Ogarnijcie się. Nie dziwne że są takie akcje, jak jedyne źródło informacji dla nastolatka o seksie to 'koledzy'. Rodzice nie rozmawiają, bo albo się boją, albo się wstydzą albo inne jeszcze głupsze powody. Edukacji seksualnej jako takiej nie ma... Zresztą nie wiem czego mieliby tam uczyć, ale lepiej byłoby gdyby taka istniała, zważając na to jacy są niestety rodzice. Ja większości rzeczy dowiedziałem się przez internet - szukajstwo na google i moja wnikliwość przed sprawdzeniem stanu faktów.. Na matkę nie narzekam, bo jest kobietą i nie dziwię się że nie wie jak się do tego zabrać - nie mam na myśli tutaj obrazić kobiet, nie nie - ojciec umarł, a to on powinien się za to zabrać...