Czy powinnam zapomnieć o partnerze? jestem z nim w ciąży..

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
Witam, na początku proszę Was byście napisali co o tym sądzicie i <lub> dodali swoje opinie ogólne. Również proszę o porady!!!
----- TERAZ W SKRÓCIE-----
____ Trzy lata temu poznałam super faceta w którym byłam bardzo długo zauroczona. Po roku znajomości chcieliśmy mieć dziecko, więc stało się - byłam w ciąży!! :) Czułam że kocham życie, kocham faceta i pokocham nasze dziecko. Wszystko pięknie, ładnie. Urodził się Kacperek. Byliśmy szczęśliwi i mieliśmy wszystko co chcieliśmy. Gdy Kacperek miał 7 miesięcy, moje relacje z partnerem pogorszyły się. Często się kłóciliśmy, on mnie wyzywał, bił i obgadywał mnie po swoich znajomych jaka to ja nie jestem. Zmówił się ze swoją rodziną i stałam się tą najgorszą.... :( Mieszkaliśmy przez rok razem na stancji, do marca tego roku <2011>. W grudniu dowiedziałam się że jestem ponownie w ciąży z nim. Jestem obecnie w 32 tygodniu ciąży. Założyłam partnerowi alimenty na Kacperka, dostałam grosze. Prawie nie odzywamy się do siebie, lecz ja bym chciała to wszystko naprawić, mimo że strasznie mnie traktuje do tej pory. Nie dba o syna, ja nie pracuje, mam bardzo mały zasiłek rodzinny, nigdzie nie dorabiam, źle się czuję będąc w ciąży. Ogólnie jestem z zawodu fryzjerką... Potrzebuję leków, troski, i pieniędzy na dziecko lecz nie mam tego. Wszyscy się ode mnie odwrócili < tak mi się wydaje, ponieważ teraz nikt tak do mnie się nie odzywa, czuję że straciłam wszystko>. Mieszkam obecnie u mojej mamy. Mój "były" facet się nami nie interesuje, nie dzwoni, nie płaci alimentów, i na dodatek wyjechał za granicę gdzie wcześniej pracował. Kocham go w głębi serca, lecz czuję, że to już raczej nie ma sensu i, że chyba mnie zdradza. Nawet nie wiem czy jesteśmy razem. Jak dzieci będą to znosić, skoro ja już sobie rady nie daję. Nie mam za co sie utrzymać.. A mojej mamy też już nie stać by nas utrzymywać..
----- PYTANIA------
1. Czy jest jakiś sposób na to by wyjść z tego??
2. Czy powinnam zapomnieć o partnerze??
3. Czy powinnam ułożyć sobie życie z kimś innym, mimo że w głębi serca kocham "byłego"??
4. Jak mam wyżyć z dziećmi bez pracy i własnego mieszkania??

Proszę pomóżcie!! Piszcie swoje opinie i swoje przeżycia...
---- Z GÓRY BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!!!-----
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
Jaki był faktyczny powód takiego zachowania Twojego Ex partnera?

2. Czy powinnam zapomnieć o partnerze??
Osobiście nie widzę szans, aby Ci się ułożyło z byłym partnerem. Nie dba o Waszego syna, widać z jego strony brak szacunku do Ciebie ('on mnie wyzywał, bił i obgadywał mnie po swonoich znajomych jaka to ja nie jestem'), więc jak wyobrażasz sobie opiekę nad Tobą i dziećmi?
3. Czy powinnam ułożyć sobie życie z kimś innym, mimo że w głębi serca kocham "byłego"??
Sugerujesz, że chcesz znaleźć osła do kładzenia na Twoje dzieci, związek oparty na pieniądzach? :mruga:

Na Twoim miejscu mimo trudnej sytuacji nie poniżyłabym się do takiego stopnia, aby prosić o powrót byłego partnera o pomoc, ani nie wykorzystałabym do poprawienia swojej sytuacji niewinnego człowieka.

SzklanaDama
 

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
Jaki był faktyczny powód takiego zachowania Twojego Ex partnera?

