek to mądry chłopak, trochę przeżył. Wyżej wymienione zdanie pozwoliło nam się bliżej poznać.
Trochę się uzbierało znaków. Dzięki Darkowi uwierzyłam w Boga. Wiem, ze On nade mną czuwa i ze jestem Mu tu jeszcze potrzebna (było wiele sytuacji, gdzie mogłam zginąć). Oboje w tym samym czasie Mu podziękowaliśmy, że poznaliśmy się, że postawił na naszej drodze Jacka, bo dzięki niemu ja w końcu zdecydowałam się odejść od exa, a Darek postanowił spotkać się ze mną. Z exem nie było tak łatwo, wiecznie znajdywał pretekst, żeby się ze mną spotkać, ale miałam czyste sumienie, spotykając się poraz pierwszy z Darkiem. Z ex nadal są problemy, jak pisałam wyżej interpretując bombę.
Może komuś wydać się to dziwne, ale pisząc mam świadomość, że tak do końca nie da się tego zrozumieć ani opisać czy wyjaśnić komuś, kto nigdy czegoś takiego nie przeżył. Czasami z Darkiem sami nie możemy tego pojąć. Naszego odczucia, uczucia nie da się określić. I nadal nie czytam horoskopów, tzn. sama ich nie szukam, jedynie jak ktoś mi cos podeśle. Ale zaczęłam w nie wierzyć, tak jak i w znaki.
Piszcie, czy wam kiedyś coś podobnego się przytrafiło, czy wierzycie w horoskopy albo jakieś znaki.
”To związek pełen pasji, który prowadzi do życia w dostatku. Połączone siły dwóch tytanów zapewnią zdobycie każdego celu, jaki sobie wytyczą. O ile nie będą trwonić sił na walkę o władzę i mściwe posunięcia.” ,a z moim ex Ósemka i Szóstka
„Ten związek wymaga kompromisu. Szóstka będzie bronić swych ideałów i oburzać ją będzie materializm Ósemki. Natomiast praktyczna Ósemka nie zrozumie zasad, którymi kieruje się Szóstka.”
Był moment, kiedy w moim życiu wirtualnym pojawił się chłopak o imieniu Jacek, zafascynował mnie jego zawód. Jest nawigatorem statków, marynarzem, a ja kocham morze. Trzy dni i dwie noce z Jackiem przegadałam, Darek poczuł się odtrącony, nie wiedział co się ze mną dzieje. A wówczas jeszcze nie mieliśmy swoich nr gg i kom, ponieważ Darek tego nie chciał, bo byłam w związku, z którym ciężko było mi skończyć, mimo tego ,ze się w nim męczyłam. Nie chciał być przyczyna i żeby mój ex miał do niego o coś pretensje. W końcu Jackowi opowiedziałam o swoim związku i znajomości z Darkiem. Komentując Darka podejście do tego, co nasz łączy, napisał: „jak cos chcesz to trzeba to brać” Wysłałam Darkowi moja rozmowę z Jackiem. Powiedział, że jak czytał, to było mu troszkę przykro, ale stwierdził, że Jacek to mądry chłopak, trochę przeżył. Wyżej wymienione zdanie pozwoliło nam się bliżej poznać.
Trochę się uzbierało znaków. Dzięki Darkowi uwierzyłam w Boga. Wiem, ze On nade mną czuwa i ze jestem Mu tu jeszcze potrzebna (było wiele sytuacji, gdzie mogłam zginąć). Oboje w tym samym czasie Mu podziękowaliśmy, że poznaliśmy się, że postawił na naszej drodze Jacka, bo dzięki niemu ja w końcu zdecydowałam się odejść od exa, a Darek postanowił spotkać się ze mną. Z exem nie było tak łatwo, wiecznie znajdywał pretekst, żeby się ze mną spotkać, ale miałam czyste sumienie, spotykając się poraz pierwszy z Darkiem. Z ex nadal są problemy, jak pisałam wyżej interpretując bombę.
Może komuś wydać się to dziwne, ale pisząc mam świadomość, że tak do końca nie da się tego zrozumieć ani opisać czy wyjaśnić komuś, kto nigdy czegoś takiego nie przeżył. Czasami z Darkiem sami nie możemy tego pojąć. Naszego odczucia, uczucia nie da się określić. I nadal nie czytam horoskopów, tzn. sama ich nie szukam, jedynie jak ktoś mi cos podeśle. Ale zaczęłam w nie wierzyć, tak jak i w znaki.
Piszcie, czy wam kiedyś coś podobnego się przytrafiło, czy wierzycie w horoskopy albo jakieś znaki.