asiulek1622
Nowicjusz
- Dołączył
- 11 Listopad 2012
- Posty
- 58
- Punkty reakcji
- 0
Witam wszystkich!
Przyjaźnię się z pewnym chłopakiem. Jeździmy razem na zakupy, na imprezy i w ogóle często spotykamy się. Na początku zwierzał się mi bardzo bo zerwał z dziewczyną i zawsze gadał o swojej byłej. Ale w pewnym momencie o niej już zapomniał i poczułam, że coś by chciał więcej ze mną niż tylko przyjaźń. Wyjaśniłam mu, że ja na razie nic poważniejszego nie mogę mu zaproponować. Przyjął to dobrze, obiecaliśmy sobie, że obojętnie co się stanie, nie stracimy ze sobą kontaktu. Parę dni po tym przestawał się do mnie odzywać jak zawsze, tak jakby mnie olewał. W piątek spotkaliśmy się na imprezie, na początku mnie olewał, prawie się nie odzywał. Później już było lepiej, bawiliśmy się razem. Zaczęliśmy o tym wszystkim rozmawiać. Stwierdził, że widać, że nie jest on mi obojętny i coś do niego czuję. Nie chciałam pogłębiać tego tematu po pijanemu. I powiedziałam, że pogadamy o tym wszystkim na dzień następny. No ale oczywiście ma mnie w d*pie i nie pisze do mnie.
I ja sama nie wiem czego ja chcę. Tak to nie chcę z nim być, ale jak teraz jest to też nie chcę. Bo nie jest mi obojętny, czuję coś do niego, ale sama nie wiem co to jest. Chyba boję się być z kimś w związku ;(
Przyjaźnię się z pewnym chłopakiem. Jeździmy razem na zakupy, na imprezy i w ogóle często spotykamy się. Na początku zwierzał się mi bardzo bo zerwał z dziewczyną i zawsze gadał o swojej byłej. Ale w pewnym momencie o niej już zapomniał i poczułam, że coś by chciał więcej ze mną niż tylko przyjaźń. Wyjaśniłam mu, że ja na razie nic poważniejszego nie mogę mu zaproponować. Przyjął to dobrze, obiecaliśmy sobie, że obojętnie co się stanie, nie stracimy ze sobą kontaktu. Parę dni po tym przestawał się do mnie odzywać jak zawsze, tak jakby mnie olewał. W piątek spotkaliśmy się na imprezie, na początku mnie olewał, prawie się nie odzywał. Później już było lepiej, bawiliśmy się razem. Zaczęliśmy o tym wszystkim rozmawiać. Stwierdził, że widać, że nie jest on mi obojętny i coś do niego czuję. Nie chciałam pogłębiać tego tematu po pijanemu. I powiedziałam, że pogadamy o tym wszystkim na dzień następny. No ale oczywiście ma mnie w d*pie i nie pisze do mnie.
I ja sama nie wiem czego ja chcę. Tak to nie chcę z nim być, ale jak teraz jest to też nie chcę. Bo nie jest mi obojętny, czuję coś do niego, ale sama nie wiem co to jest. Chyba boję się być z kimś w związku ;(