--odpowiadam--
Już od dłuższego czasu bardzo się zmienił. Mówił że to moja wina, bym chciała by on wrócił zza granicy by był przy mnie i dziecku. <Ale nie mówiłam by wrócił na stałe z tamtąd > Ciągle mówił, bym szukała sobie pracy bo on nie będzie mnie ani syna utrzymywał, ponieważ on też musi jakoś przeżyć i że ma długi. Owszem pracowałam, byłam na stażu do października tamtego roku. Mówił ciągle o innych dziewczynach. Myślał, że go zdradzałam, a wiem że to było odwrotnie, że to on mnie zdradzał bo już nie raz słyszałam od jego szwagra, że muszą "tam wrócić bo one tam będą i że to nie złe laski", również od moich znajomych dowiadywałam się że bywał w klubach nocnych i barach, kiedy ja siedziałam w domu z dzieckiem i nie mogłam nigdzie wyjść. On wtedy korzystał i przychodził do domu kompletnie pijany. Bywało też tak że nawet z brokatem na koszuli i na twarzy przychodził w środku nocy.
Obecnie jest prawie dobrze, byle jeszcze te pieniądze były. Nie chcę nikogo wykorzystywać, chcę by po prosu mieć do kogo się "wygadać", zaufać w końcu. Nie szukam sobie faceta, bo nie chcę. Ale jest taki jeden, kręci się przy mnie i chce być ze mną i chce mi pomóc, ale nie chcę by marnował sobie życie <jest tylko o rok ode mnie starszy i nie czuję się przy nim dobrze>. Mój EX jest starszy ode mnie o 6 lat, skończył nie dawno 28 lat. Nie wiem już sama co mam myśleć i robić... EX wyjechał za granicę i ma wyłączone telefony, więc czuję że nic już się nie ułoży.... A chcę by dzieci się wychowywały z ojcem, nie chcę by były bez ojca tak jak ja wychowywałam się tylko przy matce. :(
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Klasyczna sytuacja, facet kochał póki to oznaczało tylko korzyści. Przyszedł czas, że trzeba było wziąć na siebie odpowiedzialność za rodzinę, być mężczyzną, a nie troczkami od kaleson. I okazało się, że on mężczyzną być nie potrafi. Że ani mu w głowie rezygnować z lekkiego życia kawalera. I dokładnie dlatego nie chciał wrócić z zagranicy.

Gadaniną, że go zdradzałaś, nie przejmuj się. Po pierwsze gdyby cię kochał, nigdy by w to nie uwierzył. Po drugie przecież musiał jakoś przed samym sobą usprawiedliwić się z tego, że się puszcza.

By wygrać w tej sytuacji, musisz być twarda. Powinnaś:
1) poszukać prawnika udzielającego porad za darmo, na pewno jakiś jest w okolicy przy jakiejś gazecie czy biurze poselskim
2) złożyć sprawę w sądzie o podwyższenie alimentów na Kacpra
3) złożyć sprawę o alimenty na drugie dziecko, gdy tylko się urodzi

Że on jest zagranicą, to nic nie szkodzi. Od alimentów i tak nie ucieknie. Wystarczy dać znać Policji, gdzie mniej więcej go szukać. Policja w innych krajach jest daleko skuteczniejsza niż w Polsce. A nawet jeśli nie zmuszą go, dług będzie mu rosnąć. Prędzej czy później będzie musiał go spłacić, inaczej pójdzie do więzienia.

Jego długi to nie twoja sprawa. Przeciwnie, tym bardziej musisz go doprowadzić przed sąd za to co zrobił. Jak posiedzi w kiciu parę lat, na przyszłość będzie bardziej cenił to, co ma.

Bądź silna i nie poddawaj się. I wierz mi, jego szczęście, że go nie znam. Gardzę takimi mężczyznami jak on. Mój ojciec mawiał, że powinno się takich kastrować i zamykać w kamieniołomach. Śmiecie, którzy nie mają nawet odrobiny honoru jako mężczyźni.
 

elcia8989

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
68
By wygrać w tej sytuacji, musisz być twarda. Powinnaś:
1) poszukać prawnika udzielającego porad za darmo, na pewno jakiś jest w okolicy przy jakiejś gazecie czy biurze poselskim
2) złożyć sprawę w sądzie o podwyższenie alimentów na Kacpra
3) złożyć sprawę o alimenty na drugie dziecko, gdy tylko się urodzi

