Czy To Różnica? :>

lool_Madzia

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
745
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podkarpacie
...Neferiti bardzo fajnie to napisałeś:) mam podobne zdanie, to co się stanie z moim ciałem po śmierci jest nieistotne i nieważne :)
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
no właśnie! no jakie to ma znaczenie co sie stanie z tą kupką mięsa kiedy już ją porzucimy? przecież będziemy juz zupełnie gdzie indziej, w czymś zupełnie innym (albo i w niczym;)), gdzieś zupełnie indziej... skąd macie (Ci co macie) ten sentyment do ciała? :niepewny: przecież i tak wszystkie komórki ciała zmieniają się bodaj co 7 lat czy jakos tak :p to to nawet nie jest to samo ciało... no, chyba ze... tak samo wygląda
 

aggu_la

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2006
Posty
135
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
pojęcie wzgędne :p
Na śmietkiku wyadowac bym nie chciala, tym bardziej ze siedzi we mnie poglad, ze cialo po smierci powinno byc wjednym miejscu :) Ale tez robaczki i slimaczki mnie niezbyt pociagaja, mimo, ze biologie to ja lubie ;p Chodzi mi po glowie kremacja, ale tu znow sie pojawia problem, czy aby napewno po smierci juz sie niczego nie czuje.....
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Chodzi mi po glowie kremacja, ale tu znow sie pojawia problem, czy aby napewno po smierci juz sie niczego nie czuje.....

Zaraz to... to... Ty myślisz, że po śmierci będziesz czuła jak Cie palą??? :p
 

aggu_la

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2006
Posty
135
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
pojęcie wzgędne :p
jedyne czego jestem pewna, to ze nie jestem pwna, jak bedzie..a skoro ludzie wierza w reinkarnacje i w to, ze potem sie odrodza w jakims innym ciele, to rownie dobrze mozemy po smierci miec jakies mozliwosci odczuwania czegos, co w sumie juz nas nie dotyczy...Ale kto mi da pewnosc, ze wszystko sie definitywnie skonczy i to dajmy na to w dzien czy dwa po wydaniu ostatniego tchnienia?
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
jedyne czego jestem pewna, to ze nie jestem pwna, jak bedzie..a skoro ludzie wierza w reinkarnacje i w to, ze potem sie odrodza w jakims innym ciele, to rownie dobrze mozemy po smierci miec jakies mozliwosci odczuwania czegos, co w sumie juz nas nie dotyczy...Ale kto mi da pewnosc, ze wszystko sie definitywnie skonczy i to dajmy na to w dzien czy dwa po wydaniu ostatniego tchnienia?

Dla mnie to jest zbyt absurdalne :) Jeśli już wychodzę z ciała, mózg i komórki przestają pracować i ciało się rozkłada to raczej nie powinnam już go czuć :) Jestem po prostu gdzie indziej, odłączona już od niego.
 

aggu_la

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2006
Posty
135
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
pojęcie wzgędne :p
Nie powinnas krytykowac mego zdania...smierc jest czyms, co mnie przeraza, nie wiem, co bedzie potem, wiec mam prawo bac sie wszystkiego i wszystko brac pod uwage....
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Nie powinnas krytykowac mego zdania...smierc jest czyms, co mnie przeraza, nie wiem, co bedzie potem, wiec mam prawo bac sie wszystkiego i wszystko brac pod uwage....

Wiem wiem :) To nie miała byc przeciez krytyka. Pisze po prostu jak ja to widze... Ale z tym przerazeniem to nie martw sie na zapas, teraz żyjesz wiec korzystaj z życia a potem przyjdzie potem ;)
 

kaaska6

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2005
Posty
703
Punkty reakcji
0
Wiek
39
yyy...wolałabym zeby juz te robaki mnie zjadły.. niz lezec na smietniku :| zreszta i to i to nie jest dla mnie wcale fajne;P
 

aggu_la

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2006
Posty
135
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
pojęcie wzgędne :p
hehe, ja jak najbardziej zyje pelnia zycia, wierz mi :) Wlasnie sie na basenik wybieram, coby czasu w domku nie marnotrawic :) Ale to glupie i nikomu niepotrzebne uczucie i tak jest gdzies we mnie, nie da sie go pozbyc....takie to life jest ;p
 
Do góry