-----Odpowiadam-----
Dziękuję za pocieszenie i za rady!!! Jestem kompletnie załamana tym co się stało, ale muszę być twarda... To prawda!!
1. Umówię się na spotkanie z prawnikiem w moim mieście, myślę że doradzi i powie co mam dalej robić. Zrobię wszystko by dzieci miały normalne życie, lecz bez ojca już nie stety..
2. Składałam papiery o alimenty 18 kwietnia, sprawa w sądzie była 10 czerwca, lecz nie wiem po jakim czasie mogę starać się o podwyższenie tych alimentów? Czy to nie ma znaczenia kiedy będę się starać o podwyżkę?? Jeśli on jest za granicą to czy sprawa o podwyżkę się odbędzie?????
3. Z tym właśnie by drugie dziecko miało jego nazwisko, też się waham... Ale chyba dobrze by było jakby nosiło EX nazwisko, wtedy lepiej o alimenty. Lecz jeśli z nim nie mam zamiaru żyć a dzieci będą miały nazwisko ojca to jednak nie będę mogła się poruszać po Europie... Czy mam złożyć też sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich dla niego????

Tylko najgorsze jest to też że EX mi wygraża w jednym słowa znaczeniu że nie chce mnie widzieć przez moje całe życie z nikim innym. Groził że wybije mi wszystkie zęby... <przepraszam ale tylko chyba tu mogę pisać całą prawde, bo w mieście moim nikomu nie mogę zaufać. nie mam nawet już przyjaciółki by się wygadać!!!>
Jestem zrozpaczona lecz wiem że nie mogę się poddać. Nie chcę mieć już nawet tego "innego" faceta, ponieważ boję się o swoje i kogoś nie winnego życie, jak i również o dzieci. Jedyne co muszę jak na razie to zrealizować PUNKT 1. wyżej wymieniony.

;) Dziękuję i czekam na Wasze kolejne opinie!!!!;)

Pozdrawiam..
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Tylko najgorsze jest to też że EX mi wygraża w jednym słowa znaczeniu że nie chce mnie widzieć przez moje całe życie z nikim innym. Groził że wybije mi wszystkie zęby...
Udaj się prosto do prokuratury.


Art. 190.
§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.


Nie pozwalaj sobie narzucać, co masz w życiu robić. W tym wypadku nie musisz nawet mieć prawnika. To jest przestępstwo ścigane z urzędu.
 

Gusia22

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2011
Posty
46
Punkty reakcji
2
Jesteś w trudnej sytuacji. Chociaż faceci ( nie mówię że wszyscy), ale tacy są. (Coś o tym wiem). Też mam z moim dwójkę dzieci. I też siągle słyszę na mój temat różne rzeczy, które prawdą nie są. Chociaż najczęściej słyszę słowa poniżania, że jestem do niczego, że nic nie umiem w tym rozumieniu że jestem upośledzona umysłowo. Tylko, że to ja się wszystkim zajmuje w domu. Płacenie rachunków, gotowanie, sprzatanie i jeszcze dwójka dzieci. A on nic. Tylko potrafi przy komputerze siedzieć i czekać aż ja wszystko zrobię.
Więc widzisz, nie jesteś sama. Takich facetów jest dużo co tylko myślą o sobie a jak tylko pojawią się jakieś trudności to zganiają wszystko na nas, nas obwiniają. Nie widzę szans na Twój powrót do niego i całe szczęście. Bo ja też bym z chęcią odeszła tylko u mnie to dłuższa historia. Więc ciesz się, że związek z nim masz za sobą bo dzieci podrosną i jakoś sobie ułożysz życie.
 

Agniesia

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2005
Posty
156
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
stamtąd
Jesteś w moim wieku i w sumie to się trochę dziwię. W życiu świadomie nie zdecydowałabym się na dziecko w tym wieku i to po roku znajomości, nie mając stałej, pewnej pracy i obrączki na palcu. Moim zdaniem powinnaś zgłosic się do MOPSu, czy innego ośrodka i tam szukac pomocy. A o tym facecie postaraj sie zapomnieć jak najszybciej, jest niewiele wart skoro żaluje pieniędzy na swoje dziecko i potrafił Cię zdradzac praktycznie na Twoich oczach! Życzę wszystkiego dobrego i mam nadzieję, ze jednak jakoś sie ułozy
 
Do góry